Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 892
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    259

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Aleś pojechał - "robią różnicę...". Te dwa trzy stopnie (dlaczego stopnie jak nawigacje rowerowe wyskalowane są w procentach, nie widziałem nigdy w stopniach ...?) to różnica pomiędzy tym co robi się na względnym spokoju a niemożliwym. Ja podjazd 5-6% pojadę ciągiem bez problemu, do 10% pojadę ale już 12-13% to jest troszkę walka a powyżej 15% to jest walka, czasami lepiej zejść. Mówię oczywiście o przypadkach gdy nachylenie utrzymuje się dłużej a nie na 10 metrach. Bardzo dużo zależy od nawierzchni oczywiście, bo po asfalcie to będzie luz ale jak trafisz lepki szuter to - choć droga idealnie równa - musisz sobie dołożyć 2-3% minimum bo rower nie jedzie. Dużo zależy od połączenia opona/nawierzchnia bo opona będzie Ci super pracowała na podjeździe a na zjeździe będzie kicha i odwrotnie - trzeba iść na kompromisy albo to olać i po prostu jechać na tym co się ma. Do tego dochodzi jeszcze kwestia taktyki. Jak masz jedną górkę i jeden podjazd to idziesz w trupa, praktycznie na 100% bo na górze sobie wypijesz browar i zjazd do domu ale jak masz podjazdów powiedzmy 200 to na stromych z premedytacją trzeba zejść i podprowadzić bo chcąc podjechać wszystko na którymś się padnie. Trzymaj się serdecznie
  2. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Alkohol nie jest problemem, problemem jest coraz niższy poziom kultury, wiedzy i umiejętności korzystających. Pozdro
  3. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Kwestie prawne mnie nie interesują, tak naprawdę. Nie należą do narciarstwa. POzdro
  4. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Dokładnie. Niech sobie poczyta o Wilku. Pozdro
  5. Cześć Jeżeli zaprzestali tej "chodowli" to chyba dobrze. Nie mogła przynieść efektów. Pozdro
  6. Mitek

    Ku przestrodze

    To, że sąd to jedno a praktyka drugie jest oczywiste. Bardzo żałuję, że środowisko narciarskie w naszym kraju dało sobie wyrwać lejce z rąk a przez bałagan, który później powstał - i jest do tej pory - jest niespójne. Zawsze mówię wszystkim, że narciarstwo to nie jest gra w kometkę przez bramę na działce, tylko solidny sport przestrzeni. Nawet w takiej Białce możesz osiągnąć 100km/h na nartach (były tam przez sporo lat rozgrywane MP w jeździe szybkościowej - rekord koło 140km/h) i możesz siebie lub kogoś zabić. Kodyfikacja powinna nastąpić już dawno i jestem jej zdeklarowanym rzecznikiem, ale wierz mi - i bez niej dość szybko i skutecznie można z trasy usunąć jednostki niepożądane. Cóż narciarstwo nosi na sobie piętno upowszechnienia i - jak w każdym tego typu wypadku - wiąże się to z drastycznym spadkiem świadomości i umiejętności przeciętnego narciarza oraz napływem zwykłych chamów. Tak się składa, że pracowałem w nartach wiele lat i większość spraw jest rozstrzygana dość szybko przy pomocy jednego biegłego powoływanego przez sąd a nie strony do oceny sytuacji. Co do Twoich interpretacji zdarzeń to są one błędne i musisz to zaakceptować i się nauczyć: - zawsze ten, który był na górze jest winien - w narciarstwie nadzwyczaj rzadko - choć można to sobie wyobrazić ale raczej jako działanie złośliwe - może dojść do zajechania drogi przez osobę jadącą szybciej i będącą na początku zdarzenia wyżej. Zachowanie czytelność toru jazdy oraz jej rytmiczności jest elementem autobezpieczeństwa - jedziesz tak by być przewidywalnym dla innych ale nie jest obowiązkiem. Natomiast obowiązkiem jest czytanie tego co się dzieje przed Tobą do Twojej wysokości i... koniec. - przed każdym przełamaniem stoku czy punktem niewidocznym należy zwolnić do prędkości w której jesteśmy w stanie natychmiast zareagować bo... nie musi tam siedzieć snwoboardzista tylko może np. leżeć dziecko lub ktoś kto uległ kontuzji. Jeżeli ludzie stają czy siedzą za przełamaniem to należy im zwrócić uwagę ale nie jest to obowiązkiem. Dyskusja na temat bezpieczeństwa zawsze aktualna. Trzymaj się serdecznie
  7. Cześć Krzysiek to są pierwsze wybory. Ja np zdawałem na AWF a zostałem geologiem więc... wiesz sam. No to niech jej tam dobrze idzie. Pozdro
  8. Cześć Jakie unieruchomienia? Przecież rehabilitacja zaczyna się praktycznie w dwa dni po operacji, czy to może jakiś rozszerzony zabieg? W każdym razie pamiętaj, to tylko małą wymiana części i lecisz dalej w moment. Trzymaj się serdecznie.
  9. A co Ty robisz w takim miejscu????
  10. Cześć A ja właśnie oglądam Bohemian rhapsody... Pozdro
  11. Cześć Dzięki. Angielski, Matematyka, Fizyka a dalej... zobaczymy notowania są różne... fizyka uniwersytecka, astronomia... Kto to wie, najpierw to trzeba tę maturę zdać. Pozdro
  12. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć W wolnej chwili dopytam się Jurka - to rozsądzi kwestię, bo może coś pomyliłem. Chodzi oczywiście o tkaninę a nie siatkę - mój błąd. Pozdro
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Oczywiście ale na filmie widać, że jest kładziona na 90 czy też 0... Ja się na szczegółach konstrukcyjnych nie znam w każdym razie Jurek zdecydowanie rozróżniał ten rowing od siatki. Pozdro
  14. Cześć A w kwestii szeroko pojętej kultury i wiedzy to Amelka właśnie dzwoniła zadowolona i powiedziała, że polski był łatwy. Pozdro
  15. Cześć Nie. To jest przejaw chamstwa, który powinien być karalny, tak jak gwizdanie podczas meczów siatkówki czy tenisa, gdy serwuje przeciwnik, tak jak rzucanie jakimiś przedmiotami z trybun, tak jak mazanie po flagach narodowych itd. To powód do wstydu a dla mnie przyczynek do nie chodzenia na zawody sportowe bo nie chcę być identyfikowany z taką tłuszczą. To upadek pewnych obyczajów, nie mający z duchem sportu nic wspólnego i nie powinien mieć miejsca na żadnym stadionie a już zwłaszcza w stosunku do Martina Schmitta, który jest/był wspaniałym, czysto grającym sportowcem i przesympatycznym człowiekiem. Pozdro
  16. Nie kibice tylko jakieś śmieci, jak możesz w ogóle coś takiego przytaczać... wstyd.
  17. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Od 8 do 25 lat.
  18. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Jasne ale z tego co wiem nie było takich siatek w zastosowaniu. Trzeba by je specjalnie robić w tym celu a tam wszystko od zawsze zmierza do obniżenia kosztów przez skrócenie czasu a nie odwrotnie. Pozdro
  19. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Kolega tu gdzieś nawet się chwalił, że utracił kontrolę nad nartami w normlanym ruchu narciarskim przy prędkości ponad 90km/h. To jest dopiero kryminał... Pozdro
  20. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ale właśnie używanie pojedynczych włókien dawało by efekty sztywności kierunkowej, że tak to nazwę. Pozdro
  21. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Rozmawiałem na ten temat z Jurkiem bo nie pasowały mi te włókna i jednoznacznie stwierdził, że zawsze stosowało się siatkę a rowing tylko w miejscach które miły być dodatkowo wzmocnione i tak robili wszyscy. Na filmie też jest siatka. Opieram się na tym co On mówił w kwestii włókien. Pozdro
  22. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Tylko, że tego nie ma na przytoczonym filmie. Bo - jak pisałem wcześniej w budowie nart nie stosuje się włókiem tylko siatkę - co widać na filmie. Pozdro
  23. Mitek

    Ku przestrodze

    Logika. Nie trzeba prawa. To nie znaczy, że nie można - trzeba po prostu wiedzieć jak. To tak jak z uczeniem dzieci jazdy na rowerku na ścieżkach rowerowych. Po to jest dopuszczony ruch rowerowy do lat 12 na chodnikach, żeby tego nie robić. Podobnie przecież powinno się brać na drogę do samochodu dziecko i niech się uczy jeździć. I tak się często robi, tylko, że gdyby to komuś zagrażało - tak jak na ścieżce rowerowej - od razu byłaby policja w ruchu. Pozdro
  24. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć W kwestie sądowe nie wnikam - tutaj nie mam doświadczeń. Natomiast co do dekalogu i jego interpretacji to jest on bardzo klarowny i jednoznaczny. Mam nawet pewne doświadczenia interpretacyjne w kwestii zdarzeń na stoku i nie było z tym problemów. Problemy zaczynają się gdy biorą się do tej interpretacji ludzi nie jeżdżący albo słabo jeżdżący albo - to o czym wspomniałeś - prawnicy bez żadnej wiedzy co do realiów narciarskich. Zresztą wiemy jak jest. Parę dni temu zupełnie przypadkowo obejrzałem jakichś taki program o wypadkach drogowych. Akurat były omawiane trzy zdarzenia, w których brały udział jako kierowcy kobieta i mężczyzna. Za każdym razem wina kobiety była ewidentna i za każdym razem szybko stwierdzała to wezwana na miejsce policja. Tylko w jednym wypadku winna zaakceptowała swoje zachowanie i przeprosiła. W pozostałych baby szły w zaparte, że ich zdaniem nic złego nie zrobiły choć - spowodowały kolizję. Cóż trzeba po prostu nauczyć się jeździć i kolizji unikać, tak na nartach jak i na ulicach. Pozdro
  25. Cześć Czyli po prostu babka. Ja pochodzę z Zagłębia - była babka. Teraz na wsi pod Węgrowem też jest babka. Ważne jest, że nie wiem jak jej używać i jak na razie nie mam specjalnej ochoty tego zgłębiać. Jak trzeba ufam fachowcom. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...