-
Liczba zawartości
271 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez bubol.T
-
O ile dychę za parking jestem w stanie ciężko,ale przełknąć, to 2 zeta za kibelek jest totalnym przegięciem,zwłaszcza przy karnecie za 105 zł,to nie jest stacja benzynowa ,ani przejście graniczne tylko ośrodek narciarski, i karnet za ciężkie pieniądze,ale póki będzie popyt ,to się nie zmieni,nie tylko tam ,ale w innych miejscach też np w Szczyrku.
-
Skiturowe Fotorelacje ;)
bubol.T odpowiedział MajorSki → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Skończcie już te relacje ,bo mnie zarazicie i narazicie na kolejny wydatek,myślałem już nieraz o skiturach ,ale taraz zaczyna mnie na prawdę nosić ,a szalę przechyliła chyba ostatnia sobota ,kiedy przy pięknej pogodzie na Skrzycznym trzeba było czekać pół godziny na wjazd więc aby uratować dzień udaliśmy się grzbietem górskim na Małe Skrzyczne ,tam już jazda bez kolejek ,powrót tym samym szlakiem ,oczywiście pod górkę na normalnych nartach ,ale co tam,widoki ze Skrzycznego o zachodzie Słońca bezcenne. Nie mam pojęcia jak się za to zabrać ile kosztuje sprzęt ,jak z kondycją ,chodzę po górach ,jeżdżę na rowerze ,ale czy to wystarczy? Poza tym ciężko o śnieżne zimy,teraz mamy parę tygodni naturalnego śniegu ,ale nie zdarza się to często. -
Zgodnie z prognozami mamy przepiękny weekend,spodziewałem się tłumów w Szczyrku ,ale to co zobaczyłem na Skrzycznym przerosło moje wyobrażenia o kolejkach do wyciągów, Ci którzy twierdzą,że na Małym Skrzycznym nie będzie tłumów gdy postawią nowe wyciągi,niech przejadą się na COS i zobaczą jak działa na ludzi nowa kanapa. Ogólnie na Skrzycznym warunki dobre w górnych partiach,na dole trudne ze względu na brak naśnieżania dolnych tras,a wystarczyło naśnieżyć jedną trasę ,choćby widokową w newralgicznych miejscach ,gdzie wychodzą przetarcia i umożliwić ludziom zjazd na sam dół w dobrych warunkach. Rano kolejka do kasy na pół godziny stania,sięgała drogi,bo kasę otwierają o 8 tak jak wyciągi,jakby nie mogli otworzyć pół godziny wcześniej. Kilka pierwszych zjazdów bez stania w dużych kolejkach,ale o 9.30-10 stało się już 20-30 minut ,to zdecydowanie za długo jak na 2 minuty zjazdu,pod orczykiem na FIS to samo. Po przerwie w schronisku podjęliśmy decyzję o przeniesieniu na Małe Skrzyczne,żeby jakoś uratować narciarsko ten piękny dzień i była to świetna decyzja. Przejazd trasą nr 3 bardzo przyjemny z pięknymi widokami na Babią ,Pilsko i Tatry. Na Son o godzinie 12 brak kolejek do wyciągów ,warunki bardzo przyzwoite ,na Czyrnej tradycyjnie trochę kamieni. Początkowa wersja powrotu na Skrzyczne zakładała przejazd autobusem z Soliska,bo samochód stał pod Skrzycznym,ale po posiłku regeneracyjnym i uzupełnieniu elektrolitów stwierdziliśmy ,że wracamy grzbietem górskim ,bo szkoda tak pięknych okoliczności przyrody nie wykorzystać do końca,wyruszyliśmy o 16, na Skrzycznym meldując się na piękny zachód słońca o 17 ,na koniec zjazd na dół 5 kilometrową trasą widokową. Podsumowując,nie było bicia rekordów prędkości ,ani ilości zjazdów,był za to niezapomniany dzień przy pięknej pogodzie ,zakończony zachodem słońca na szczycie Skrzycznego,gdybyśmy zostali cały dzień na COS byłbym chyba wściekły spędzając go głównie w kolejkach do wyciągów. Mam nadzieję,że kiedyś połączą te dwa ośrodki tworząc całkiem spory kompleks narciarski ,technicznie jest to jak najbardziej możliwe,ale na chwilę obecną wystarczyłoby podstawić kilka skibusów między tymi ośrodkami,naśnieżyć kilka newralgicznych punktów na dolnych trasach i zlikwidować płatne kible za 2 zł ,jak dla mnie to jest nie do przyjęcia ,szczególnie w knajpach gdzie płacimy niemało za coś do zjedzenia i wypicia,a do tego parkingi za 10 zł ,efekt jest taki ,że gdzie popadnie ludzie zostawiają to co im zalega,zmieniając kolo śniegu... Załączone miniatury
-
Pomijając już wszystkie inne kwestie ,to nie wiem ,co wy chcecie od tego jedzenia w Austrii? Naczytałem się wszędzie jakie to paskudne żarcie tam serwują ,niby wszędzie tylko parówki ,a kto wam kazał jeść same parówki? Mi tam smakowało ,w większości knajp na stoku dobrze pachnie już jak się wchodzi,można zjeść różne zupy, zwykłego schabowego pod nazwą sznycla,kapustę kiszoną z krupniokiem(kaszanka) ,makarony, różnego rodzaju mięsa i przekąski ,coś na słodko i słono, fakt ,że większość dań nie jest dla odchudzających się ani dla wegetarian ,ale taka ich kuchnia ,poza tym jest trochę dań podobnych do kuchni śląskiej.
-
Mam pytanie jak wygląda zjazd na sam dół ,bo z ich strony wynika,że trasa nr 1 z Buczynki jest zamknięta,to dziady ,dosyć,że zlikwidowali wyciąg wzdłuż jednej z najlepszych tras ,to teraz uniemożliwili nawet zjazd na sam dół tą trasą,po całym dniu jazdy musi tam być niezła raja do tego starego krzesła ,żeby dostać się na dół?Bo rozumie ,że do Kamiennej nie da się zjechać nartostradą ze Szczawin? A do tego jeszcze podnieśli cenę do 90 zł
-
Faktycznie przesadzili z tym 85 zł ,za tą cenę są jednak lepsze ośrodki ,tyle ,że Szczyrk blisko i mam do niego sentyment , był ktoś z was na Skrzycznym ? jak warunki ,bo cały ośrodek jest otwarty.
-
Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, po przeczytaniu tego tematu http://www.skiforum....ien-w-soelden/ zastanawiałem się czy jechać do Austrii,choć Schladming miałem już w planach,śniegu nie było ,prognozy były kiepskie,jednak pojechaliśmy,śnieg spadł i był to mój najlepszy narciarski wyjazd w życiu pod każdym względem W zeszłym roku we Włoszech mieliśmy 2/6 dni słońca, w tym roku 5/5 w Austrii ,nie ma reguły ,choć rachunek prawdopodobieństwa wskazuje na Włochy ,Francję. Autor tej relacji kiepsko trafił ,porównań było już mnóstwo ,każdy ma swoje racje ,osobiście na kolejny wyjazd znów wybrałbym Austrię.
-
Dokładnie byłem w sobotę na Wielkiej Raczy i jakoś da się przygotować tory pod orczyk,jest co prawda tylko jeden,reszta to krzesełka,ale jazda nim z przyjemnością,nic nie szarpie ,banan jakiś szerszy ,nie ściąga na boki, nie ciągnie do góry.
-
Nasze narciarskie zwyczaje żywieniowe - czyli co faktycznie jemy na wyjazdach?
bubol.T odpowiedział Dany de Vino → na temat → Narciarstwo
Dlatego lubię długie trasy ,bo na takich krótkich mi palce odmarzają,nawet się rozgrzać nie da -
Ja też byłem ,ogólnie jestem zadowolony,bo pojeździłem ,w zasadzie bez stania w kolejkach,w pięknej pogodzie przy lekkim mrozie,warunki pogodowe wymarzone,narciarskie już nie do końca.Cały tydzień mieli mróz ,przeglądałem kamerki i armaty nie pracowały, w skutek czego na trasach było tyle kamieni ,ile w życiu tam nie widziałem ,a byłem wiele razy przy gorszych warunkach pogodowych ,mniejszej ilości śniegu naturalnego itd. tylu ludzi na Raczy też nigdy nie widziałem,może 10 lat temu , i mam wrażenie ,że jedno i drugie jest spowodowane obniżką cen ,ale skoro mieli tylu klientów,to na naśnieżaniu nie musieli już oszczędzać. Tak czy owak ,pojeździłem o wiele więcej niż ostatnio w Szczyrku,rano trasy też były lepiej przygotowane ,na Dedovce cały dzień warunki były bdb. Laliki i Marguska po południu już gorzej. Te postoje podczas jazdy na Dedovce były spowodowane imprezą Kapustnicy na szczycie ,było bardzo dużo pieszych i co chwilę ktoś wsiadał/wysiadał ,przez co hamowali wyciąg. Dzisiaj mocno sypie ,jutro też prognozują opady,więc ci ,co pojadą w tygodniu ,będą zadowoleni ,mniej ludzi ,więcej śniegu,brzmi dobrze. Załączone miniatury
-
Nasze narciarskie zwyczaje żywieniowe - czyli co faktycznie jemy na wyjazdach?
bubol.T odpowiedział Dany de Vino → na temat → Narciarstwo
Na stoku najlepsza jest zupa,ja lubię gulaszową,meksykańską,na Słowacji czosnkowa,w Polsce żurek,lub kwaśnica,szybko rozgrzewają i nie są ciężkie. No i baton,czekolada do kieszeni. -
Nie wiem ,ale z ciekawszych ,to znam podatek od deszczówki wprowadzony przez Prezydenta Bytomia,obowiązywał kilka miesięcy ,zanim sąd uznał go za bezprawny
-
nie potrzebujesz winiety ,my jeździmy przez Cieszyn,Mosty u Jablonkova i Cadca,i co jedziesz jutro ?
-
Wydaje mi się ,że można ,ale głowy nie daję ,na pewno jest bankomat w razie W ,do zobaczenia na stoku
-
Jeśli tanie, to splaiśmy kilka razy u pani Sylwii i było całkiem ok,czysto,ciepło i tanio ,właścicielka miła i bezproblemowa,resztę masz na PM http://www.slowackie...a-demanowa.html
-
Trudne pytania zadajesz ,jak ja mam Ci to porównać ? Nie za bardzo przychodzą mi do głowy jakieś podobne trasy. Z tego co piszesz ,to jeździłeś tylko na niebieskiej trasie w Dedovce? po drugiej stronie wyciągu,jak wysiądziesz na górze to w prawo ,przez taki mostek, jest trasa czerwona moim zdaniem całkiem ciekawa,podobna trochę do 7 w Szczyrku na Solisku,ale miejscami bardziej stroma, Marguska ma dwie czerwone obie bardzo fajne ,szerokie ,ale 9 jest zawyczaj zamknięta bo nie ma naśnieżania ,a szkoda,bo daje jeszcze kilka możliwych kombinacji zjazdu 8 jest bardzo szeroka,a stromizną przypomina Golgotę tylko dużo szersza. 7 niebieska to łatwiejszy objazd Marguski,na Lalikach są 2 trasy pod wyciągiem stroma czarna,ale w połowie łączą się w jedną ,jest wypłaszczenie i trochę stromizny na koniec,nie lubię tej końcówki ,nieprzyjemnie się tam zjeżdża ,ale ogólnie trasa ok przypomina trochę Mosorny Groń w Zawoi. Najlepiej jedź i wyrób sobie zdanie ,ja lubię tam pojechać na cały dzień ,jest gdzie pokręcić.
-
Przecież żartuję ,nie musisz się tłumaczyć,ja też tam byłem dwa razy a tak jak piszę Skibachledova to całkiem przyjemny ośrodek i o wiele spokojniejszy od tych po polskiej stronie. Kilka razy byliśmy w tych okolicach na 3 dniowe wypady i zawsze wyglądało to tak: nocleg w Bukowinie ,bo ma super klimat, są termy,można dobrze zjeść, lubimy z żoną tą miejscowość, ,jazda Jurgów, Bachledova, Łomnica,lub Strbske Pleso . Łomnica przy dobrej pogodzie robi wrażenie ,ale z cenami karnetów przesadzają tak jak na Chopoku.
-
Ja jechałem między choinami na szczycie i trochę po lesie ,WYPAS miałem wypożyczone Progressory bo pożyczyłem moje narty kumplowi i chciałem wypróbować coś innego, kamieni nie widziałem ,poza jednym wielkości piłki, leżał centralnie na trasie orczyka na Solisku ale tam mnie już nic nie zdziwi, możesz śmiało jechać,toomool pisze o Czyrnej tam są kamienie jak zawsze ,ale od szczytu do Hali Skrzyczeńskiej i nawet troche poniżej masz pole do popisu. Kilka postów wcześniej dodałem foty zobacz sobie ile jest śniegu na szczycie.
-
A Ty już nie masz gdzie jechać Wybrałbyś jakieś beskidzkie stoki . A tak na serio ,to ostatnią pozycję bym zamienił na Bachledova Dolinę na Słowacji ,to rzut beretem z Jurgowa i będziesz miał fajny wypad, zobaczysz ,że będziesz zadowolony. Pozdrawiam
-
w takim razie warto jechać, tak było zawsze w weekend i zawsze wracałem wyjeżdżony,rano kilka zjazdów na Dedovce ,tam i tak wyciąg chodzi bardzo wolno,później przeprowadzka na Marguske i Laliki ,tam też jest gdzie pojeździć ,najdłuższy wariant zjazdu ma ponad 3 km ,wyciąg na Lalikach dużo szybszy,jest gdzie pokręcić.
-
Podbijam pytanie ,też chcę się wybrać w weekend ,o warunki raczej bym się nie martwił,powinno być ok,ale nie wiem jakich tłumów się spodziewać, po obniżce cen Racza stała się moim zdaniem najbardziej atrakcyjnym kierunkiem w Beskidach, stosunkiem jakości do ceny biją wszystkie polskie ośrodki,nie tylko te w Beskidach,jak czytam ,że w Krynicy, która aspiruje do najlepszego ośrodka w Polsce trzeba płacić za parking i za kible, to już mi się odechciewa tam jechać do tego dzienny karnet za 105 zł, Szczyrk ,w którym nic się nie zmienia poza cenami 85 zł a Korbielów 90 zł, za to Wielka Racza 84 zł a Kubinska Hola na Grouponie za 69 zł cały dzień.
-
Ile godzin jesteście w stanie jeździć na nartach?
bubol.T odpowiedział bakkz → na temat → Narciarstwo
Do oczekiwań odnośnie pogody nikt nie ma prawa,bo nikt nie ma na to wpływu,można jedynie sprawdzić prognozę i jeśli ma się możliwość brać urlop z dnia na dzień. Narzekanie na muldy po świeżym opadzie też jest nie na miejscu ,bo ktoś kto to robi nie ma chyba pojęcia ,że ten śnieg sam się nie ubije. Co do reszty zgadzam się każdy czerpie indywidualną przyjemność z czegoś innego,ważne ,że się ruszają i spędzają czas na świeżym powietrzu. Ale kiedy słyszę od znajomego ,że oni jeżdżą od kilku lat do białki i jego żona lubi tą trasę ,tylko w połowie zdejmuje narty i idzie z buta 200 metrów bo jest za stromo,to nie powiesz mi ,że to jest bezpieczna jazda,obojętnie jak wolno ona jeździ,skoro jeździ kilka lat i nadal ściąga te narty. Jeszcze jedna sprawa, w żadnym kraju za granicą nie widziałem tylu na prawdę słabo jeżdżących ludzi,wiadomo,że nie każdy musi być Alberto Tomba,ale Polska jest fenomenem pod tym względem,wszędzie widziałem ludzi jeżdżących wolno,szybko ,mniej lub bardziej dynamicznie,leżących na leżakach przez większość dnia,podziwiających widoki,odpoczywających,oczywiście o to chodzi w spędzaniu czasu na nartach,ale nigdzie tylu kaleczących ,nie wiem ,czy jest gdzieś też taki popyt na ośle łączki jak u nas ,gdzie za granicą są ośrodki ,w których ponad 90 % tras ma nachylenie poniżej 20 % to o czymś świadczy i nie stawia nas w dobrym świetle. Ale to moje zdanie, pozdrawiam -
Ile godzin jesteście w stanie jeździć na nartach?
bubol.T odpowiedział bakkz → na temat → Narciarstwo
Do tego jeszcze zwiększono przepustowość wyciągów i na stoku mamy tłok jakiego wcześniej nie widziano , sielanka się kończy przy jakimkolwiek większym opadzie śniegu, kiedy to nowocześni narciarze nie wiedzą co mają zrobić ,bo nagle idealny cięty skręt ,który zakodowano im jako jedyną słuszną technikę jazdy przestaje się sprawdzać i jest płacz ,że warunki fatalne i źle przygotowany stok. Wszędzie da się zjechać ,tylko trzeba wiedzieć jak i te stare umiejętności z prostych ołówków nadal się przydają ,czasem potrzebny jest śmig ,innym razem nawet pług ,nie wiem czy tego jeszcze uczą ,uczą podejścia choinką ,lub chociaż bokiem pod górkę? chyba nie bo jak widzę co się czasem dzieje pod wyciągiem ,ludzie nie potrafią się utrzymać na nartach stojąc lekko pod górkę,oczywiście połowa bez kijków ,bo te przecież strasznie przeszkadzają.Kto wie ,jak jechać po muldach ,czy to ,że w puchu trzeba lekko przenieść ciężar ciała na tył,żeby się nie zapaść w głębokim śniegu? Ja wiem,że narciarstwo jest teraz bardzo popularne,ale nadal ,albo jeszcze bardziej niż kiedyś niebezpieczne,a o tym większość zapomina. -
Zupełnie z przypadku odkopałem stare zdjęcia z 2006 roku i proszę jaka była zima w Szczyrku 2 metry śniegu i -25 stopni w ciągu dnia, ktoś nawet zapomniał gdzie zaparkował Załączone miniatury
-
A skąd ta nazwa? zawsze sie zastanawiałem ,moi rodzice też tak nazywają tą trasę ,jak dla mnie to ona jest raczej męska i zawsze zjazd nią był większym wyzwaniem niż zjazd FIS , FIS jest dobrze wyprofilowana i zazwyczaj lepiej przygotowana ,a Kaskadę pamiętam jako wiecznie oblodzoną ,szczególnie na górnej ściance.
