-
Liczba zawartości
15 513 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
229
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć To chyba jest trochę inaczej. Wąskie prowadzenie nart nie jest błędem czy jakimś anachronizmem. To taki sam sposób prowadzenia nart jak każdy inny. Chodzi o to aby przy wąskim śladzie nogi były prowadzone całkowicie niezależnie. Jeżeli ten warunek jest spełniony to jazda jest poprawna i koniec. Pozdrowienia
-
No właśnie. Pozdro
-
Cześć Podobno ponad 20% Polaków deklaruje, że umie jeździć na nartach. Realnie ma o tym pojęcie pewnie 5% tych osób. Niestety ale Twoi znajomi (nic im oczywiście nie ujmując) są w tych pozostałych 95%. A co do psychiatry to chyba nie zrozumieliśmy się = każdy prawdziwy pasjonat jest lekko psychiczny, to zdecydowanie pozytywna cecha. Pozdro
-
Sądzę, że prosto z samochodu powinieneś udać się do psychiatry.
-
Cześć To norma. Oczywiście ta lebiega była na podkładkach więc... słabizna. Ale warto znać historię i np. takiego Pama Jana Gnojka... pozdro
-
Cześć A można jak poważni ludzie...: POzdro
-
Cześć Mam lepszy sposób na kolejki ale na forum nie mogę... Pozdro
-
Cześć A niby 13 piątek... Ja też miałem dzisiaj same sukcesy - wiesz takie małe ale z nich składa się większy. Cieszyć się trzeba z każdej możliwej rzeczy - bardzo fajne myślenie prezentuje Pan. Pozdro
-
Cześć A po cholerę mi gardy? W życiu jechałem SL z pięć razy i pewnie 5 ostatnich... 🙂 Gardy są do niczego nie przydatne a jeździe amatorskiej po stoku. Gdzieś mamy gardy bo Kacper jeździł kiedyś na treningi SL. Chcesz? Natomiast kask mam slalomowy. Rzeczywiście jest dość ciężki ale za to pancerny. Nawet te "nauszniki" ma chyba demontowane ale nigdy tego nie robiłem. Wyglądam w nim w każdym razie jak absolutny kretyn, 😉 więc pasuje. Pozdro
-
Cześć Masz rację. mama starsza mądrzejsza... Wiesz słowo, słowem, nawet droższe pieniędzy ale jak masz kolesia na muszce, to człowiek czuje się tak jakoś pewniej... Pozdro
-
Cześć Krzychu - zajebiste, zwłaszcza "zakręty" na nartach. POzdro
-
Cześć Ale... Panowie, gdzie ja napisałem, że jestem wrogiem nowych technologii. Napisałem (przypominam), że: Jeżeli planujemy zakup kasku to nie dlatego, że wypada, jest ciepły, bo wszyscy jeżdżą, bo ładnie wygląda czy bo pod szybką mieszczą się lepiej okulary. Kupujemy go dlatego aby zabezpieczyć głowę. Tak? A jeżeli tak to kupujmy porządny kask a nie byle jaki bo wypada go mieć i ... koniec. I na kolejne pytanie: Jakie więc kaski uważam za najlepsze? Odpowiadam: Nie znam się na tym i nie zamierzam zgłębiać. Jako, że sportowcy są z definicji najbardziej narażeni na upadki i wynikające z nich niekontrolowane rolowania, uderzenia nartą czy w tyczki itd. to kupuje produkty dedykowane dla sportowców i koniec. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Ale pamiętaj, że Pawlak też mówił: "Sąd, sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" - pakując dwa granaty do kieszeni... 🙂 Pozdro
-
Cześć Odpowiedź do Piotra też: Jeżeli chodzi o konstrukcję nart sportowych to coś się zmieniło? Jeżeli wiem to nie bardzo, a jednak są najlepsze. Może z kaskami jest podobnie. W kasku zawodnicy spędzają dziesiątki jeżeli nie setki godzi i jakoś dają radę pomimo, że takie niewygodne itd. Zastanów się spokojnie. Mój błąd to było nazwanie technologii nowymi - tu masz rację w 100%. Pozdro
-
Cześć A ja nawet jeździłem tam na nartach i na rowerze jednego dnia. 🙂 Pozdro
-
Cześć No.. tego typu górek jest więcej. Ze swojej strony polecam Szelment. Będzie wiadomo, że Ci którzy przyjadą są naprawdę najarani na spotkanie. 🙂 Pozdro
-
Cześć A po co mam znać technologię. Coś jest produktem dedykowanym do sportu a nie do jazdy amatorskiej - mnie to wystarcza. Jak idziesz na operację protezowania biodra np. to znasz technologię czy wystarczy Ci, że zamontują ci protezę z przeżywalnością 30 a nie 15 lat i dedykowaną do sportu czy zgłębiasz? Wiesz ja mam taki zwyczaj - może kretyński -, że jak się na czymś nie znam to ufam specjalistom. Pozdro
-
Cześć No wiesz - jak kupujesz zabezpieczenie, które ma spełniać swoją funkcję to niestety kosztuje bo jest ubrane w technologię. Spodnie Ci życia nie uratują a kask może, dlatego spodnie mam za grosze ale kask za dwa klocki. Jak przystało na kretyna. Pozdro
-
Cześć Nie podam ci konkretnych marek czy modeli tak jak nie doradzę konkretnej narty ale... jeżeli ten produkt ma nas rzeczywiście chronić a nie być tylko atrapą bądź być noszony w zastępstwie czapki to ja stawiam na produkty dedykowane do sportu gdzie upadek przy dużej dynamice i szybkości jest wliczony w jazdę z definicji. I tutaj mamy wybór: albo kask pełny typu zjazdowego albo kask slalomowy z miękkimi nausznikami, nawet demontowanymi. Garda jest oczywiście opcją i nie trzeba jej nawet kupować. Pozdro
-
Cześć no to ja to postrzegam inaczej. Kto mnie zna - widział na nartach wie w czym jeżdżę. Strój jest mało ważny do nieważnego ale... sprzęt i jego stan jest bardzo ważny bo to jest bezpieczeństwo poruszania się pewność itd. nie trzeba tłumaczyć. Kask - to sprzęt i jeżeli już podejmujemy decyzję, że kupujemy sprzęt ochronny to nie kupujemy atrapy dla koloru tylko coś naprawdę porządnego i sprawdzonego. Syn jeździł prze lata w 4F i ubraniach z Deca albo w ogóle ze szmaciaka ale jego kask z goglami kosztował prawie 2500pln. To jest kwestia racjonalnego wyboru. Kask byle jaki po to żeby był kupuje tylko kretyn. Pozdro
-
Cześć Wiesz ja robiłem takie spotkania w Czarnym Groniu. Tego typu miejsce ma wiele zalet: - bogata i zróżnicowana baza noclegowa - nie myślałem o tym, że wszyscy razem ale w jednej dolince. każdy ze swoją ekipą czy rodziną ale wszędzie blisko - wiesz o co chodzi. - kameralny mały stok gdzie łatwo się uporządkować nie pogubić itd. - pojemna knajpa przy stoku - sporo możliwości dodatkowych zajęć na stoku i poza - bardzo przyjazne i otwarte na gości i ich oczekiwania władze ośrodka. Może wiosną... Pozdro
-
Cześć Żeby rzeczywiście się spotkać w takim narciarskim gronie trzeba to zorganizować w małym ośrodku ze wspólnymi kwaterami na jednym stoku itd. Inaczej się rozlezie. Pozdro
-
Leszcz. Prawdziwi goście robią to na slalomkach. Pozdro
-
Cześć To jest ześlizg boczny na przemian. Skręt stop to musi być skręt a tu nie ma skrętu przecież Beato Droga. Pozdro ( He He ja pisze o ześlizgu a Adam o tym co pomiędzy )
-
Cześć Myślę, że to trudny sposób uczenia. łatwiejszy to taki aby samą jazdą jej torem, wyborem terenu + krótkie komendy uczeń sam się ustawiał. Próba analizy przez ucznia co ma robić czyni więcej złego niż dobrego. Pozdro