Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 14 minut temu, star napisał:

    Nie każdego i nie do wszystkiego chyba warto jednak innych zmuszać. A to, że w przypadku jednego się coś udało chyba nie tworzy reguły? Mawiają, że co się nie złamie to cię wzmocni, ale chyba trochę głupio jak trup ścieli się gęsto, a my napieramy dalej, bo czasami ktoś to wytrzyma i z takim na sztandary. Ot takie różne przemyślenia z zakresu indywidualnego podejścia do klienta.

    Oj to było takie Jej księżniczkowanie... Więc trzeba było wytłumaczyć, dać wsparcie, troszkę przycisnąć ... To tak nie jest, że ja drę dziewczę na siwe wody karłowiczowskich mórz odmęty i czarne oblodzone stoki i żleby... 

    W miarę się z Natką rozumiemy. Wyczuwam jej prawdziwy strach i wtedy nie cisnę. 

    A o kajaki już pyta więc chyba nie zraziłem.

    A mówiłem że wrażliwy z Ciebie gość...

    • Haha 1
  2. 37 minut temu, Mitek napisał:

    Od lat pływamy kajakami a od mniej więcej 6-7 lat organizujemy tzw. spływy rodzinne. Część dziewczyn broniła się rękami i nogami przed jedynkami, choć tłumaczyliśmy im, że to jest tak naprawdę właściwe pływanie. W zeszłym roku stwierdziliśmy z kumplem, z którym współorganizujemy te aktywności, że kto nie chce płynąc jedynką nie płynie w ogóle. Przy takim nakazie jednostki oporne musiały się zaokrętować w jedynkach i koniec. A były trudne przypadki jak chociażby dziewczyna, która nie umie pływać boi się wody a na jedynym spływie na którym dotychczas była skąpała się w starym stawie młyńskim, który bardziej przypominał dół płuczkowy wypełniony śmieciem niż wody zbiornik. Oczywiście okazało się, że wszyscy dali radę, wrócili bardzo zadowoleni a dziewczyny, które były największymi wrogami jedynek same opłakały już swoją głupotę. Ale... wiedzieliśmy jak to zrobić, jaką rzekę wybrać jak poprowadzić ekipę itd.

    Podstawą jest jednak to, że dziewczyny chciały pływać i - pomimo strachów i uprzedzeń - potrafiły zaufać tym którzy się powiedzmy na sprawie znali lepiej.

    Jak ktoś naprawdę chce coś robić to nie ma takiej opcji, żeby się sam zraził. Zrazić go może tylko osoba, która próbuje bez wiedzy i umiejętności go w daną działalność wprowadzić.

    Pozdrowienia

    Natalia rencyma i nogoma broniła się przed kajakiem jedynką. Zmusiłem. Jak zobaczyła jaka to wolność, to nie chce już ze starym pływać.

  3. 2 minuty temu, star napisał:

    Albo by lepiej jeździła albo by zniechęciła się do narciarstwa to chyba też możliwe no nie? Wszystko co trudniejsze a uda nam się przeżyć nas umacnia, ale nie zawsze się jednak udaje... chyba per saldo jesteś zadowolony z tego w jakim miejscu córa się znajduje czy żałujesz jakoś i nie śpisz po nocach?

    Też racja. Mam za mało doświadczenia aby mieć choćby zarys tego jak wyglądałaby Natalia na wymagających nartach kilka lat wstecz.

    Śpię spokojnie 🙂 

    • Haha 1
  4. 3 minuty temu, star napisał:

    Przecież ten twój błąd (ps nie wstawiam rapu Łony Błąd co by się Mig nie obruszył, bo on niespotykanie delikatny jest) nie zrobił z niej kaleki, nie zniechęcił do narciarstwa, a teraz jak rozumiem Adam ją dalej poprowadzi.

    Nie no, pewnie że nie zrobił z niej kaleki. Ale mogę mieć taką myśl, że jakby miała taką trudniejsza nartę wcześniej, to by cokolwiek lepiej jeździła. Ja podobnie. 

    Tego się już nie dowiemy...

  5. 1 minutę temu, Edytka8955 napisał:

    No to teraz mam zagwozdkę jeżdżę podobnie do Ulki Cebulki tzn może inne bledy popełniam nie wiem bo jestem samoukiem (w przyszłym roku inwestuje w doszkalanie) chciałam kupic super Joye lub epici przy moim 168.-narta 158 ale jak Panowie piszą że może się okazać że przy takiej długości nart okaże się że wcale nie umiemy jeździć to już mam zagwozdkę czy nie kupic zwykłych absolut Joy i pouczyć się 2-3 sezony 

    Załóż wątek, wrzuć filmik z jazdą... I posłuchaj co doradza instruktorzy. 

  6. 3 godziny temu, star napisał:

    Co do Natki to zgaduje ze cyt. 13 lat , 5 na nartach, zaczęła u ciebie jeździć nie piec lat temu i pytanie było jak zaczynała i jakie narty miała w wieku lat 8 nie 13. Być może okaże się, ze osoba pytająca w tym wątku jest na etapie jaki Natka miała po 2-3 latach na nartach, tak sobie fantazjuje, bo za wiele nie wiemy. PS proponowanie ludziom drogi wojownika jesli ktoś jest delikatna kobitka i zaczyna jeździć nieco w późniejszym wieku to jakieś ekstremum, rozumiem, ze żart, ale swoją panią wysłałbym przede wszystkim do kogoś kto jest świetnym psychologiem na stoku i przede wszystkim potrafi zadbać o jej komfort fizyczny a  także psychiczny, bo droge miecza w różnych działalnościach juz przechodziliśmy i mimo, ze dała radę to jednak nie było warto

    Natka na G7 jeździ pierwszy sezon. Wcześniej jeździła na byle czym. Co rok jej kupowałem z rozliczeniem coś nowego, ale z niskiej półki. To był błąd. 

    Nie zgodzę się. Dobre narty, lepsze, nie paździerze to nie jest żadna droga wojownika. U Adama wsiadłem na ołówki. Narty jak narty. Skręcały jak złoto a trzymanie na płytach lodowych było znakomite. Chociaż tam jedna tylko była taka, gdzieś z boku stoku.

    Natalia też, jak założyła te G7 to myślałem że kto wie jakie cuda dziać się będą, że bedzie się uczyć od nowa. Może nie wiedziała że to jakieś trudne narty, bo pojechała ostrożnie i miała to gdzieś...... 🤣 Jak pojechała, tak pojechała, filmik jest , kontrola jest. Uczy się. Daje radę.

    Tak że spokojnie.

    Ja chcę jeszcze na FISowej spróbować .... Może @Adam ..DUCHcoś będzie miał na weekend..  .

    • Like 1
  7. Ula, jestem najlepszym przykładem tego jak należy zrobic. Dobra narta, z dobrym serwisem zmusi do technicznej jazdy. I nie że od razu gleba i armagedon. Taka narta po prostu nie daje się obracac. Chce jechać w przód i tyle. Moja Natalia jeździ na atomic g7 wyżej wzrostu i nic nie łamie ani nie skręca. Ale też nie oszukuje obracaniem na siłę. 

    Posłuchaj Mitka czy Adama, potem wnikliwego inatruktisa na stok i same korzyści. Tyle opinii amatora. 

    • Like 1
  8. 32 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    No to ja mam tak na twardym im twardszym - tym gorzej. Składam to na karb szkolenia się w innych warunkach ale może racji nie mam.

    Pozdro

    To ja to samo. Ale ja to zrzucam na za słabe zakrawędziowanie. Jakoś nie ufam kolanom, że tak wejdę nimi nisko. Wydaje mi się, że je wtedy przeciążam. Jakby tak -20kg to cudo by było....

    • Like 1
  9. Pozycja narciarska i dobre zbalansowanie to jedna z najtrudniejszych rzeczy w początkującym narciarstwie. Na niebieskiej jakoś, na czerwonej z biedą... A jak się zmuldzi i trzeba najwięcej , i zmieniać, bo czasem przód dociszyc , czasem trochę tył... A tu strach w oczach.... Ale ,,wydech, luz, klap,, nie jest zły. To przyzwyczaja do wygody i pozwala szukać jej w zmęczeniu gdy nogi już bolą, a sobie człowiek przypomni że ma języki i nagle ,,życie staje się proste....,,

    • Like 1
  10. 48 minut temu, star napisał:

    Może zmień apkę na bardziej optymistyczna, z jakiej korzystasz? U nas we Wrocku śnieg z rana, jak się podkuruje to może jutro Pec dla odmiany, dziś tylko relacje zaległa wrzuciłem.

    1C91B2DA-389D-47EA-99BF-CDD294CD9274.jpeg

    Apka YR.... Dość trafna. Norweski instytut meteorologiczny czy coś ....

    Najwyższa trafność to chyba standardowo... 3 dni przed.

    • Like 1
  11. 15 minut temu, eliorlan napisał:

    Na początku mojego narciarstwa nasłuchałem się wiele rad typu "ciśnij na języki" za groma nie mogłem goleniami nacisnąć na język buta.. A lekarstwo było bardzo proste. Trzeba ugiąć nogi ,staw biodrowy i kolanowy. Po ugięciu nogi robią się za długie i same opierają się na języki buta. 😉 

    ,,Ugiąć nogi,, ... Chodzi rozumiem o staw skokowy ?

    • Like 1
  12. 43 minuty temu, Adam ..DUCH napisał:

    Krzysiek troszkę jaja sobie robię ale to jest ważne.......Marek Ogorzałek.....wydech i klap.....to jest to co Natka.....Wy macie za darmo.....płacicie za lekcję gdzie instruktor do przodu nie pójdzie - owszem gładki będzie, ćwiczenia zada, pochwali ale do przodu nie pójdzie....Natka ma się położyć i tyle i tu moja przewaga jest - dokładnie wiem że potrafi.........

    Żadnych jak sobie nie robisz. Wbijam sobie do głowy spoczynkowa pozycje na językach i jak pamiętam, to inny świat się robi .... Byle wbić do tej lepetyny....

    Dziś sam dostałem uwagę od świetnego skiturowca i instruktora.... Ze jeszcze trochę brak mi nacisku szczególnie na początku skrętu.

  13. 22 minuty temu, Adam ..DUCH napisał:

    Natka nie stoi w pozycji spoczynkowej - nie ćwiczy......Pamiętasz mówiłem, mówiłem i jeszcze raz mówiłem - wszędzie ale dosłownie wszędzie ma "cisnąć" na języki......

    Wiem. 🤭 Widzę. Zapomniałem. Dzięki. 

    Znalezienie spoczynku w pozycji spoczynkowej w naturalny sposób skłania do pozycji spoczynkowej (czyli do ciśnięcia na języki) w czasie jazdy. 

    Ehh 😞 tylko tyle i ... Aż tyle . 

    Przeczytała, zrozumiała, obiecuje poprawę. 

    • Like 1
  14. Godzinę temu, star napisał:

    Ale ze co, ze to co piszesz jest jakoś bardziej odkrywcze niż moje oczywistości? Mitek pisał o strategii, przypuszczasz tłum, lukasz przez ramie i jak jest okazja to pojedziesz długim, a jak trzeba to zmienisz. Widzisz ty lubisz fotki, inna osoba poetycki rap, gusta są rozne, warto je uszanować, powarczec możesz, psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Specjalnie dla ciebie zamiast rapu... ps fotek na tym forum już nie będzie zostaje rap...

     

    O ja.... Widziałem kiedyś ten film i znaleźć nie mogłem.... Bardzo mnie kręci taka jazda. Całe g..o jeszcze umiem, czy będę umiał, też nie wiem.....ale jak dobrze na stoku góra się zmuldzi to jadę i próbuje... Dużo momentów separujących górę od dołu jest mi potrzebne do tego bym całościowo zmiękł... 

    Wypowiem się też ws wstawek... Ja te @star 'a wstawki muzyczne lubię. Nie jest to moja bajka jeśli chodzi o muzyczna wrażliwość, ale to co jeździsz @star, plus ta muzyka i wrażliwość rysuje mi jakoś pozytywnie Twój obraz jako .. no człowieka po prostu. 

    To tyle. Nie miało być patetycznie. 

    Dzis na Wańkowej piękny warun.

     

    IMG_20230304_115343.jpg

    • Like 2
    • Thanks 2
  15. Godzinę temu, Maciej S napisał:

    ma pytanie: jak w narciarstwie należy rozumieć upper-body, gdzie zaczyna się dół. I jak rozumieć pojęcie poszukiwania separacji.  Gdzie ta separacja na jakim poziomie???

     

    Dobre pytanie. Poczekajmy na instruktorów. Moim zdaniem nogi dół, tolow w górze. Przejście stanowią stawy biodrowe i kręgosłup lędźwiowy które skręcaja się dając sumarycznie skręt nóg względem tułowia. No tak to przynajmniej wygląda. 

    • Like 1
  16. 2 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

    Brawo - mega materiały

    - śmig w układzie płużnym - zapraszam do ćwiczeń

    - poszerzenie kątowe połączone z skrętem stop - zapraszam do ćwiczeń

    - ześlizg boczny w układzie kontr rotacyjnym (o matko jaka herezja i staroć - tak się teraz nie jeździ) z zabiciem kija i wypuszczeniem nart - dramat - zapraszam do ćwiczeń.

    To ostatnie to chyba HH wdrażał... Albo coś podobnego... 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...