-
Liczba zawartości
6 620 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Zawartość dodana przez mig
-
Dystans był 'zlamany' w Browarze, wiec to raczej 2 x 50 km.... , w dodatku na wspomaganiu..... . No i z wyjatkiem kilkuset metrów scieżek w rejonie Malinowskiej Skały - po bardzo wygodnej nawierzchni. No i niestety przy naszych mozliwosciach na 'setke', szczególnie w gorach, trzeba poswiecić cały dzień- nie zawsze jest tyle czasu... PozdrawiamM
-
I jak wypadły testy? Bo mam bardzo delikatnie pisząc - watpliwości.... np. Kogo ma chronic tylny chlapacz? bo przeciez nie rowerzystę.... wystarczy sobie wyobrazić kierunek wyrzucania błota (po stycznej do koła)...... a przedni to tylko do jazdy na wprost?
-
>>zmień łódke a buty zostaw na pomoście łodka jest jedyna i niepowtarzalna... a chodzenie po niej boso niebezpieczne.... ale wiosłówkę rozważę.... może byc dobra alternatywą siłowni.... Pozdr miło Michał
-
co kto inny mysli, to mniej dokuczliwe. Bardziej to, że czesto rower słuzy mi do dojechania tam, gdzie zwykłe buty są niezbedne np. perspektywa wpakowania sie na łodkę w butach na sztywnej podeszwie nie nastraja entuzjazmem... Dlatego jakimś rozwiazaniem byłyby buty jak tu z poz 1 lub 2 http://butyspd.pl/1/10/12/Jak-dobra 2. Potraktuj to jak 'uzupełnienie'...
-
To inaczej: buty w których można chodzic po twardym podłożu (asfalcie) i nie zwracać powszechnej uwagi dziwnym chodem... hehe prawy pedał -prawy gwint - czy na odwrót? ;) Kiedy w domu pojawił sie pierwszy 'goral' (> 20lat temu) to przedni amor był szczytem luksusu, a full dziwolągiem z kosmosu... bez problemu dawało (i wciąż daje) sie jeżdzić na sztywnym widelcu. W niedziele miałem próbkę że na wąskich oponach po kamieniach i lesie też.... jedynie dłuższy piasek jest dla opon 1,2" nie do przebycia. a plastikowe błotniki są ładne? nie trawię jak coś mi przy rowerze brzęczy i podskakuje.... własnie- uzytecznosć.... to jest w tym momencie magiczne słowo. Użytkownik mig12345 edytował ten post 06 czerwiec 2013 - 07:53
-
Czyli podsumowując: wydatek min 500-700zł w kierunku 1000.... (jakies pedały shimano i buty z uginającą sie podeszwą, ktore nie rozlecą sie po kilku dniach- bo to unieruchomi rower). Tak sobie myśle, że obecne platformy też są fajne.... tym bardziej, ze w rowerze wymieniłem juz wszystko oprócz ramy i błotników. Dziwne, bo to pełne błotniki alu, nie umiem sie z nimi rozstac, bo doskonale spełniają swoją funkcję w kazdych warunkach, a że wygladaja niezbyt sportowo- to mam to w nosie... .
-
dzięki właśnie o takie mi chodziło
-
Spoko- noclegów tam dostatek......, ew. dojazd może być z Ustronia - tylko 45 km. Gorzej z pogodą A o SPD- gdzieś widziałem bloki 'jednostronne' tzn z jedną stroną jak w platformowych pedałach - próbował ktos jest to cos warte? Opinie w necie są mocno podzielone. Chciałbym spóbowac i sie od razu nie zabic - sporo jezdze po mieście wiec zatrzymania będą częste. A w koszyczkach i kolarce jezdziłem juz baaaaaardzo dawno i nie pamietam za bardzo jak to było..... Użytkownik mig12345 edytował ten post 05 czerwiec 2013 - 09:49
-
Wszedzie nas ograniczają... buuuuu......
-
Rycho, co za problem połączyć Birofilię z rowerowaniem? sama objazdówka Jeziora Żywieckiego, czy spacer wzdłuż Soły do Węgierskiej Gorki da juz sporo niezwykle widokowych wrażeń, a w poblizu jest Kocierz, Żar, Przegibek, lub juz bardziej wymagające Skrzyczne od Lipowej. By piwo smakowało trzeba sie nieco zmęczyć... . Byle pogoda w końcu sie poprawiła..... Dzieki za przypomnienie o Industriadzie.... Pozdrawiam miło Michał Użytkownik mig12345 edytował ten post 03 czerwiec 2013 - 10:55
-
Wybrałem się na jazdę terenową (prawie połowa 80 km trasy poza wyznaczonymi szlakami). Nie był to zbyt dobry pomysł. Czesto występowały 'kałuże ciągłe', które po mojej zeszłorocznej probie utopienia roweru w takim 'nierozpoznanym akwenie wodnym' skłaniało do ostrożności i częstego objeżdzania/ oprowadzania ich lasem. W kazdym razie jeszcze nie zapomniałem jazdy, choc dojeżdzając do domu miałem juz serdecznie dość, a rower wygladał jak po błotnym maratonie... Wszystkie niedogodności nadrabiała wspaniała pogoda. http://www.gpsies.co...asuuvpkpfrkxolh Pozdrawiam Użytkownik mig12345 edytował ten post 03 czerwiec 2013 - 10:55
-
To nie takie oczywiste. Ja z kolei szukałem aparaciku, który miałby zasilanien paluszkowe i karte sd (standadowa wielkość), a o najwazniejsze- przeziernik oprócz wyswietlacza (chyba juz tylko w starych cannonach wystepuje). Przeziernik, bo na śniegu na ekranie nic nie widać, kartę, bo taką kazdy czytnik odtworzy bez kabelka, adaptera itp., a paluszki- bo są awaryjnie wszędzie dostepne za 'drobne', czego nie można powiedzieć o dedykowanym aku. Na stałe uzywam aku AA eneloop i z powodzeniem wystarczają na 2-3 dni (jeżeli nie uzywa sie aparatu jako kamery). Zanim rozleciała mi sie poprzednia 'małpka' uzywałem zamiennie 2 aku (jeden w aparacie drugi w w ładowarce), nie było to zbyt wygodne. Użytkownik mig12345 edytował ten post 29 maj 2013 - 07:22
-
A to akurat standard na co bardziej stromym szlaku..... (nie pisze tu o cyborgach co zamiast miesni maja siłowniki hydrauliczne.... )
-
ta trasa to 4 podjazdy, z których kazdy jeden może już 'dać w kosc' nieprzygotowanemu rowerzyście.... gratulacje! Użytkownik mig12345 edytował ten post 20 maj 2013 - 07:53
-
Jak wykańczać pilnikiem diamentowym ?
mig odpowiedział gizmo74 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
to wymiar paska kofiksu do reperacji. Fachowcy serwisowwi- moze sie nada? Jeśłi tak, to moge posłac w kopercie. Pasek ma gr. ok 1 mm. Ślizg na tej mojej rozwalonej narcie (tej do uzyskania krawedzi;) ) ma mniej niz 1 mm ('bibułka'), wiec raczej sie nie nada...... Użytkownik mig12345 edytował ten post 06 maj 2013 - 12:31 -
Jak wykańczać pilnikiem diamentowym ?
mig odpowiedział gizmo74 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Filmik tego nie pokaże. Na filmie widać czynnosc a nie stan materiału (chyba że byłby to filmik z pomiaru twardości). Jednak pomysł nieżły. Mam rozwalone narty, do sezonu sporo czasu pewnie znajdę chwile by krawędz potraktowac młotem... . W zamian podeślesz mi krawędz 'zahartowaną' do konfrontacji z moimi pilnikami (drobny 'chromowy')... Pozdrawiam miło Michał Użytkownik mig12345 edytował ten post 06 maj 2013 - 09:23 -
Jak wykańczać pilnikiem diamentowym ?
mig odpowiedział gizmo74 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Zgniotu nie można miec w ręce, to stan materiału, pewnie chodzi o krawędz ze zgniotem... co ma pokazywać ten filmik? Pozdrawiam Michał Użytkownik mig12345 edytował ten post 06 maj 2013 - 08:12 -
Jak wykańczać pilnikiem diamentowym ?
mig odpowiedział gizmo74 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Klinga dobrego miecza powstawała (w Europie- o damasceńskiej stali do tej pory nie wiadomo nic pewnego) w żmudnym procesie zgrzewania kilku pretów z róznych gatunków stali. Miekki rdzeń dawał elastyczność, nawęglone 'zewnętrze' - twardość... Zgrzewano je poprzez kucie - jednak na gorąco. . Dobrze czytałes. Walcowanie w niewielkim stopniu umacnia stal, bardziej kucie (odkuwki mogą bardzo różnic sie własciwościami od materiału pierwotnego). A wracając do hartowania... Moze równięz wystepowac jako hartowanie powierzchniowe. Polega na miejscowym (powierzchniowym) zagrzaniu stali do temp. ok. 700 st poprzez nagrzewanie płomieniowe, oporowe, indukcyjne, lub jakie tam jeszcze., utrzymanie tej temp. przez pewien niewielki czas i wychłodzenie materiału... Powstaje wtedy utwardzona 'skorupka' na hartowanym elemencie. Troche to podobne do naszej narty. Można by policzyć jak silne musiałby byc uderzenie krawedzią (poprzez obliczenie niezbędnej energii do zagrzania krawedzi do w/w temp), jednak juz na 'czuja' jest to skrajnie mało prawdopodobne... . Wczesniej nastąpiłoby zniszczenie narty (pewnie razem z narciarzem ...... ) To też tylko 'wiedza'... juz ze 30 lat mija jak przestałem zajmować sie konstrukcjami stalowymi.... Użytkownik mig12345 edytował ten post 06 maj 2013 - 00:25 -
Jak wykańczać pilnikiem diamentowym ?
mig odpowiedział gizmo74 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Daj spokój. jak wiadomo stwierdzenie powtórzone 1000 razy staje sie prawdą. To podstawowa zasada PR znana od setek (tysięcy?) lat. A ze dotyczy to to tak mierzalnych pojęc jak metalurgia? Tym gorzej dla niej... kto chce niech hartuje te krawedzie 'na zimno' skoro tak nam każą... ja sobie daruję. A jeśli ktos chce sprawdzić jak zgniot utwardza stal to wystarczy do tego kowadło, 0,5kg młotek, i nieco miękkiej stali (chocby powszechnie dostepnej zbrojeniowej ), -
Odzież narciarska o co chodzi z ich parametrami?
mig odpowiedział narciarz70 → na temat → Ubrania i akcesoria
(z jakiej odległości? ) racje ma tez Gąska- jest to bardzo osobnicze.... ja nie marznę, mało sie pocę, wiec wymagań duzych nie mam... Zresztą jak pamietam to koszula ze sweterkiem też mi nigdy nie przeszkadzała. Jednak przyznaję, że wygoda nieco grubszej koszulki termo, uzywanej jako jedyna warstwa pod kurtke jest niezaprzeczalna - od -20 do +10 bez problemów. A kurtka? Mam coś noname, wygladam w niej jak w worku, ale jest baaaardzo wygodna, w dodatku ma 8 GŁEBOKICH kieszeni co jest nieosiągalne w przymierzanych ostatnio modelach. Bedzie szkoda jak całkiem sie rozleci..... Znacznie bardziej krytyczne są dla mnie ubiory rowerowe w temp 10-20 st i deszczu.... Użytkownik mig12345 edytował ten post 29 kwiecień 2013 - 15:22 -
Zrób, Rychu, zrób i pokaż gdzie były robione. W Appalachy wiekszość nas nie pojedzie ale z Jury warto skorzystac....
-
Niemieckie narty Erbacher kolekcja 2013-2014.
mig odpowiedział narciarz70 → na temat → Sprzęt narciarski
To skrót perspektywy (fota z góry) czy narty mają cofniete wiązania? lub wrecz 'środek' narty? -
Niestety musi byc oprócz a nie zamiast...... troche zielska wokół domu też sie przyda... Użytkownik mig12345 edytował ten post 24 kwiecień 2013 - 15:52
-
a nie słyszałeś, że od Karchera pękają ramy? Wie to kazdy rowerzysta! szczególnie jak czytał pl. rec rowery.....:D:D łncuch to nie problem. Jedynym kłopotliwym miejscem w rowerze do wyczyszczenia jest kaseta zębatek... a to juz blisko piasty. Wiara ( w mniejsze opory) ponoc góry przenosi..... na uciążliwym podjeździe świadomość, że mogłoby byc lżej to najczęstrze 'natręctwo'.... jednak dzieki nim mamy sprawne rowery.... . Kilka razy rozbierałem te piasty. Mam te koła juz kilka lat i zawsze po przeglądzie zakładałem te same stare uszczelniacze. To zwykła gumka z podwinietym brzegiem, który wchodzi w rowek. Proste i skuteczne. Moje pytanie o smarowanie było z przymrużeniem oka.... Pozdrawiam Michał Użytkownik mig12345 edytował ten post 24 kwiecień 2013 - 14:21
-
Ta piasta nie jest hermetyczna - ma zwykłe gumowe uszczelki, fakt, że bardzo skuteczne. Raczej zajme sie upchnięciem przez allle...zapasu 'szpejów'.... 'Trochę' sie tego nazbierało..... pozdrawiam Michał