Zdarzyło się ze dwa razy. Raz w Val Gardena i raz na Mosornym Groniu. Więcej spotkań w realu miałem z uczestnikami grupy newsowej. Raz nawet wspólny wyjazd z młodą dziewczyna sie trafil. 🙂 Ale czytam opisy spotkań innych i bardzo mi sie podobają. 🙂
Oślepnąć juz raczej nie oślepnę. Ekrany komputerowe mi bardzo zaszkodziły, ale to było jeszcze w czasach klasycznych, analogowych monitorów. Aż bolało od patrzenia, ale co było robić. Taki zawód. Skończyło się na wymianie soczewek (katarakta) niedługo po 40. Dziś mam najlepszy wzrok w rodzinie. 🙂 A dzisiesze monitory, np. jak ten w laptopie, to jakbyś książkę czytał. 🙂 No prawie.