-
Liczba zawartości
16 336 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Gadałem z Jurkiem i jakby to przewidział... Pozdro
-
Cześć Dobre strzały!!! Sugeruję dobrze zastanowić się nad tym czego oczekujesz konkretnie bo każdy z wymienionych ma nieco inne podejście do narciarstwa i w szkoleniu stawia nacisk na inne aspekty jazdy, koncentruje się na innych technikach itd. A wybitnych dorzuciłbym jeszcze Marka Ogorzałka - dla narciarzy o otwartych głowach. I żeby Skowroński nie umknął... Pozdro
-
Cześć Ale Szymonie np. Kolega otwiera temat o butach, pisze, ze ma jedne, drugie... czytam, coś zaczyna mi świtać. Patrzę wstecz i widzę, że rok temu też był taki temat i dwa lata i przerzucił przez dwa lata chyba 4 czy 5 par butów. Jaki może być wniosek? No chyba oczywiste jest, że coś nie tak z doborem - to jest dość proste i logiczne. I już jestem wyzywany od gości, którzy się wszystkich czepiają itd. Gdzie ja tu kogoś obraziłem? Kolega wstawia zdjęcie z tłumem na stoku z Ischgl. Piszę, że wybór takich ośrodków to albo snobizm albo głupota i już rząd obrażonych. A przecież zdjęcie było wstawione tylko i wyłącznie po to aby wyśmiać tych ludzi i pokazać miejsce w które się nie jeździ. Zgadza się czy nie? Ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu a tego - zwykłej prostolinijnej szczerości - ludzie nie lubią. Pozdro
-
Cześć No najpierw musisz się rozjeździć, poznać stok, poczekać aż wierzch trochę zmięknie... 😉 Pozdro
-
Pisanie w ten sposób postrzegam jako objaw braku szacunku dla czytających, Krótko mówiąc - plujesz mi w twarz i jeszcze się tym szczycisz. A co do sponsoringu to już nie szkolę, niestety. Pozdro
-
Cześć Upadek to wynik utraty kontroli a CELEM jest całkowita kontrola. Jeżeli dopuszczamy upadek jako nieodłączny element jazdy to znaczy, że jeździmy bardzo blisko granicy utraty kontroli - krótko mówiąc zbyt blisko i o to chodzi. Sam upadek to przecież tylko symbol. Pozdro
-
Cześć Oj. spędziłem trochę czasu w Białce, bo różne kursy tam miały bazy. No i co się dziwić temu co napisałem...? Pozdro
-
Cześć No Stary, a jaką ma patrzeć miarą - starszyny Czernousowa??? Dla mnie celem jest swobodna i bezpieczna jazda na nartach i na podstawie doświadczenia piszę co pracuje ale - kal sam stwierdziłeś priorytety mogą być różne. Swego czasu byłem na wyjeździe z grupą w Livigno i ludzie uparli się, że chcą jechać do St. Moritz, żeby wykorzystać jakiś bonus. Tam jest/może było coś takiego, że jak miałeś karnet Livigno to St. Moritz było za pól ceny czy coś takiego. Tłumaczyłem a nawet pokazywałem będąc na górze, że St. Moritz - choć odległe w prostej linii o jakieś 15-17km - jest już za główną granią Alp i pogoda będzie gówniana i straca ten dzień, tym bardziej, że w autokarze spędza się chyba w sumie ponad 2h. No ale cóż to mnie płacili więc na moje słowa, że to jest głupota stwierdzili żebym nie chrzanił tylko chcą do St. Moritz i już. to był bardzo ciężki dzień. Zeszła mgła, widoczność spadła praktycznie do zera, traciło się wysokość zupełnie w ciemno, praktycznie schodząc, ludzie spadali z trasy, po prostu horror i duże szczęście, że udało się bez kontuzji ani pogubienia ale... byli w St. Moritz a ja praktycznie nie bo jak już wszystkich się ogarnęło to spałem w autokarze. Inne priorytety. Więc nie domniemuję tylko wiem jak jest. Popatrz na strukturę wielu tzw. relacji z wyjazdów narciarskich. Ktoś szczegółowo opisuje dojazd, mieszkanie, knajpy, apresski a o jeździe jedno lub dwa zdania.... Obrażać nie chce tylko stwierdzam fakty. Masz inne doświadczenie czy przykład napisz: pierdolisz koleś bo ze mną było tak i tak - i odszczekam i będziesz chlubnym wyjątkiem. Ale nie bawmy się już w takie słowne przepychanki, chyba, że lubisz. Sam znasz swoją wartość więc czy ja Cię mogę obrazić czy urazić... no zastanów się? A co do zrażania to fajna jest historia z Damianem Mikoskim. O...o jak myśmy się wyzywali i tępili, chyba na Skionline głównie. Ale dzięki temu się poznaliśmy bo Damian stwierdził, że musi tego kosmitę zobaczyć - chyba tak mniej więcej było. I dzięki temu poznałem niezwykle fajnego gościa i świetnego narciarza. Forum to jednak forma takiej słownej zabawy... 😉 Pozdro
-
Cześć Tobie - z pewnością nie. Komukolwiek - z pewnością tak. Czy mam to uzasadniać - chyba nie, prawda? Wystarczy poczytać forum. Pozdro
-
Cześć No pług, chyba jest zdecydowanie gorszym pomysłem niż jazda delikatnie na krawędzi, zdecydowanie. Pozdro
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Mitek odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Ja się pytam czy Ty jeździłeś, bo Ty poruszyłeś ten temat. Na czym inni jeździli to mnie nie obchodzi bo się nie sadzą tak jak Ty. Pozdro -
Cześć No rzeczywiście trochę zaskakująco słabo Duerr. Nie no Shiffrin. Pierwszy pojechała dość zachowawczo, moim zdaniem. Ale warto pamiętać, że stok jest nasłoneczniony a Shiffrin w drugim będzie jechał ostatnia... Piotr Habdas nie wystartował w eliminacjach do jutrzejszego SL. Ciekawe co się stało. Pozdro
-
Cześć A widziałeś teraz Ljutic...??? Jakby miała dwa ręczne - przedziwne. Pozdro
-
Cześć Bardzo fajne szybkie idealnie dostosowane do profilu stoku ustawienie. Vlhova jakby jechała z plecakiem... POzdro
-
Cześć A myślisz, że mogą być jeszcze cięższe niż mają? Przecież pierwszy przejazd tego GS, to nie były tak całkiem normalne zawody... No ale Kolego Shiffrin w blokach już... Kurcze tylko ten dziadyga Domański - tragedia komentatorska. Pozdro
-
Cześć Najpierw prosimy o pisanie po Polsku. Później możemy zacząć rozmawiać. Na podstawie doświadczenia wiem, że ilość sprzętu jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności - ogólnie znana prawidłowość. Po drugie jestem wrogiem nieuzasadnionej konsumpcji ale oczywiście nic mi do tego. Zawsze można się tak dowartościować jak na stoku słabo. Pozdro
-
Cześć Grawitacyjne kolarstwo górskie Cześć Ze względu na ilość odniesionych kontuzji i ich reperkusje - patrzę już na tę kwestię nieco inaczej. Wiesz - jak nie wolno Ci upaść - to zmienia się optyka. Ale jest dokładnie tak jak piszesz: Gdy jesteś sam i jedziesz na własny rachunek - wolno wszystko i tak się jeździło. Natomiast co do jazdy w normalnym ruchu narciarskim, na trasach staram się być celowo upierdliwy i dogmatyczny do bólu, upierdliwy, męczący itd. Widziałem zbyt wiele na stokach aby zachowywać się inaczej. To jest tak jak z tymi kosmitami od rekordów prędkości na otwartych trasach - chcesz się sprawdzić - są zawody i tam pokaż co umiesz. Proste. Pozdrowienia
-
Cześć Nie wiem czy oglądacie ale leci wprowadzenie do SL kobiet i pokazują jak Panie jeżdżą tam talerzykiem (!!!) a nawet podchodzą schodkowaniem (!!!). W kwestii sposobu zagospodarowania takiego np. Kronplatzu to dość dziwne ujęcia... 🙂 Pozdro
-
Cześć Czyli to Ty masz jakiś problem z doborem, skoro tak. Kolega słusznie napisał. Chętnie pomożemy w kwestii sposobu doboru buta. Pozdrowienia
-
Cześć GS Panów był absolutnym hardkorem. Obowiązkowo powinno się te zawody zobaczyć bo Francuzi zdefiniowali GS na nowo. Pozdro
-
Cześć Kolega coś ściemnia dla mnie bo ma tych butów chyba ze trzy czy cztery pary i ciągle kupuje nowe... Twoja diagnoza i rada chyba w punkt. Pozdro
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Mitek odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
A jeździłeś kiedyś na takich nartach? Pozdro -
Cześć Nie jestem autorem tego stwierdzenia. Powołuję się tylko na niekwestionowany autorytet. Znowu udajesz głupka więc tłumaczę: upadek nie jest celem w jeżdżeniu na nartach, należy go unikać, nie przechodzić nad nim do porządku dziennego nie sankcjonować bo to wstydliwy dowód naszej słabości, utraty kontroli, tego, że nie dostosowaliśmy prędkości czy techniki do warunków itd. A na trasie w normalnym ruchu narciarskim upadek jest po prostu zakazany - muszę to też tłumaczyć? Pozdro
-
Co? Jeżeli wziąłeś mój wpis do siebie to sam musisz zdefiniować, do której grupy się zaliczyłeś. Ja Cię przecież nie znam. Jeżeli świadomie podejmowałeś decyzje jazdy do tych a nie innych ośrodków bo są znane i oblegane - no to zdecydowanie snobizm. Ale jeżeli Twoja decyzja była nieświadoma... Ja byłem w tych wszystkich miejscach raczej z głupoty - wcześniej ich nie znalem - natomiast i tak wygrywało coś w rodzaju Gerlitzen - klarowne, krótkie dojazdy do dobrych tras, pusto itd. Moja żona na przykład dąży do tego aby ośrodek był duży, zawsze mówię jej, że to głupota i zawsze kończy się tak samo. Jedzie się bez celu przez jakieś góry po czym okazuje się w pewnym momencie, że trzeba na zabicie wracać bo zamkną wyciągi, czekać w jakimś tłumie - głupota. Pozdro PS W swoim narciarskim życiu podejmowałem dziesiątki jeżeli nie setki durnych decyzji (snobizm jest mi raczej obcy - ale zdarzyło się wozić 4 pary nart tylko po to żeby je mieć 😉 ), których konsekwencje pamiętam bo odzywają się kontuzje, bo mogłem lepiej jeździć niż jeżdżę, bo mogłem mieć w kieszeni pieniądze, które wyrzuciłem w błoto itd. więc nie ma co się obrażać ani unosić honorem tylko pomyśleć, czy decyzje były rzeczywiście optymalne...?
-
Cześć No wiesz to jest dość oczywiste, więcej zależy od przygotowania narty niż od wartości promienia. Znasz moje zdanie. Napisy na nartach, wartości, milimetry itd. nie mają większego znaczenia.POzdro
