Skocz do zawartości

Plus80

Members
  • Liczba zawartości

    491
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Plus80

  1. Jestem świeżo po ćwiczeniach. Zaleciłem żonie nieco niżej i będzie lepiej. U Debi A podejrzałem taki fajny ruch kolan. Patrzy się od tyłu. Kolana w lewo, kolana w prawo. Synchronicznie. Łydki ideał równoległości. Będę nad tym, narazie na płaskim terenie, pracował.
  2. Tak, jak najbardziej wypiąć jedną nartę. Trasa idealna na jedną nartę. Ale zmienić nogę przy następnym zjeździe. Zrobić drugi film, stok znacznie stromszy. I skręty ciasne. Może coś się bliżej pokaże. Narazie widać, że się jeździ na dwóch nartach. Nic strasznego. Zawsze tą wewnętrzną się można podeprzeć. Mam dzisiaj w planie jazdę na wewnętrznej. Będę pchał jej kolano do stoku. Tylko pewien problem z kijkami. Pcham tą ręką od tej nogi, która jedzie na wewnętrznej. Kijki w drugiej ręce. W skos stoku to dosyć łatwe. Ale muszę skręcić na wewnętrzną. I przełożyć kijki. Jest kłopot. Należy to zrobić błyskawicznie. Bez kijków ? Można. Ale gdzie je zostawić ? Same kłopoty.
  3. Plus80

    Jakie narty wybrać?

    Ja mam slalomkę Salomona. 200 cm. Top narta. Kosztowała 2000 zł. Jak wyszła z wytwórni do hurtowni w Krakowie pana Andrzeja B. Gdy na horyzoncie pojawił się carving i pan Adrzej już wiedział, więc ją przecenił(w 1998 r) na 1000 zł. A wcześniej ją bardzo chwalił. Wyjeździła się po supertrasach.
  4. I tam ! To nie prawda. Nie będziesz raczej szybciej skręcał, niż skręcasz(np. ile Ci czasu zajmuje średni skręt). To jest bariera reakcji Twojego organizmu. Bariera, która każdego dotyczy. Bariera, którą odczuwa sprinter, mający do topu światowego kilka dziesiątych sekundy. Ale szybciej ? Możesz na wariata. Na odpowiednim stoku i odpowiednich nartach, smarach, ubiorze uzyskać w szusie i 120 km/g. Co wcale nie jest takie łatwe uzyskać taką szybkość. Takie są opory. Duże szybkości i skręt, o coraz mniejszym promieniu, to jest wyzwanie. Nie uzyskasz tego jadąc ześlizgami.
  5. Aspiruje, ponieważ ta ścianka to jest tylko ze sto metrów długości. Żeby poważnie aspirowała, to by musiała by mieć kilometr długości, o takim samym nachyleniu. Wtedy żaden idiota nie pojechałby na krechę, licząc na wypłaszczenie, za dwieście metrów niżej. Ja jestem gieroj i jeżdżę swobodnie po stoku o nachyleniu 45 st. i więcej. Tylko nie może mieć większej długości niż 20, 30 m. Mogę ew. na d.. się ten kawałek ześlizgnąć na płaskie. A raczej się nie ześlizgnę, to jestem pewien. Tak to z czarnymi trasami bywa. Ale warto na takich czarnych jeździć. Zalecałem to żonie od samego początku. Potem już nie miała problemu z żadną czarną.
  6. Zawieszam swoją działalność "pisarską" dotyczącą niuansów techniki narciarskiej. Wygląda na to, że rozpycham się bezczelnie w dziale technika jazdy. Na forum są instruktorzy praktycy i do nich powinno należeć ostatnie słowo. Oni uczą na stokach i najlepiej znają "materiał" na przyszłych narciarzy. Pisałem tak częściowo z nudów(wolę jeździć, niż pisać), częściowo by pokazać, że jak się nie ma instruktora(czy lepszego od siebie kolegi, koleżanki) u boku, to też można się czegoś nauczyć. Choćby tego, że nam coś wydaje. Ale co nie jest prawdą. Filmy, które załączałem upewniły mnie, że szedłem w nauce dobrą drogą. Będę szedł dalej, ale już na stoku. Dla siebie, lub dla żony, czy Kuby, jeśli zechcą. Jeśli chodzi o forum, będę śledził dwie osoby. Moje typy. Ujęły mnie swoim zaagażowaniem. Życzę im postępów i radości z jazdy.
  7. Nie ! To nie jest hamowanie(ześlizg) ! To przykład nowoczesnego skrętu z obrotem nart w pierwszej części łuku. Tylko ona robi odciążenie nart przez wyjście w górę. A jest jeszcze szybsza zmiana krawędzi, gdy się nie "rusza" korpusu w górę, tylko wszystko dzieje się na poziomie nóg. Pozwoliłem sobie zarejestrować ten film i pokazać wybrane klatki. Klatka nr 2 - tyły nart są przemieszczane w powietrzu, i "ustawione" na krawędziach. Klatka 3- nie należy się sugerować śniegiem z pod narty zewnętrznej. Narta jedzie do przodu, a nie w bok! Śnieg jest miękki i przecież narta bardzo mocno na niego naciska, całą powierzchnią ślizgu. Klatk 6 - widać wyraźnie to przenoszenie o pewien kąt tyłów nart. I "ustawianie" ich w powietrzu na krawędzi. Trzeba być bardzo szybkim. Ale takie są dzisiaj narty zawodnicze. Bez tego, ani rusz.
  8. Wiele nieporozumień na forach bierze się stąd, że mówimy o pewnym zjawisku nieco innymi "językami". Nawet, gdy to jest język ojczysty. A jest jeszcze trudniej, gdy przyjdzie coś tłumaczyć z języka obcego. Jedyna poprawną metodą jest osobista znajomość podmiotu. Tłumaczenie przez instruktora na stoku, zależy od tego, jak daleko jest jego poziom od poziomu kursanta. Musi być wyższy, ale o ile wyższy to sprawa otwarta. Od pewnego poziomu jazdy(zawodnicy) nikt nie może praktycznie coś "pokazać". Wyjaśnia się tylko zjawisko. Zawodnik się uczy sam. Sam, czy przy pomocy trenera wyciąga wnioski, ze swojej jazdy. Skromny amator może udać najpierw do instruktora. Jak go zaczyna przerastać szuka "trenera" do jazdy na tyczkach. Albo sam dla siebie jest trenerem, ponieważ nie zamierza się ścigać z innymi. Ściga się sam ze sobą. To może się nigdy nie skończyć...?
  9. Plus80

    Pięcistawy

    Tak. Po tak dużym opadzie, każdy stok jest podejrzany. Szczególnie o jednostajnym nachyleniu. Jeśli jest kosodrzewina(widoczna) I między nią można jakoś przemykać to można ryzykować. Skałki, garby to wszystko trzyma śnieg. Jeśli są widoczne. Płaszczyzny trawiaste, żleby, leje lawinowe zapraszają do zjazdu. I co dalej ? Śnieg jest prasowany przez wiatr. Ale jak związany z podłożem niżej ? Tego nie wiadomo. Słabo, poleci deska, czy grubsza warstwa. Temperatura wzrasta. Śnieg się robi ciężki. Dlaczego ta sama warstwa śniegu jest lekka, a jak namoknie to ciężka ? Śniegu nie przybyło ! To jest ten sam śnieg. W śniegu mokrym śnieżynki są zbite razem. W leciutkim puchu "wiszą" w powietrzu. No więc kiedy jeździć ? Firn na wiosnę. Po nocy, zmarznięty do spodu. Rano zaczyna puszczać. I to jest to ! Ale gdy chce się w zimie. Dziesięć razy się zastanowić. Nic nie daje gwarancji sto procent(komunikat). Żaden sprzęt nie daje gwaracji, że mnie szybko znajdą żywego.
  10. Byłem kilka lat temu w San Anton z żoną i Kubą wnukiem. W okresie noworocznym. Dostaliśmy prezent w postaci siedmiodniowego karnetu, chaty i nawet samodzielniego gotowania. Wspomnienie mi zostało średnie. Tras w okolicy mnóstwo. Ludzi(młodych) jeszcze więcej. Trasy generalnie dość wąskie. Błyskawicznie zmulddzone, przez tysiące narciarzy, majtających na boki nartami. A ja zabrałem narty Code plus 3 cm. Licząc na sztruks, naturalny śnieg(był). Stromizna cywilnego stoku obojętna. No i najlepiej się nam jeździło z wnukiem na trasie Kandahar, ponieważ była mało wykoślawiona przez stada zjeżdżających. Tu ich prawie nie było. Nie byłoby może jeszcze najgorzej z tymi muldami, gdyby były miękkie. Ale to były odsypy, coraz bardziej ubijane, z wyślizganymi miejscami. Wyjechałem w bok, by przekonać się, że te wysokie garby są piekielnie twarde. Są za gęsto i nie ma ich jak ugryść. Jeden dzień dzień był taki, jak na załączonym niżej filmie. Śnieżyca, muldy i mgła. Po jednym zjeździe, na dolnej części trasy jw., dałem sobie spokój. Po tym "eksperymeńcie" zobaczyłem zdjęcia z San Anton. Był marzec, słońce i sztruks. I było pusto. Ale nas tam nie było. No i smutne stwierdzenie. Bez sztruksu coraz trudniej się obejść. A Mosorny jest czasem u góry taki, jak te w San Anton. Wąski z odsypami i tłumem młodych ludzi, usiłujących zjechać. Pomiędzy którymi przemykają czasem prawdziwe orły szybkości. Niżej mój ulubiony bohater narciarski Kris. Przerabia w kilka minut cały kurs jazdy na nartach. Każdy może się łatwo zlokalizować, na jakim etapie jest na tym kursie. https://www.youtube.com/watch?v=cOHfXivewTM
  11. Plus80

    Debi Amstrong

    No, nie do końca ciekawostka. Próbowałem jechać do tyłu i nawet skręcać. Ale nie na takich muldach i na bardziej płaskim terenie. Niestety ograniczony czas na stoku, ograniczone koszty, ograniczone zdrowe. I setki ograniczeń powodują, że nie zostaniesz mistrzem we wszystkim. Ale można próbować, bawiąc się jednocześnie. Kto powiedział, że najważniejsze są kilometry, liczby wykonanych skrętów, idelne krawędzie, czy coś innego idealnego. Najważniejsze jest zadowolenie z pobytu na nartach. I tego się trzymajmy.
  12. Tak. Na filmie widać wyraźnie skręt nart, zwany chyba sterowaniem nart(mam kłopoty z terminologią PZN). Taki sposób skrętu wypracowywałem sobie w jeździe równoległej na starych nartach, "ołówkach". Chodziło o to, by ślad nart na śniegu był jak najbardziej wąski. Taki ideał, gdy narty zostawiają za sobą tak szeroki ślad, jak szeroko jadą. Uzyskiwało się to przez stopniowe(ciągłe obniżanie sylwetki, od NW) i pewnego rodzaju "dozowaniem" obrotu stóp. Narty karwigowe to ułatwiają. Ponieważ same mają większą tendencję do skręcania, niż dawniejsze ołówki. Przejscie do karwingu, od takiej jazdy jest możliwe. Tylko trzeba się wyzbyć tej tendencji stóp do obrotu nart(nie na zawsze - ponieważ często jest potrzebna). Zamiast skrętu stopami, pochylenie ich na krawędzie(miałem z tym obrotem stóp kłopoty - opóźniały jazdę na krawędziach) i pozwolenie im robić swoje. Ale nie jeździć "na stojąco" na krawędziach(mój post). Nie żadnych skrótów w nauce ! Skróty szybko się ujawnią.
  13. Zainteresowałem się panią Debi Amstrong. Nazwisko mi jest znane i znany mi jest jej start na Olimpidzie Zimowej w Sarajewie. Ostatnio pojawił się podany na forum film(Nikon 255 ?) z jej wywiadu z jej dziadkiem. Puszczam sobie na YT jej filmy, przypominając sobie szkolenie na nartach od podstaw. I czy jeszcze ktoś tak uczy w dobie karwingu ? Mam dwa w jednym. Słuchawki na uszach i głos Debi. Jest strasznie gadatliwa i impulsywana. Ale rodzinna instruktrka fitness jest też gadatliwa i impulsywna. I dlatego ćwiczące ją bardzo doceniają.
  14. Plus80

    Pięcistawy

    Czy jest zjazd do Doliny Kasprowej ? Nie dałbym głowy. Jest tam(w grani Uchrocia) taka śnieżna przełączka. Zawsze ją widziałem, gdy krzesłko dojeżdżało do góry. I zastanawiałem się, czy tu jest możliwy zjazd do doliny ? Zjazd stromy(napewno), wąski(prawie napewno). A może nie ma, tylko skalny żleb ? Dręczyło mnie to. Ponieważ wtedy zacząłem się interesować taki zjazdami. Bardziej teoretycznie. Chociaż potem zjechałem "Żlebem pod Palcem". Nie zdecydowałem się na dojechanie do tej przełączki i popatrzenie w dół. Zjeżdżając pod "palcem" spieszyłem się, ponieważ byłem umówiony z kolegą w Kuźnicach. Jadąc kolejką z Myślenickich Turni widziałem ślady nart wcześniej z grani z Kasprowego(w stronę Myślenickich Turni) do Doliny Kasprowej. Wg. mojej oceny zjazd trudniejszy, niż ten żleb pod turnią "Palec". Wtedy działał w Tatrach Konopka. Który zjechał, min., na północ ze Świnicy. Jaki to był teren, to wiedziałem, ponieważ na kursie taternickim na Hali Gąsienicowej robiliśmy "czwórkę " filaru" Świnicy. Tam były fragmenty skalne i płasienki trawiaste. Ale stromizna na narty - dziekuję !
  15. Co to znaczy poprawnie ? Co to znaczy idealnie ? Co to znaczy ? Na zawodach znaczy. Jest czas i koniec. Zwycięsca może jechał brzydko, ale wygrał. Ja mam swoje typy w slalomie. Typy dla mnie, ze względu na styl. Mojemu typowi(Ryding) się ostatnio powiodło, był jedynką na pudle. Ucieszyłem się bardzo. Chłop jeździ od lat. Nie wydaje się zarozumiały, jak pewna norweska gwiazda(też spuścił nosa, gdy zaczął przegrywać). Czterdzieści sześć ? Możesz zostać instruktorem. Startować w AMP, jak tylko będzie grupa 50+, 60+...I jeździć bezpiecznie szybko, po wszelkich cywilnych stokach. A szybciej ? Co to jest szybciej ? Na jakim stoku, śniegu. Jak długim łukiem ? Jak jest granica Twojego komfortu ? Ona zależy od tego co napisałem. Wyższy poziom jazdy, więc granica się przesuwa w górę. Poprostu się należy ciągle uczyć. Jeśli się chce lepiej jeździć. Jeździć i uczyć się. A nie tylko jeździć.
  16. Fajnie ! Możemy sobie tak "gadać". "Rozlewa się na całą stopę". Rozlewa, ponieważ kończy się "nacisk" tej stopy. Wewnętrzna zyskuje, jak przestaje podpierać ciało zewnętrzna. Kończąc skręt ciało jest na "kibelku", ale nie powinny tyły nart spiętrzać śniegu(hamowanie). Odbicie od tego śniegu jest możliwe. Ale jego spiętrzanie, to strata szybkości. No więc należy tak skręcić, by nie nie było zwolnienia szybkości przez spiętrzanie śniegu. Spiętrzanie śniegu to ześlizg i zwolnienie szybkości. Też tak się jeździ. Zwróć uwagę na post "Karwing, regulacja szybkości". Co robi Kris, gdy stok staje się stromy. Najpierw stosuje defensywny styl jazdy. Zacieśnia skręt ześlizgiem. I musi włożyć więcej siły, by wejść w kolejny. W stylu ofensywnym jedzie cały czas na krawędziach i skręt jest dłuższy, ale szybkość w końcu maleje. Bardziej elegancki sposób jazdy. Niekoniecznie bardzo skuteczny w zawodach. No, ale dla nas amatorów ?
  17. Kolega jest praktyk. Z tych, co urodzili się na nartach. Albo ktoś ich nauczył jeździć, bez wykładów na stoku. Są tacy szczęśliwcy. I nie wątpię, że jeżdżą doskonale jako amatorzy. Ale gdy nie ma się do dyspozycji kolegi przy sobie, znacznie lepszego. Instruktora, który sam, oprócz teorii, też umie jeździć. Itp, itd . To pozostaje "olewanie" sprawy, przyglądanie się znacznie lepszym(nic w zasadzie się nie zobaczy), lub teoretyzowanie na podstawie książek i internetu. Natomiast nie wystarczy jeździć ! Jeżdżą tysiące ludzi od lat. I jest nieźle, jak nie najeżdżąją na innych. Niestety są wsród nich mniej ostrożni. To są ci, co tylko jeżdżą i wszystko przychodzi im samo.
  18. Odsyłanie nóg mnie wprowadziło w maliny. Gdy wsiadłem na narty karwingowe, po raz pierwszy. To bzdura, wynikająca z pobieżnej obserwacji narciarza od tyłu. Jeden odsyła więcej, inny mniej. A zawodnicy na slalomie( w niektórych skrętach) mają nogi prawie "poziome" a tułów prosty. Nic nie odeślesz ! To zawsze jest sprawa sił działających na Ciebie. A głównie szybkości nart i promienia skrętu, gdy jadą na krawędzi. Odejdą Ci "same", gdy pojedziesz na krawędzi, szybko i krótkim łukiem(zacieśniającym łukiem). Skup się na jeździe na krawędziach. Jeździj szybko i zacieśniaj łuki. Na narcie dłuższej(gigant) będziesz miał większą szybkość i wystarczy dłuższy promień łuku. Na slalomce szybkość będzie mniejsza, więc musisz zmniejszyć promień skrętu. Na "slalomie" musisz być szybki '"w nogach". Nie podpieraj się wewnętrzną, jak już pozbyłeś się podpierania ! Chcesz znowu kaleczyć jazdę ? Napisałem post "Karwing, regulacja szybkości". To też daje do myślenia, do jakiej jazdy należy dążyć. Zapewniam Cię, że to fajna zabawa, taka analiza własnych możliwości. Będziesz jeździł z wiekiem wolniej, w sensie reakcji ciała. Twój mózg będzie "szybki", ale nie przełożysz tego na ciało. W tej reakcji. Ale możesz jeżdzić "ładniej"(czyli lepiej technicznie), "estetycznie", lepiej kontrolować narty. Da CI to wiele satysfakcji, mimo ubywających sił.
  19. Sprawa jest dosyć prosta. Nacisk(świadomość nacisku, to jest ważne) na podstawę dużego palca nogi zewnętrznej. To zwiększony nacisk na przednią część narty i jej wewnętrzną krawędź. Czyli idealnie. Docisk przodu narty i jej ugięcie(zacieśnia skręt) i nacisk na krawędź, czyli w punkt. Nacisk na krawędź wewnętrzną czuje się stopą. Ale ten nacisk może być rozłożony na całą stopę równomiernie, na przód(jak u Ciebie), na tył(jazda na tylnej krawędzi narty). Regulowanie tego nacisku w czasie prowadzenia nart po łuku, jest domeną jazdy zawodniczej na najwyższym poziomie. Tak sądzę. Obserwując jazdę kolejnych zawodników PŚ na slalomie można się zastanawiać, skąd się biorą te ułamki sekund. Nieraz ma zielono, potem czerwono, potem zielono, by na końcu czerwono. Nie widać żadnych rzucających się błędów w przejeździe. Sprawozdawcy się mylą. Być może analizowany na spokojnie film,w zwolnionym tempie wykaże miejsca, gdzie coś było. To jest domena trenerów.
  20. W Jurgowie kosmiczne pustki. Za lasem jest jeszcze czarna ścianka. Krótka, ale szybka. Ja mam swoją jej nazwę "szybkie wężyki". Można zaglądnąć. Na najbardziej stromej części, ew. zjechać - ześlizgiem w bok, w bok i przód, w bok i do tyłu. Ew. zrobić kilka skrętów z oporu. Ale tylko, gdy nie będzie odsypów i wyślizgań. I nie będzie bardzo twardo. Uważać też na ew. kamikadze !
  21. Załączony film wyjaśnia ładnie kontrolę szybkości w karwingu na stoku, o wzrastającej stromiźnie. Ponieważ wtedy jest najtrudniej kontrolować szybkość. Komentarz jest w języku angielskim, więc go przetłumaczę, zanaczając czas, w którym się pojawia. Czas w min. i sek., np. 1,45 – minuta czterdzieści pięć sekund. 1,00 – Kris jedzie po stoku płaskim, który się robi coraz bardziej stromy. 1, 45 - Na największej stromiżnie Kris ma dwie opcje – defensywną(hamulec) lub ofensywną(gaz). 2,00 – Kris wybrał hamulec(ześlizg) 2,25 – Kris hamuje ześlizgiem. To nie jest carving ! 3,10 – Kris postanawia jechać ofensywnie 3,18 – Jedzie ofensywnie karwingiem. Po skręcie narty na krawędziach jadą poziomo, szybkość maleje. Taka jazda nazywa się szybką, ale wolną linią(długą). 4,36 – Teraz się jeździ szybko, szybką linią(najkrótszą). Która daje największą stabilność zawodnika. Pierwsza część skrętu jest pokonana obrotem nart(pivot), praktycznie bez kontaktu ze śniegiem. Narty w tym obrocie ustawione są pod pewnym kątem do śniegu. 4,46 - 5,35 - Czarny, lodowy stok w Austrii. https://www.youtube.com/watch?v=1IDwoN_fdJA
  22. Plus80

    Pięcistawy

    Uchrocie Kasprowe widoczne z kamery na Kasprowym. T ten grzbiet(grań) ciągnący sie w lewo od wyciągu. Opada skałami do Doliny Kasprowej. Z Kasprowego jedzie się w stronę widocznej podpory, a potem w lewo od wyciągu. Stok Uchrocia jest z początku stromy i skalisty. Wcześniej jest mała śnieżna przełączka i żleb do Doliny Kasprowej. Nie wiem jak wygląda i czy tedy można zjechać do niej, jak Żlebem pod Palcem. Coś mi się wydaje, że wjazd do tego żlebu(króciutkie ujęcie zagrało w jakimś filmie). Na Uchrocie można wyjść na skiturach Z Hali Gąsienicowej. Stok w stronę Hali jest mocno porośnięty kosodrzewiną. Pod Uchrociem na Hali się czasami na początku zimy ubijało półko. Przychodząc z Kuźnic z nartami na ramieniu. Uchrocie się kończy Kopą Królową. Dalej jest przełęcz między drugą Kopą. Przez którą biegnie ścieszka z Kuźnic przez Boczań. Z tej przełęczy można zejść też do Kuźnic Doliną Jaworzynki. Lub zjechać na nartach na wiosnę żlebem "wściekłe węże". Nazwa wyjaśnia, co trzeba robić.
  23. Plus80

    Pięcistawy

    Napisałem dużą historię Uchrocia i żlebów do Doliny Kasprowej. Jedno niewłaściwe kliknięcie i szlag trafił długi tekst. W każdym razie jest to grań od Kasprowego w stronę pn-wsch. I stromy stok od tej grani w stronę trasy narciarskiej. Stok mi znany, bo nim kilka razy jechałem trawersem z Kasprowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...