Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. star

    Ku przestrodze

    Ważne jakie robisz ważenie;-) A to jest dobre. Mądrości bym do tego aż tak nie mieszał;-)
  3. Witam, chciałem zapoczątkować temat wpływu płyt ich konstrukcji na zachowanie się nart na trasie, pomimo że już był omawiany temat na innym forum ale myślę że warto o tym rozmawiać. Czy warto inwestować w płyty sportowe wykonane z stopów metali czy jest to odczuwalna różnica, czy poprawia trakcję narty na GS , SL itd..
  4. ZW nie organizuje Sylwestra na stoku, z tego co się orientuję to najbliżej ZW jest co roku w SKI Park Rajcza - taki maluśki wyciąg w centrum wsi.https://www.facebook.com/events/837678755512157?acontext={"event_action_history"%3A[{"surface"%3A"user_timeline"}%2C{"mechanism"%3A"attachment"%2C"surface"%3A"newsfeed"}]%2C"ref_notif_type"%3Anull}&locale=pl_PL
  5. Dzisiaj
  6. Cześć Hehe widzę, że wkręciłeś się tak jak my w rowerowe Ultra. Wiesz myślę, że to są aktywności gdzie poza wytrzymałością i wydolnością liczy się odpowiednia logistyka, dobra taktyka, znajomość organizmu itd. Tak naprawdę większość z nas nie ma pojęcia o własnych możliwościach i granicach dopóki nie znajdzie jakiejś aktywności aby zacząć się do nich zbliżać. A możliwości są nieprawdopodobne. Myślę o możliwościach tzw. zwykłych ludzi a nie wytrenowanych w wieloletnim, zaplanowanym i cyklicznym działaniu wyczynowców. Ale gdy zaczniesz i się wkręcisz to szybko okazuje się, że to co jeszcze niedawno wydawało się nieosiągalnym wyczynem staje się normą. Pozdro
  7. Robi sie ciekawie, może od razu Sylwester na stoku? Byłem kilka razy na takiej imprezie, na Pilsku, Wielkiej Raczy , Nowej Osadzie i Soszowie.
  8. Marcos73

    Ku przestrodze

    Ale to reputacja 😉, znaczy sie piszę mało ale mądrze. pozdro
  9. tomkly

    Ku przestrodze

    To jest realna wycena, gdyż Arlberg jest bardzo mocno przereklamowany. Bywałem, jeździłem, nie polecam. To znaczy na jeden sezon można sobie taką kartę wykupić po to aby wyrobić zdanie. Szczególnie zmanierowane lokalizacje to Lech-Zurs-Sankt Anton, w których musisz się zapisywać na przyjazd, a jeśli chcesz spać poza nimi (koszmarnie drogie) to możesz nawet mając sezonówkę nie wjechać, jak im się skończy limit 14 tys. osób. Osobiście trzymam się z daleka od lat. Rekomenduję to też wszystkim, którzy mnie o to pytają.
  10. A to nie dla mnie :). Niestety nie używam telefonu na nartach. No nie chce mi się rękawiczek ściągać. Patent może nie jest zły. Ale i tak cała procedura jest dla mnie męcząca. Jedynie co to ściągam kask, bo rękawiczek nie muszę ściągać. pozdro btw. mam awersję do wożenia czegokolwiek w kieszeniach. Telefon to niestety mus.
  11. W tej długości - na tę chwilę biały kruk. 175cm r15. Narta używana 1 dzień we Włoszech przez mojego kolegę. Jest jak nowa. Mozna wystawiać w sklepie. Typowa rasowa hybryda. Nie jeździłem, ale organoleptycznie stwierdzam, że pięknie elastyczna - gnie się jak rasowa komórka 😎 zrobiony profesjonalny serwis zaraz po zakupie, kąty - 87/0,7. Osoby poważnie zainteresowane zapraszam na pv.
  12. Dzięki wielkie. Blik już poszedł.
  13. Cze Chyba mają jakieś dane pogodowe - zwykle drugi tydzień grudnia było otwarcie. Czyli powinno być w tym sezonie 6.12.2025 a jest dużo wcześniej. pozdro
  14. ruszyła przedsprzedaż karnetów rabat 50% do 15 listopada,jeżeli ktoś ma blisko i planuje kilka wizyt warto skorzystać
  15. sese

    Ku przestrodze

    Duża to mało powiedziane - 790 Euro za 300 km tras. A 6 dniowy kosztuje 450 Euro Może za rok. Chociaż za rok miałem w planach Tirol Regio Card...
  16. star

    Ku przestrodze

    Pierwszy jest Marcos.
  17. Non stop. Zajrzyj sobie na https://potrojnakorona.pl/ albo https://b4sportonline.pl/rajd_izerskokarkonoski/ Gwoli wyjaśnienia to ja robiłem tylko trasy "krótkie" (od 46 do 62 km i odpowiednio od 1400 do 3200 m przewyższenia). Zajmowało mi to od 12 do 16 godzin. Start zazwyczaj był o 8:00 rano. Ale to były tylko spacery w porównaniu do dystansów normalnych (od 75 do 120 km) Podziwiam tych harpaganów. I wbrew pozorom nie jest to niszowe zjawisko - w ubiegłotygodniowej Potrójnej Koronie Śnieżnickiej wystartowało 550 osób na dystansie normalnym (77 km, 3200 m przewyższenia) i 550 osób na dystansie krótkim (48 km, 1560 m przewyższenia). A hitem jesieni było Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej - skromne 143 km i 5500 m przewyższenia. I to są marsze... A niektórzy to biegną. Ludzkie ciało najwidoczniej nie ma ograniczeń.
  18. Niezapowiedziana , a zwłaszcza zapowiedziana znienacka jest pożądana 🙂 dzwoń przed przyjazdem, bo spontany lubią wymykać się spod kontroli 😉
  19. Nie, nie można - TRZEBA Tereniu !!!!
  20. Drodzy Twardziele i Twardzielki, czy można wpaść znienacka na stok pojeździć z Wami i ewentualnie potem posiedzieć przy herbatce z prądem bez rezerwacji noclegów? (Mamy gdzie spać w okolicy a ze względów rodzinnych nie mogę deklarować na 100% że będziemy i w jakim składzie oprócz mnie).
  21. sese

    Ku przestrodze

    Dzieci nie mam i nie zamierzam mieć. Z moich obliczeń wynika, że w tym sezonie jeden tygodniowy wyjazd (5 dni jeżdżenia) będzie mnie kosztować od 2600 zł do 3500 zł (w tym paliwo, winiety, skipass, nocleg, żarcie, serwis nart i drobne wydatki na stoku). Przy tym założeniu wydam przez cały sezon max 16.000 zł (zakładając jeden tygodniowy wyjazd w każdym miesiącu od grudnia do kwietnia). Jest to do udźwignięcia dla mojego budżetu, tym bardziej, że koszt karnetu (422 euro) poniosłem już we wrześniu. Moim zdaniem warto, zwłaszcza, że narty to największa moja pasja (a na pewno najbardziej kosztowna). A pracę mam taką, że przy odrobinie chęci i samozaparcia mogę ją sobie dość dowolnie kumulować i w wyznaczonych okresach harować nawet po 16-18 godzin na dobę, a potem ze spokojną głową mogę iść na urlop. Tydzień wolnego mogę sobie wygospodarować niemal w każdym miesiącu.
  22. Masz dwójkę 😉 ze śniadaniem
  23. Dla mnie i żonki prosiłbym dwójkę jeśli można 😉
  24. Jedno, jeśli Marta będzie mogła przyjechać, to coś wykombinujemy.
  25. tomkly

    Ku przestrodze

    Przy 4-dniówkach nie jest to wcale takie trudne. Jakby jeździł na 5-dniówki to jedynie 8 + jedna 4-dniówka czyli tylko 44 dni. Liczymy: 2 dni weekendu + 2 dni tygodnia dają 4 dni jazdy. Czyli 13 cykli po 2 dni urlopu daje 52 dni jazdy. Do tego doliczamy święta i już robi się 56. Resztę się jakoś dorzeźbi świętami typu Trzech Króli. 60 wydaje się bezproblemowe. 70 to już chyba ze wspomaganiem L4 albo bezpłatnego, tudzież delegacji. 🙂
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...