Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    7 099
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez mig

  1. raczej nie nie dlatego. W tym roku gestorzy wyciągów łapią sie nawet brzytwy by nie powtórzyć zeszłego roku. W tej sytuacji wygoda klienta  to rzecz nieistotna naprzeciw mozliwości/konieczności uruchomienia armat, nawet plujących marznącą wodą w twarz. Bedzie snieg- bedą klienci, nie zdązymy nasnieżyć - możemy zwijac interes.  I trudno mieć  pretensje o to, ze wykorzystywany jest kazdy sposób i kazdy możliwy czas.   Co do szykan na osiedlu - pełna zgoda. Czyżby jednak te słupy miały być celowym spowalniaczem? Byłbym ostatnim kto pochwali ryzykowna jazdę ale to własnie mnozenie przeszkód na trasie powoduje istotne obnizenie bezpieczeństwa...     PozdrawiamM
  2.  Pisze o '1', '2' i ew. '3'. Jakos mi sie nie skojarzyło, że Bienkula to też Czyrna, bo tam zawsze było ok. W tym roku nie jest? A narzekaliście na Rychtera.....
  3. Choćby liczył gwiadki na niebie, a nie tylko kasę, jak piszesz, to też nic nie wyliczy. Tam po prostu nie ma technicznych mozliwosci przygotowania tras bez duuuuużego naturalnego opadu. Bedzie nasnieżanie - będzie jazda.       Przeciez wszyscy wiedzą, że telewizja kłamie......
  4. Przypuszczam, że ten z rodzaju zasadniczych..... :-). Nie ma sensu uruchamiać wyciągów gdy nie ma po czym zjechac.
  5. masz rację, ale piszemy o oswietleniu stoku, a nie umiejętności jazdy. Uważam, że stawianie w tym celu rzędu słupów posrodku trasy jest pomysłem paranoicznym. To podzielenie trasy o zapewne jakiejś sensownej szerokości na 2 wąskie, i nic u nie mają do rzeczy umiejętności. Następnym etapem paranoi mogłoby by byc postawienie słupow nie rządkiem a losowo po stoku. Jechać oczywiście się da- tak  jak samochodem po osiedlowej ścieżce z szykanami. Juz wolałbym po ciemku. :-)   PozdrawiamM
  6. To nie problem, stoi w każdym serwisie/sklepie, ale smarować ją trzeba banknotami.....
  7. ale tu chodzi o pokrywanie pokładów. Dobra jest farba chlorokauczukowa.... A obszary? coz zawsze sie jakis konczita znajdzie.....   PozdrawiamM (spoko Janie, takie tam nasze gadki dyletantów)
  8. dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg....   PozdrawiamM   p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-)
  9. dobrze przypuszczasz. Stok, nawet szerokości 100m, da sie oswietlic tak by było bezpiecznie a natęzenie oswietlenia  pozwalało na swobodną jazdę.    Ale to nieco kosztuje jednorazowo - wydatek na porządne maszty i  reflektory a nie uliczne rtęciówki, i sporo kW na eksploatacje.  Za to w zamian mamy stok jak tu: http://www.dolomiti....4&value=inverno jazda lepsza niż w dzień.(a  boczne lampy dają również wystarczające cienie by widzieć detale stoku) W PL oswietlenie to powoli standard (inaczej niż w A czy I) ale czesto robiony na zasadzie - byle cos tam widać.      Pozdrawiam Michal
  10. Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych       i 60tych       w wykonaniu jednego z najlepszych  w historii narciarstwa zjazdowego.
  11. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-)
  12. Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych  lat,  jechał pieknym podkrecanym smigiem  po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok  to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne  Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?)  trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70   PozdrawiamM
  13. Nie chce mi się. Już kilka razy napisałem, nawet w tym wątku, poszukaj. Nie oburzaj sie.  Szczyrk podobnie jak wspomniana Białka nie jest obowiązkowy.   PozdrawiamM
  14.   niestety 10 zł. Masz racje, nie warto tam jeżdzić.
  15. pod warunkiem, że są nowe.... Spróbowałbyś na moich pierwszych slalomkach Head i SL - model sprzed >10lat i po wypozyczalni, to zmienisz zdanie - slalomki przypominają tylko kształtem....
  16. jesli z kątem widzenia 120st, to min 3 a lepiej 4 szt. 
  17. ad1. trasa przy której stoi Panorama jest ciągle 'closed'..... może i dobrze, bo to bardziej trasa na skitury 'w dół' niż na na zjazd....
  18. Komórki mają jedną  niezaprzeczalną i bezdyskusyjną zaletę (a może wadę?): swoich niepowodzeń narciarskich nie da się tłumaczyć kiepskimi nartami....... :-).     PozdrawiamM
  19. mig

    Wiedeń - Falcade, którędy?

    faktycznie , wybraliście niezłe schody. Myslełem raczej o takim warincie: https://www.google.p...98198!3e0?hl=pl
  20. mig

    Wiedeń - Falcade, którędy?

    Piszesz o wersji przez Predazzo, Moenę?
  21. Pisżę Wiedeń bo do tego miejsca z Rybnika trasa jest oczywista. dalej są 2 pomysły - 1. Insbruck Brenner, VdFiemme, St Pellegrino, Falcade 2. Gratz, Tobiacco, Cortina, Passo Falzarego, Alleghe,  Falcade   Obie podobnej długości i każda z jedną poważną przełęczą po drodze. Na korzyść 2 przemawia brak korków (zazwyczaj) no i kilkanaście eurosów na opłaty mniej. Na korzyść pierwszej, to że wiekszość drogi po przyzwoitej autostradzie. Termin 31/01(niestety sobota). Może jakieś inne pomysły? (drogę przez Udine zostawię sobie na wypadek katastrofy pogodowej) Co radzicie?
  22. Tyczki przede wszystkim zweryfikuja czy ktoś jeździ czy tylko mu się wydaje. Potem można przez resztę sezonu poprawiać to co pokazały. Zwykle to musi być dluuuuuuugi sezon ☺. Można też żyć ze świadomością ze 'wyżej d... nie podskocze ' i tez mieć zabawę. ..☺
  23. czym innym jest pogodzić się, a czymś zupełnie innym byc z tego zadowolonym....   PozdrawiamM
  24. mig

    Ach te muldy!

    ale teraz dołki są całkiem płaskie i problem się komplikuje.... :-)     By pogodzić wszystkich załaczam cytat z ksiązki o której wpominałem wcześniej (przypominam wydanie 1976)   ""Wbrew etymologii niemieckiej "mulda" wystepuje w tlumaczenliu jako wypuklosc tere-,enowa, a nie zagleoiepie jak zalecaja niektórzy teoretycy. Cala Polska narciarska mówiac " na muldzie" rozumie szczyt a nie padól i nie ma powodu, zeby sie z tego wylamywac" (ORC trochę sie rozjechało) jak widać nie cała 'narciarska polska'    PozdrawiamM
  25. ja z kolei wzrok mam kiepski i ocena ostrości (nie tylko narty) najlepiej wychodzi mi opuszką kciuka......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...