Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. Krytyk się odzywa - mam nadzieję że przyjmiesz to z odrobiną -  pokory. 6-7 po po raptem 4 sezonach jazdy (no chyba że było kilkanaście godzin szkolenia prostuję kilkadziesiąt).  Z twojego opisu wynika że tak naprawdę nie masz zielonego pojęcia co chcesz i co robisz na stoku. Oj można by się rozwinąć w nieścisłościach np " tak łatwo skrętne". Dobór bo o to pytałeś - każda narta AM i tu podkreślę każda - z poziomu średnio zaawansowany lub zaawansowany - bez rockera - 10 od wzrostu i będzie ok   
  2. Nie wiem jak wy drodzy koleżanki i koledzy w białym szaleństwie (niemalże w zboczeniu) ale ja od grudnia spędzam na stoku codziennie średnio 8-10 h dziennie (więc mój osąd jest w miarę obiektywny) i tak z nudów obserwuję. Wniosek jest jeden - cytując pewnego lekarza z pewnego serialu " gdyby głupota miała skrzydła to latała byś jak gołębica". Nie będę podawał przykładów ale bezmiar głupoty jest wszech obecny i to zarówno ze strony rodziców, opiekunów i co najgorsze ze strony tzw. instruktorów tzw. obozów - kolonii narciarskich         
  3. Myślę że temat należy rozwinąć w troszkę szerszej perspektywie. Temat Polskich policjantów na alpejskich stokach wydaje się być zamknięty gdyż każdy zdrowo myślący wie że chodzi o zdrowy i darmowy wypoczynek tych lepszych - zresztą jak wieść gminna niesie samo kształcenie instruktorów "policyjnych" w Kluszkowicach jest zarezerwowane dla osób które nigdy nie będą pracować na stoku a tak na przyklejkę dołącza się dla zasady tych co pracują. "Generał" Szwajcowski - narciarz pasjonata - którego miałem zaszczyt poznać - stworzył pojęcie "śnieżnych patroli" w Polsce - jestem całkowicie pewien że kierowały nim szczytne idee. Pytanie brzmi czy w dobie dzisiejszych uwarunkowań prawnych takie patrole w ogóle mają sens - osobiście uważam że nie. Jak dla mnie jest to zwykły PR na szkodę podatnika
  4. Faktycznie troszkę nie zrozumiałem
  5. Będąc trochę w temacie - krewni i znajomi królika pojadą - jeśli pojadą - a pojadą na pełny wypas za pieniądze podatnika    
  6. Tak obryty nie jestem. Sprawdziłem w wiki. Masz rację nie redyk tylko kierdel - i to samych baranów    
  7. Taka zdrada krwi wymaga. Flirtuj romansuj, zdradzaj ale tylko swoje ukochane boazerie z innymi boazeriami. Dopisał bym coś jeszcze ale poprawność nie pozwala............          
  8. Redyk o tej porze roku - niemożliwe    
  9. Trasa 5 na tym odcinku - nie atrakcyjna i nigdy nie przygotowywana - niezależnie od zimy zawsze kamienie. Szkoda nart. 
  10. To takie małe pytanko na marginesie - bo w końcu nie na każdej narcie się jeździło. Córce przeszły koło nosa - zresztą nie wykazywała zbytniej ochoty. Kupił je mój dobry znajomy. Wzrost 155. Tyle tylko że bez napisu oversize ale za to z pięknym logo FIS a w miejscu Oversize - napis world cup - mam rozumieć poza katalogowa narta serwisowa????. Jeżeli pytanie głupie to proszę o........................ostrą reprymendę.
  11. Od siebie dodam że (tak kiedyś było) powyżej wyciągów dosyć fajnie była rozwinięta infrastruktura tras biegowych. Polecam także turową wycieczkę na chyba najwyższy szczyt w okolicy Girowa. 
  12. Sądząc po logice rozumowania - 100proc. trzeźwy. Nie budźmy Estki bo da Nam popalić    
  13. Moja ocena sprawy jest taka. Dla potrzeb roboczych podzieliłem sobie narciarzy na dwie grupy (pewnie nie odbiega to od rzeczywistości). Pierwsza grupa to zazwyczaj bardzo zaawansowani narciarze, często byli zawodnicy, testerzy lub po prostu wyśmienici amatorzy  - osoby które często zmieniają narty czy to w formie testowej czy też na własne potrzeby. Grupa ta zdecydowanie czuje narty a w każdym bądź razie jest w stanie wyczuć różnice pomiędzy wyklepanymi a tymi jeszcze zdatnymi do jazdy. Jednakże poziom ich umiejętności jest tak wysoki że nawet z tych wyklepanych są w stanie dużo wycisnąć. Druga grupa to także narciarze o wysokich umiejętnościach jednakże z różnych przyczyn trzymają się tej jednej jedynej narty  i bardzo rzadko ją zmieniają. Ich narty się oczywiście zużywają a proces ich degradacji zależny jest od wielu czynników. Jaka jest różnica. Wg. mnie zasadniczo polega ona na tym że u narciarzy z tej drugiej grupy występuje proces adaptacji do narty - narta się zużywa dosyć wolno a narciarz adaptuje technikę jak gdyby nie zauważając (czasami nie akceptując) że narta się zużywa. Tak właśnie było w moim przypadku. Nawet tu na forum w pewnym wątku dotyczącym nart slalomowych nie dawałem sobie wmówić że moje ukochane szachownice są po prostu wyklepane. Teraz na nich bardzo rzadko jeżdżę - czasami użyczam je dobrym znajomym którzy i tak twierdzą że lepszych na nogach nie mieli     
  14. Adam ..DUCH

    Warto?

    Stoimy po tej samej stronie barykady   Tyle tylko że ja nie jestem tak radykalny jak ty. Podstawowe założenie nie jest błędne tylko wypowiedź jest skrojona pod założenie. Ja z założenia nie dążę do wzorowego cięcia. Może na koniec powiem tak urzeczywistniając pojęcie "uniwersalności" nart to faktycznie wg. mnie dobra slalomka spełnia  to kryterium zachowując jednak obiektywizm należy jednak stwierdzić że w określonych warunkach i na określonych trasach ma ona pewne wady - niewielkie, które jednak w żaden sposób nie przeszkadzają w czerpaniu radości z uprawiania narciarstwa   . 
  15. Adam ..DUCH

    Warto?

     Pomimo iż w zasadzie jestem dużym zwolennikiem nart sl to jednak tak daleko idących wniosków bym nie wysnuwał. W dużej mierze "uniwersalność" zależy od własnych preferencji.
  16. Wyłącznie "race" a sam wybór uzależnij od preferencji
  17. Zadzwoń do KS Zwardoń - w tym sezonie zmienili na czwartek - widocznie na stronie SKI Zwardoń nie zaktualizowali. Ale niezależnie od tego warunki są bajeczne
  18. Adam ..DUCH

    Warto?

    Tytułem sprostowania ile pociecha ma lat, ile waży, jaki wzrost, i jaki poziom - bo na GS-y choruje wielu z nas     
  19. Wzorem minionych lat KS Zwardoń organizuje bezpłatne treningi GS - "gigantowe czwartki" w SN Zwardoń SKI. Trening jest otwarty bez udziału trenera. Z uwagi na ukształtowanie terenu i profil trasy GS ma charakter "przelotowy" i skierowany jest raczej dla osób które chciały by zacząć swoją przygodę z tyczkami. Trening wg. harmonogramu odbywać się będzie w każdy czwartek godz. 18.00. Ja tego nie koordynuję więc wszelkie szczegóły należy ustalić u organizatora - pewnie jakiś zawodnik klubowy służył by pomocą trenerską. http://www.ks-zwardon.pl/ 
  20. Masz absolutną rację ale wszystko z głową i BHP   .
  21. Dlatego gestor postawił warunki i ja się nie dziwię. W tym co staram się zorganizować na chwilę obecną dla mnie najważniejszy jest sam fakt że jest zielone światło. Czy wyjdzie czy też nie  - nieważne - ja mam gdzie tłuc.
  22. Właścicielom "jednotrasowych" ośrodków się nie dziwię. W stopce jest film z GS (AMP były podobne) zwróć uwagę ile miejsca zajmuje. Trening GS zajął by podobną ilość. Klienci się burzą i w sumie mają rację. Natomiast średnie i duże ośrodki bez tyczek to nieporozumienie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...