-
Liczba zawartości
2 253 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez Gabrik
-
Spokojnie Mitek nie trać wiary :). "A w czynieniu dobra nie bądźmy znużeni, bo w swoim czasie żąć będziemy, jeśli nie ustaniemy".
-
Pisałem swój post podczas gdy Wy napisaliście. Tak jest muszę jeździć i korygować poszczególne błędy. Narciarstwo dywanowe jest nieodłącznym składnikiem górali mazowieckich, nie załatwi pewnych spraw, ale skutecznie, przy zachowaniu ostrożności, pomaga nie wchodzić w ślepe uliczki :)
-
Jeśli mogę, to z racji zbyt płytkiej praktyki nie będę udawał, że rozróżniam X technik momentu tzw. przejścia. Chciałbym jednak pozostać przy plusach węższego prowadzenia, bo te ewidentnie odczuwam. Zgodnie z obietnicą "prostuję" temat LeMastera. Napisał: "kluczowa umiejętność zaawansowanej jazdy - wchodzenie w zakręt w relatywnie/stosunkowo wąskim rozstawie, na szerokość bioder lub węziej." To mnie o tyle cieszy, że przynajmniej spada ze mnie uczucie wymyślania dyrdymałów. Natomiast dalej się ciut sprawa gmatwa z racji potencjalnego braku zrozumienia. "Deliberate toppling" - przyjmuję, że chodzi tutaj o to, na co zwracał mi uwagę Labas, iż zaawansowani narciarze na początku kładą się w skręt, w linię spadku i jest to wrażenie, iż za chwilę będzie upadek (zanim narty nie podjadą i nie wytworzą oparcia, które nas utrzyma). Mam nadzieję, że w miarę czytelnie to oddałem. LeMaster pisze, że człowiek jak ja, czyli początkujący z tym etapem nartowania, chce skrócić ten moment nierównowagi, podczas gdy zaawansowani to lubią. Na koniec, bo to jeszcze etap nie dla mnie (tak jak napisałem, na teraz ważne dla mnie, że ta odpowiednio wąska postawa nie jest paranoją oraz, że odczuwam jej pozytywne skutki) zacytuję LeMastera "Zanim rozpoczniesz przejście, musisz oszacować - gdzie się ono skończy - jaką przyczepność uzyskasz na śniegu - ile potrzebujesz aby przekierować narty - jaką siłę odśrodkową odczujesz. To dyktuje jak szybko i w którym kierunku powinieneś się przewrócić" Wszystkich uspokoję, nie zamierzam zaprzątać sobie tym głowy, to przyjdzie samo po wyjeżdżeniu odpowiedniej ilości kilometrów.
-
Rozumiem co Maciek tu przekazuje. Jest to nic innego jak mocno akcentowane unoszenie wew rozpoczynającego się skrętu u np. Haralda Harba, ale nie tylko u niego. Z tym, że jak jadą to mają jednak rozstaw węższy i zbliżony do opisanego w moim poście. ( choć być może Maciek przekontrastowal pozycję abym lepiej pojął co chce przekazać) Mam jeszcze jedno ale...zarówno Harb, jak i McGlashan czy Lorenz mówią o zdjęciu ciężaru z narty zew kończonego skrętu, to powoduje, że w fazie przejścia I na początku kolejnego skrętu, nowa wewn jest w powietrzu i rolują się na wewn kończonego skrętu lub gdy im wszystko się super zgra, to w fazie przejścia obie narty są w 4 edit powietrzu Kończąc co powyżej pisałem do postu Maćka, u Kubisa za dużo odczytuję nieścisłości (lub nie rozumiem co miał na myśli) I opierając się na jeździe bardzo dobrych narciarzy, trzymam się wersji z węższym, niż szerszym prowadzeniem nart.
-
Na wstępie zaznaczę, iż Maćka podejście mi pasuje, bo stara się zawsze dyskutować nad zagadnieniem. Z racji mojego obecnego etapu poprawiania pozycji czy stania na nartach. Wpadł mi tekst LeMastera . Napisał, że powinno się odpowiednio wąsko (nie zacytuję, bo mam ten pdf na kompie stacjonarnym). Dla mnie odkąd staram się zawężać, moja jazda staje się lepsza. Oczywiście pojawia się pytanie "co znaczy wasko"? Dla mnie jako obecnie sfiksowanego na azjatyckich narciarzy, oznacza to mniej więcej odległość, szerokości 1 narty. Tutaj nowy film Reillego. Natomiast we wspomnianym pdf LeMastera, nieco dalej (tekst tyczy jazdy spirtowej) pojawia się chyba jego sposób/analiza na mocniejsze zakrawędziowanie zewnętrznej i nazwał to jak pamiętam "ridding", ale wieczorem sprostuje jak coś. Nie wykluczam bowiem, że źle zrozumiałem i chodzi o wskazanie błędnego sposobu, w jaki chcą to niektórzy uzyskać.
-
Dziś bez nartowania, ale czasu troszkę było, więc wskoczyłem w buty aby zastanowić się nad kątem cholewki. Najpierw bez nart, potem w narty się wpiąłem, filmowałem się z boku i....na ten moment jednak zostawiam wszystko jak jest. Muszę popracować nad barkami bardziej w przód, bo zostaję tutaj troszkę z tyłu.
-
@Lexi jak coś pisz na priv
-
Wiązania zjazdowe, gdzie kupić?
Gabrik odpowiedział Gabrik → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Dzięki, dopytam dokładniej w Salomonie, które będą kompatybilne -
Wiązania zjazdowe, gdzie kupić?
Gabrik odpowiedział Gabrik → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Na ile się doczytałem, muszą być wiązania z serii X, czyli chyba dość popularne XT12 będą ok? -
Wiązania zjazdowe, gdzie kupić?
Gabrik odpowiedział Gabrik → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
O tym nie pomyślałem, płyta P63 salomona -
Szukam namiarów na zakup wiązań w dobrej cenie (4-12 din)
-
Już dzisiaj na Solisku miałem komunikat o braku połączenia do kamery. A swoją drogą warto Moruniek spróbować po feriach tego Szczyrku?
-
Jest duże ryzyko, że nie wykorzystam. Mam 4 szt całodziennych.
-
Ten fast ile dodatkowo?
-
To aktualne czy archiwa?
-
Eeee no, odświętne wdzianko jest petarda 😀!!! Możesz w słoweńskim demo team jeździć 😉
-
Warunki na Jaworzynie Krynickiej w pierwszych dniach marca??
Gabrik odpowiedział Kaem → na temat → Gdzie na narty?
@Kaem będzie spoko, na ten moment prognozy z deszczu zmienione na śnieg. -
No to było, że brzydkie, że damskie, a tu połowa forum ma Kastle w arsenale 😀. Na moje słabe nartowanie do dziś żałuję, że MX74 sprzedałem.
-
Czyli gs i sl? Napiszesz szerszą recenzję?
-
A jeździłeś na tych RX, co obok widać?
-
-
Szanse 😀...trzeba zawsze szukać motywacji
-
Kubis, ma. Z grubsza mogę przyjąć, że mam przejechane 1/3 tego co kolega i chciałbym wiedzieć czy osiągnął sam swój poziom czy korzystał ze szkoleń. Oczywiście bez dociekania wieku, choć to ma także znaczenie.
-
Jako uczący się jeśli mogę chciałbym podpytać, czy korzystałeś z jakiś szkoleń, czy do wszystkiego doszedłeś samoucząc?
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Gabrik odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Michał, ćwiczyłem rytm z tym nawalaniem kijkami na krzyż...ale co pierdyknąłem.