Wujot2
Members-
Liczba zawartości
848 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez Wujot2
-
Może była jakaś dyskusja o Bidenie. Ale nie wtedy. Zareagowałem bo podobały Ci się metody i skuteczność Putina (które trudno uznać zresztą za republikańskie). Więc nie masz zielonego pojęcia o tym jak funkcjonują państwa demokratyczne i dyktatorskie. I jak ci ostatni przebierają się w cudze ciuszki (np Putin i cerkiew). Czyli nie chodzi o poglądy, tylko myślenie.
-
Tutaj konkretnie chodziło o szacunek dla tego jak prowadził politykę. Czyli szacunek dla bandyty za prowadzenie bandyckiej polityki metodami bandyckimi. Takie lekkie poplątanie kodeksu podwórkowego z państwem. Pewnie też z tego bierze się fascynacja Trumpem. Że przestępca finansowy, że podburzał do rokoszu, że kłamca to nie ważne - Jan go kupuje. Tak to z niektórymi jest, że nie rozumieją świata, ale dać głos dadzą. I jeszcze dumni są. Ten fragment możecie wykorzystać przeciwko mnie. Bo też tego świata nie rozumiem.
-
Proponuję więcej ostrożności w ujawnianiu swoich poglądów. Przypomnę, że na KN wyrażałeś swój podziw i szacunek dla Putina. I nawet dostałeś lajki od paru forumowiczów. Była to zresztą główna przyczyna dla której to forum opuściłem. To tak w kwestii dyskusji dlaczego ludzie opuszczają forą.
-
Będę się upierał, że jest i to olbrzymia. W skali złodziejstwa.
-
No na pewno swoje lata mają. Jak ktoś się interesuje na bieżąco to pozycja sprzed 30 lat może być częściowo nieaktualna. A jak nie zna to można spoko zacząć. Jak chce się być bardziej na bieżąco i bez bariery wejścia, to blog Adamczyka (Adama 😉 ) czyli kwantowo jest naprawdę dobry. Zajrzałem teraz (po dość długiej przerwie) i pojawił tekst o skutoidzie (od skutoid). Czyli odkryciu jak jest zbudowany nabłonek (wiemy to trudno, uwierzyć ale tylko 5 lat).
-
Widzisz ja się wychowałem na serii omega a też (później) +- ∞ To były bardziej specjalistyczne pozycje ale w komunie nie wybrzydzało się brałeś co dawali! Z takich książek co wywarły na mnie wielkie wrażenie i zapamiętałem ją na całe życie to była publikacja Raportu GAMMA w tej drugiej serii: "Propozycje dla przyszłości. Społeczeństwo konserwacyjne" O wizji świata oszczędzającego zasoby, z wizją współdzielenia czy mądrej edukacji. Idziemy jakby całkiem w drugim kierunku. Znalazłem spis treści - może kogoś zainteresuje Spis treści: Słowo wstępne - Jan Danecki. Wstęp - Alexander King. Wprowadzenie: ZWOLENNICY BOOMU, CZARNOWIDZE I KONSERWACJONIŚCI. 1. Założenia raportu zespołu GAMMA. Część I: WIELKA CUKIERKOWA GÓRA. 1. Sam Marnotrawca wspina się na Wielką Cukierkową Górę. 2. System wartości społeczeństwa konsumpcyjnego. 3. Mechanizm masowej konsumpcji - pojęcie przetwarzania. 4. Sam Marnotrwca rozmyśla o Wielkiej Cukierkowej Górze. 5. Fizyczne granice przetwarzania. 6. Instytucje i przetwarzanie. Część II: SPOŁECZEŃSTWO KONSERWACYJNE TYPU 1. ROZWÓJ W WARUNKACH OSZCZĘDNEGO GOSPODAROWANIA ZASOBAMI. 1. Co to jest społeczeństwo konserwacyjne? 2. Sam Marnotrawca dostaje list od starego przyjaciela Centusia Skrzętniaka. 3. Gambit szkocki, czyki system wartości SK1. 4. Bogaty, czyli reforma nieoszczędnych nawyków konsumpcyjnych. 5. List do Sama Marnotrawcy od Bierka Dzierżawskiego. 6. Współużytkowanie przez wynajmowanie. 7. Gospodarowanie czasem. 8. Technologie oszczędzania zasobów, czyli konserwacyjne. 9. Wyznaczanie cen na podstawie pełnych kosztów. 10. Optymalny model gospodarki mieszanej. Część III: SPOŁECZEŃSTWO KONSERWACYJNE TYPU 2 STAN STABILNEJ OBFITOŚCI. 1. Ogólna charakterystyka SK2. 2. Wiadomość od pana Przeciętniaka. 3. Ideał grecki. 4. ZWSP, czyli Zerowy Wzrost Sztucznych Potrzeb. 5. Inne Zera. Część IV: SPOŁECZEŃSTWO KONSERWACYJNE TYPU 3 SCENARIUSZ BUDDYJSKI. 1. Pgólna charakterystyka SK3. 2. Wiadomość od niezorientowanego do Justyny Prawdzickiej. 3. Warości buddyjskie. 4. UWSP, czyli Ujemny Wzrost Sztucznych Potrzeb. 5. UWP i UWU. Część V: SPOŁECZEŃSTWO MARNOTRAWNE, CZYLI INACZEJ SPOŁECZEŃSTWO KONSERWACYJNE MINUS JEDEN. 1. Czy człowiek przemawia za społeczeństwem marnotrawnym? Część VI: OCENA OPCJI. 1. Staranie dobrane słowa do Solo Soleccione. 2. Wielka Cukierkowa Góra a społeczeństwo konserwacyjne. 3. Rozmyślania Sama Marnotrawcy o Wielkiej Cukierkowej Górze i radach przyjaciół. 4. Końcowe uwagi o wspinaczce na Wielką Cukierkową Górę. EPILOG: 1. Weekend u Madame Que Sera-Sera.
-
Też przeczytałem wszystko co tylko wpadło w ręce. Taki fajny cytat z Asimova: „Najsmutniejszą stroną naszego społeczeństwa w chwili obecnej jest fakt, że nauka szybciej zdobywa wiedzę, niż społeczeństwo zdobywa mądrość.”
-
Bardzo fajna autobiografia - nie chciałem ruszać nauk ścisłych. Ale skoro to zrobiłeś to dodam jeszcze: "Czarne dziury: koniec wszechświata?" - John Gerald Taylor "Hiperprzestrzeń - Wszechświaty równoległe, pętle czasowe i dziesiąty wymiar" - Michio Kaku “Piękno Wszechświata. Superstruny, ukryte wymiary i poszukiwania teorii ostatecznej” - Brian Greene,
-
Mam dokładnie świadomość roli szerokości tych dróg, i łatwości prowadzenia akcji. Szkoda mi tylko jak obok są niszczone alternatywne możliwości jazdy. A czasem nawet nie da się dosłownie przejść. LP mają w dupie funkcje rekreacyjne tych obszarów. A przecież to wspólne dobro i powinniśmy mieć prawo i możliwość korzystania z tego.
-
Ale o so choc...i ???????????
-
Myślałem raczej o takich patologiach.
-
To jest koszmar co się dzieje. To jest bardzo sprytnie zorganizowane. LP zlecają wycinki firmom zewnętrznym - ZUL-om (Zakłady Usług Leśnych), więc zawsze mogą powiedzieć - nic nie wiemy. Do tego większość dróg leśnych ma status dróg tymczasowych. Próbowałem kiedyś z tym wojować, ale nie było szans. Ponieważ terminy gonią to prowadzą zrywki nawet po deszczach, a potężne maszyny jakie mają dosłownie ryją transzeje. Mamy więc sytuację, że LP wybudowało leśne autostrady (główne drogi ppoż). Szerokie, wyszutrowane i ubite. Czyli nuda, bez ochrony przed słońcem i wiatrem. Uzupełnieniem są pozostałości dróg tymczasowych, często w dramatycznym stanie. I warunki na mtb są coraz gorsze.
-
Wilcza okazała się takim "wypadkiem" przy pracy. Jest jedną z pierwszych pętli Glacensis Singletrack, wtedy projektantom wydawało się, że można połączyć fajne kawałki istniejące, a dołożyć tylko wybudowane odcinki tam gdzie to ma sens. I oczywiście to jest, według mnie, sensowna filozofia. Wykorzystujesz ile się da teren, a kasę wydajesz w ten sposób oszczędnie. Ale użytkownicy "wymusili" budowę 100% narzekając jak to jest do d...y. Wilcza ma słabe oceny i taka koncepcja odeszła w niepamięć. Dla mnie wielka szkoda. Tego stromszego kawałka jakoś szczególnie nie pamiętam mimo, że jechałem tam parę razy. Pamiętam tylko, że na czerwonym odcinku (czyli od p. Wilczej) jest ciekawiej zaraz na początku i za tym może kilometr dalej. Kolejne fajne miejsce było gdzieś za połową powrotu - chyba to masz na myśli. Ale jeśli na taką trasę nałożyć, dobre, wypełnione wodą koleiny i luźne gałęzie to może się zrobić bardzo trudno. W takich warunkach nawet na płaskim można się spocić. Z wrażenia.
-
Jeśli chodzi Eco to mam parę książek. Zawsze ceniłem tego autora, choć czasem/często mnie wkurzał swoją erudycją i odjazdami od tematu. Ale "Imię róży" uważam za arcydzieło. To przykład gdzie zarówno film jak i książka są znakomite i w jakimś sensie zupełnie rozdzielne. Film nieprawdopodobnie dobrze zrobiony od strony wizualnej. Prawdziwy majstersztyk. I mocno okrojona fabuła (wręcz wypreparowana) z książki). Samą książkę poza warstwą kulturową odebrałem jako filozoficzny traktat o śmiechu (przynajmniej to było dla mnie najważniejsze) a wątek miłosno-kryminalny był tylko dodatkiem. ----------------- Nie wiem czy korzystacie z lubimyczytać.pl . Bardzo często sprawdzam tam recenzje, opinie i oceny. Świetne narzędzie do wstępnej selekcji tytułów do przeczytania. Po poleceniu przez MarioJ sprawdziłem Gortycha i ma bardzo dobrą średnią ocen (7,5 - 7,9 - 8,3) za poszczególne tomy pozycji. Oczywiście nie należy całkowicie ufać cyferkom i recenzjom ale oceny na poziomie 5 już powinny być czerwonym ostrzeżeniem. W literaturze popularnonaukowej z reguły są niższe jak w pięknej i łatwo można to wyjaśnić. W każdym razie uważnie czytam recenzje innych, szczególnie te rozbudowane i dobrze napisane. To całkiem inna liga jak przeciętny poziom w internecie. Jest naprawdę dużo bardzo celnych i bardzo dobrze napisanych tekstów. I tak ciekawostka "Imię róży" dostało ocenę 7,9 (jak dla mnie zbyt niską ale absolutnie zachęcającą do czytania)
-
Piotrze mówisz... i masz. https://jurewicz.eu/lekturiusz/ to mniej więcej połowa tego co ma się znaleźć. Następne tam będą: "Tak działa mózg. Jak mądrze dbać o jego funkcjonowanie" - dr Asia Podgórska "Metafory w naszym życiu" - Mark Johnson, George Lakoff "Instynkt językowy" Steven Pinker "Język fotografii" David duChemin "Pułapki myślenia" Kuhneman "Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy" - Joanna Wrycza-Bekier "Przygody plastyczne fotografii" - Urszula Czartoryska "Światło w fotografii: magia i nauka" - Fil Hunter, Steven Biver, Paul Fuqua, Robin Reid "Semiotyka" - Feliks Marchewka "Reklama. Przekaz, odbiór, interpretacja" - Krzysztof Albin "O fotografii" - Susan Sontag coś o kreacji, jak nie znajdę lepszej pozycji to "ABC Kreatywności" - Krzysztof J. Szmidt Pozycje popularno-naukowe co się tam nie mieszczą powyżej a uważam za warte czytana: coś (albo wszystko) z Taleba: "Czarny Łabędź", "Antykruchość", "Zwiedzeni przez przypadek" - Nasim Taleb "Wojny plemników. Niewierność, konflikt płci oraz inne batalie łóżkowe" - Robin Baker "Ewolucja pożądania. Jak ludzie dobierają się w pary" - David M. Buss "Gen. Ukryta historia" - Siddhartha Mukherjee "Sekretne życie drzew" - Peter Wohlleben Jeśli zaś chodzi o literaturę piękną to teraz już mało jej czytam (z braku czasu) ale moje kamienie milowe to; Sołżenicyn, szczególnie "Oddział chorych na raka" i "Archipelag Gułag", też "Krąg pierwszy" Milan Kundera - "Nieznośna lekkość bytu", " Życie jest gdzie indziej", "Żart" Bohumil Hrabal - "Pociągi pod specjalnym nadzorem", "Taka piękna żałoba" Stanisław Lem (wszystko) a szczególnie "Kongres futurologiczny", "Głos Pana" , "Solaris", "Wielkość urojona", "Doskonała próżnia" Kirst - "08/15", Remarque - " Na Zachodzie bez zmian", Nicholas Monsarrat - "Okrutne morze" - wspólny mianownik dla tych powieści No i dla rozluźnienia atmosfery Heller - "Paragraf 22" i Jaroslav Hašek - "Przygody dobrego wojaka Szwejka" i powiedzmy "Pamiętniki Fanny Hill" - Cleland (to a"propos uwagi @Spiochu o literaturze antycznej - zaczytywałem się tym w 3 klasie podstawówki) i Markiz de Sade "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" później w młodości Jack London i Centkiewiczowie. Jest jeszcze literatura górska a zaczęło się od "Wyżej niż kondory" - Ostrowski
-
Dopóki towarzystwo było w stanie lekkim to się bawiłem równie dobrze jak reszta. A później ewakuacja. Bycie jedynym trzeźwym jest bardzo pouczające. W kwestii picia lub nie 🙂
-
Daj mi dzień, to jest temat nad którym od dawna pracuję.
-
Pse Pana. Pse Pana, proszę sstara wziąć do tablicy. Bardzo proszę. Pse Pana.
-
Bardzo ładnie to ująłeś.
-
Rozdział o alkoholu to mniej jak 10% książki. Jest super rozdział o neurogenezie. W tym o znaczeniu astrocytów, które to nauka ostro bada w ostatnich latach z niesamowitymi wnioskami. Też o powiązaniach ruch - sprawność umysłowa. Dalej bardzo fajnie o mikrobiomie i z wyjaśnieniem (naukowym) dlaczego nazywany jest drugim umysłem. Z ręką na sercu wiesz coś o tym? I odpowiem NIE WIESZ. To są bardzo świeże sprawy, które nawet dla amatora takiego jak ja (czyli biorąc pod uwagę średnią, znakomicie zorientowanego) są nowum. Ale wyrobiłeś już sobie pogląd na podstawie paru wspominek i już wiesz. Nie będziesz czytał. Bo TAK, mamusia nic mi nie będzie kazała. Może zacznij od neuroprzekaźników i neurogenezy i zobaczysz, że Pani ma kompetencje i holistyczne podejście i mocną bazę. Może wtedy łatwiej poradzisz sobie z uprzedzeniami. I może całościowo jakoś zobaczysz ten fragment o alko. A jak nie to Pułapki umysłu Kahnemana są dla Ciebie! To pozycja w której jest sporo o błędach poznawczych. A właśnie na tym chyba się wykładasz. Wyjdź ze strefy komfortu. O tym zresztą też jest. 🙂
-
No to mi zaimponowałeś, najważniejsze to mieć dobrze ustalone poglądy! I nic nas nie przekona, że białe jest białe a czarne czarne. Lub na odwrót - jak w oryginale. Bo to przecież bez znaczenia.
-
A co ma cukrzyk do zdrowego?
-
Na pewno lepsze THC jak etanol. Podobnie z odpowiednim ilościami psylocybiny czy MDMA. Wszystkie te substancje mają już zresztą zastosowanie medyczne. Alkohol i jego pierwszy metabolit (aldehyd) są bardzo toksyczne.
-
No to już tylko dla takich ekspertów jak Ty.
-
Przecież już ze spisu treści możesz sobie odpowiedzieć na te pytania! Ale jak pytasz - odpowiem. Skreśl cukier (całkowicie), kupuj zielone - dużo, nie bój się owoców - szczególnie jagodowych, mięso indycze i wołowinę w określonej ilości, orzechy włoskie, kiszonki i już raczej poza Biedrą wysokojakościowe omega3 w różnych formach. Autorka poleca (nic nowego) dietę śródziemnomorską ale też podaje jak zachować się w naszych warunkach. Dieta to tylko jeden z punktów instrukcji obsługi mózgu bo dokładnie tym jest ta pozycja. O alkoholu i tytoniu jest obszerniejszy rozdział. ------------------- Jeśli chodzi o moją dietę to ją trochę zmodyfikowałem a właściwie to nawet powyrzucałem okazjonalne "dodatki". Po prostu ta wiedza łatwiej pozwala zachować konsekwencję. Tylko i aż tyle.
