-
Liczba zawartości
818 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Zawartość dodana przez mlodzio
-
Teraz jesienią jest na wodzie super ! - spróbuj kiedyś. Spróbowałem pływania zimą i bardzo mi się spodobało. Ubrałem się jak na narty, założyłem gumowe rękawice i było super choć obawy były. Jako jedyny nie musiałem mieć suchego skafandra bo płynąłem kanadyjką więc do środka nic nie ciekło. Sorry za ten wtręt kajakowy.
-
Bywa że niektórym z nas wydaje się iż są jedyni, niepowtarzalni, nietuzinkowi lub wręcz wyjątkowi. Tymczasem jesteśmy wzajemnie bardzo do siebie podobni. Wyłączając różnice płci wszyscy jesteśmy skonstruowani w bardzo zbliżony sposób. Podkreślanie swojej wyjątkowości poprawia samoocenę jednak nie ma 100% przełożenia na wyjątkowość układu ruchu, ten jest bardzo zbliżony do układu innych a więc bardzo pospolity. Namiastka problemu siedzi w głowie, uzmysłowienie sobie tego faktu pozwoli zmodyfikować środki przekazu i ułatwić proces nauki.
-
Ja oszczędnie zamieniam swoje myśli na forumową treść pisaną. Ty tymczasem zarzucasz mi uogólnianie i stosowanie liczby mnogiej. Na jakiej podstawie ?. Poczytaj moje forumowe wpisy a przekonasz się ... no właśnie sam się przekonaj. Źle że użyłem słowa "wielu" ?. Słowo "wielu" oznacza że nie tylko kilku, że znaczący procent. Przeczytaj powyższy cytowany wpis swojego autorstwa. Przekonasz się że można go dowolnie zinterpretować, zależy jaką się przyjmie intencję lub tezę. Opisałem wcześniej swój odbiór przeczytanej dyskusji. Wyraziłem o niej swoje zdanie, nikt nie musi się z tym zdaniem zgadzać. Wyczerpałem swój w nią wkład. Ps. Zastanów się czy przypadkiem nie wpisujesz się w "schemat Masłowskiej".
-
Tak to przejaw pewnej troski. Nie przejmuj się jesteś w miarę normalny. Odruchy to automatyzm, nie wykluczają on myślenia i oceny warunków. Trochę zbyt zero-jedynkowo interpretujesz słowa we wpisach. Nie jest tak że "kto nie z nami ten przeciw nam".
-
Hmm ?. Gdy czytam że ktoś w wątku napisał już to coś co ja zamierzałem to uznaję że moje wtórne pisanie nie jest potrzebne.
-
Tę "biomechanikę" nawet gdyby dało się precyzyjnie opisać to czy opis byłby zrozumiany ? - wątpię. To trzeba poczuć, tego nauczyć się musi nie głowa a układ ruchu. Układ ruchu musi reagować automatycznie. Odpowiednia ilość powtórzeń z czasem da oczekiwany efekt.
-
Nie rozumiesz. Nie zrozumiałeś intencji. Założyłeś że mój wpis to krytyka. W żaden sposób nie miałem zamiaru dowalić. Wielu z nas myślało kiedyś że można iść na skróty. Wielu przekonało się że droga na skróty nie istnieje. Aby to zrozumieć trzeba spędzić na śniegu sporo godzin i wykonać niemało prób, SzymQ ma to wszystko jeszcze przed sobą. Jeżeli wykona tę pracę sam przekona się czy miał rację czy jednak nie.
-
Zabieram głos tylko wtedy gdy widzę sprawę godną uwagi. W sprawie Twojego wpisu głosu nie zabiorę.
-
Cześć. Obserwuję rozwój dyskusji. Zadajesz pytanie, ludzie Ci odpowiadają, podpowiadają. Dają rady poświęcając Ci swój czas i uwagę. Tymczasem Ty oczekujesz zrozumiałej Ci recepty. Nie jesteś zadowolony z okazywanej pomocy. Lekceważysz chęć pomocy tych którzy wykazują inicjatywę. Teraz, oceniasz przydatność udzielanych Ci rad. Wybacz ale nie da się pójść na skróty. Za mało wiesz, za mało umiesz, niewiele więc z tego wszystkiego rozumiesz. Naucz się podstaw narciarstwa, wtedy pojmiesz lub nie sens lub bezsens swoich pytań i oczekiwań. Ps. Gabrik - pozdrawiam. Myslę że dostrzeżesz drobne "podobieństwa".
-
Zorientowałem się ale po "fakcie" - dzięki.
-
Rzeka Jeziorka (Jazgarzewo - Konstancin Jeziorna) foto - Paweł
-
Biała Nida (foto - Paweł)
-
Ja byłem (1985-1992) - od Ciebie dowiedziałem jak mi było lepiej i jak dobrze. Uciekłem od tego "miodu" po 6 latach aby uniknąć problemów wynikających z notorycznego stresu i mnóstwa niszczących zdrowie czynników. W moim dziale w ciągu 10 lat,, wśród 12 osobowej średniej kadry dozoru pożegnały się z życiem 3 osoby (25% !) - 2 samobójstwa (w pracy !) + 1 zawał serca. Wśród pracowników nowo przyjętych na stanowiska robotnicze zaledwie co 10 pracował dłużej niż 1 rok. Ciekawe dlaczego ?. Wyznaję zasadę - jeżeli nie "dotknąłem" i nie doświadczyłem to się nie wypowiadam.
-
Cześć Dzięki - tam Właśnie zaczynaliśmy 3 tygodnie temu ale wtedy nie mieliśmy jeszcze "zachcianek". Dawno nie byłem - dobrze byłoby powtórzyć. Pozdro
-
Pizza upieczona w Koninie, w pizzerii obok mostu przy którym się zatrzymaliśmy. Zawsze raz na spływie robimy rozbudowaną wieloskładnikową sałatkę warzywno owocową z serem feta, prażonymi orzechami, oliwkami, octem balsamicznym, itp. Mamy w historii sernik zrobiony na biwaku, co prawda na zimno ale jednak sernik. Bywały szaszłyki, z kociołka bywała zupa rybna ucha, grochówka, bywały ziemniaki pieczone w kociołku żeliwnym, gulasz z mięsa ze świniobicia, bywały frytki z kociołka ... i wiele wiele innych. Uważamy że przepłynięte kilometry nie mogą być ważniejsze od ogniskowej integracji. Oto zdjęcia niektórych wymienionych potraw:
-
Nie - takiego planu nie było. W odstępie 2 tygodni byliśmy na Warcie dwukrotnie. Pierwszy raz 3 dni, tzn. Załęczański Łuk Warty od Działoszyna + dalej do Burzenina (przed Zalewem Jeziorsko), drugi raz 5 dni, od Zalewu Jeziorsko do Pyzdr. W ubiegłych latach poznałem część Warty na górnym odcinku jurajskim. Z rzekami bywa często tak, dotyczy to także Warty, że im dalej tym mniej ciekawie. W wyższym odcinku jest węższa, bardziej kręta, brzegi i krajobrazy urozmaicone, woda przejrzysta, im dalej tym szerzej, bardziej prosto, brzegi nudniejsze. Okazało się że Warta w Wielkopolsce nie jest dla mnie, tam jest ona raczej wodną autostradą. Aby się o tym upewnić trzeba było tam popłynąć, być i zobaczyć. Gdyby nie wodne towarzystwo i gdyby w międzyczasie nie odwiedziny znajomych kajakarzy z Wielkopolski to byłbym trochę zawiedziony. Dobry jest każdy pretekst prowadzący do przepłynięcia i poznania kolejnej polskiej rzeki. Jest ich sporo, te mniejsze są najciekawsze i najpiękniejsze. Oby wystarczyło na to zdrowia oraz życia. W tym roku było to moje 10 pływanie, od lutego spędziłem na wodzie 25 dni. Na tę chwilę mam przesyt pływania, minie po kolejnych 2 - 4 tygodniach, zależnie od atrakcyjności propozycji rzeki lub atrakcyjności towarzystwa. Pozdrawiam.
-
Warta bez spiny - czysty relaks. (foto - Magda)
-
Kulinaria na spływie Wartą. (foto - Paweł i Magda)
-
Spoko. Połowa moich pływań odbywa się we dwoje, połowa solo w kanu, solo ale z innymi kajakarzami.
-
Biała Łada + Łada to tegoroczne odkrycie, ważne aby była odpowiednio wysoka woda.
-
Spieniona Warta w Księżych Młynach.