Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 548
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    230

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Pasje

    Cześć A widziałeś samo ujście Symsarny? Robi wrażenie. Jakoś to zarosło bo ja to pamiętam tak betonowo. Niestety sporo rzek, jeżeli nie większość, została zmieniona, często niestety zabita, przez hydrotechnikę. I tu nawet nie chodzi o trudność czy wręcz niemożliwość pływania ile o zatracenia charakteru rzeki na rzecz ciągu jezior. Zawsze mnie martwi i razi... Pozdro
  2. Mitek

    Pasje

    Cześć Czyli to nie są fale. Raczej nigdy nie ustawiasz się z falą tylko pod falę. Myślimy chyba o czym innym. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Pasje

    Cześć Pływanie na falach z otwartym lukiem to dowód solidnych jajec. Gratuluję Victorku! Pozdro
  4. Mitek

    Zegarek

    Cześć Jeżeli ktoś trenował pływanie te parę czy - tu jak czytam ponad 10 lat - to żaden amator nie będzie miał podejścia, no chyba, że Spiochu. 🙂 Pozdro
  5. Mitek

    Pasje

    Cześć Ta pierwsza to mówisz o tej w centrum, przy ujściu Symsarny, gdzie się przerzucasz przez wyspę? Pozdro
  6. Mitek

    Pasje

    Cześć Płynęliśmy całą Łynę na początku lat 2000, chyba w 2001. Akurat odcinek Lidzbark-Bartoszyce całkowicie zmienił charakter po wybudowaniu dwóch sporych zapór. Kiedyś była to szybka fajna rzeka teraz pewnie jest bardziej jeziornie i widokowo. Zresztą zdjęcia wiele mówią. Super otoczenie. Czy przenoszenia na tych elektrowniach są jakieś długie i trudne w sensie kombinowania czy coś jednak przygotowali? Ile Wam zajęło - 3 dni? Bo kiedyś z Lidzbarka do Bartoszyc to się płynęło ze 4 może 5h a teraz trzeba sporo wachlować pewnie? Pozdro serdeczne
  7. Cześć Wisełka to krótszy dystans - 500 km z W-wy do Gdańska, startuje 30.06. My zostajemy w domu. Życie buduje różne scenariusze. Taki zbudowało nam już drugi raz. Niestety. Pozdro
  8. Cześć Zluzuj to znaczy zluzuj. Przekaz jest identyczny i kluczem jest dystans do działania, do którego - jak czytam - Ty również namawiasz. Tak narciarstwo jak i rolki czy każda inna działalność hobbystyczna ma być przede wszystkim przyjemnością i zabawą. Ja bym nawet powiedział, że sztuką jest postrzeganie każdej działalności jako zabawę czy też dostrzeganie w niej elementu zabawy. W pracy jestem zdecydowanie bardziej wydajny i kreatywny gdy znajdę zabawę w działaniu i zrzucę wszelką presję. To jest klucz. W sporcie, w każdym sporcie, w której to działalności jesteś przecież specjalistą swoboda i luz jest podstawą dobrego wyniku, dobrej gry. Nie kłóci się to w żaden sposób z pełnym zaangażowaniem i koncentracją. Pozdrawiam
  9. Odezwał się ekspert, któremu dokładnie to samo pisałem jakieś dwa czy trzy lata temu. Żeby móc coś poprawiać trzeba wiedzieć o co chodzi. Fajnie byłoby się spotkać i pogadać. W Zwardoniu jest świetne miejsce... Pozdro
  10. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Hm... Wiesz no najlepsi to może złe określenie ale w czym jesteśmy osadzeni w czołówce światowej. Tu chodzi raczej o kwestię stałości poziomu poniżej którego się nie schodzi - tak mi się wydaje. No wiadomo - siatkówka, szybownictwo, brydż, żużel, karate tradycyjne, skoki narciarskie, wspinaczka na czas - to tak mi przychodzi do głowy w moment. Zaczynamy twardo stać na nogach w tak szanowanym sporcie jak tenis. Swego czasu byliśmy potęgą w żeglarstwie lodowym, boksie (nazwijmy go tradycyjnym czy też olimpijskim), podnoszeniu ciężarów, mieliśmy dobre lata w lekkoatletyce. Wiesz to są kwestie pokoleniowe, pewnych tradycji czy też po prostu szczęścia wspartego pracą systemową akurat dobrze pomyślaną. Piłka nożna to sport dość specyficzny bo niezwykle popularny i przez to niezwykle przeinwestowany. Nam na dodatek parę razy w historii się udało i oczekujemy, że te czasu wrócą. Może kiedyś, ale na chłopakach nie ma co wieszać psów. Pracują jak każdy a, że jak się przebiją to dostają niewspółmiernie wielkie pieniądze i wszyscy przez ten pryzmat oczekują cudów... Pozdro
  11. Mitek

    Trochę humoru

    Ja jestem bardzo ogarnięty. To Wy wciskacie komuś na siłę, że jest najlepszy a jak się okazuje, że jest po prostu słaby to macie o to pretensje. Zero realizmu i życie marzeniami jak zwolennicy wielkomocarstwowej Polski niemalże. Michał to jest słaba drużyna po prostu i tyle. Nie można mieć do kogoś pretensji, że nie dał rady skoro nie miał szansy jej dać. Szczęście można mieć raz, tak jak w barażach i tyle. I jeszcze... Oglądam właśnie końcówkę małego finału Ligi Narodów. Obserwuję tą drużynę od jakichś 6 czy 7 lat. Trzon to te same siatkarki co 3 czy 4 lata temu. Wtedy drużyna grała dobrze, miały fantastyczne momenty ale była to drużyna średnia, nie potrafiły wygrywać z najlepszymi, łamały się w końcówkach czy tiebreakach. Lavarini je zmienił, nie grę pojedynczych zawodniczek ale zmienił drużynę. Teraz to drużyna ścisłej czołówki światowej. Z drugiej dziesiątki weszły do pierwszej 4. W piłce nie mamy szczęścia do trenerów. I tu nie chodzi o wybitną osobowość ale o trenera, który będzie idealnie trafiony tu i teraz. W tej chwili, z tymi zawodnikami. Pozdro Pozdrowienia
  12. Mitek

    Trochę humoru

    Niezłe...Świadczy tylko o tobie. I nie pisze tego jako standardowy kibic bo nim nie jestem. Rozumiem, że najbardziej godni szacunku są zawodnicy MMA i zbliżonych sportów bo Ci zostawiają na arenie krew w sensie dosłownym. Pozdro
  13. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Myślę, że trochę naciągasz fakty do postawionej tezy. A tezę postawiłeś, przypominam: "w historii piłki wielu znakomitych w reprezentacjach ustępowało miejsca młodszym choć w klubach grali nadal na wysokim poziomie". Czy chociaż w jednym przypadku jesteś w stanie udowodnić, że przyczyna rozstania z reprezentacją była właśnie taka? Pozdro
  14. Mitek

    Trochę humoru

    Nie wiesz - nie pisz. Pozdro
  15. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Podaj konkretne przykłady zawodników, którzy odmówili gry w kadrze - ja ich szczerze mówiąc nie znam dlatego chętnie się dowiem. Wydawało mi się, że to raczej kwestia trenerska, powołania itd. a nie decyzji z cyklu albo sobie zagram w kadrze albo nie zagram. Pozdro
  16. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć OK. Rozumiem, że gdybyś był piłkarzem w wieku 31 lat grającym w klubie z najwyższej półki i dostał powołanie do kadry to byś odmówił. Szacun. Pozdro
  17. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Hmm. Nie wiem czy jest kom grać czy nie bo się na tym nie znam. z czystej statystyki wynika, że pewnie jest bo Polaków jest sporo więc i piłkarzy powinno być... Natomiast... realnie szanse na podjęcie walki czy też ogranie drużyn, o których wspomniałeś znacznie większe szanse ma np. Albania czy Gruzja. Takie są obecne realnie, których jakoś nie chcecie zauważyć. W piłkę nie grają zawodnicy tylko drużyny. To wielka różnica. Pozdro
  18. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Widzę, że nie łapiesz. Napisałem dokładnie to samo co Ty ale ogólnikowo i koncentrując się na aspektach psychicznego podejścia do meczów trenera i zawodników. Nie oceniam decyzji tylko ich podłoże. Ale mogłem równie dobrze napisać: Probierzowi zabrakło jaj - identyczny przekaz. Celowo unikam analizy składu, nazwisk itd. bo nie jestem trenerem i się na tym nie znam a nie lubię jak się ze mnie śmieją. Pozdro
  19. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Meczu nie widziałem, nawet bramek czy skrótu, więc mam spokój. Ale: - pierwszy mecz był meczem z założenia przegranym i wiadomo było, że nikt do trenera czy zawodników nie będzie miał pretensji bo taki był układ. Pozwoliło to na odważne decyzje i odważną grę bez bagażu psychicznego. - drugi mecz to inna sprawa bo Austria była (teoretycznie w zasięgu) więc powrót do starych koncepcji i osób. Obecność Lewandowskiego dodatkowo usztywniła drużynę tak jak obecność Ronaldo powoduje, że piłkarze Portugalii muszą siła się powstrzymywać przed tym aby celem gdy było mu nie podawać w każdej sytuacji a i tak to się nie udaje. - jakbyście nie zauważyli Polska jest obecnie dość słabą drużyną i to w fazie pokoleniowej przebudowy po kłopotach ze zmianami trenerów co powoduje brak długofalowej wizji jej budowy. Oczekiwanie, żebyśmy zrobili jakiś wynika jest tutaj doprawdy całkowicie irracjonalne a cieszyć się należy z symptomów poprawy, z tego, że się strzela na takiej imprezie jedną czy dwie bramki itd. Takie są realia, których nasi szanowni kibice a przede wszystkim "specjaliści od piłki i środowisko dziennikarskie jakoś nie chcą zaakceptować. Szkoda tylko, że kibolstwo szukając radości z popierania zwycięzcy przenosi się do hal i wieśniacko psuje opinie szlachetności siatkarskiego świata. Pozdro
  20. Żartujesz... Zawsze myślałem, że wystarczy po prostu kupić rolki i jeździć, podobnie jak na nartach. Może warto jeździć na nartach naśladując pływanie kajakiem albo pływać naśladując grę w szachy... Irracjonalność niektórych pomysłów i działań mnie po prostu powala. No to rzeczywiście Marek nie ma w temacie czego szukać bo On trenuje jeżdżących na rolkach z górki a nie jeżdżących na rolkach naśladujących jazdę na nartach. Pozdro
  21. Cześć Rzadko się zdarza tak porządnie technicznie, czytelnie i powtarzalnie jeżdżący człowiek jak Marek. Naprawdę warto go naśladować a nie oglądać jakichś pajacy na YT Szymek. Myślę oczywiście o jeździe ciętej. Narty ma nad wyraz sensowne. Pozdro PS A co to jest S2S, bo Oni ciągle piszą... Pozdro
  22. Cześć Można jechać na rowerze na rolki. Oszczędzisz na paliwie... Pozdro
  23. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Widzę kandydatów na wakat po Panu Probierzu... Pozdro
  24. Cześć Nie za bardzo mogę to potwierdzić lub zaprzeczyć bo się na jeździe sportowej nie znam a jak ktoś jest takim narciarzem jak Hirscher to z założenia jeździ bezbłędnie w jeździe wolnej. Pozdro
  25. Cześć Wiesz zasada jest prosta: analiz mistrzów pod względem technicznym się nie robi bo ZAWSZE wychodzi się na idiotę. Można ocenić styl jazdy, pewne charakterystyczne elementy, podnieść stronę wizualną itd. Ale ... no to chyba oczywiste. Np. Zawodnik zawsze będzie jeździł w większym odchyleniu ( w sensie położenia rzutu środka ciężkości) niż amator bo: 1. Jest silniejszy 2. Jest szybszy - w sensie reakcji na teren, na błąd itd. 3. Potrafi znacznie lepiej kontrolować położenie środka ciężkości i dlatego jeździ znacznie bardziej "na granicy" niż amator. Analizy jazdy zawodników pod względem technicznym, dokonują trenerzy specjaliści. My możemy jedynie powiedzieć, że ładnie albo brzydko jeździ lub, że w tym roku Austria ma gumy w kolorach do dupy. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...