Jump to content

Okazje na Sport-bittl.com


mig
 Share

Recommended Posts

Porównanie z poprzednimi. Na nowych ustawiłem wiązania tak by krecha na bucie byla nad kreska na narcie. Na starych (wiązania z odzysku) dokladnie wg poprzednich, ustawionych kiedys przez serwisanta z bittla. Nowe wyszły prawie 2 cm do przodu. Jazda bez zauwazalnej roznicy, może dlatego że w tym sezonie tylko  na ciapatym sniegu...

Załączone miniatury

  • 20201205_184612.jpg
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cześć

Michał, po co Ci dwie pary takich samych nart?

Pozdrowienia

1. Cena okazyjna

2. Stare juz sie kończą. - Ostatnie planowanie slizgu, widać już minimalne prześwity. Wytrzymałyby jeszcze jeden sezon ( szczegolnie ten) lub nawet 2 ale patrz p. 1.... ;-). Szukałem na wymianę raczej   1 sklepówek ale ceny odstraszały. 

a w zasadzie to masz racje....... :)  :)  :)

Link to comment
Share on other sites

1. Cena okazyjna

2. Stare juz sie kończą. - Ostatnie planowanie slizgu, widać już minimalne prześwity. Wytrzymałyby jeszcze jeden sezon ( szczegolnie ten) lub nawet 2 ale patrz p. 1.... ;-). Szukałem na wymianę raczej   1 sklepówek ale ceny odstraszały. 

a w zasadzie to masz racje....... :)  :)  :)

Cześć

A jak często ostrzyłeś na maszynie? Pytam z ciekawości bo np. Rybelka maja 10 lat i ślizgowo i krawędziowo jeszcze super - oddaliśmy koleżance. Rzeczywiście Volkl ma tak mało mięsiwa?

Pozdro

Link to comment
Share on other sites

Cześć

A jak często ostrzyłeś na maszynie? Pytam z ciekawości bo np. Rybelka maja 10 lat i ślizgowo i krawędziowo jeszcze super - oddaliśmy koleżance. Rzeczywiście Volkl ma tak mało mięsiwa?

Pozdro

Te narty konczą sie od ślizgu a nie krawędz. Maszynowo były robione 3 razy -  planowanie slizgu co 2 lata i przy okazji bok. Ostrzyłem ręcznie - pilnik drobny i diament.

Nie wiem czy znaczenie moze mieć,  że ważę więcej nz 2x tyle co Rybelek.... ;-))

Link to comment
Share on other sites

Te narty konczą sie od ślizgu a nie krawędz. Maszynowo były robione 3 razy -  planowanie slizgu co 2 lata i przy okazji bok. Ostrzyłem ręcznie - pilnik drobny i diament.

Nie wiem czy znaczenie moze mieć,  że ważę więcej nz 2x tyle co Rybelek.... ;-))

Cześć

Myślę, że nie tyle waga co styl jazdy gra rolę. Ale ja swoje GS - 10 lat - robiłem na maszynie chyba 3, max 4 razy + ostrzenie maszynką i narta była jeszcze zupełnie do jazdy - też oddałem za narty, które poszły dla dziewczyny Kacpra. A ile średnio robisz dni w sezonie?

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Cześć
A jak często ostrzyłeś na maszynie? Pytam z ciekawości bo np. Rybelka maja 10 lat i ślizgowo i krawędziowo jeszcze super - oddaliśmy koleżance. Rzeczywiście Volkl ma tak mało mięsiwa?
Pozdro

Cześć
Nie wiem dlaczego tak jest może koledzy coś wyjaśnią ale narty komórkowe...serwisowe, zawodnicze jak zwał tak zwał mają fabryczną krawędź około ⅓ węższa od nart sklepowych . Załączę zdjęcie ,czuby nart nie szlifowane przez maszynę.

Załączone miniatury

  • IMG_20201223_221640.jpg
  • IMG_20201223_222153.jpg
Link to comment
Share on other sites

Cześć

Myślę, że nie tyle waga co styl jazdy gra rolę. Ale ja swoje GS - 10 lat - robiłem na maszynie chyba 3, max 4 razy + ostrzenie maszynką i narta była jeszcze zupełnie do jazdy - też oddałem za narty, które poszły dla dziewczyny Kacpra. A ile średnio robisz dni w sezonie?

Pozdrowienia

ok 30. Fakt... tak miękkiej jazdy jak Rybelka to rzadko spotkać....

 

Mikoski - Zapewne wsp tarcia slizgu jest mniejszy niż stali..... ile to daje mniej oporów? hm.....

Link to comment
Share on other sites

ok 30. Fakt... tak miekkiej jazdy jak Rybelka to rzadko spotkać....

Cześć

Czyli zużycie trochę mniejsze niż nasze bo u nas raczej bliżej 20. Ja też mówię o serwisówkach. Rybelek miał krawędzie jak sztaby - ponad 2mm - na pewno i nadal są bardzo grube. Dynastar Omeglass. Ja nie pamiętam ale w deskach, które ostatnio braliśmy - same serwisówki, nawet jedne były Luitza = wszędzie krawędź była dość gruba pomimo, że narty były już w/g ich standardów zużyte.

Też słyszałem o tym, że zazwyczaj z serwisówkach krawędź jest cienka ale moje doświadczenia (przynajmniej z Rossignolem i Dynastarem) zdają się temu przeczyć. Mam też jeszcze jedne Volkle i tam rzeczywiście krawędzi prawie już nie ma - narta po reprezentantce Polski juniorek. Może to Niemcy tak oszczędzają.

Nie mam pojęcia kto im robi serwisówki.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Serwisowe/ komórki/ fis itd itp przeważnie maja ok 1.5mm „mięsa” jako nowe. Odpowiedniki sklepowe ok 2mm - Standard
Dla przykładu Rossi master fabrycznie ok 1.5mm
Jutro mogę pomierzyć inne fisy :) ale z tego co pamietam jest to wartość plus/minus właśnie 1.5mm


Head w swoich komórkach jest oszczędny ;) nawet na noskach nart jest około 1 milimetra.

Załączone miniatury

  • IMG_20201223_231842_1.jpg
Link to comment
Share on other sites

Kiedyś już zdejmowalem płytę piston do naprawy narty ale zablokowanie sruby przedniego mocowaniA wtedy mi nie przeszkadzało, bo nie musiałem go odkręcić. Zupełnie o tym zapomniałem i wczoraj zonk... foto. Ciekawi mnie czy to wytyczne Markera czy pomysł austriackiego serwisanta montujacego pierwszy raz wiązanie? Utrudnienie raczej iluzoryczne (nacięcie I odkręcenie śruby, dobranie zamiennika w hurtowni srub) ale denerwujące... ;-)

 

 

Utrudnienie, które uniemożliwia odkręcenie w domowych warunkach. Nie każdy ma warsztat z narzędziami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share


×
×
  • Create New...