-
Liczba zawartości
15 645 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
233
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Jeżeli maiłbym oceniać śmig w skali instruktorskiej to jest to na pewno więcej niż 5. Wpadniesz do Czarnego Gronia serdecznie zapraszam. Pozdrowienia
-
Cześć Wbrew pozorom nie. Podstawa to czucie krawędzi i umiejętność jazdy na płaskiej narcie bo rzeczywiście prędkości są niewielkie. Później napiszą coś więcej jak kogoś to interesuje. Filmik nagrany był trzy albo cztery lata temu na Hochkarze więc o kask nie było trudno i to wcale nie BHP-owski Gienku. Tutaj akurat kask jest absolutnie nieprzydatny bo nie ma przed czym chronić. Poza tym w balecie obowiązywał inny design np: Wyobrażacie sobie jakby sobie zniszczył fryz pod kaskiem... Pozdrowienia PS To jest bardzo fajny filmik bo koleś (on już wtedy dawno skończył karierę) jeździ sobie na normalnym stoku dla zabawy.
-
Cześć To jest resztka która się ostała po ponad 20 latach ale kiedyś nawet skakałem na nartach Axla, tip rolla cross over, 360 itd. że się tak pochwalę. Teraz nie ta waga i nie ta kondycja ale w dobie koszmarnych kolejek balet była znakomitą zabawą bo zjazd z takiego Małego Skrzycznego na dół przez Polanki potrafił trwać i 40 minut. Pozdrowienia
-
Pozdro
-
Cześć Myślisz o tym obrocie na wewnętrznej w pozycji reuel? To dość prosta ewolucja ale tu wygląda rzeczywiście niesamowicie. Pozdrowienia
-
Cześć Wspaniała perełka Tomal, która może być przyczynkiem do wielu dyskusji o technice współczesnej. Pięknie widać na filmie co to znaczy jazda w pozycji wąskiej i jak jest to odległe od kolanka w kolanko. Pan w jasnym swetrze (zbliżenie w 2,30) to Stein Eriksen, Norweski mistrz narciarski przełomu lat 40 i 50, złoty medalista olimpijski w pierwszym gigancie w historii IO oraz pierwszy medalista w narciarstwie alpejskim a krajów niealpejskich. Wybitna postać tego sportu! Niestety Stein Eriksen zmarł niecałe dwa tygodnie temu co przeszło zupełnie bez echa. Fajnie, że pokazując maestrię tych mistrzów przypomniałeś jego postać - Bardzo dziękuję. Zwróćcie uwagę na niesamowitą stabilności jazdy i wyważenie w którym nie pomagają twarde buty trzymające golenie. Pozdrowienia serdeczne
-
Niestety - jak same się przekonałyście - kamizelki na stokach są ostatnio nadużywane stąd mam wrażenie spowszedniały i ich ostrzegawcza i informacyjna funkcja się zatraciła. Proponuję zadzwonić tutaj: http://sportsbibs.pl...CFSTecgodGM4OhA To firma która specjalizuje się w wyrobie takich produktów między innymi pod kątem narciarstwa więc może pomogą. Ostatecznie może spróbować kupić fajna kamizelkę i zamówić w jakiejś małej poligrafii nadruk. Koszty będą niewielkie a jak firma się szanuje to powinna machnąć specjalny wzór za darmo dokładając swoje logo na przykład. Jeżeli masz jaką wizję/projekt a nie masz takich możliwości jestem w stanie nieodpłatnie Ci to załatwić (kontakt na priv). Z doświadczenia wiem jednak (znam naszych narciarskich paraolimpijczyków), że potraficie przenosić góry. Serdeczne pozdrowienia i życzenia samych wspaniałych dni na deskach dla Was.
-
Cześć Ale jakbyś chciał pojechać na jakiś kurs instruktorski to przy takim bałaganie strojowo-sprzętowym normalny (teraz to nieczęste) egzaminator wywali Cię na początku kursu. Sam wiesz dlaczego. A poza tym skoro prezentujesz filmik to znaczy, że chciałbyś poznać opinie innych. Skoro tak to Twój nienarciarski luzik temu przeczy. Trzeba więc podjąć decyzję: albo luzik narciarski da radę i od razu widać, albo nienarciarski - też od razu widać i obciach. Powiewające paski od gum czy niedopięte buty u zawodników to luzik pokazowy. W jeździe wszystko jest zapięte a jak wiuwa to znaczy, że w tym momencie pas był za długi - proste. Natomiast niedopięte spodnie czy też niedopięte buty to po prostu obciach - szkoda marnować fajny obraz jazdy prymitywnym szpanikiem. Chyba, że po prostu miały być niedopięte buty - wtedy zaznacz i jest OK, albo same się odpięły. Jak Ci to niepotrzebne kup sobie skórzane kapce - da się jeździć - zapewniam. Wpadaj Bercik do Czarnego Gronia - będziesz odpowiedzialny za konkurs "śmig w rozpiętych butach" - wchodzisz?? Pozdrowienia
-
.....
-
........
-
Cześć Całkiem fajna jazda obdarzona jednak paroma błędami. Od razu powiem, że pierwsze co mnie razi to brak estetyki jazdy. Widać to tak w ubiorze - niedopięte zamki, czy dyndający pas prawego buta (horror) - jak i w pewnych cechach jazdy. Plusy: - widać duże objeżdzenie - ładny równy rytm - dobra symetria pomimo, że jazda chyba lekko po trawersie - ładna praca góra dół - równoległe prowadzenie niezależnych nart - pełna kontrola toru, kierunku i szybkości Minusy - odchylenie i niestabilność pozycji w płaszczyźnie strzałkowej - rażąco wąskie prowadzenie łokci i przez to wbicie kija poprzez wyrzucanie go do przodu wydłużające cały ruch i destabilizujące sylwetkę - momentami zła synchronizacja - przyczyna to te ręce - słabe dociążenie nart w pierwszej fazie skrętu - rwany skręt - chodzi o to, że zbyt wcześnie dociskasz krawędzie powodując ich zazębienie i wykorzystując to jako odbicie.Gdybyś cały skręt pojechał bardziej łuku i równomierniej nie byłoby takich zachwiań w jeździe a jednocześnie siłę wyrzucającą do następnego skrętu dostawałbyś nie z elementu hamującego (i wtedy jest ona skierowana w bok w dół) ale z elementu przyspieszenia skrętu przy przekraczaniu linii spadku i zwolnienia przy podkręceniu. Wtedy miałbyś wyrzut w przód w dół i dynamika jazdy byłaby większa. Na razie tyle. W każdym razie gdyby wszyscy tak jechali śmigiem to na stokach byłoby cudownie a jak jest wiesz. Pozdrowienia
-
Cześć Dokładnie. Biodro samo się wkłada a nie ma być wkładane bo wtedy kończy się wiszeniem tyłka nad skrętem itd. A Ty sam jak ocenisz swoja jazdę? Jest tu sporo elementów bardzo dobrych i sporo złych. CO Twoim zdaniem jest plusem a co minusem? Pozdrowienia serdeczne
-
Co to jest i gdzie to kupić?
Mitek odpowiedział lski → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Poszukaj w Laroy Merlin. Powinno coś takiego być. Myślę, że w innych budowlanych w dziale mocowań też dostaniesz. Pozdrowienia -
Cześć To chyba nie najlepszy przykład. Technika gościa z filmu jest typowo śmigowa i ciężko Ci będzie z niej korzystać przy brakach w krótkim skręcie ślizgowym. Ja bym poszedł w kontynuacje twojej jazdy ale z założeniem wyznaczenia toru jazdy w tym torze aby Cie nie wybiło. Kompensacja musi pojawić się wtedy samoistnie. Popatrz na swój filmik. Tam miałeś parę razy załamanie terenu, które sprytnie przejeżdżałeś na odciążeniu. Spróbuj pojechać po terenie falistym trzymając rytm skrętu. Oczywiście momentami Cię wywali ale jak dojdziesz do tego żeby patrzeć na tyle daleko przed siebie żeby już przy najeździe być przygotowanym na to co się stanie za trzy skręty będzie genialnie. Masz na tyle szybkie kolana, że pojedziesz każdy rytm, teraz musisz przyspieszyć nogi. Ja już tego nie zrobię - Ty masz szansę. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Wkrótce się pojawi. Pozdrowienia
-
Akcja w pełni zorganizowana i jesteś tam bardzo mile widziany z kimkolwiek i w jakiejkolwiek ilości: http://www.skiforum....aty-narciarskie a właściwie w trakcie organizacji. Dopinam ostatnie szczegóły z Czarnym Groniem oraz gośćmi i jak wszystko będzie dopięte pójdzie oficjalny komunikat. Obecnie z 9 domków które wynająłem wolnych zostało pięć więc jest jeszcze sporo miejsca. Impreza w moim zamierzeniu ma być w części tworzona przez biorących w niej udział ludzi tak, że każdy pomysł jest godny rozważenia. Impreza z założenia ma charakter rodzinny (miedzy innymi będą też specjalne zawody dla dzieci oraz nauka na nartach prowadzona przez instruktorów miejscowej szkoły po bardzo preferencyjnych stawkach mam nadzieję). W imprezę wplecione będą zawody o Puchar Burmistrza Andrychowa (sobota), w piątek będzie szkolenie tyczkowe prowadzone przez reprezentantów polski w narciarstwie alpejskim i carvingu. Do tego planuję: - zawody w największej ilości skrętów na wyznaczonym odcinku jazdy - zawody w jeździe na dwóch różnych nartach - zawody w slalomie i gigancie na symulatorze szynowym będzie dostępna poducha do skakania i będą jeszcze inne atrakcje jak zwykle w Czarnym Groniu. TomKur proszę Cię przestań się w końcu sadzić i wpadaj. Wiem, że z Gdańska jedzie ekipa, która ma miejsca wynajęte - chyba w oberży. Z pewnością będzie fajnie a zabieram tez narty 210 cm więc będzie z czego się pośmiać i powygłupiać. Forum jest jakie jest ale jak się spotkamy w realu w ekipie z tego forum to przeniesiemy góry. Pozdrowienia serdeczne
-
Jak zwykle interesuje Cie tylko konfrontacja. Zapraszam od 3 do 6 03 do Czarnego Gronia, będzie sporo fajnych ludzi porządni szkolący, dużo atrakcji, które sami tworzymy. Zapraszam do działania i zabawy w realu. Pozdrowienia
-
Cześć Akurat kolega TomKur to Jurku gówno wie na ten temat a odzywa się tylko po to by zaprezentować swoje kompleksy i niechęci. Grzelas jest jednym z niewielu ludzi, którzy potrafią na krótkiej narcie pojechać to do czego jest zrobiona, ma szybkie kolana i niewiele więcej mu potrzeba. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Nie o to mi chodziło. Co do śniegu to wiem, że spoko bo pamiętam gorsze lata i zawsze był zrobiony. Masz pewne ruchy, które mogą być nawykiem przypadkowym a mogą również byc wyniesione ze szkolenia z jakiegoś klubu np w okresie dziecięcym stąd pytanie - "jeździłeś"? Pozdrowienia
-
Cześć To jest jeden z lepszych narciarzy jacy mieli ochotę wstawić filmik. Bardzo sprawna jazda. Nareszcie ktoś kto mając mały promień jedzie mały promień, fajna reakcja na teren, fajne zmiany rytmu w reakcji na teren i otoczenie. Troszkę sztywna i wysoka pozycja wynika z tego, że kolega ogarnia i nie musi się spinać i wysilać na siłę pozując na zawodnika. Bardzo fajne przejście ze skrętu ciętego w śmig. Z boku pewnie byłoby widać lekkie odchylenie. Co autor na to, jeździłeś gdzieś? Brawo. Pozdrowienia
-
Cześc Stary dzieci mają elastyczność, o której my już zapomnieliśmy. Bez problemu na przykład staną z nartami w przeciwne strony w wąskiej pozycji - spróbuj. Rozjeżdżające się narty powodują w najgorszym razie upadek do przodu ale, że jest to upadek z niskiej wysokości... zresztą upadanie dla dzieci to norma i to nie na śniegu a na twardym podłożu. Ja uczyłem syna Szczęśliwicach przy niewielkiej ilości śniegu, więc częściowo na siatkach i nie było żadnych problemów pomimo twardego i chwytliwego podłoża. Co do dzieci w wieku 2-3 lata to zazwyczaj możemy opisywać jedynie własne doświadczenia - bardzo rzadko jest okazja uczyć takie dzieci w pracy instruktorskiej ale zdarza się i jak dziecko kupuje zabawę w narty to wszystko0 idzie bez problemu. Ważne - to zresztą dotyczy w ogóle nauki ale u dzieci wydaje się wyjątkowo ważne - to nie oszukiwać. To nie jest ani zbyt łatwe, można upaść, trzeba się skupić itd. ale jak się jeździ jak dorosły na zawodach w TV to jest satysfakcja. Pozdrowienia
-
Cześć Jak tak sobie spokojnie analizuję siły jakie występują w momencie skakania, biegania i przeróżnych innych zabaw i porównuję z tym co robimy na nartach w tym wieku to jakoś jestem spokojny. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Młodzieżą nazywam w tym momencie Twojego Szanownego syna a co do dostosowania chodzi to mając na względzie, że może to być epizod żebyś nie szukał specjalnie jakichś wyjątkowych nart. jak ma ogarnąć to ogarnie na każdych a jak nie to ogarnie następnym razem. W każdym razie narty leżą na ziemi więc ich waga ie ma znaczenia. Musisz być przygotowany na krótki cykl zainteresowania oraz ciężka pracę na stoku ale jak załapie to będziesz szczęśliwy. Amelka zaczynała w wieku 2 lata i 4 miesiące i potrafiła sama zjechać sterowana za dzioby nart. Kacper zaczynał w wieku 2 lata i 10 miesięcy i stosunkowo szybko nauczył się jeździć samodzielnie skrętem łączonym. Do tego twój syn ma przykład w starszych dzieciach więc powinno pójść dobrze. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć No to po co je uświadamiać. Normalne narty i do dobrego instruktora np. do Berry`ego. Znam i ręczę za sukces - kolega specjalizuje się w nauce małych dzieci. Pozdrowienia