grimson

    Dzięki za relację.   Czy była rzeź niewiniątek?

Czarna ruszyła, na kamerkach tłumów nie widać.   Ktoś napisze relację z dzisiejszego szusowania?

Ja będę w Białce na Boże Narodzenie, będę śmigał z rodzinką na Kotelnicy w dniach 24-26.12.2016.

To zależy od ilości śniegu, czy odbędzie się rzeź niewiniątek.   Prognoza mówi o przymrozkach w nocy, i temperaturze max +3st C w sobotę. Czarna nie powinna popłynąć.

Naśnieżanie i ujemne temperatury zrobiły swoje: Czarna startuje w tę sobotę:   http://www.czarnagor...odka-10-12-2016

Kamera live pokazuje w tym momencie, że armatki pracują pełną parą.   Więc być może start sezonu dokona się w kolejny łikend.

Śnieg na Czarnej jest, armatki porozstawiane:   http://czarnagora4.webcamera.pl/   Widocznie chcieli naśnieżyć na ostatnią chwilę, żeby wystartować w ten łikend. Jak widać aura zrobila psikusa i niestety skończyło się na dobrych chęciach.

Nie ma co wybrzydzać na Czarną Górę.   Warunki hydrograficzne placówka jakie ma, takie ma. Nigdy nie zamieni się w kurort alpejski. Trasy nie będą dłuższe.   Doceńmy to, to mamy.

Czarna Góra zamierza wystartować w weekend 3-4 grudnia:   http://www.czarnagor...ezonu-2016-2017

Jak warunki na Czarnej, jest sens jechać w sobotę na jeden dzień szusowania, czy też lepiej uderzyć do Czech?

No i lipa, córka się pochorowała i musiałem odwołać rezerwację.

W tym roku Czarna Góra pojechała szeroko z systemem naśnieżania. Jestem zdania że ostatni, ubogi w śnieg sezon dał do myślenia władzom ośrodka.   Sam bym z przyjemnością pojechał na otwarcie sezonu, lecz mam zbyt daleko - jakieś 8 000km

Jak przedstawie się wyposażenie apartamentu? Jest to opcja wczesny Gierek, czy też nie ma na co narzekać?

Natomiast Nowy Rok do południa to raczej pustki na stoku, ludzie spią lub trzeźwieją

Dlaczego wybrałem te Apartamenty? Bo są blisko stoku, od biedy już w sprzęcie śmigamy prosto z pokoju na stok, i taki właśnie jest cel tej wyprawy.   Co do tłumów: w 2011 roku na wieczorno-nocne jazdy Sylwestrowe nie było tłumów, a pogoda dopisała: był lekki mróz i wszędzie biało. Tutaj jest mój opis sprzed prawie trzech lat:   http://www.skiforum....-46#entry376037   Jakie mam teraz proritety?   1. Sanki z córką, plus rodzice na zmianę na nartach 2. Narty razem z córką [czekam jeszcze na odzew kolegi Mitka]   Co do wyjścia na stok są dwie możliwości:    - między godz 10 a 14  - między godz 16 a 19   Córka ma drzemkę między 14 a 16, tak więc na pewno znajdzie się czas na białe szaleństwo. Oby w tym młodym wieku połknęła bakcyla.

@  MarioJ: poproszę o realną opinię.   @ Mitek: można spróbować i nart dla pociechy. Jest już sprawna, skacze, biega, robi fikołki, jeździ na rowerze, wspina się po meblach. Jakie buty i narty szukać w wypożyczalni dla naszej pociechy? No i kilka wskazówek dotyczących pierwszych kroków na nartach poproszę,

Czy ktoś już nocował w Apartamentach Czarna Góra?   Wybieramy się po raz pierwszy po dłuugiej przerwie na Czarną Górę, ostatnio szusowaliśmy tam w trójkę [żona, dziecko w brzuchu mamy - wtedy ledwie kilka dni, o czym wtedy nie wiedzieliśmy   no i ja], na Sylwestra w roku 2011.   W tym roku chcemy wziąść naszą 2 letnią pociechę na saneczki na Czarną Górę, plus narty dla rodziców. Termin jaki nam odpowiada to Sylwester, zamierzamy wykupić miejsce w apartamentach jak wyżej. Czy ktoś ma doświadczenie z tym miejscem?

Szału ni ma, zresztą czego można się spodziewać na stoku przy takiej pogodzie?

To już tragedia jak nastolatek zamiast śmigać na nartach / kopać szmaciankę na boisku spędza całe godziny przed komputerem. A w dodatku styl gender tudzież homo niewiadomo to zakrawa na farsę; podziwiam W.W. za samozaparcie.   Aż znowu taki stary nie jestem, chociaż mam "bliżej niż dalej" do mogiłki. Teraz będzie moralizatorsko: za moich czasów chłód sztangi koił sfatygowane ręce, natomiast piłka ręczna to 8 godzin treningów tygodniowo. Obecnie z braku czasu -> rodzina, praca; sztanga zaczyna rdzewieć a piłce ręcznej powiedziałem papa.

Drogo, obsługa nadal na niskim poziomie, narciarz jest pozostawiony samemu sobie. Czyli na Czarnej bez zmian.

Codziennie dojeżdżam do pracy autem prywatnym w sumie 180km i wiem, co to sytuacje podbramkowe. Mimo opanowania kółka zdarzyło mi się miesiąc temu jechać lewym pasem na TIR'a, szkopuł w tym że poruszałem się prostopadle do osi jezdni, bez możliwości reakcji. Gdyby TIR nie wyhamował - nie pisałbym teraz tego posta. Tym bardziej mi żal ludzi z tego filmiku.

Już widzę dumnych forumowiczów w sytuacji jak w filmie, kiedy to samochody wpadają na ich własne furmanki. Żartom i śmiechom zapewne nie byłoby końca w przeciwieństwie do omawianego filmu, gdzie ludzie próbowali ratować swój dobytek.

Nie dziwię się że ludzie własnymi ciałami zasłaniali samochody. Ustalić winnego w takiej sytuacji graniczy z cudem, a więc wszelkie wypłaty odszkodowań z OC sprawcy należy traktować w strefie marzeń. Naprawa obtłuczonego auta to kilkanaście tys. w plecy właściciela, w zależności od rocznika i marki.

Ta kolej dwuosobowa jest nie tyle reliktem przeszłości, ale wąskim gardłem działającym na rękę właścicielom stacji. Wyobrażacie sobie co by się działo na stoku, jeśli zostałaby uruchomiona kanapa na 6 osób? Już teraz ilość narciarzy powoduje że na stoku trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Jutro rano, o ile znowu nie popada, będzie ładny sztruks. Oby takie warunki utrzymały się jak najdłużej. Ile jest śniegu w lesie, można śmigać między drzewami?