Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. 2 minuty temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Tadeo trochę prowokacyjnie. Nie bardzo rozumiem jakieś bzdurne komentarze. Narciarz kompletny o wysokich umiejętnościach. Skręt krótki, czy też śmig jechany na luzie, z pełna kontrola prędkości. Może nie idealnie wszystko wychodzi, ale taka jest jazda na żywo w pierwszych lepszych warunkach. Osobiście nie podoba mi się mechaniczna azjatycka doprowadzona do perfekcji jazda. Jazda na bramkach bardzo dobra technicznie. Nie ma się do czego przyczepić. Sam Tadeo odwiedzę w przyszłym sezonie, bo u mnie śmig jest w dupie, czegoś się nauczę, odwiedzę Sappadę, bo lubię takie miejscówki, a i Tadeo poznam chętnie a jak wieść niesie ma mocna głowę, ja nie tak bardzo, ale lubię się napić 😉

    pozdro

    Cześć

    Uważam, że to jest znakomity pomysł.

    Pozdro

    • Like 1
  2. 2 godziny temu, Tadeo napisał:

    To nie jest prowokacja ,bo wiem że umiem jeździć ,ale warto czasami wyjść ze strefy komfortu i poznać zdanie innych.😊

    Cześć

    He he... Ja widzę na przykład, że w początkowej fazie jazdy odbijasz się solidniej z lewej - narta jest w pewnym momencie prowadzona nad śniegiem, ale składam to na karb porządkowania jazdy w sensie rytmicznym. Poza tym w pewnym momencie zaczynasz poszerzać ślad w lewym skręcie co z kolei jest wynikiem, zmiany kierunku jazdy bo jechałeś pierwotnie w kierunku kamerzysty a teraz musisz go ominąć ale chcesz zachować rytm więc pogłębiasz zwiększając docisk. Zresztą widać ja po objechaniu kamerzysty wydłużasz jeden lewy aby znowu powrócić do pierwotnej linii. To jest asymetria wymuszona przez zamiar i teren. a w ogóle to tam nie ma minimalnego trawersu?

    Pozdro

  3. 1 minutę temu, Konfuzja napisał:

    Ha ha ha! Panowie, zadziwiacie mnie niezmiernie. Kłucicie się normalnie jak jakieś baby 🙂 Dajcie spokój plizzz. 

    A teraz może coś o nartach, a nie o psychologii? Bo to forum o nartach, no nie? 

    Zainteresowały mnie te Salomony. One nie mają pianki i próchna jak deacon, zatem co mają w środku? W opisach s/Max w sieci mowa o rdzeniu drewnianym (nie piszą co to za drewno), nie znalazłem na szybko przekroju takiej narty. Dlaczego zatem Salomon s/Max jest git, a deacon jest miękiszonem?

    Dajcie konkretne info, bez rozkminek o dupie Maryni 😉

    Cześć

    W pierwszym poście, użyłeś w końcowej części sformułowania: "Nie zawiodę się?".

    Ciężko nam odpowiedzieć na to pytanie bo nikt z nas nie widział Ciebie na nartach, nie jeździł z Tobą itd.

    Wygląda to tak:

    Jeżeli masz niedoskonałą technikę zadowoli Cię narta krótka i raczej nie za twarda bo łatwo ją obrócić siłą co daje iluzje kontroli nad nartą. nie ma to jednak nic wspólnego z jazdą techniczną. Chcąc jeździć technicznie o robić postępy musisz kupić nartę "na wyrost", która w pierwszym momencie będzie oporna na działania siłowe bo... jest dobrej konstrukcji i reaguje na poprawne sterowanie przez narciarza. To czy ta narta ma takie czy inne drewno, czy tez taki czy inny przekrój nie ma dla Ciebie tak naprawdę żadnego znaczenia bo tego nie zweryfikujesz pod kątem przełożenia na realną jazdę.

    Jeżeli podoba Ci się Deacon - bierz Deacona tylko jak najwyższy model. Jeżeli Salomona to podobnie - lepsza narta większe możliwości.

    Ja kupując narty robię tak:

    Określam grupę nart która mnie interesuje - np GS oraz jej długość. Szukam narty najtańszej - a jak jest wybór to najładniejszej lub ulubionej firmy i... tyle. Różnice w obrębie grupy są pomijalne.

    Pozdrowienia serdeczne

    Pozdrowienia

    • Like 2
  4. Cześć

    Tak, masz rację, teraz mi się poukładało, bo nie wziąłem pod uwagę, że piszesz z własnej perspektywy i jest pewne opóźnienie w stosunku do kanonu światowego.

    Pozdrowienia

  5. 5 minut temu, a_senior napisał:

    Co tu analizować. Tak sie powinno jeździć krótkim skrętem, najbardziej uniwersalnym ze wszystkich skretów. Że coś tam się obślizuje. 🙂 To religia. 🙂 Za moich poczatków narciarskich, 1963-1964, wciąż, choć już na wylocie, wzorcem był śmig typu przecinek-kolanko-w-kolanko. Kto jechał nawet b. dobrze, ale kolanka niekoniecznie razem temu zarzucano błędy. A z początkiem lat 70 ubiegłego wieku zapanował szał na tzw. techniki odchyleniowe. Należało jeździć w pozycji odchylonej do tyłu w pozycji tzw. sedesowej. Ponieważ buty na to nie pozwalało, to dokupowano sobie specjalne łyżki usztywniające tyły, które wkładano do butów. I znów, ktoś jechał b. dobrze, ale za mało wychylony do tyłu, temu zarzucano błedy. Cóż, religie się zmieniają, zdrowy rozsądek pozostaje.

    Cześć

    Coś mi się tu nie zgadza, w sensie tego następstwa Andrzeju ale mogę się mylić.

    Pozdrowienia

  6. 1 godzinę temu, Mikoski napisał:

    Dalej zaklejają w skokach narciarskich też ,Welinger ma narty van deer i zawsze ma zaklejone.

    Cześć

    Ty no gdzie on ma coś pozaklejane:

    widać logo i na szacie i na ślizgu...

    pozdrowienia

  7. 2 godziny temu, Tadeo napisał:

    No bo w lesie nie jeździ się na krawędzisch.😊

    Cześć

    Masz jeździć i koniec. Inaczej będziesz postrzegany jako narciarski niedouk, choćbyś był Hirscherem. 🙂

    Trzymaj się serdecznie

  8. 52 minuty temu, lucky_luke napisał:

    Raczej nie kupuję.

    Zaryzykuję, że  (tu cytat z innego wątku):

    "Mitku, żebyś chociaż raz w życiu pojechał ciętym "na dużych kątach". Może wtedy byś zrozumiał o co chodzi. Niestety to nigdy nie nastąpi, nawet w sterylnych warunkach."

    jest zdecydowanie czymś innym (odnosi się do Twoich narciarskich umiejętności) niż Twoje:

    "Wiadomo, że jako niepiękny karypel chcesz dominować ale bardzo zawężasz pole wyboru." 

    Nawet jeśli ocena Ciebie jako narciarza jest krzywdząca (tego nie wiem, nie jeździłem w Twoim towarzystwie)

    PS. mój syn chodzi do 2 klasy podstawówki i nie schodzi do tego poziomu.

     

     

    Cześć

    Na konfabulację i nieprawdę reaguje tym samym, po prostu. I nie ma się tu co dopatrywać jakiejkolwiek merytoryki. Po prostu zwykła złośliwość obliczona na dowalenie - akcja wywołała reakcję.

    Pozdrowienia

  9. Godzinę temu, Wujot2 napisał:

     

     

     

    @Mitek

    Skąd qrwa w Tobie taka agresja! Przecież @Spiochu napisał neutralnie i w dodatku prawdę. I nie ma w tym nic dziwnego. Kobiety nie dość, że są statystycznie (znasz to słowo?) lżejsze to maja procentowo mniejszą ilość mięśni. W dodatku gorszą koordynację. Co ma uzasadnienie ewolucyjne. Za to w innych tematach biją facetów na głowę. I dłużej żyją. Wiec czego chłopie nie rozumiesz???

    Jakaś poprawność w kwestii "równości" płci na głowę Ci upadła? Założyłeś sobie jakiś garnek bez otworu na oczy i pędzisz wiatraki obalać. Zanim cos napiszesz, to przeczytaj wcześniej wypowiedzi do których się odnosisz!!! Jakieś następstwo logiczne ustal. Bo normalne, a nawet ponadnormatywne chamstwo tu odwalasz

    Cześć

    Na forum - jeżeli nie zauważyliście tego jeszcze - jest tak, że czasami dyskusja przyjmuje formę rozmowy publicznej między dwoma osobami, która niekoniecznie dotyczy tematu czy też jest reakcją na konkretne posty w temacie, zwłaszcza gdy osoby wymieniają poglądy w dwóch czy więcej tematach jednocześnie. To ten przypadek. Nie masz Wiesławie oglądu całości a ja popełniam ten błąd - ale to u mnie zasada (może błędna) - że nie toczę wojenek na priv a tylko i wyłącznie publicznie. Postaram się tego nie robić ale nic nie gwarantuję.

    Nie macie pełnych danych żeby oceniać moją reakcję i tyle.

    Koniec tematu.

    Pozdrowienia serdeczne

  10. Cześć

    Mnie się wydawało, że już chyba w tym sezonie jeździł normalnie, z odkrytą szatą... Zresztą - i znowu nie jestem do końca pewien - ale wydaje mi się, że to były dwa różne problemy. Narty, to była kwestia FISu i cyklu WC bo Van Deer nie chciał płacić haraczy, które sobie zażyczyli a kask to była kwestia wewnętrzna Norwegów.

    Pozdro

  11. 7 godzin temu, Tadeo napisał:

     

    A tutaj ? 🫢😉

     

    Tutaj jest nieważne - tam Ci się obślizgiwały piętki a na filmikach w lesie w ogóle nawet nie próbowałeś jechać ciętym skrętem. 😉

    Pozdro

  12. 7 godzin temu, wpiszlogin napisał:

    Chodziło, mi o to, że w trakcie wykonywania różnych czynności (nawet rozmawiania lub siedzenia) odruchowo napinam różne mięśnie. Niestety dzieje, się tak też podczas jazdy, gdy sytuacja robi trudna lub po prostu skupiam się na poprawieniu czegoś. Czasami tak bardzo chcę, że ta chęć objawia się tylko większym usztywnieniem.

    W każdym razie fizjoterapeuta do którego chodzę, zawsz mi powtarzał, że jestem ponadprzeciętnie spięty.

    Cześć

    Takie napięcie jest normalne, to normalna reakcja na zagrożenie, którym jest np, trudniejszy fragment stoku czy śniegu - każdy tak ma, ja też. Sztuka jest umieć opanować nerwy a przy tym pomaga, czy też podstawą są umiejętności.

    A dlaczego fizjoterapeuta - jak rozumiem jakaś kontuzja? w takiej sytuacji masz jeszcze trudniej bo po dzwonie trudniej się wraca, trzeba nabrać na nowo zaufania do siebie do swojej techniki ciała itd. Życzę w takim razie jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności - robiłem to sporo razy i wiem, ze to niełatwe.

    Ale nie odpowiedziałeś na drugie pytanie, o pługu.

    Pług i łuki płużne to techniki do zastosowania na płaskich ewentualnie średnio stromych stokach ale na łatwych śniegach. A wiec... pługiem poruszasz się wolno, skręty są relatywnie krótkie. Stosujemy go na płaskim - wtedy pracuje i można go wykonać technicznie, dokładnie technicznie - popatrz teraz na swoje łuki płużne...

    Co do jazdy po nierównym to uważam, że jest bardzo dobrze i tu widać fajny potencjał. To co, że trochę Tobą trzepie... ale zwróć uwagę, że starasz się trzymać rytm jazdy i w miarę wąski tor. Wykonujesz skręty!! a nie panicznie obślizgujesz się po garbach (mulda to dołek wiemy o tym, prawda). Ja uważam, że częstsza jazda po muldach, po nierównym da Ci bardzo dużo bo Cię uruchomi i uelastyczni, przede wszystkim kolana i reakcja na teren, zero odchylenia, góra nieruchoma. Rzut środka ciężkości ma być cały czas minimalnie przez końcami butów ale w ich obrębie - to uproszczenie ale mniej więcej. Natomiast ciało - dół, nogi - mają pracować tak aby patrząc z boku środek ciężkości Twojego ciała, który umiejscawiamy gdzieś na wysokości pępka jechał po prostej pomimo, że narty idą po nierównościach.  Dla mnie super.

    Pozdrowienia serdeczne

  13. 7 godzin temu, lucky_luke napisał:

    Merytorycznie, w temacie  i bez osobistych wycieczek - to cenię ;). Dobrej nocy

    Cześć

    No cóż. Nigdy pierwszy nie zaczynam wycieczek osobistych ale jak ktoś zaczyna nie będę nadstawiał drugiego policzka jak dureń. Wybacz jeżeli Cię to drażni - po prostu inaczej nie umiem. A jak już, staram się być kąśliwy i złośliwy, bo jak się idzie na wojnę to nie po to żeby bronic pozycji tylko po to by wygrać.

    I szczerze mówiąc nie wiem dlaczego Piotruś uaktywnia się na forum po to żeby się mnie czepiać bo nie dałem mu żadnych powodów.

    Pozdrowienia serdeczne

    • Confused 1
    • Sad 1
  14. Teraz, Spiochu napisał:

    Ja bym wolał, żeby panie jeździły równie dobrze ale niestety to rzadkość. Podobnie jest na rowerze, rolkach i w wielu innych sportach z wyjątkiem tych typowo damskich jak jazda konna, czy taniec.

    Po prostu wybierasz takie a nie inne panie - ogarnij się zmień priorytety, przestań stawiać na sieroty. Wiadomo, że jako niepiękny karypel chcesz dominować ale bardzo zawężasz pole wyboru. Przemyśl to.

    • Haha 1
    • Confused 1
  15. 2 minuty temu, Spiochu napisał:

    Mitku, żebyś chociaż raz w życiu pojechał ciętym "na dużych kątach". Może wtedy byś zrozumiał o co chodzi. Niestety to nigdy nie nastąpi, nawet w sterylnych warunkach.

    Nie psuj Tadziowi tematu synku.

  16. 17 minut temu, lucky_luke napisał:

    Do jeżdżenia. Mam GS master; SL i hybrydę. Z perspektywy 2 wystarczą; można by wykosić hybrydę lub mastera. 

    Rower jeden - hybrydę 😉

    Pozdrawiam

    Cześć

    Dziwne więc to co piszesz i trochę niespójne, bo z jednej strony wakacyjne narciarstwo na byle czym a z drugiej nie wiadomo po co trzy pary...? Zupełnie nie rozumiem i stąd pytanie.

    Co do rowerów to nie wiem co to jest rower hybryda (strzelam, że gravel) ale oprócz szosy rowery nie lubią sezonowości. 😉

    Pozdrowienia serdeczne

  17. Cześć

    Weź się nie wygłupiaj. Porządny śmig jechany w sposób naturalny z pełna kontrola na niezłej szybkości - choć ja osobiście bardzo nie lubię sekwencji zwolnionych - zaburzają poczucie dynamiki jazdy. Mało jest takiej jazdy w prezentacjach, zazwyczaj jest wyciskany w sterylnych warunkach cięty na dużych kątach co jest znakomite dla onanizowania się przez mało ogarniętych początkujących i kończy się żonglowaniem nartami.

    Dobrego narciarza najlepiej poznaje się po tym jak w trakcie jazdy robi z takiej czy innej przyczyny błąd i natychmiast go koryguje powracając do rytmu i uporządkowanej pozycji w jednym skręcie.

    Zawsze mi się podobała i imponowała mi Twoja jazda bo jest naturalna, sylwetka jest rozluźniona a brak zbędnego, w tej sytuacji, atrybutu ochronnego czyni Cię sprawnym człowiekiem na nartach a nie grunwaldzkim rycerzem.

    Trzymaj się serdecznie.

     

    • Like 3
  18. 25 minut temu, lucky_luke napisał:

    Nie mam zbyt wielu okazji aby "popróbować" różnych nart (btw sam mam 3 pary więc nawet nie ma czasu). Jednak kusiło mnie tych deaconów spróbować (może marketing?). Zwłaszcza, że wydaje mi się, że na niektórych filmach szanowany instruktor z Kanady na nich pomyka. 

    Teraz kusi jeszcze bardziej, sprawdzę czy się znam 😉

    Pozdrawiam

    Cześć

    W perspektywie poprzedniego postu. Po co Ci trzy pary nart?

    A ile masz rowerów?

    Pozdro

  19. Cześć

    Każde centrum chwali się swoim bohaterem. Buzzi to już narciarz raczej na schodzącej ale - jak to się mówi - nigdy nic nie wiadomo. Specjalista konkurencji szybkościowych a raczej głównie DH. Raczej narciarz 3 dziesiątki WC (kurde kto z nas by nie chciał!!) ale potrafił być 6 w Wengen a to już trzeba być kozakiem.

    Przekaż pozdrowienia i ukłony

    Trzymaj się.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...