Skocz do zawartości

Do czego służą narty 70-85mm pod butem?


Harpia

Rekomendowane odpowiedzi

Nosz...kurde Panowie  - tylko wpiszcie prawdziwy poziom umiejętności czyli 9-10 i po temacie !!!

Wpisujecie jakieś durne 1 i ludzie potem naśladują....No chyba że 1 to poziom najwyższy ( bo straszenie dużo tego)

 

Pozdr.

 

Nie da się wpisać 11 :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 184
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Takie dyskusje były od początku forum, a to taka jedna z ciekawszych z ostatnich lat http://www.skiforum....iwy-dobor-nart/

Jak widać niewiele się zmienia.

 

Wojtek.

W moim podejściu wiele się zmieniło.

Wzrosła moja tolerancja w stosunku do AM.

 

Kiedyś wydawało mi się, że jak ktoś zaczyna dyskusję na specjalizowanym, pasjonackim forum to za wszelką cenę zależy mu na doskonaleniu technicznych umiejętności.

Czas pokazał, że nie miałem racji.

 

Jeździć można na wiele sposobów i nie ma w tm wiele złego , ale zdecydowanie wykluczam bezkjkowców z narciarskiego grona :D

Może kiedyś i to się zmieni ;)

 

@Torres 1

Formalnie według forumowej skali spokojnie mogę wpisać 9. Spełniam wszystkie twardo postawione warunki.

Potem jadę na zawody i widzę gości jeżdżących " brzydziej" niż ja ale leją mi na czasie solidnie.

Oni są 10? 

 

Jeśli tak to widzę w telewizorze takich dla których 15-stostopniowa skal była by za krótka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek.

W moim podejściu wiele się zmieniło.

Wzrosła moja tolerancja w stosunku do AM.

 

Kiedyś wydawało mi się, że jak ktoś zaczyna dyskusję na specjalizowanym, pasjonackim forum to za wszelką cenę zależy mu na doskonaleniu technicznych umiejętności.

Czas pokazał, że nie miałem racji.

 

Jeździć można na wiele sposobów i nie ma w tm wiele złego , ale zdecydowanie wykluczam bezkjkowców z narciarskiego grona :D

Może kiedyś i to się zmieni ;)

 

@Torres 1

Formalnie według forumowej skali spokojnie mogę wpisać 9. Spełniam wszystkie twardo postawione warunki.

Potem jadę na zawody i widzę gości jeżdżących " brzydziej" niż ja ale leją mi na czasie solidnie.

Oni są 10?

 

Jeśli tak to widzę w telewizorze takich dla których 15-stostopniowa skal była by za krótka.

 

Czytając Twoje posty zwłaszcza #10 z tej podlinkowanej dyskusji miałem wrażenie, że nic się nie zmieniło :D w zasadzie piszesz to co 26 miesięcy temu.

 

Tolerancja to piękny stan ducha. Zawsze byłem i jestem tolerancyjny  :D.

I wtedy gdy pisałem, że komórka zabija ;) i teraz kiedy przychylam się do koncepcji że uzdrawia :).

 

W przeciwieństwie do Ciebie pozostaję idealistą bo ciągle wydaje mi się, "że jak ktoś zaczyna dyskusję na specjalizowanym, pasjonackim forum to za wszelką cenę zależy mu na doskonaleniu technicznych umiejętności."

A przynajmniej uważam, że tak powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Twoje posty zwłaszcza #10 z tej podlinkowanej dyskusji miałem wrażenie, że nic się nie zmieniło :D w zasadzie piszesz to co 26 miesięcy temu.

Tolerancja to piękny stan ducha. Zawsze byłem i jestem tolerancyjny :D.
I wtedy gdy pisałem, że komórka zabija ;) i teraz kiedy przychylam się do koncepcji że uzdrawia :).

W przeciwieństwie do Ciebie pozostaję idealistą bo ciągle wydaje mi się, "że jak ktoś zaczyna dyskusję na specjalizowanym, pasjonackim forum to za wszelką cenę zależy mu na doskonaleniu technicznych umiejętności."
A przynajmniej uważam, że tak powinno być.

Napisz w jakich warunkach ma się odbywać to doskonalenie technicznych umiejętności? Tyczki? Jazda pozatrasowa? Mgła? Śnieżyca? Wiatr? Lód? Jak doskonalisz te umiejętności? W jakich warunkach jeździsz? Konkretnie napisz co oznacza ten idealizm. Przecież narciarstwo ma wiele wymiarów. Mi wydaje się, że sprowadzasz je do jednego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przesiadłem się na kundla XDR84 dzięki uprzejmości yossa na 2 zjazdy w Myślenicach i na pewno jeździło mi się łatwiej niż na moich dotychczasowych Dynastarach CR74 Pro, było miękcej, jakby pewniej, nie trzeba aż tak jej doginać (z czym cały czas mam problem, dlatego pewnie walczę z tamtą). Więc dla mnie zdecydowanie daje poczucie lepszych umiejętności niż mam. Frajda też chyba większa. Jeżeli zatem podstawą jest radość z jazdy to całkowicie rozumiem tych, którzy poprzestaną na AM.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz w jakich warunkach ma się odbywać to doskonalenie technicznych umiejętności? Tyczki? Jazda pozatrasowa? Mgła? Śnieżyca? Wiatr? Lód? Jak doskonalisz te umiejętności? W jakich warunkach jeździsz? Konkretnie napisz co oznacza ten idealizm. Przecież narciarstwo ma wiele wymiarów. Mi wydaje się, że sprowadzasz je do jednego.

 

Do jednego czyli ? Rozwiń tą intrygującą koncepcję. Może się czegoś dowiem o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jednego czyli ? Rozwiń tą intrygującą koncepcję. Może się czegoś dowiem o sobie.


Wystarczy, że zaprezentujesz wachlarz technik doskonalących jazdę dostosowanych do roznych warunków i rozwiejesz wątpliwości. Narta sportowa wg mnie dedykowana jest na tyczki, ew. do dynamicznej, gdzie nie tylko o szybkość chodzi ale i zmianę krawędzi, jazdy po twardym. Ja tak pojeżdze na full swing przez max 2 godziny, potem wymiekam. Oczywiście można pojechać wszystko na wszystkim, ale po co i jakim kosztem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się wpisać 11 :P .

A tam się nie da...Po prostu ta część skali się jeszcze dla  Ciebie  nie otworzyła  :P  :D

 

 

 

@Torres 1

Formalnie według forumowej skali spokojnie mogę wpisać 9. Spełniam wszystkie twardo postawione warunki.

Potem jadę na zawody i widzę gości jeżdżących " brzydziej" niż ja ale leją mi na czasie solidnie.

Oni są 10? 

 

 

Dobrze wiesz że na zawodach czas weryfikuje a nie styl - to nie łyżwiarstwo figurowe  :D .Jak jesteś pewien 9-ki to pisz 9 a nie jakieś zawoalowane jedynki. A oni nie 10- tylko to się nazywa dyspozycja dnia  :D  :D

U mnie np. co z tego że w lidze ładnie gram jak potem na turnieju , WTK czy innych leją mi tacy co technicznie niekoniecznie ładnie ale są skuteczni ...Trzeba zacisnąć zęby potrenować "elementy" i do przodu na następnych zawodach...

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Polscy alpejczycy! zakończyły się MŚ a jakoś was nie widziałem?  :D

Na waszych komórkach, zapraszam w połowie kwietnia na Chopka. Warun pewnie będzie, pokażecie jak śmiga ta narta :rolleyes: Ja wezmę moje K2 90 (jak co, to wam pożyczę) poczujecie o czym mówię. 

Po to wymyślono kilka rodzajów nart aby z nich korzystać. A nie jak, koń! wio, wio,wio... tyczki, tyczki, tyczki...

PS. choć rok temu w kwietniu, Petra miała swój ostatni trening na Chopku i dawała radę! może i Wy.

Pozdrawiam i zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dokładnie tak jest.

Od czasów nart z tworzyw sztucznych wszystkie narty były sklepowe a właściwie komórkowe :)
Patrząc na to współcześnie, kiedyś wszystkie narty były produkowane w mokrej technologi dlatego bliżej im było do współczesnych komórek niż współczesnych sklepowych.
Czyli w uproszczeniu kiedyś wszystkie narty były komórkami :)
Pewnie dla zawodników je personalizowano , to znaczy dobierano lub robiono z właściwą sztywnością.
Jednak to były konstrukcyjnie i technologicznie takie same narty jak ze sklepu.
Fleksem nie manipulowano bo w czasach ołówków uważano, że jedynie słuszny jest rozkład równomierny który powodował wygięcie się nart w równomierny łuk.
Nawet w Szaflarach widziałem maszynę do pomiaru równomierności ugięcia.
Później nastąpiła rewolucja karwingowa i coraz szerzej wprowadzano do produkcji preimpregnaty które znacznie przyśpieszyły produkcję nart i obniżyły jej koszt.
Nie było ograniczeń FIS.
Bywało, że w tych samych zawodach jedni jeździli na ołówkach a inni na 100% sklepowych Carverach.
Poniżej zrobione przeze mnie zdjęcia ze slalomu Pucharu Świata ok. 2001-2002
Niektóre dziewczyny jeździły na nartach 145cm !!! ze sportowego za rogiem :)

Chwilę później pojawiły się narty komórkowe.
Okazało się, że da się zrobić lepsze narty dla zawodników wracając do mokrej technologii z oczywiście nowymi taliowaniami.
Później ( nie pamiętam dokładnie kiedy) wmieszał się w to FIS wprowadzając minimalną długość dla pań 155cm a panów 165cm.

Wszystko podziało się szybko i nałożyło się kilka czynników.

To jest najgorszy okres nart komórkowych.
Firmy nie do końca wiedziały jak zrobić nartę długą na 165cm z radiusem 10-12m i dużą sztywnością poprzeczną.
Robiono niezłe kołki.

To nie były przyjemne narty.
Chyba wtedy powstał mit o ich "śmiercionośnych" cechach.


Następnie FIS wprowadzając absurdalnie duże promienie do nart GS zmusił firmy do eksperymentowania z fleksem aby były bardziej skrętne. Zaczęto te dokonania przenosić do nart SL.
W efekcie współczesna komórka SL ma dość miękki fragment dziobu a reszta trochę sztywniejsza.
Technologia na mokro pozwala zrobić nartę relatywnie miększą ale elastyczniejszą niż preimpregnatowe sklepówki.
Zdarzają się sklepowe pierwsze SL sztywniejsze od niektórych komórek. Przez to, dokładnie odwrotnie niż mówi mit są od komórek trudniejsze i po prostu gorsze.
Komórka według współczesnej recepty nie dość, że ma "wysokie osiągi" to jest bardzo przyjazna do zwykłej jazdy.

Dobre narty cały czas się zmieniają i są co raz lepsze.

Cały czas piszę o narcie RACE tzw. klubowej.
Są także komórki z poziomu Pucharu Europy ( trochę sztywniejsze ) i ogólnie pojętego Pucharu Świata.
Jest jeszcze grupa nart personalizowanych dla światowej czołówki.

Niektóre firmy po wyprodukowaniu klubowych nart mierzą je i ręcznie opisują na każdej narcie sztywność***

Da się wtedy dobrać do własnych upodobań właściwą nartę.

Zostańmy jednak przy tych które dość łatwo można kupić i na których jeździ się super.

Kupuję je ponieważ dają ogromną frajdę z jazdy dzięki większej niż sklepowe dynamice.

To podstawowa i największa różnica w stosunku do sklepowych.

Dodatkowo w tych nartach nie ma wpadek.

Którąkolwiek się kupi ma się na 99,9% pewność, że to dobre narty.

Wystarczy zaadaptować technikę i świetna zabawa zagwarantowana.

Ze sklepowymi bywa różnie.

Jedne są dobre a inne nie koniecznie lub fajna narta za rok jest zupełnie inna i słaba.

 

 

 

 

***ostatnio na rynku pojawiła się firma Augment ( dawniej CROC) w której każdy może zamówić narty w jednej z 10- ciu !!! sztywności.

    Jeździ na nich kilka zawodniczek i zawodników PŚ.

 

p.s. na trzecim zdjęciu reprezentująca do dziś Meksyk a wtedy USA Sarah Schleper.

Załączone miniatury

  • 1.jpg
  • 2.jpg
  • 3.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy da się jeździć na komórkach sl po puchu po kolana albo po mocno rozjeżdzonym, mokrym śniegu? Jasne, że tak,tylko po co, skoro na innych nartach można w takich warunkach jeździć o wiele bardziej komfortowo, szybciej, ładniej i przyjemniej. Nieodmiennie bawi mnie widok osób jeżdżących na nartach sl, gs, czy innych wąskich pod butem, po rozjeżdzonym, miękkim śniegu czymś co uważają za śmig albo "bujających" się na krawędziach z odchylenie od pionu o jakieś 5-10 stopni, żeby przy mocniejszym zakrawędziowaniu i odchyleniu nie zaryć się nartami w stok. Tyle w tym sensu, ile w jedzeniu zupy widelcem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został zainicjowany prawie 7 lat temu :o Mało kto pamięta o co chodzi i jak była teza autora. Zachęcam wszystkich którzy popisują się ostatnimi wpisami a w szczególności takich użytkowników jak Jasiek, Assassian, jan koval i oczywiście mój ulubiony bojownik o wolność dla AM sstar. Przeczytajcie dokładnie o co w tym temacie chodzi.

Właśnie.
Producenci kierują takie narty do słabo lub średnio zaawansowanych jako bardzo uniwersalne.
Od slalomu do jazdy pozatrasowej.
Czy to na pewno jest prawda, że one się do tego nadają?
Czy średnio zaawansowany ma w ogóle taką potrzebę?
Czy producent nie próbuje klientowi tego wmówić?

Na ubitej trasie są gorsze od węższych a poza nią nie nadają się do niczego.
Ani trochę nie przesadzam.
Aby jeździć w puchu na tak wąskich nartach trzeba naprawdę sporo umieć.
Tymczasem adresat nie jest mistrzem.
Moje narty 98mm w głębokim śniegu "wołają" o jeszcze większą szerokość a nieskromnie dodam , że ..........bez problemu daję radę w każdym terenie.

Po co więc są takie narty? (70-85mm)

Jak dla mnie one są słabe i na trasie i poza nią.
To oznacza, że wolałbym mieć bardziej specjalizowaną nartę do jeżdżenia tam gdzie lubię a w odmiennych warunkach trochę się pomęczyć. ( da się tak samo jak na tych z tematu).
Lub mieć dwie , specjalistyczne pary.
Zapraszam do rozmowy.

 

Ja dzisiaj ;)  zgadzam się z teza autora chociaż jeszcze dwa lata temu to niekoniecznie. Dojrzałem ;) W tym i poprzednim sezonie pojeździłem na różnych nartach w różnych warunkach i przyznaję mu rację a co będzie za kolejne dwa lata ? Nie wiem  :P 

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszystkich  zainteresowanych  :) . To powinno trochę rozjaśnić:

 

Średnio lubię tego Pana( szczególnie po tym jak próbował mi zabrać kijki  :angry:  :D ) ale ma wiele racji i jego tok rozumowania jest zbieżny z moim. Szczególnie w kwestii doboru nart dla "przeciętnego" narciarza...

Ponieważ mam to samo u siebie w sekcji kiedy zaawansowany amator przychodzi grać w lidze to kupuje najlepszy czytaj najszybszy sprzęt bo chce grać jak Timo Boll  :) . A potem leją go dzieciaki  10-11 lat w 5 lidze bo oni grają "dopasowanym" sprzętem do swoich możliwości a ten strzela wszystko za stół  :lol: . Potem taki delikwent zmienia sprzęt na Allround cierpliwie ćwiczy i robi progres a potem  przechodzi do 4 ligi , 3 ligi ...

 

Nie każdy potrzebuje F1 aby jeździć  :ph34r: .Ta "rzeczona Krysia" na pewno nie  :) .

Temat: Do czego służą narty 70-85 mm . Odpowiedź : np. do jazdy dla mniej zaawansowanych( rozwinięcie w wideo). Dziękuję  :) .c.b.d.u 

 

 

P.S- zapomniałem dodać to nie sprzęt jeździ - liczą się przede wszystkim umiejętności a sprzęt to sprawa wtórna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy da się jeździć na komórkach sl po puchu po kolana albo po mocno rozjeżdzonym, mokrym śniegu? Jasne, że tak,tylko po co, skoro na innych nartach można w takich warunkach jeździć o wiele bardziej komfortowo, szybciej, ładniej i przyjemniej. Nieodmiennie bawi mnie widok osób jeżdżących na nartach sl, gs, czy innych wąskich pod butem, po rozjeżdzonym, miękkim śniegu czymś co uważają za śmig albo "bujających" się na krawędziach z odchylenie od pionu o jakieś 5-10 stopni, żeby przy mocniejszym zakrawędziowaniu i odchyleniu nie zaryć się nartami w stok. Tyle w tym sensu, ile w jedzeniu zupy widelcem.

Czy da się jeździć po porannym betonie na szerokich AM-ach? jasne, tylko po co....

"skoro na innych nartach można w takich warunkach jeździć o wiele bardziej komfortowo, szybciej, ładniej i przyjemniej."

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nieodmiennie bawi mnie widok osób jeżdżących na nartach sl, gs, czy innych wąskich pod butem, po rozjeżdzonym, miękkim śniegu czymś co uważają za śmig albo "bujających" się na krawędziach z odchylenie od pionu o jakieś 5-10 stopni, żeby przy mocniejszym zakrawędziowaniu i odchyleniu nie zaryć się nartami w stok.

Oczywiście to są dokładnie ci narciarze którzy jak zakładają 80mm, ciągną biodrem po śniegu w każdym skręcie jak kiedyś tylko Tedzik potrafił . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 czy jeżdżąc w większości po przygotowancyh trasach lepiej wybrać np. XDR 84ti czy XDR 88 ti - genelranie jakie ma znaczenie to więcej 4mm pod butem ? czy znacząco poprawia zachowanie w czasie jazdy po nieprzygotowanych stokach a obniża po przygotowanych ? 

 

Ciężko będzie znaleźć kogoś kto jeździł na obydwu. A tylko wtedy opinia miałaby choć odrobinę miarodajności. 88 poza 4 mm więcej pod butem, ma większy promień skrętu, co może (ale nie musi) pozbawiać ją chyba największego waloru 84, czyli reaktywności i szybkości ze skrętu w skręt.

84 mogę polecić z czystym sumieniem, 88 chętnie bym spróbował. :)

 

Miałem podobny przypadek, jeżdzę również na Rossi Experience 88 i jest to całkiem zacna narta, bardzo stabilna, taki AM o charakterystyce gigantowej. Idąc Twoim tropem rozumowania, poradziłem koledze, żeby zakupił Experience 84. Porażka. Mimo 4 mm mniej, narta bez życia, mulasta, 88 duża lepsza.

 

Jak masz możliwość spróbować obu, go for it.

Jeśli nie, 84 ma  moją rekomendację. ;)

(Oczywiście długość w okolicy wzrostu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Experience 88 nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, trochę zbyt miękka i bez charakteru. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że węższe mogą lepiej trzymać na lodzie i zmrożonym śniegu, szersze dają więcej funu z jazdy po muldach. Aczkolwiek nie testowałem tych modeli, więc to gdybanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Experience 88 nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, trochę zbyt miękka i bez charakteru. 

 

Ale która?  :D

 

Bo to są 3 różne narty:

 

Do 15/16 (włącznie) - bez charakteru zdecydowanie.

16/17 i 17/18 - zmiana materiału (Carbon Alloy Matrix) diametralnie zmieniła jej charakterystykę. Nabrała wyrazu, została utwardzona, trzymanie na lodzie wzorowe (jak na nartę tego typu). Taką posiadam.

18/19 - kolejna zmiana, kształt, taliowanie bardziej w stronę nart freeridowych. Nie znam, nie jeździłem.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale która? :D

Bo to są 3 różne narty:

Do 15/16 (włącznie) - bez charakteru zdecydowanie.
16/17 i 17/18 - zmiana materiału (Carbon Alloy Matrix) diametralnie zmieniła jej charakterystykę. Nabrała wyrazu, została utwardzona, trzymanie na lodzie wzorowe (jak na nartę tego typu). Taką posiadam.
18/19 - kolejna zmiana, kształt, taliowanie bardziej w stronę nart freeridowych. Nie znam, nie jeździłem. ;)

Sam piszesz o volkl sl bez uwzglednienia roku produkcji :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam piszesz o volkl sl bez uwzglednienia roku produkcji :P

 

Bo nawiązuję do wcześniejszych dyskusji, gdzie była mowa o 18/19.  :D

Pomijając fakt, że moim zdaniem, od wprowadzenia uvo, niewiele się w tej narcie zmieniło.

Największa zmiana, to ten obniżony i wydłużony rocker w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nawiązuję do wcześniejszych dyskusji, gdzie była mowa o 18/19. :D
Pomijając fakt, że moim zdaniem, od wprowadzenia uvo, niewiele się w tej narcie zmieniło.
Największa zmiana, to ten obniżony i wydłużony rocker w tym roku.

Teoretycznie z tym rokerem narta jest mniej agresywna i trzeba swiadomie/umiejetnie zaciesniac skret czy wrecz na odwrot?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...