Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    1 838
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Gabrik

  1. Slalomki są nadal u mnie. Buty pojeździłem w Zieleńcu, Zwardoniu i Białce. Mimo całej sytuacji staram się być optymistą (choć auto na wszelki wypadek sprzedałem i zakupiłem 2.0) I zarezerwowałem Włochy na styczeń (ja tam mogę nie wypić, nie ubrać się ale na deskach trzeba śmignąć 😉 ).
  2. Witam wszystkich po letniej absencji 😀...już wrzesień i trzeba wrócić do finalizacji robienia porządku z butami. To jeden z wybitnych narciarzy, Bode Miller. Jak widać nóżki jak u sarenki... Ten nie mniej znany Alberto...I jak na faceta noga także prosta, wyraźnie inna aniżeli u Zbyszka Bońka. Zatem buty już się ułożyły (w Zieleńcu przed spotkaniem z Kaemem miałem z bólu łzy w oczach). Teraz wracam do tematu cantingu aby zrobić z tym porządek i skoncentrować się już tylko na jeździe (dokładniej na jej poprawie). Zbudowałem już przyrząd i zobaczymy czy zda egzamin. W skrócie - lato nieco pokręcone z powodu sytuacji dookoła. Mało czasu miałem na rolki (ale liczę jeszcze nadrobić w najbliższych tygodniach). Wróciły kłopoty z zapaleniem kaletki barkowej, zobaczymy co w czwartek pokaże usg. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku.
  3. http://pomagam.pl/pivot Zwracam się do was z prośbą o wsparcie. Niestety sport dziecięco-młodzieżowy jest jak narty Stockli czyli drogi. To wyjątkowa chwila w 25 letniej historii naszego klubu, ale wyjazd na Finał Mistrzostw Polski, to koszt blisko połowy naszego rocznego budżetu. Z góry dziękuję za każdą, nawet minimalną kwotę! Pozdrawiam, Gabrik
  4. Gabrik

    Sytuacja w UA

    Polecam wysłuchać wywiadu z MSZ Ukrainy (redakcja radia Wnet). Jeśli myśli jak mówi, to super przykład na czym polega rozwój człowieka normalnego, a nie tego z pobudkami wściekłego psa.
  5. Ja uważam, że jedno nie przeszkadza drugiemu. Natomiast rolki jak dla mnie (robię rundki 10 kilometrowe) budują nóżki, czuć jak "puchną" mięśnie.
  6. Nooo.....już całkiem zwariowaliście 😀. GS na gąsienicach od małej koparki i w dodatku na łące (plus niewątpliwy, przynajmniej upadek przyjemniejszy)...poczytam 😉
  7. Gdzieś przez przypadek z 2 lata w tył, znalazłem tekst chwalący te Belpiano. Jednak jak zobaczyłem, że "tylko" coś 17 km tras, pomyślałem pewnie jakaś ściema :). Choć zaciekawiła mnie ta wieża w zamarzniętym jeziorze...
  8. @KaemMarek jak masz odrobinę serca, to wrzuć parę fotek (nawet do góry nogami) 😉
  9. Tak jak napisałaś, natomiast dziś znów wykorzystanie czasu i pogody...jest poprawa, dziś już bez błędów z siedzeniem na tyłach. Upadki w tył zbyt nieprzyjemne i się człowiek mocno pilnuje z czuciem języków 😀. Dziś już zamiast samego poruszania w przód, praca według apki i starałem się zwracać uwagę na prawidłowe odpychanie. Porównując do choćby wczoraj , jest lepiej. Nie ma już tak wielkiej "kaczki". Jeden pewnik jest - wzmocnienie nóg bardziej kompleksowe niż po rowerze, a że jedno i drugie, to tu powinienem się poprawić. cdn. 😉
  10. Czas na pierwsze mini wnioski. W moim odczuciu rolki powinny pomóc w trzymaniu odpowiedniej pozycji na nartach w płaszczyźnie czołowej i ogólnie w równowadze. Dziś nonszalancja w tym aspekcie zakończyła się upadkiem w tył (na szczęście bez większych konsekwencji). Dodatkowo w poprawie kroku łyżwowego (wylapałem, że zamiast iść tułowiem w linii z nogą odpychającą, za mocno anguluję) oraz ogólnej kondycji. Zdecydowanie zmęczenie większe, niż podczas jazdy na rowerze (nawet pośladki czuć, że pracują). Sprzętowo 100% racji @Marxx74x trzeba szyny dłuższe, przy obecnej skutki ruchu przód/tył są zbyt 0/1. Bucik sam w sobie leży ok, co ma plusy, bo nie muszę klamrami specjalnie mocno ściągać. Z górki póki co tylko luźne zjazdki dla oswojenia i raczej odczekam ze slalomem dla bezpieczeństwa aż zmienię szyny.
  11. @bracholi byłeś finalnie w jednym z tych ośrodków?
  12. Gabrik

    Sytuacja w UA

    Zarówno bolszewikom, jak i Denikinowi jedno jest do powiedzenia – jesteśmy potęgą, a wyście trupy. Mówiąc inaczej, językiem żołnierskim: dławcie się, bijcie się, nic mnie to nie obchodzi, o ile interesy Polski nie są zahaczone. A jeśli gdzie zahaczycie je, będę bił. Jeśli gdziekolwiek i kiedykolwiek was nie biję, to nie dlatego, że wy nie chcecie, ale dlatego, że ja nie chcę. Lekceważę, pogardzam wami. Jesteście pogrążeni w rękach Żydów i junkrów niemieckich, nie wierzę wam, waszemu gatunkowi ludzkiemu. O jakichkolwiek tedy stosunkach… dyplomatycznych mowy być nie może, bo ich warunkiem podstawowym są wiara i dyskrecja a wy nie zasługujecie na jedno, nie znacie drugiego, zdradzacie cywilizację, własny kraj i jeden drugiego…
  13. Raczej rozważam odwrotnie przed Panami rodzaj wstydu/zakłopotania, ta sama płeć na zasadzie zrozumienia 😀, a zrobię i tak po żony myśli, bo to ona wie najlepiej 😉 takie realia.
  14. Mitek, przypomniałem sobie, że w Nowej Osadzie wziąłem synowi instruktorkę. Fajna babeczka w podejściu. Myślę, że skoro kilku Panów poległo, to warto spróbować.
  15. Fajny wpis, ale uśmiałem się szczerze 😀...już widzę (nauczony wcześniejszymi próbami) jak instruktor stawia moją żonę do pionu...choć z 20 lat w tył Richard Gere moooże miałby szansę powodzenia 😉. A poważniej natknąłeś mnie - Pani instruktor, to jest myśl, tylko musi być w wieku 40+. Jak takową fachurę znacie, to proszę o namiary.
  16. Krzychu, byłem tylko dwa razy w Alpach (Włochy), z czego raz w ośrodku małym (40 km tras). Las absolutnie nie stanowi zagrożenia, gdyż trasy szerokie. Co do dzieci, podoba mi się, że tam jeśli szkółka, to zabiera trasę X na wyłączność i tam smyki zapitalają mając spokój od turystów i vice versa. Na pozostałych ogólnie trafiałem na taki luz, ze problemu tłoku nie było. W Tre Cime jedynie na głównej górze było ciaśniej, ale i tak nie ma co równać do Białki w ferie 😀 Wczoraj już oglądałem filmiki z rekomendacji @Jan i jest fajnie. Sam mógłbym i do Reinswald jechać (kameralnie) no ale chodzi o te niebieskie.
  17. Nie wiem czy o tym było na forum. W każdym razie co wy na to? Wymysł na siłę czy może ewolucja mająca sens?
  18. Wygląda bombowo :). Trasy w lasach MEGA!!!
  19. ale tam ponoć dużo fajnych niebieskich??
  20. Dojazd mi nie przeszkadza. Okres świąteczno-sylwestrowy wiadomo, że najdroższy. Miałem na myśli grudzień przed, a styczeń po 😀. Co do apogeum, to zawsze splot predyspozycji i determinacji.
  21. Nie są niektórzy na tyle przełamani aby wskakiwac na czerwone. Sam wiele razy pisałeś, że narty są trudne i niebezpieczne. Osoba powinna być mentalnie i technicznie gotowa na odpowiednie stromizny. Mam skrajnie trudny przypadek małżonki i wiem co piszę. Nie sztuka pozrywać więzadła czy rozwalić głowę lub kolano.
  22. Kronplatz z poprzedniego polowania pozostał. Ja tylko kwaterki, po hotelach się nie rozbijam 😀
  23. Mitku, czerwone ogarniam ale niebieskie dla przyjaciół i żony potrzebne.
  24. Becia, zaczynam "polowanie" w sierpniu ale trzeba się przygotować na co polować. Z zeszłego tropienia pozostały Kronplatz i Solden, ale kto pyta nie błądzi 😀
×
×
  • Dodaj nową pozycję...