-
Liczba zawartości
5 248 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
208
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Drei Zinnen/Kronplatz 10-14 grudnia 2022
Marcos73 odpowiedział filinator → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Piotruś Ciesz się że będziesz mógł prowadzić narty na płasko (chyba), bo co jak Filip zapoda pług w ramach ćwiczeń na orczyku? pozdrawiam -
Cześć Ja już miałem te karnety, Żona jeździła cały czas na swoim, natomiast ja i syn - różnie, w obrębie 1 dnia, na tym samym, ale syn woził karnet w rękawiczce i codziennie mi go oddawał, rano dostawał losowo (bo wszystkie były takie same), nie było z tym problemu, nawet o tym nie pomyślałem. Ponadto w tatry ski - posiadam karnety które ładuję online - często jeździłem na nieswoim karnecie - nawet zniżkowym, tu przypadkowo - jadąc z synem rozdawałem losowo karnety, bo nie wiedziałem który to który, pewnie czasem się to zdarzyło ale bez jakichkolwiek konsekwencji. Regulamin nie precyzuje tego dokładnie. Będę teraz to spróbuję codziennie na innym karnecie jeździć. Zobaczymy co będzie. pozdrawiam
-
Cze W obrębie 1 dnia - tak, tu masz rację, tak jest wszędzie, ale to jest wielodniowy karnet i nie przypisany personalnie. Zdjęcie jest przypisywane do karnetu prawdopodobnie w obrębie 1 dnia. Każdy następny jest jakby od nowa. Ważne pierwsze odbicie. pozdrawiam
-
Cze Chyba tak, choć nie wiem co z kamerami, ale to jest na kilka ośrodków więc nie przypuszczam że było to możliwe. Myślę że w obrębie dnia na 1 stacji, raczej nie - mogą zablokować, natomiast dzień po dniu nie powinno być problemu, warto regulamin doczytać - nie jest to imienna karta, moim zdaniem może każdego następnego dnia różna osoba go użytkować. pozdrawiam ps. Nie ma kart ulgowych, więc jeździ kto chce - nie ma znaczenia.
-
Drei Zinnen/Kronplatz 10-14 grudnia 2022
Marcos73 odpowiedział filinator → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Piotruś Wybierasz się? pozdrawiam -
Tak, mylisz się. Nie jest personalizowany. pozdrawiam
-
No to jak już znasz kolejkę - to musisz koniecznie poznać masyw górski w Tyliczu. pozdrawiam i zapraszam
-
Piotrek Ty już na SL jesteś prawie na szczycie - Blizzard tuz po A, no i czerwone są, tylko Stockl-e zmień bo nigdy w życiu nie zostaniesz dobrym narciarzem. Ja się staram mniej jeździć, ale mi nie bardzo wychodzi - ale się staram. Przy następnej okazji, to Ci pokażę jaki użytek z tego drutu można zrobić 😉, widzimy się zatem na Kotelnicy w ferie Warszawskie - wtedy kolejki będą jak się patrzy i drut się zaprezentuje w pełnej krasie, no i weź SL trochę się jeszcze poduczysz, a ja w między czasie postaram się odgonić od natrętów i zrobić pare relacji na Tiktoka. pozdrawiam
-
Cze Janie Na pewno jedzie pod górę 😉 I nie naśmiewaj się. Cytat ze strony właściciela: Główna, szeroka trasa o równomiernym nachyleniu dedykowana jest bardziej wymagającym narciarzom, sprzyja jeździe “na krawędzi”. Musi być grubo. pozdrawiam
-
Cze To chyba Tylicz - jak pisał @Przemekc1 - Master zawsze stara się otworzyć jako pierwszy - a teraz z nowa kanapą to chyba będzie miał ciśnienie. Karnety w przyzwoitej cenie - 6-cio dniowy za 470, spanie w tym okresie spokojnie ogarniesz nawet pewnie tuż pod stokiem, w tygodniu pewnie będzie mało ludzi. Im później tym będzie gorzej z miejscami, a ceny kosmos im bliżej świąt/sylwestra. Sam szukałem czegoś na wypad z rodziną 30.12-06.01 i dramat, gówniany pokój dla 3-ech osób od 3000 startuje, ale się udało budżetowo apartament 50m za 1500/pobyt - jakiś cud. Karnety też już kupione. Może w tym roku uda się wyjeździć - w zeszłym roku mi przepadło sporo dni. pozdrawiam
-
Cześć A czas na jakieś życie to kiedy? pozdrawiam
-
Cze Sedno sprawy, ponadto ja jeżdżę na powiedzmy pogodę, takie max 2-3 h trasy, więc zabieram tylko niezbędne rzeczy. Ubieram się podobnie, nie mam bezrękawnika tylko kurtki, jedna cienka, praktycznie na każdą okazję, tak mała że mieści się w kieszeni, druga grubsza i bardzo ciepła, rzekłbym zimowa. Kiedyś miałem problem z korzonkami i pamiętam do dzisiaj jaki to ból. Pod plecakiem mógłbym się spocić, przewieje i tego się obawiam najbardziej. pozdrawiam
-
@netmare, na początku grudnia to w PL nigdzie nie pojeździsz, No chyba że będzie zima stulecia. Snow EXPO w Białce startuje 16-18.12, a co roku jest praktycznie w 1-szym tygodniu działania stacji, a mają rozmach s….ny. Może UFO jak pisał Krzysiek, ale na więcej nie licz. Zacznij robić śnieg w lodówce, bo bez tego nie będziesz miał po co jechać, ale mogę się mylić, czego Ci z całego serca życzę, sobie i innym zresztą też. pozdrawiam ps. Chcesz sam czy z rodziną jechać, bo już się pogubiłem.
-
Cześć Jeszcze tuż obok Górki Szczęśliwickiej - to by 2 x zarobił 😉 pozdrawiam
-
Cześć A dzisiaj w Krk z rana na odwrót, rano wilgotno i zimno, w połowie trasy jak przygrzało, to myślałem że się zagotuję. A ubrałem się już tak mocno jesiennie, za grubo. Przede wszystkim kurtka na rower za ciepła. pozdrawiam
-
Cze Dzisiaj delikatnie na słodko, przerwy wychodzą mi najlepiej, tu jestem nie do pobicia👍 pozdro
-
Mitek Nikt nie pojął przez Ciebie rzuconej rękawicy, więc ja to zrobię. Poważne narciarstwo to poważny sprzęt na poważnym narciarzu. Jak powszechnie wiadomo jakość sprzętu jest klasyfikowana alfabetycznie - czyli Atomic jest na samym szczycie. Jest czerwony - to też ogólnie wiadomo że najszybszy. Wyposażony w najnowsze technologie które widać - choćby ten sławetny drut, nie jakieś nalepki z rzekomym graphen-em w środku, bo naklejki Chińczycy podrabiają najszybciej. Drut - to drut, dobrze go widać i ma realną wartość, można w kolejce nim komuś przyłożyć lub ewentualnie podrapać się po plecach nie ściągając kurtki. Komfortowe narty świadczą tylko o narciarzu. Dobry narciarz już nie jeździ na nartach, bo nie musi, bo już jest wystarczająco dobry. Ale inni słabsi narciarze muszą o tym wiedzieć. Więc narty muszą być poważne a zarazem komfortowe. Nie za duże aby mieściły się w kadrze selfika i aby nie umniejszały wielkości narciarza (zerknij na zdjęcie Plusika z tymi giwerami na 2,5m - On jest po prostu stłamszony przez ich wielkość, jest co najwyżej przeciętnym narciarzem, jakby były krótsze mógłby być dobrym), dobrze jak są kierunkowe, bo dobry narciarz nie może się zastanawiać przez pół dnia która lewa, a która prawa narta. No białe też nie mogą być - znowu zdjęcie Plusa - bidna Żona bez nart w górach - a są znalazły się. Komfortowe narty to takie które zawsze wchodzą do bagażnika, muszą mieć rentalowe wiązania - muszą pasować dla całej rodziny. Bo jak wiemy dobry narciarz nie jeździ - bo jest po prostu dobry, więc 1 para wystarczy. Muszą być szerokie pod butem aby można było stabilnie stać w kolejce. Mieć możliwie mały promień aby szybko z niej wyjść. Wiązania też muszą być komfortowe, wypinać się jak SPD w rowerze. Bo dobry narciarz nigdy nie używa kijów, jedynie tego jednego kijka - do robienia selfie, więc miałby problem z odpięciem nart. Buty tez muszą być komfortowe, min 3 numery większe, tak aby 4 pary skarpet z Krupówek można było założyć, bo dobry narciarz zawsze ubiera się na cebulkę. Muszą być koniecznie 100% Wata bez domieszki wełny - bo wełna jest niekomfortowa i drapie. Choć mając drut z atomica i komfortowe buty to można się podrapać w stopę bez rozpinania klamer. Dobry narciarz mając komfortowe buty wywołuje podziw w knajpie ściągając je nie rozpinawszy klamer, a to świadczy tylko o jego wysokiej klasie. Koniecznie buty muszą mieć ski/walk bo dobry narciarz musi się w komfortowych warunkach przemieszczać po knajpie i po stoku aby zrobić zdjęcia do realacji. Koniecznie musi być wyposażony w aplikację na smartfonie BarTracker połączoną z wszystkimi mediami społecznościowymi, aby wrzucać relację na bieżąco z każdego baru który odwiedził. Tak wyposażony dobry narciarz nie jeździ na offowe stacje - bo tam nikt nie będzie wiedział że jest dobrym narciarzem. W PL szukamy mocno zatłoczonych stacji, takich na min 1-2h stania w kolejce, w Alpach tylko z gondolami - bo można jeździć w kółko nie wysiadając. Widzę że kolega @tomkly wie że gdzieś dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Teraz mam nadzieję, że wszystko zostało podane na tacy. pozdrawiam
-
Damian Krzesło - nie kanapa bo się Jan obrazi że narciarzem kanapowym jest - krzesło się żle odmienia. pozdrawiam
-
Krzesełkowym. pozdrawiam
-
Cze U nas dzieci jeżdżą w Head-ach, dorośli TYLKO w porządnych Atomic-ach, nie na jakichś nartach jak dzieci mówią - komórki, ale ja tam nie wiem jak oni z nich dzwonią😉 pozdrawiam ps Chociaż też mam Heady, jakieś hybrydowe - ale o tym sza, bo podobno jak są do wszystkiego, to są niczego, ale mnie się podobają.
-
Cze U nas też przygotowania w pełni. Pojawiły się nowe dzieci w rodzinie😉. 3 x 500+ będzie, wnioski już poszły. pozdrawiam
-
Cze Dopytaj u źródła, napisz maila z zapytaniem do Atomica, a jak już im napiszesz że to chyba podróby z takiego i takiego sklepu, to zanim klikniesz send to już będziesz miał odpowiedź. pozdrawiam
-
To prawda - a już 4 czerwca to już na pewno 🙂 pozdrawiam
-
Ale Janie - nie ma tłumów - zauważyłeś? pozdrawiam
-
Cze Dzięki @Adam ..DUCH za przypomnienie tej świetnej góry ze specyficznym mikroklimatem, aczkolwiek mocno zaniedbanej . Ostatni raz tam byłem.....19 lat temu jak córka miała 7 lat. I tylko raz bo warunki były jak na owej siódemce w całym ośrodku. Później jeździliśmy przez granice w Korbielowie na Słowację. Córka się uczyła jeździć, nie wiem czy pamiętasz taki orczyk przy głównej starej drodze do Zwardonia (jadąc od Milówki) w lesie po prawej stronie. Już nie pamiętam jak się nazywał. Za młodego trochę tam jeździliśmy, ale dojazd był problematyczny (do Szczyrku też) - autobusem z Żywca z nartami, była to loteria - więc raczej pociągiem do Zwardonia - zawsze wszyscy się zmieścili. Jeden wyjazd utkwił mi w pamięci, z kolega Sławkiem (którego znasz) byliśmy na pilsku na wiosnę, dół już nie chodził - bo nie było śniegu, tylko góra, postanowiliśmy zjechać mimo wszystko na parking kosztem .... sprzętu, niestety narty wyzionęły (nomen omen) ducha 😉. Wracając do Twojego materiału, warto zwrócić uwagę na kolegę Karolki - pierwsza próba zjazdu o mało co nie skończyła się upadkiem. Próbował zjeżdżać w poprzek stoku. Następne zjazdy w jego wykonaniu wyglądały dużo lepiej, zaczął częściej skręcać i omijał przeszkody. Albo ktoś mu wskazał lepsza metodę przejazdu albo sam zauważył że tak jest łatwiej - przede wszystkim skuteczniej. Trzeba próbować, a nie zniechęcać się, wtedy nawet takie warunki będą dawały radość z jazdy, a i człowiek czegoś nowego się nauczy. pozdrawiam