grimson

Dzięki, ktoś coś wie na temat lat wcześniejszych?

Ktoś jest w stanie napisać, kiedy dokładnie w przeciągu ostatnich 3-4 lat Zieleniec zaczynał kręcić?   Powoli szykuję jako opcję pobyt w okolicach na święta Bożego Narodzenia, fajnie byłoby wyskoczyć też na narty w tym czasie.

Spadło białe to można uderzyć na narty   Swoją drogą zbyt wiele anomalii pogodowych w ostatnim krótkim czasie, źle to wygląda.

https://bialkatatrza...ialania-osrodka   Białka kręci do 15.04.2018.

I pięknie, wg komunikatu mają do 1.5 metra śniegu, a więc wcale niewiele mniej niż na Kasprowym.   Niech śmigają do majówki 

Ja w PL robię w ciągu dnia jakieś 40km i już uda mam z betonu pod koniec jazd

CG kończy sezon w Poniedziałek Wielkanocny:   https://www.czarnago...y-rozklad-jazdy   Z mojej strony dawno CG nie kręciła do kwietnia, sezony zamykali przeważnie koło połowy marca.

CG jak widać na kamerkach kręci na nocnych jazdach

CG zakończyła nocne jazdy od Poniedziałku w tym tygodniu. Można smigać na nartach tylko do godziny 16.00.   Czyżby frekwencja zrobiła się kiepska?

Nie można z hebla zatrzymać napędu? Przecież taki wyciąg to nie perpetum mobile.

Ktoś na dniach był na CG? Jak tam warun, stoki już płyną z racji dodatniej temperatury?

Wybieramy się na Free Ski na CG Piątek-Niedziela w kolejny weekend.

Też mam wrażenia na plus.    Na CG byłem często i gęsto w latach 2007-2012, potem przerwa aż do Stycznia 2018.   Jeśli chodzi o Luxtorpedę to mam wrażenie że jej prędkość jest regulowana, rano i wieczorem przyśpieszają, a w piku zostaje lekko spowolniona. Z drugiej strony znakomita większość uderza na trasę B, a czarna A raczej jest pustawa.

To dziwne z frekwencją bo to w końcu ferie.   Jak nam mała nie zachoruje to pojedziemy na CG na free ski w marcu. Biorąc pod uwagę prognozy pogody to spokojnie do połowy marca CG będzie działać.

Na CG warun dobry.   Śniegu sporo na stokach, lodu jakby mniej. Przetarć nie ma. Ludzi na parkingach kupa, dzisiaj widziałem kolejkę po bilety do kas na jakieś 25 metrów.   Za to do Luxtorpedy kolejki znikome.   Tylko ratraki wypuszczone o 16 na trasę "B" nie były w stanie zatrzymać degradacji stoku, już o 17 były tam spore muldy i efektowne wypadki.

Odgrzewam kotleta, liczę że nie dostanę bana za wykopaliska.   Buty mają już 8 lat, czuję że straciły już ze swojej sztywności, dopięcie klamer już nie wywołuje wrażenia "betonowych bucików".   A więc czas na zakup nowych butów?

Coś ten Bode ma sylwetke na Mikołaja   myślę że zaraz się wypowiedzą forumowi experci.

Zastanawia mnie bezczynność Francuzów.   Gdyby nie Polacy, to jedną himalaistkę z kraju nad Sekwaną byłoby mniej.

Wczoraj jak była decyzja jakie śmigłowce zawiozą grupę ratunkową pod Nanga Parbat padło zdanie ze strony Bieleckiego, że w tak okrojonym składzie, nie pomogą Mackiewiczowi.   Zastanawiałem się, o co chodzi.   Ano chodziło o to, że jak dwóch naszych zostało w bazie na wys 4800m, a tylko dwóch kolejnych uderzyło do góry, to tak naprawdę ci dwaj, w razie problemów z mobilnością Francuzki, musieli z nią wracać do bazy. Nie było komu wspinać się dalej na 7200m, gdzie miał w namiocie czekać Mackiewicz.   Jakby do góry uderzyło 4, a nie tylko 2 ratowników, to historia,być może, inaczej by się skończyła.

Oni są w bazie na jakichś 4800m.

Masakra.   Urubko i Bielecki to maszyny, nie ludzie. Najnowsza informacja jest taka, że sprowadzają Francuzkę w bezpieczne miejsce i prują dalej po Mackiewicza.   Czapki z głów.

Jutro na godz. 11.00 zapowiadają burzę śnieżną w tamtym rejonie.   Do Francuzki mają dotrzeć około 6 rano. Dla Mackiewicza, jeśli burza zatrzyma pomoc, to może być koniec....

Mackiewicz to twardziel.   Jak udało mu się schronić do wykopanej w śniegu jamy/do namiotu, to jest szansa, że ściągną go stamtąd żywego. Z odmrożeniami, ale żywego.   Za co trzymam kciuki.

Jak tam warun na Czarnej, już popłynęło ze stoków czy coś tam się jeszcze trzyma podłożą?

Dziś byłem na CG.   Wiatr nie wyrządził szkód na stoku.   Ludzi jak na ferie [i jak pamiętam z 2011r kolejki na "Babcię" sięgały 45 minut] mało, jakieś max 2 min czekania na Luxtorpedę oraz kanapy 4-osobowe.   Warunki śniegowe nie najgorsze,było kilka przetarć do gołego lodu. Natomiast stan łączników, szczególnie Ł1 to tragedia: kamienie, przetarcia do trawy i korzenie. Pierwsze 40m to walka o przeżycie, czytaj o ślizgi w nartach. Inne łączniki też wymuszały wolniejszą jazdę, czyli ponownie przetarcia i kamienie.   Poza tym OK.