Skocz do zawartości

Dziadki z wnukami w Polsce?


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, a_senior napisał:

Coś tam będę z wnuczką próbował, ale wolę oddac ją pod opieke miłej instruktorki. 🙂

Obyś miał szczęście z tą szkółką bo moja wnusia najlepiej jeździła jak miała lat 5

potem zacząła jeździć w szkółkach i tam się poknociło.

Teraz jedzie z nami tylko wtedy gdy przysięgnę że nie będzie musiała iść do szkółki

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

Mitku, to trochę tak jak nauczanie początkowe w szkole. Byłem nauczycielem w podstawówce przez rok. I nigdy (to oczywiście celowa przesada) nie podjąłbym sie nauczania maluchów w klasach 1-3. Coś tam będę z wnuczką próbował, ale wolę oddac ją pod opieke miłej instruktorki. 🙂

Cześć

Hmm. Rzeczywiście jest sporo elementów wspólnych, przede wszystkim to jednak ciężka praca wymagająca cierpliwości, inwencji i pewnej wiedzy. Może rzeczywiście jak się nie ma o tym pojęcia lepiej nie ryzykować. Ale... to też radość i satysfakcja z postępów i wspólnej zabawy.

Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2023 o 20:20, a_senior napisał:

No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024. 

Jak już tam jedziecie, to od piątku do niedzieli warto kupić karnety, będą sporo tańsze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jan napisał:

Obyś miał szczęście z tą szkółką bo moja wnusia najlepiej jeździła jak miała lat 5

potem zacząła jeździć w szkółkach i tam się poknociło.

Wnuki warszawskie są już w RASC-u. Takim warszawskim klubie narciarskim, skadinąd bardzo sensownym. Bodajże 2x w tygodniu ćwiczą na igielicie na Górce Szczęśliwickiej. Podobno robią postępy, choć trudno coś więcej powiedzieć jako że dopiero zaczęli w tym sezonie. Myślę, że w Kasinie zaczniemy od pani na oślej łączce i zobaczymy jak pójdzie. Jeśli szybko załapie to może spróbujemy z żoną sami coś pouczyć.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jeżdżą 2x w tygodniu w dowolnym warszawskim klubie korzystającym z Górki Szczęśliwickiej to jaka "ośla łączka" ..?Profil naszego Grüner Gletscher 😉 sprawia, że stromszego nie unikniesz 🙂 ... A dwa razy w tygodniu to przez miesiąc ogólnopolska średnia roczna dni z nartami na nartach 🙂 . Uwierz we wnuki, baw się dobrze.

M.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marxx74xxx napisał:

Jeżeli jeżdżą 2x w tygodniu w dowolnym warszawskim klubie korzystającym z Górki Szczęśliwickiej to jaka "ośla łączka" ..?Profil naszego Grüner Gletscher 😉 sprawia, że stromszego nie unikniesz 🙂 ... A dwa razy w tygodniu to przez miesiąc ogólnopolska średnia roczna dni z nartami na nartach 🙂 . Uwierz we wnuki, baw się dobrze.

M.

Cześć

To o inne wnuki chodzi.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2023 o 22:11, a_senior napisał:

Doradźcie coś. Mamy pod opieką dwoje wnuków: chłopak 8 lat i dziewczynka 5. Wnuk już nieźle sobie poczyna, a wnuczka zaliczyła w zeszłym sezonie kilka nieśmiałych zjazdów. Oboje mają kupiony sprzęt. Chcemy ich zabrać na 4-5 dni w ferie mazowieckie (druga połowa stycznia 2024) gdzieś w Polskę na narty. Wnuka spróbuję pouczyć sam, ale do wnuczki potrzebny instruktor dla maluszków. Gdzie jechać? Najlepiej niezbyt daleko od Krakowa. Pomyśleliśmy o Kasinie. Tam jest mały wyciąg dla maluszków. Wnuk chyba dałby radę na głównych trasach. Ale może cos innego? Np. Witów? Może macie coś do polecenia?

Andrzej i tu nie polecam Zwardonia. Wydawać by się można było iż to idealne miejsce ale niestety tak nie jest. Pierwszy element, dzieciaki są rozbite wiekowo 5-8 to dużo, każdy z nich oczekuje czegoś innego. Dziewczynka potrzebuje mega atencji, totalnego oddania, opieki ponad zwyczajowy zakres a samo szkolenie bardziej jest formą zabawy - ile wytrzyma na stoku??? 1h-2h no może 3 z dużymi przerwami na termos i kanapkę i na końcu nagroda GORĄCA CZEKOLADA. Chłopak to już prawie wojownik tu już mówimy o normalnej jeździe i to bardzo urozmaiconej, las, przeszkody, mini tyczki słowem wyzwania, kolejne odznaki sprawności - gile do kolan ale jeździmy jakieś 6h z małymi przerwami. Dlatego też polecam tobie ośrodek który zapewni Ci te wszystkie elementy - dla dziewczyny ma być duży plac zabaw z wyciągiem bez taśmy....dolna lina ale absolutnie nie taśma, dla chłopaka więcej niż jedna trasa i absolutnie nic na "wprost" - ma dążyć do celu którego jeszcze nie widzi + możliwość dodatkowych wrażeń w postaci wymuszonego skrętu i zabawy w lesie. Na koniec obowiązkowe solidne apre ski, basen, kino, dobre jedzonko, kręgle - tego Zwardoń nie ma  

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Dziewczynka potrzebuje mega atencji, totalnego oddania, opieki ponad zwyczajowy zakres a samo szkolenie bardziej jest formą zabawy - ile wytrzyma na stoku??? 1h-2h no może 3 z dużymi przerwami na termos i kanapkę i na końcu nagroda GORĄCA CZEKOLADA.

Jak 5 letnia dziewczynka się nie nudzi to wytrzymuje znacznie więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, star napisał:

Piszesz o jednej konkretnej, to podaj imię, a jak statystycznie to źródło… chyba Adam ma odrobinę większe doświadczenie…

każda lepsza szkółka narciarska ma takie oferty że dzieci spędzają tam cały dzień

https://rwr-wagrain.skischool.shop/detail/article/kinderpaket-bis-6-jahre/

 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Jan napisał:

każda lepsza szkółka narciarska ma takie oferty że dzieci spędzają tam cały dzień

https://rwr-wagrain.skischool.shop/detail/article/kinderpaket-bis-6-jahre/

 

Cześć

To nie jest szkółka narciarska, tylko przechowalnia dzieci dla leniuchów, którzy chcą się dzieci pozbyć i sobie pojeździć (choć zazwyczaj powinni pierwsi stać w kolejce do nauki jazdy). Dobra szkółka to konkretne zajęcia obliczone na szybki postęp, ugruntowanie nawyków i umiejętności samodzielnego zachowania się na stoku.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Dobra szkółka to konkretne zajęcia obliczone na szybki postęp, ugruntowanie nawyków i umiejętności samodzielnego zachowania się na stoku.

ale to Adam chyba nie miał na myśli pisząc ten tekst:

19 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Dziewczynka potrzebuje mega atencji, totalnego oddania, opieki ponad zwyczajowy zakres a samo szkolenie bardziej jest formą zabawy - ile wytrzyma na stoku??? 1h-2h no może 3 z dużymi przerwami na termos i kanapkę i na końcu nagroda GORĄCA CZEKOLADA.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tu trzeba jednoznacznie oddzielić szkolenie grupowe od indywidualnego. Grupowe będzie zawsze pewnym uśrednieniem i zawsze przyjmie formę opieki, często bardziej opieki niż szkolenia bo rzadko zdarza się tak równa grupa (lub grupa, w której szybko da się wyrównać poziom) aby prowadzić jednolite zajęcia. Wtedy zazwyczaj trzeba dzielić grupę zajęciowo, trochę równać do najsłabszych itd.

W szkoleniu indywidualnym można zaplanować wszystko a GORĄCA CZEKOLADA też jest elementem szkolenia z zachowań, samodzielności, utrzymania czy nawiązania bliższego kontaktu itd.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek , ty o pracy z dzieckami piszesz?

Czy indywidulanie czy grupowo to zawsze najpierw opieka. Rozmowy z prokuratorem o narciarstwie to średni pomysł.

Grupy dziecięce wyrównują się szybko. Szkółka, które ma na celu "szybki postęp" oraz "ugruntowanie" to zaprzeczenie. 
Szkółki narciarskie oderwane od długoterminowego planu pracy z dzieckiem to narciarskie place zabaw z nianią/instruktorem/wyżywieniem oraz opcją potencjalnego wyniesienia z tej zabawy umiejętności. Absolutnie nie deprecjonuję pracy szkółek - takie są realia i w tej grupie są miejsca fajne i mniej fajne, profesjonalne i "krzywe". To i tak lepsze od feryjnych wyjazdów gdy "instruktor" ciągnie za sobą 20tkę dzieciaków jadąc bez składu i ładu modląc się, aby przeżyć ten narciarski horror od wyjścia z autokaru do powrotu.

Pozdrawiam,

M.

  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2023 o 13:13, Marxx74xxx napisał:

Grupy dziecięce wyrównują się szybko. Szkółka, które ma na celu "szybki postęp" oraz "ugruntowanie" to zaprzeczenie. 

dobre podsumowanie - mnie jedynie chodziło o to aby z  5 letniej dziewczynki nie robić małej nieudolnej istoty,

która ma dosyć po 2 godzinach na świeżym powietrzu.

Wielokrotnie przez lata mieliśmy w grupie takie dzieci i wnuki i zawsze wychodziliśmy między 9 i 10 na stok i jeździli do 16 z godzinną przerwą na obiad.

Tu moja wnusia miała 4 lata i 4 miesiące i często była zawiedziona że już jedziemy do domu

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2023 o 13:13, Marxx74xxx napisał:

@Mitek , ty o pracy z dzieckami piszesz?

Czy indywidulanie czy grupowo to zawsze najpierw opieka. Rozmowy z prokuratorem o narciarstwie to średni pomysł.

Grupy dziecięce wyrównują się szybko. Szkółka, które ma na celu "szybki postęp" oraz "ugruntowanie" to zaprzeczenie. 
Szkółki narciarskie oderwane od długoterminowego planu pracy z dzieckiem to narciarskie place zabaw z nianią/instruktorem/wyżywieniem oraz opcją potencjalnego wyniesienia z tej zabawy umiejętności. Absolutnie nie deprecjonuję pracy szkółek - takie są realia i w tej grupie są miejsca fajne i mniej fajne, profesjonalne i "krzywe". To i tak lepsze od feryjnych wyjazdów gdy "instruktor" ciągnie za sobą 20tkę dzieciaków jadąc bez składu i ładu modląc się, aby przeżyć ten narciarski horror od wyjścia z autokaru do powrotu.

Pozdrawiam,

M.

Cześć

Nie o to chodzi. Można biegać i się opiekować a można opiekując się sensownie uczyć.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można też wkurzyć Babcię, która zauważy przejście pod liną i dostrzeze, że to raczej nie jest ratrakowany stok 😉 .. aktorzy lat plus minus 8 i 9 : obecnie coś tam top MPP i inne drobiazgi a panna to się bawi w tele .. 

.. a ja po prostu na spacer ich zabrałem,  bo ile można na boisku...  (dla purystów - lawinowo było bezpiecznie). 

M.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02rzTiFXceP8cmsL2UehYGm9ZhqY8mzmh4Zmpah3fD7JAy1GtPNt6ekCsNcVKiLt7fl&id=100001569811841

(Przepraszam za reklamy - nie mam już "czystego filmu" więc puszczam z profilu. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marxx74xxx napisał:

A można też wkurzyć Babcię, która zauważy przejście pod liną i dostrzeze, że to raczej nie jest ratrakowany stok 😉 .. aktorzy lat plus minus 8 i 9 : obecnie coś tam top MPP i inne drobiazgi a panna to się bawi w tele .. 

.. a ja po prostu na spacer ich zabrałem,  bo ile można na boisku...  (dla purystów - lawinowo było bezpiecznie). 

M.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02rzTiFXceP8cmsL2UehYGm9ZhqY8mzmh4Zmpah3fD7JAy1GtPNt6ekCsNcVKiLt7fl&id=100001569811841

(Przepraszam za reklamy - nie mam już "czystego filmu" więc puszczam z profilu. 

Super. Prawdziwe narciarstwo. Jako uzupełnienie sportowego. Narta drugorzędna. Fun.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Kulisy] - wyjazd rodzinno klubowy się zakończył, zostaliśmy dzień dłużej, dziecki na ich GS :), fajny bezpieczny beton który dwa razy sprawdziłem, więc odważyłem się bez ABC zabrać Dziecki...  trzy przejazdy po polach i żlebkach - jeden był dla mnie ciasny ale Dziecki na 135 GS ogarnęly.

Styl daleki od ideału ale ... z perspektywy następnych lat było warto :). [/Kulisy]

Ilość i różnorodność przechodzi w jakość o ile ktoś o to zadba. I nie, że zawsze miło, bezboleśnie i bez stresu. Cudów nie ma. Nie ma że zawsze miło, nie ma że bez stresu, nie ma że prowadzący zajęcia to pluszowy miś. 3/5 dzieciaków przychodzących na zajęcia rekreacyjne nie jest w stanie podczas rozgrzewki wykonać jakkolwiek (nie mówię że prawidlowo) ćwiczeń obejmujących równowagę i koordynarcję. Zero stabilizacji, zero mobilności. O czym mamy rozmawiać? Budować nowe narciarstwo oparte o katalogi sprzętowe czy zastanowić się co wcześniej? Bo wcześniej jest statystycznie dramat. Współcześnie przwrót w tył jest figurą prawie już  zarezerwowaną dla gimnastyki sportowej ... 🙂

Bez obrazy - nie odnoszę się do osób z Forum : nie przygotowane motorycznie dzieciaki są uczone przez równie nieprzygotowane osoby na bazie dziwnych pomysłów. Słyszę dziś płacz dziecka przed ośrodkiem, słyszę ten sam płacz na górze, widzę tatę powożącego dziewczynką na sznurku i szelkach ..  do tego corpo motywacja, że dobrze będzie. No nie będzie dobrze.

M.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Marxx74xxx napisał:

A można też wkurzyć Babcię, która zauważy przejście pod liną i dostrzeze, że to raczej nie jest ratrakowany stok 😉 .. aktorzy lat plus minus 8 i 9 : obecnie coś tam top MPP i inne drobiazgi a panna to się bawi w tele .. 

.. a ja po prostu na spacer ich zabrałem,  bo ile można na boisku...  (dla purystów - lawinowo było bezpiecznie). 

M.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02rzTiFXceP8cmsL2UehYGm9ZhqY8mzmh4Zmpah3fD7JAy1GtPNt6ekCsNcVKiLt7fl&id=100001569811841

(Przepraszam za reklamy - nie mam już "czystego filmu" więc puszczam z profilu. 

Cześć

Marek ten film znam i potwierdzam, że jest znakomity z wielu względów. W tym momencie chciałem podkreślić znakomite ujęcia z naturalnego zastosowania wielu technik jazdy w zmiennym terenie.

Uczmy się od dobrze jeżdżących dzieci, naturalności, prostoty, umiejętności pełnej kontroli.

Każdy dorosły by pierdolił o stylu, sposobie, typie itd. a ekipa jedzie.

Pozdrowienia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja im nic wtedy nie sugerowałem .. to stok i śnieg ich uczył. 

(Może gdzieś odnajdę jak Curex po NC AUT postanowiła ogarnąć puch obok trasy .. choć największej wtopy, gdy przy słabej widoczności chciała komuś zaszpanować a był padak i spektakularna śnieżna kula niestety nie nagrałem:) ). 

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniam, nie lubię oceniać. 

Wiem (i ty też wiesz) jak potoczyła się historia tych dwojga Dziecków - w dodatku historia, która dopiero się rozkręca i dla Jeża po sukcesach w MPP i dla Zu pakującej walizki na World Cup Tele. 

Ja pamiętam, że sprawdziłem ,trochę jak debil bo samotnie, 2-3 warianty na tych polach - na usprawiedliwienie obserwowałem kilka dni wcześniej co się tam dzieje plus znałem komunikaty .. I zabrałem Dziecki na wycieczkę właśnie po to, by były zmuszone lawirować pomiędzy technikami. Jeden żlebik mnie tylko pokonał, oni obskokiem zwężenie przeszli a ja się nie mieściłem i trzeba było puścić narty w jakieś stare lawinisko/kartoflisko poniżej ale bez gleby i nawet bez zmiany pampersa 🙂

M.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...