-
Liczba zawartości
16 798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
256
Zawartość dodana przez Mitek
-
W górach.. hmm zawsze, każdy krok musi być postawiony prawidłowo. Koncentracji wymaga każda czynność, każda! Lato a zima w górach to dwie różne pory i dwie różne aktywności tak jak jazda na rowerze w lecie i w zimie. Pozdro
-
Już nie bawem dużo szybciej i wygodniej na Zwardoń
Mitek odpowiedział lubeckim → na temat → Narciarstwo
Cześć Radykalizm mojego osądu nie wynika z głębokiej wiedzy a jedynie ze specyfiki wypowiedzi stymulowanej ilością kurew słanych podczas korzystania z Siri. Natomiast bardzo podoba mi się zdanie: "...w telefonie oprócz dzwonienia cenię sobie bezpieczeństwo za kierownicą jakie daje Android Auto." Rozumiem, że myślisz o czymś konkretnym, o jakichś właściwościach czy coś, bo mnie bezpieczeństwo za kierownicą to jedynie moja odpowiedzialność w 100%. Ppzdro -
Już nie bawem dużo szybciej i wygodniej na Zwardoń
Mitek odpowiedział lubeckim → na temat → Narciarstwo
Cześć No niestety nie udało mi się tak dobrze. Moim pierwszym językiem jest polski i w takiej też wersji miałem okazje obserwować działanie Siri. Najważniejsze, że ma adoratorów... Pozdro -
Cześć Chodzenie w góry w warunkach jesiennych czy wiosennych - nie mówiąc o zimowych - jest (powinno być) zarezerwowane dla przygotowanych specjalistów i NIE JEST turystyką. Jak ktoś podejmuje ryzyko tego typu musi się liczyć z konsekwencjami albo jest idiotą. Pozdro
-
Już nie bawem dużo szybciej i wygodniej na Zwardoń
Mitek odpowiedział lubeckim → na temat → Narciarstwo
Cześć Durna Siri jest durna wielce - sprawdzone. iPhone to niestety bardzo przeszacowane badziewie. Na cztery telefony w domu tylko Amelka używa iPhone'a i ilość interwencji serwisowych jest dwa razy większa niż przy wszystkich pozostałych urządzeniach. Ale za to dwa razy dostałem nowego w ramach reklamacji - może stąd te ceny. Pozdro -
Cześć Dzięki, fajne spostrzeżenia. Co do pojawienia się Homo S. to religia rozwiązuje sprawę najlepiej. Nauka na ten temat tak gmatwa, a raczej naukowcy, że ciężko być jednoznacznym. A przede wszystkim nauka wątpi i przyznaje się do błędów i niewiedzy - ale to przecież wiesz zdecydowanie lepiej niż np. ja. Dzięki serdeczne
-
Cześć Stawiam na Krzysztofa zdecydowanie. A ja dzisiaj jechałem dwa razy przez w Twoich okolicach Krzysztofie i tak sobie myślałem - a może gdzieś na rowerze Cię zobaczę? Ale niestety... Pozdro
-
Już nie bawem dużo szybciej i wygodniej na Zwardoń
Mitek odpowiedział lubeckim → na temat → Narciarstwo
Cześć No to jeszcze ze dwa lata będziesz jeździł dołem, zanim wydrukują aktualną drogówkę. 🙂 Pozdro -
Już nie bawem dużo szybciej i wygodniej na Zwardoń
Mitek odpowiedział lubeckim → na temat → Narciarstwo
Nie wierzysz? -
Cześć Nie martw się na stoku jest tak jak było zawsze: albo jeździsz albo nie jeździsz. Pozdro
-
No!!! Marek a L?
-
Cześć W kwestii narciarskiej, nazwa: "wczesnego ruchu do przodu" nigdy przez nikogo, kto chociaż trochę jeździ na nartach a z pewnością przez szkolącego instruktora nie będzie interpretowana jako sugestia ruchu "górnej części ciała". Zgoda - sorry, po przemyśleniu - w dobie internetowej nauki może to mieć miejsce. Natomiast na stoku nigdy się z tym nie spotkałem - w sensie przekazu - w sensie jazdy to kwestia, która zaczyna się gdzie indziej. Pozdro
-
Cześć A to jeszcze z ciekawości zapytam jak brzmi język grecki tak dla nas. Chyba nigdy świadomie nie obcowałem z Grekami tak żeby się osłuchiwać. To jest nawet śmieszne bo znam alfabet grecki od zawsze a nie potrafię czytać greckich słów a po rosyjsku mówię i piszę (powiedzmy kiedyś pisałem) biegle a alfabetu nie umiem. A co co zdjęć... mnie raczej - jeżeli już - interesują Twoje odczucia. A to gdzie konkretnie byłeś czy zdjęcia nawet mniej, bo wszystko możesz sobie znaleźć w sieci... no chyba, że zdjęcia robi gość typu Wiesław/Wujot - to inna sprawa. Pozdro
-
Tam to najfajniejsza jest trasa z samej góry do Zermatt ta co się kończy czy przebiega przez peron kolejowy, z motylkami jak ciepło przed wiosną.
-
Ale ja nigdy nie byłem w Grecji i chętnie bym przeczytał o tym gdzie byłeś, pozazdrościł może nawet. Choroby mnie gówno obchodzą po prostu ale skoro tylko to jest ważne to trudno.
-
A zabytki? Rozumiem, że zeszły na drugi plan przy tej tragedii.
-
Cześć U mnie Marek zawsze może liczyć na rekompensatę w browarach, nawet jak nart nie da - no, wtedy to będzie darowizna. Pozdro
-
Cześć Ja ten post będę kopiował pod każdym takim przypadkiem - mogę? Pozdro
-
Cześć Widzę, ze nie czaisz. Zdjęcia prezentowane są typowo poglądowe aby dać przykład gdzie pada rzut środka ciężkości w określonej wadzie wyważenia. Analizowanie zdjęć pod kątem prawidłowości wektorów jest bzdurne z założenia bo - co zauważyłem w pierwszym zdaniu swojego postu nie wiemy co demonstrator robi. A robić może wszystko łącznie z wypchnięciem nart spod siebie w jeździe na wprost w celu dodanie sobie prędkości. Poprawność możemy rozpatrywać tylko w sytuacji dynamicznej. Natomiast - i o to chodziło myślę twórcy (inaczej to oczywiście pisze bzdury) - jeżeli narciarz cały czas wygląda mniej więcej tak jak na zdjęciu nr 3 - to jeździ w odchyleniu i koniec. Pozdro
-
Cześć Kolekcjoner! Szczerze mówiąc nie wiem po co Ci to wszystko ale chętnie się przewiozę jak dasz. Pozdro serdeczne
-
Cześć Dlaczego akurat Prosna.Mnie rzeka absolutnie nieznana. Może napisz coś więcej jak będziesz miał chwilkę. Pozdro
-
O... to ekstra. Nie trzeba się będzie w końcu mordować na nartach.
-
Cześć Zdjęcia są statyczne więc tak naprawdę nie wiemy co demonstrator w tej chwili robi - myślę, że warto tą oczywistość podkreślić. A co do zasady... W uproszczeniu rzut środka ciężkości powinien mieścić się w obrysie stopy (buta). Tak więc fot1 - wychylony, fot2 wyważony, chcąc być konsekwentnym to chyba raczej neutralny czy też zrównoważony, fot3 odchylony. I tak jak wychylenie wydaje się nieznaczne tak odchylenie jest już dość znaczne. Widać jak tyły nart są przeciążone a przody - choć jeszcze na śniegu - to praktycznie są odciążone całkowicie. Pozdro
-
Cześć Jeżeli już to odchylenie i wychylenie jest w płaszczyźnie strzałkowej a pochylenie jest w płaszczyźnie czołowej. POzdro
-
Cześć Mnie też się zdarzało chodzić z Łysej i to nawet często - samochodu wtedy nie miałem, nawet o nim nie myślałem. Nawet zdarzyło się dwa razy Łysa-Rysy- Szpiglasowa- Zawrat- Zakopane. Nie wiem ile to jest ale taka całodzienna wyprawa. Pozdro
