Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Zarejestrował się nowy użytkownik: denmaytre
-
Cześć Chyba masz rację rzeczywiście, że to ten sam rower na którym jechał 12 etap tylko zdjęli wszystko i tyle. Jak go przemalowali na czarno to wydawał mi się jakiś kosmiczny. A w wysokim chwycie przez cały czas jechał jako jedyny z czołówki - reszta szła wszystko co mieli a On po prostu wyskoczył kupić bułki bo na górze dobre mają z rana... Pozdro
-
Po wyścigu powiedział, że jechał na swoim rowerze, na którym ścigał się dotychczas. Dobrze się na nim czuł i dlatego taka decyzja. Jedynie podczas poprzedniej czasówki jechał na rowerze czasowym, bo była po płaskim. Jechał w wysokim chwycie, bo jazda chyba od 4 kilometra była pod górkę. A że rower odciążony, to oczywiste, po co mu koszyki na bidony, czy owijka kierownicy na 10 km jazdy?
- Dzisiaj
-
Cześć Ten rower Pogacara to chyba nie była typowa szosa. To jakaś inna konstrukcja, coś pomiędzy chyba. Tak właśnie się przyglądam... W każdym razie nie miał tej debilnej rozbudowanej lemondki i jechał większość w wysokim chwycie i... zresztą widziałeś. Rower był maksymalnie odciążony bez koszyków - a mogli wziąć dwa bidony na starcie i koniec, nie było podawania w trakcie - bez owijek na kierownicy... Teraz oglądam - to było na bazie czasówki a nie szosy. Pozdro
-
Ja oglądałem 😀. Z czołówki tylko Pogi jechał na rowerze szosowym. Pozostali na czasowych, a Jonas dodatkowo w tym kasku jak kosmita.
-
Cześć A czy ktoś oglądał wczorajszą czasówkę? Ja niestety dopiero teraz ale znam przebieg z relacji przyjaciela... Kosmita znowu dał popalić konkurencji. Nie sposób jednak nie wspomnieć jak wiele zależało tu od doboru sprzętu, przełożeń itd. Z jednej strony prosi się aby wszyscy startowali na identycznym. Z drugiej to profesjonaliści i mogą świadomie wybrać co chcą a jeżę.i wybór jest zły to są tylko i wyłącznie sami sobie winni a całość analizy i decyzji jest po prostu takim samym elementem konkurencji jak jazda. Pozdro
-
Cześć Ale rozpatrujesz błędnie temat Jurek. Rocker ma ułatwić obrócenie narty a nie jej postawienie na krawędź. Jest wymyślony do technik z cyklu: "zamach dupą a może później lekki łuk". Tu niestabilność to zaleta. Pozdro
-
Zajebiste do tańca.. 😉
- Wczoraj
-
Jak jest warun to ski tracker podjeżdża za mną pod wyciąg ,gada żebym trochę przystopował i nie robił mu siary 🤪🤣😜
-
To może przekona Cię taki kawałek łączący tradycję z nowoczesnością...
-
spoko, na nagraniu było pod 70. Kolejny przejazd, już z kijkami i bez kręcenia video, wyszedł do 85km/godz. Następny w wersji "uczę się jechać na wprost" już 93km/godz.
-
no to szacun i w dodatku bez kijków i z telefonem w dłoni
-
Jak warun jest jak na filmie, to cisnę pod kontrolą pod 85 km/godz:
-
Cześć Jeżeli będziesz zjeżdżał to się boję ale jeżeli będziesz jeździł to spotkanie byłoby zajebiste. Pozdro
-
Cześć No cóż... Dla nas grudzień to może być również 2035 w kwestii planowania. Akurat Livigno to ostatnie miejsce gdzie bym chciał pojechać ale z Wami, z Adasiem - nawet do Białki... Pozdro
-
@lubeckim Latasz na paralotni?
-
Pierdolisz
-
Opinia się bierze pewnie z tego, że faktycznie ostatnie co wrzucił na sociale to fotka z jakiegoś startowiska PPG z takim komentarzem. Bardziej oficjalna wersja to NZK podczas lotu. A to, że redbull to szkodliwy dla zdrowia syf to chyba wszsycy wiedzą.
-
A gdzie tam. Ja jestem od teorii względności. Wszystko jest względne, także nasze umiejętności;-)
-
Ty jesteś od fizyki - nie ja 😉 pozdro
-
Weź to wytłumacz jakoś po chłopsku, aby Mikoski zrozumiał;-) A serio to czemu o prędkościach piszesz, a nie o przyspieszeniach? To tak jak w aucie, ważne aby momenty były;-)
-
Pędzić na łąkę, przewiązywać i przygnać z powrotem do obory. Jak nie wlazły w bagno. Doić może kiedyś mi się zdarzyło. Zawsze jednak piłem ciepłe dopiero co od krowy mleko. Ale to pewno się nie liczy. Co ciekawe byliśmy ostatni we wsi, którzy pędzili krowy przez wieś na łąkę, ale chłopaki się wstydzili i w końcu skończyła się wolność i swoboda. Krowy teraz tylko w oborze. A na polach pszenżyto.
-
To fantastycznie, będzie można poznać się osobiście.
-
No niestety taka fizyka, oczywiście teoretycznie, bo to nie ruch jednostajny, ale zakładając że tak jest w uproszczeniu iże nogi są nierozłączną częścią dupy, to w skręcie gdzie narty jadą po promieniu abstrakcyjnym 5m, a ciało o 1m bliżej, różnica w ich prędkościach wynosi ok 20%, bo 5-4 to 1 a 1 to 20% z 5-ciu, a przy 50m ciało tak samo bliżej o 1m to różnica w prędkościach jakieś 2%. Taki skrajny przypadek. oczywiście na nartach to ruch bardziej złożony i różnice są mniejsze, ale jednak są spore. Jeśli w skręcie na krawędzi będziesz potrafił wydusić odpowiednio mały promień - to ten efekt wystąpi w bardziej odczuwalnym stopniu, ale nigdy w takim, jak na SL. pozdro
-
A te mućki to potrafisz doić?
-
Witku drogi specjalnie dla Ciebie… takiej beli nie strąciłem ale kostkę co ją krowom daje Ula i owszem…