
tomkly
Members-
Liczba zawartości
1 692 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez tomkly
-
Narty na muldy ? Fischer The Curv GT 85 ? + przemyślenia na polskie stoki ;)
tomkly odpowiedział PrzemekWrocek → na temat → Dobór NART
Przemku, to Ty postawiłeś tezę, że Fischery RC4 WC są generalnie do dupy i nie nadają się do jeżdżenia po Polsce. No więc nie dziw się, że spotkałeś się z kontrą osób, które te narty mają (lub miały) a ich zdanie jest diametralnie inne. To są bardzo dobre narty, aczkolwiek jeszcze lepsze są komórki czyli World Cup SL i też wbrew stereotypom nie są to narty w jakikolwiek sposób trudne w prowadzeniu. Wracając do Twojego pytania co na odsypy to z moich tegorocznych testów wynika, że mogę Ci zarekomendować dwa modele Salomona: S-MAX 10 oraz Addikt Pro 76 dwa modele Volkla: Deacon 80 oraz Peregrine 82 a z nart szerszych to w zasadzie wszystko co nie jest konstrukcyjnie zepsute. Czy to będzie Black Crows, czy Armada czy Majesty bez znaczenia, pod warunkiem że ogarniesz to technicznie. Nordica Enforcer również jak najbardziej tak. Fischer GT85/86 mnie osobiście rozczarowały, brak im dynamiki, dobrego trzymania krawędzi, jeżdżą mułowato i wcale nie są łatwe do prowadzenia w miękkim śniegu, gdyż zwyczajnie jeżdżą zbyt ciężko. Jak chcesz dokładnej charakterystyki to: 1. Deacon 80: najbardziej przypomina nartę sportową typu race carver - całkiem dobrze trzyma na lodzie (jak na tę szerokość to bardzo dobrze), jest bardzo reaktywny, momentalnie reaguje na polecenia narciarza (włókna szklane zamiast titanalu), jest bardzo sprężysty, lekki, wręcz sportowy. Dla mnie największe zaskoczenie obecnego sezonu, bo miałem o wszelkich Deaconach złe zdanie. 2. Peregrine 82: mniej sportowe aniżeli Deacon 80, za to bardziej sprawnie pokonują wszelkie odsypy. Wysoki komfort jazdy, duża stabilność za cenę wolniejszej aniżeli w Deaconie reakcji. W miękkie śniegi, odsypy i poza trasę będzie lepszym wyborem, z kolei Deacon 80 może być jedną, jedyną nartą którą używamy. Peregrine nie jest aż tak uniwersalna. 3. Addikt 76 Pro: świetnie trzymają na krawędziach, są bardzo lekkie, reaktywne, bardzo dobry wybór dla lżejszych narciarzy, szczególnie kobiet. Dla mnie osobiście zbyt mało stabilne przy jeździe z dużą prędkością a więc mało uniwersalne, ale można na nich odpocząć w miękkim śniegu a jak się znienacka wpadnie na lód, to też sobie poradzą. Pisał o nich Kurdziel, że dobre i miał rację. 4. S MAX 10: konsekwentny mój nr 1 - redefiniują pojęcie narty uniwersalnej, trzymają na lodzie inaczej niż większość nart bo jakby całą powierzchnią, jeżdżą bardzo szybko, mają świetną stabilność przy dużej prędkości. Dla niektórych narciarzy (lżejszych) mogą sprawiać wrażenie ciężkich, przy moich parametrach to jakkolwiek nie przeszkadza, przy Twoich też nie będzie. To taki czołg jak Audi Quattro, który jedzie wszystko i wszędzie. 5. Enforcer 100 - bardzo przyjemny parapet, który bardzo przypomina mi moją Armadę ARV 116 tylko jest zauważalnie bardziej dynamiczny. Bardzo szybkie, świetnie trzymają całą powierzchnią w dowolnych warunkach, stabilne podczas szybkiej jazdy, reakcja na impuls przeciętna, wymagają przewidywania tego co może się wydarzyć na stoku, nie reagują tak szybko jak przykładowo Black Crows Mirus Cor. 6. Black Crows Mirus Cor - genialne slalomki (radius 13m) o szerokości 87 pod butem. Niesamowicie reaktywne, bardzo ostro trzymają krawędź, jadą w każdych warunkach, natomiast wymagają bardzo wysokiego poziomu umiejętności. Bardzo, bardzo dynamiczne, wręcz nerwowe, nie wybaczają błędów. 7. Armada ARV 116 JJ Ultra Light - genialne do jazdy w głębokim śniegu w zasadzie o dowolnej konsystencji oraz free-ride, natomiast dla większości będą trudne i mało uniwersalne. Wymagają dość istotnego przyłożenia się do jazdy na krawędziach, na lodzie trzeba je bardzo mocno dociskać aby uzyskać jako tako trzymanie, większość narciarzy ma na nich problemy z uzyskaniem akceptowalnej dynamiki. Nie są to narty szybkie, to znaczy są w stanie pojechać szybko na wprost, ale już szybkie przechodzenie z krawędzi w krawędź nie jest ich domeną. Przy umiejętnej technicznie jeździe dają wielki komfort, stabilność i relaks, można na nich jeździć cały dzień bez jakiegokolwiek zmęczenia a wręcz odpoczywać, natomiast wymaga to dość istotnych zmian w technice jazdy w stosunku do nart typu SL czy RC. -
L4 ma 3 x po 2 osobne fotele plus tylną ławkę na 3 osoby, to zupełnie inny rozkład wnętrza i dużo więcej miejsca na nogi. Natomiast osobne fotele oprócz bezdyskusyjnych plusów mają też ten minus, że ewidentnie brakuje bocznego podparcia, które zapewniają inni pasażerowie. Możesz się oprzeć o zimną boczną ścianę albo lecisz w pustą przestrzeń do środka. Sporadycznie zdarza mi się usiąść z tyłu i wolę jechać wersją z trzema rzędami. Na szczęście zazwyczaj ten problem mnie nie dotyczy, bo siedzę całą drogę za fajerką, tam jest najwygodniej. 🙂
-
Pustym busem się zajebiście driftuje. P.S. Pełnym też, tylko z tyłu wrzeszczą a czasem nawet rzygają. 😃
-
9 osób wraz z kierowcą, wersja 548 cm czyli najdłuższy oferowany daje możliwość tylnej zabudowy na narty i bagaże. Odnośnie Mastera to jeżdżę co tydzień w Alpy wersją L4 o długości 6,9 metra i zdarzyło mi się przytrzeć nim bokiem przy wjeżdżaniu przodem no i generalnie nigdzie się tym zmieścić nie mogę.
-
Przedni jedynie, nie ma wersji 4x4. Ale to nie jest do zamiatania dupą tylko przewozu ludzi. 😃
-
Zimą jedynie na autostrady. Po górach jeździmy innymi samochodami, tylny napęd się nie nadaje.
-
Ad 1. Odbieram lada dzień Traffica L2, idealne auto żeby zabrać kilka osób na narty, nie potrzebuję niczego więcej. Ad 2. Nie ma niczego lepszego niż tylny napęd. Warunek taki sam jak w przypadku nart komórkowych - trza umić jeździć. 🙂
-
Czy to DSD?
-
Narty na muldy ? Fischer The Curv GT 85 ? + przemyślenia na polskie stoki ;)
tomkly odpowiedział PrzemekWrocek → na temat → Dobór NART
Fischer World Cup SC to narta wybitna a jednocześnie bardzo przyjazna użytkownikowi. To nie jest w jakimkolwiek stopniu narta bardzo twarda, nawet twardą bym ją osobiście nie określił. Dla porównania proponuję przejażdżkę na Head e-SL Rebel FIS, będzie wtedy świetny materiał porównawczy. Oczywiście, że na odsypy są lepsze wybory, natomiast na Fischerze da się pojechać bardzo dobrze nawet na miękkim śniegu. Nie wiem skąd się wzięły legendy, że na slalomkach nie da się jeździć w miękkim śniegu. Mitek to słusznie określił jako bzdura. Jak się dysponuje jako taką techniką to żadna narta nie jest straszna. Osobiście wolę w takich warunkach narty GS aniżeli SL, natomiast dla większości narciarzy lepsze będą SL bo bardziej zwrotne. To że bolą nogi jest kwestią braku kondycji oraz techniki. Oczywiście, że lepiej się będzie jeździć na nartach typu Enforcer, natomiast ich założenie na nogi nie daje gwarancji sukcesu. Testowałem moje Armady na kilku w miarę zaawansowanych kolegach, żaden z nich nie potrafił na nich pojechać. Obawiam się, że Enforcer 100 może być zbliżony poziomem trudności. Niestety, najpierw umiejętności, potem kondycja a dopiero później wybór nart. -
Sappada: Marnie, marnie a cośtam nawet nieźle
tomkly odpowiedział lubeckim → na temat → Relacje z wyjazdów
Wolę takie: -
1. SUV to marketingowy wynalazek. Do niczego to niepotrzebne, może poza pokonywaniem miejskich krawężników. Brzydkie, paliwożerne, już lepiej kupić jakiegokolwiek busa. 2. Nie mam 4-matic, bo to zbędny gadżet. To auto do jazdy na autostradach a nie po górach. Jadąc na narty zabieram busa. Kupiłem ze względu na tylny napęd i możliwość zamiatania dupą. Jakbym chciał quattro to brałbym Audi, bo robią to dużo lepiej.
-
Pod warunkiem, że za paliwo na prywatne wyjazdy firma zapłaci. 😃
-
C 300d mild hybrid S 206
-
Obiektywnie patrząc bardzo kiepski samochód. Zarówno marka jak i ten konkretny silnik. Słabe osiągi, aerodynamika kredensu, spalanie jak w czołgu, przyjemność jazdy jak tramwajem. Miałem kiedyś V70 i od tamtej pory unikam marki jak ognia. Nie kupuję, nie pożyczam, generalnie nie wsiadam. 🙂
-
Nie wiem co to za wynalazek, ale nawet bym do czegoś takiego nie wsiadł. Dlaczego sobie nie kupiłeś diesla? Mam dwa, jeden 190 koni, drugi 286 koni. Oba palą podobnie, średnio 5,5 litra, na autostradzie maks. 7 litrów ale to przy prędkości rzędu 170 km/h. Tak jak Ty jechałeś czyli 130 km/h u mnie daje spalanie poniżej 5 litrów.
-
Podziwiam wytrwałość. Tuż powrocie z SFL, Ischgl oraz Nauders do Szczyrku. 😄
-
Uszkodzone Head Nexo LYT120
tomkly odpowiedział herbi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
1. Buty zdecydowanie zbyt słabe dla Twojej jazdy, co wywnioskowałem z dalszych wpisów. Porządna jazda wymaga tego co piszą koledzy powyżej, tu Ameryki nie odkryję. Head Raptor, ewentualnie niższa seria RS (chyba Formula to się nazywa obecnie) w wersji 130 i nic innego z Heada. Cała reszta to marketówy. Jeśli nie Head to analogicznej klasy buty typu Technica Mach 1, Nordica Speedmachine, etc. 2. Pomijając zbyt niską klasę (twardość) analizowanego buta, z tego co widać po zdjęciach to jest konstrukcyjny bubel, ot tania chińska masówka do Decathlonu. Większość firm oferuje całą masę takiego badziewia. Tanie w produkcji, tanie w sprzedaży, niska marża jednostkowa na produkcie ale duży wolumen sprzedaży, więc całościowo tabelka się zgadza. Jakość produktu adekwatna do kosztów. -
A gdzie jest ten, który jeździ w żółto-zielonych gaciach i ma najszybsze czerwone narty na forum??
-
@Robur82mnie poganiał jak tylko potrafił, ale dalej nie wychodziło. 😀
-
I na koniec wczorajsze Nauders:
-
Ischgl Samnaum w poniedziałek:
-
SFL w sobotę i niedzielę:
-
Wymiana nart po latach - kobieta/zaawansowany/171cm/53kg
tomkly odpowiedział Fewq → na temat → Dobór NART
Na temat Headów zdanie mamy wraz z powyżej piszącym @grimson bardzo dobre, ale nie o tym modelu. Jeśli jeździsz wiele lat i całkiem sporo jak wynika z postu, to nie ma co schodzić poniżej serii Supershape a być może trzeba pomyśleć o bardziej lekkich modelach serii World Cup czyli e.SLR, e.XSR lub e.GSR. -
- 64 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- szkolenie
- szkolenie narciarskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
1. Skibus jeździ ale nie znam dokładnych godzin, bo my parkujemy samochody w Ladis i dalej jedziemy na nartach. Skibus nie ma sensu. 2. Na nartach z Ladis na Masnerkopf będzie jakieś 1,5 godziny, z powrotem około 1 godziny, bo się mniej razy podjeżdża wyciągami. 3. Najlepiej wypożyczyć narty w Ladis - są tam dwie wypożyczalnie, jedna 50m poniżej parkingu, druga 20m powyżej parkingu. Ceny o 1/5 a może i 1/4 niższe aniżeli w Serfaus. W ubiegłym sezonie za nartę klasy Head e-Magnum czy e.SLR trzeba było dać 32 Euro za dobę. W tym sezonie nasi tam nie pożyczali, ale nie podejrzewam żeby było drożej. Oni nie mają w ofercie top modeli, ona się kończy na poziomie wspomnianych przeze mnie nart. Dla porównania te same w Ischgl to koszt 45 Euro na dobę, przy czym tam można dwa razy zmienić na inne.