-
Liczba zawartości
190 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Zawartość dodana przez bubol.T
-
Po dzisiejszych ulewach, to raczej koniec dla niektórych tras. Nie sądzę ,żeby ktoś się zdecydował jeszcze na naśnieżanie nawet gdyby temperatura spadła. Jutro rano jadę na Pilsko.
-
Czantoria wygląda podobnie jak Buczynka. Dramat
-
Dokładnie tak wyglądają warunki na Pilsku na koniec sezonu. Często bywało, że w Kwietniu było tam wiele więcej śniegu i można było zjechać na sam dół. Od wtorku jesteśmy w Ślemieniu i kręcimy się po okolicy, Góra Żar już zakończyła sezon narciarski ,nisko, południowy stok i wietrznie,mają tam coraz większy problem,żeby w ogóle uruchomić główną trasę,a szkoda, bo to całkiem niezła, dosyć długa trasa. Zauważyłem,że stawiają teraz na organizację imprez na szczycie, ludzie przyjadą ,zostawia kasę i nie trzeba się martwić o śnieg. Latem rowery i turyści ,do tego paralotnie interes się kręci ,a narciarze wydają się coraz mniej opłacalni. Dzisiaj ma padać deszcz, po raz kolejny w lutym ,to już ponad dwa tygodnie z deszczem i na plusie.
-
Dzisiaj bajeczny dzień. Zrobiliśmy przerwę od nart i poszliśmy pieszo na Halę Miziową. Nikodem dał radę, ale w drodze powrotnej ledwo przebierał nogami. W dolnych partiach Pilska jest już końcówka,ale na górze jest jeszcze calkiem nieźle. Trasy wyglądały bardzo dobrze. Niestety temperatura ciągle na plusie nawet tam. W niedzielę rano ma przymrozić i mam zamiar tam pojeździć. Na dzień dzisiejszy dało się jeszcze zjechać na nartach pod sam Jontek, z kilkoma miejscami gdzie trzeba zdjąć narty i przejść kawałek. Kamienna już nie działa. Na Buczynce śniegu jest od kilku do kilkunastu centymetrów,więc niebawem ta część Pilska zakończy sezon. Trasa nr 6 oficjalnie zamknięta ,ale da się zjechać poza kilkoma krótkimi fragmentami. Kolejny bardzo udany dzień w górach. 😎 Wrzucam trochę zdjęć , jakby ktoś się wybierał,to ma rozeznanie jak to wygląda.
-
Od wczoraj kręcimy się po okolicznych stokach. Zaczęliśmy od dolnych partii Pilska i tam sytuacja jest delikatnie mówiąc słaba. Miejscami na Buczynce i kolei baba jest więcej ziemii niż śniegu. Kolej kamienna wczoraj nie chodziła. Dzisiaj Czarny Groń i mimo mocno dodatnich temperatur, kilkanaście na plusie i słońce ,brak mrozu nawet w nocy i to od kilkunastu dni, stok trzyma się świetnie. Wiadomo,że warunki mocno wiosenne ,ale bardzo udany dzień na nartach. Po raz kolejny utwierdziłem się, że to dobry ośrodek narciarski i znają się na swojej robocie. Jutro trzeba uderzyć najwyżej jak się da , czyli na Pilsko
-
Jest godzina 23 , jesteśmy na wysokości 600 metrów nad poziomem morza, temperatura cały czas rośnie,zaczęliśmy dziś sezon grilowy i w tym momencie na zewnątrz jest 10.3 stopnia Celsjusza. Często bywa, że w sierpniu wieczorem jest tutaj chłodniej. Wcale mnie to nie cieszy,ale w tygodniu planujemy jeszcze pojeździć, oby to nie był koniec sezonu.
-
Myślę,że więcej ośrodków może nie unieść tego ocieplenia. Do przyszłego poniedziałku temperatury dodatnie nawet w nocy i jeszcze deszcz.
-
Myślałem,że takie rzeczy tylko w Polsce,ale chciałem sprawdzić warunki na Gruniki i taki komunikat na stronie,skąd my to znamy
-
No właśnie, jakoś jeździć i to niby jakaś szkoła. Mam znajomego z najwyższymi uprawnieniami do szkolenia instruktorów nurkowania w IDF , lata temu jeździliśmy razem na narty,często opowiadał w jakim kierunku zmierza szkolenie w jego dziedzinie ,ale nie tylko ,bo chyba w każdej. Szybciej ,łatwiej z pominięciem większości treści. Jest papier ,można korzystać. Z resztą o czym my tu rozmawiamy,jak u Rydzola na uczelni można zostać lekarzem, bo ojciec Tadeusz osobiście zadzwonił do radia M i się żalił, że za długo czeka na decyzję z ministerstwa ,kolejnego dnia pozytywna decyzja już była. Kasa się zgadza i jesteś lekarzem.
-
Teraz każdy może nagrywać co chce i udawać eksperta. Takie czasy.
-
W tych okolicach,to zdecydowanie lepsza jest Kubinska Hola. Ośrodek ma trochę dziwny osiowy układ tras. Jeżdżąc tam odnosiłem wrażenie ,że ciągle jadę po tej samej trasie. Ale trzeba przyznać,że to kawał góry, przewyższenie prawie 700 metrów, długie trasy ,wolne krzesełka,talerzyk jeździł chyba szybciej od krzesła. Z góry piękne widoki i ogólnie warto tam pojechać,spróbujcie następnym razem. Swego czasu jeździłem też często na Wielką Raczę i była to świetna alternatywa dla naszych zatłoczonych stoków. Można było na prawdę świetnie pojeździć wrzucałem tu na forum jakieś relacje z WR. Nie wiem jak jest teraz ,bo dawno nie byłem , jeżdżę raczej na pobliskie stoki. Ogólnie to na Słowacji zjeździłem mnóstwo ośrodków narciarskich, bo ich okres rozwoju przypadł trochę wcześniej niż naszych pagórków. Z wszystkich słowackich stoków najczęściej bywałem jednak na Wielkiej Raczy.
-
Pamiętam ten ośrodek Orava snow dokładnie w taki sam sposób. Mapa tras wygląda dosyć imponująco jak na lokalne warunki. Spodziewałem się bardziej czegoś w rodzaju Bachledki. Czar prysł po pierwszym zjeździe niebieską trasa. Te czerwone też jakieś takie niewydarzone ,wąskie, krótkie, trzeba się było mocno napracować,żeby coś z tego zjazdu wyciągnąć. Byłem wtedy świeżo po powrocie z Włoch i myślałem ,że może mam zaburzony odczucia długości i jakości tras,ale jednak jest tam słabo.
-
Druga połowa marca - Schladming, Obertauern, jeszcze coś innego ?
bubol.T odpowiedział dorsz_pitery → na temat → Gdzie na narty?
Kiedyś byliśmy na wyjeździe 5 dniowym w Dachstein west ,dla mnie chyba najlepszym w życiu, nie ze względu na same trasy, ale całą otoczkę,piękna pogoda ,widoki, dwa metry śniegu ,świetny apartament w Gosau, wspomniane przez Ciebie Hallstatt. Jeden dzień spędziliśmy na Krippenstein niby jedna trasa, podają ,że ma 11 km, ile faktycznie nie wiem,ale jest moc. 1500 metrów różnicy wysokości początek pierwsze 5 km niebieski z niesamowitymi widokami, przechodzi w konkretną czerwoną trasę,zjechałem 5 razy i kilka razy górnym krzesełkiem, dodatkowo jeden wjazd starą zabytkową gondolą i miałem dosyć. To był jeden z moich najlepszych dni na nartach. Na trasie pusto, w gondoli jeździło może po 30 osób, z czego część bez nart, a część na freeride. A 4 Berge pod względem tras i przygotowania, to dla mnie najlepszy ośrodek w jakim jeździłem. -
Mam taki prodiż w Ślemieniu, ale taki typowy oldschool, udka z kurczaka wychodzą lepsze niż z piekarnika. A nawet babkę z adwokatem daje radę upiec. Ma kilkadziesiąt lat i działa do dzisiaj.
-
Ja do tego podchodzę inaczej. Daję synowi możliwości ,które niestety nie wszystkie dzieci mają, chcę mu zaszczepić jazdę na nartach, na rowerze , pływanie,chodzi jeszcze na judo ,bo tego chce i mu się podoba. Co weekend chodzimy na spacery po Beskidach. Poza tym podróżujemy ile tylko się da. Co z tym wszystkim zrobi zdecyduje on sam. Ma pokazane, jak można korzystać z życia w naszym zdaniem najlepszy możliwy sposób. Moja siostra też była uczona jazdy na nartach , umie nieźle jeździć,ale teraz praktycznie w ogóle nie jeździ,ma za to inne pasje i w nich się realizuje ,więc ogólny cel został osiągnięty,tak myślę.
-
W Katowicach lało cały weekend, w niedzielę po śniadaniu uznaliśmy,że trzeba się gdzieś ruszyć ,najlepiej blisko. Padło na Brenna Świniorka. Warunki tak jak Piotr napisał dla koneserów. Odsypy, ciężki śnieg z wodą, padająca mżawka. Odstawiliśmy narty, ale trzeba było coś zrobić z resztą dnia. Poszliśmy na przełęcz Karkoszczonka i do Chaty wuja Toma. Z każdym krokiem robiło się bardziej zimowo, deszcz zmienił się w śnieg, a po chwili przestało padać i zrobiła się sympatyczna zima. Niedziela bardzo udana. Niestety zimę i to słabą widać dopiero od około 800 metrów npm. Z ciekawostek warto napisać,że na Świniorce w przyszłym sezonie ma stanąć kanapa 4 osobowa o długości około 800 metrów. Nie wiem czy to źle, czy dobrze teraz jest tam w miarę luźno a jak będzie wiadomo.
-
Kiedyś jeździłem częściej do Brzegów i często wracaliśmy przez Czarny Dunajec i Korbielów. Powrót zawsze trwał 3 godziny, a bywało tak ,że zakopianką wracałem 5 godzin. Za 5 godzin to już można na Hochkar dojechać.
-
Krzysztof wynająłeś tam mieszkanie na cały sezon? 😁 Tak na serio, to zazdroszczę, mam możliwość wyjazdu tylko w weekend lub na urlopie, ale za to najbliższe stoki godzinę jazdy od domu. Pozdrowienia i bawcie się dobrze.
-
Podobnie jak Świniorka 😁
-
Idąc tym tokiem ,to teraz będzie klątwa ferii śląskich,jako,że Śląsk jest pod tym względem na drugim miejscu.
-
Jaki to model? I jak wrażenia ? Jestem na etapie kupna i zastanawiam się miedzy fischer SC World Cup i Volkl Racetiger SC Maciek wymiata! Dawno się nie widzieliśmy,ale jest poważny progress.
-
Krzysztof kupiłeś sezonówkę na Oravice? Jest tylko na ten stok,czy coś jeszcze?
-
Nie chciałbym się pastwić nad tymi,którzy w ten weekend nie jeździli. Dzisiaj pogoda bajeczna tak samo jak wczoraj, wybrałem się rano na 3 godziny w dolne partie Pilska, jazda bez kolejek ,trasy dobrze przygotowane, słońce ,czego chcieć więcej.
-
Dzisiaj bardzo udany dzień na stoku przy hotelu Kocierz. Trasa jest krótka 500 metrów,ale zróżnicowana,prowadzi przez las, początek wąski i łagodny, później szerzej i bardziej stromo. Na dole trochę kamieni,wyciąg talerzykowy stromy i szybki,mocno ciągnie do góry słabsi mogą mieć problemy. Nie jest to z pewnością górka dla prawdziwych narciarzy. Na wypad z dzieckiem w szczycie ferii jest bardziej niż ok. W szczytowym momencie na stoku było 8 osób,ale przez większość czasu byliśmy sami. Na górze hotel, szkółka narciarska Dimbo i karczma z dobrym jedzeniem i świetnym lanym piwem kocierskim . Podpytałem trochę,okazuje się ,że wyciąg ten stoi od 1968 roku. Trasy nie można zmodernizować ani poszerzyć.nie można też wymienić wyciągu, jedynie w grę wchodzi jego modernizacja na tych samych podporach, bo wyciąg stoi w granicy parku krajobrazowego Beskidu Małego. Od rodziców dowiedziałem się ,że jako 4 latek stawiałem w tym miejscu pierwsze kroki jako narciarz ,o czym do niedawna nie miałem pojęcia,bo tego zwyczajnie nie pamiętam. jeździliśmy wtedy do Kocierza do domku znajomych. Teraz historia zatoczyła koło, sami mamy domek kilkanaście kilometrów od tego stoku, a mój syn też jeździ na nartach w tym urokliwym miejscu. Pozdrowienia
-
O której będziesz? Na jakieś dwie godziny z rana mógłbym podskoczyć ze Ślemienia. Chyba ,że wieczorne spotkanie z sąsiadem się przedłuży.