Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. Godzinę temu, Konfuzja napisał:

    To są dokładnie takie narty, bez kropki pomiędzy 7 i 5: https://volkl.com/en-pl/p/deacon-75-2024 

    Wiem, że z kropką, to wersja do wypożyczalni. 

    A dlaczego 76 będą dla mnie lepsze? 

     

    Cześć

    A co to za różnica. Kup takie czy podobne inne firmy. Nie obraź się ale popatrz na czym polega Twój błąd:

    Wiesz co znaczy na nartach jakaś kropka ale nie wiesz jak na nich jeździć. To zupełne - ale bardzo charakterystyczne dla ludzi obecnie chcących zainteresować się narciarstwem na poważnie - podejście. Kup sobie najlepszą nartę na jaką Cię stać i ucz się jeździć.

    Miłej zabawy i szybkich postępów.

    Pozdrowienia

    • Like 1
    • Thanks 1
  2. Cześć

    Piotrek, on jest Lukas Pinheiro Braathen - mama Lukasa jest Brazylijką. Zresztą te korzenie są w nim widoczne w charakterze, impulsywności, wrażliwości zainteresowaniach itd. Myślę, że - jeżeli to oczywiście się potwierdzi - to będzie bardzo faje urozmaicenie sztywnawego nieco i (z oczywistych względów) zimnego nieco światka PŚ. Oby!

    Trzymaj się.

    • Like 1
  3. 11 godzin temu, Mikoski napisał:

    Wracając do naszej udanej wyprawy na Pilsko przypomniało mi się że kiedyś ktoś pisał że na szerokich dechach nie da się pojechać na krawędzi 😁 no to obaliłem mit, da się w ciapowatym miękkim śniegu 💪 zapierdalałem na narcie 100 pod butem 185 cm że hej są świadkowie. Narty z wiązaniem kręconym do dechy bez żadnej płyty. 

    Cześć

    Na każdej narcie da się pojechać skrętem ciętym, tylko po co? Nawet na narcie nietaliowanej pojedziesz tylko trzeba mieć trochę miejsca. Przywołamy przez Ciebie przykład jest o tyle dobry, że w takim śniegu zaciera się różnica pomiędzy śladami bo jedziesz tak naprawdę nie na samej krawędzi ale na ślizgu bo narta, nawet ta szeroka się zapada i opiera ślizgiem o śnieg. Ale... mechanika ruchu jest identyczna jak jest poprawna i dlatego dzięki Ci za ten przyczynek do bezsensownej dyskusji czy cięty czy ślizgowy. W luźnym śniegu zawsze element rotacji się wkradnie i nie ma wpływu na czystość i sprawność jeżdżącego.

    Pozdro

  4. 11 godzin temu, mario33 napisał:

    Ona też lubi skrętem ciętym ? Bo w sumie się nie dowiedziałem czy na muldy mam kupować lżejszą czy cięższą nartę. Oprócz dłuższej lub krótszej oczywiście…

     

    żeby utrudnić, oprócz oczywistych kombinacji: „dłuższa-cięższa” oraz „krótka-lżejsza”, może trzeba szukać „dłuższej-lżejszej”?

    Cześć

    Zerknij w TV jak wygląda i jak jest dobierana narta na muldy i po kłopocie.

    Pozdrowienia

    • Like 1
  5. Cześć

    Rozumiem, że jednego dani jedną a później drugą czy jakoś tak, no bo chyba nie szedłeś pod prąd...

    Pozdrowienia serdeczne

  6. 22 godziny temu, mig napisał:

    Obstawiam typowy problem - za duże buty i ratowanie sie klamrami. 

    Proste i wydaje mi się, że bardzo prawdopodobne. "Dobór" butów w wypożyczalni jest dość często obarczony "pewnymi błędami". Do tego możesz mieć pewną asymetrię ruchową - normalną u każdego - w jedną stronę idzie lepiej niż w drugą (upraszczając). Tak jak koledzy napisali przyczyn może byc nie jedna a pare i zdefiniować je ciężko w forumowych warunkach.

    Pozdrowienia

    • Like 1
  7. 54 minuty temu, .Beata. napisał:

    Cześć 

    Zdaje się, że opadł już pył po zimowym złocie, a pokuta ma, to zorganizowanie letniej imprezy, więc wzniecam zadymę w związku w powyższym. 
    Termin: Adam zaproponował czerwiec, ja dorzuciłabym jeszcze weekendy majowe  10-12, 17-19 i ewentualnie 24-26 - ale ten haczy o dzień matki, więc nie wiem jak się na to zapatrujecie, ja nie mam nic przeciwko, bo końcówkę maja corocznie spędzam w górach. Następny weekend to już Boże Ciało, procesję też możemy ogarnąć 😉
    Czerwiec to już miesiąc wyjazdowo/ wylotowy, może być ciężko się ostatecznie zjechać. 

    Baza - niby Halka, choć myślę, że wieczorkiem fajnie byłoby posiedzieć na zewnętrznej …wiecie - ognisko, drineczek/piwko, bujanki… a nie wiem czy Halka ma taką opcję.

    Zatem rzucam temat.

     

    Do zabawa wieczornych idealny jest peron...

    • Haha 2
  8. 8 godzin temu, Vito999 napisał:

    Cześć,

    U mnie związek był taki, że przy okazji urazu na WF ukruszył się mały kawałek łąkotki i niszczył chrząstkę. W latach 90 rezonansu nie robiono więc jak lekarz po testach manualnych powiedział, że jest OK to więcej się sprawą nie zajmowałem. Chyba nigdy nie można z góry wykluczyć, że jakieś okruchy porobiły się w stawie. Warto porządnie zdiagnozować i oczyścić artroskopowo staw, jeśli się nie planuje rekonstrukcji ACL.

    Ja z zabiegu jestem bardzo zadowolony. Naprawione kolano mocniejsze od zdrowego więc narty dobieram do wypłaty a nie do kolana 😉

    Pozdrawiam

    Cześć

    No to błąd diagnostyczny ewidentny. Swego czasu kumplowi - znakomity ortopeda - koledzy robili kolano i zostawili mu taki malusieńki zadziorek kostny, który bardzo delikatnie ale jednak piłował wszczep. Pękł praktycznie w czasie zagojenia - musieli robić drugi raz w ramach gwarancji. 🙂

    Ja miałem poważną kontuzję kolana w 94 czy 95 roku a rezonans robiłem w 96 roku i jakbyś przeczytał opis to jednoznacznie nie powinienem już chodzić. To były trochę inne czasy i kumpel powiedział mi,  że mogą mi zrobić kolano tak, że będzie w 100% anatomicznie OK ale... mogę być mniej sprawny niż bez operacji i się nie zdecydowałem. Nauczyłem się żyć z wypadającym kolanem a po paru latach wszystko tak się zabliźniło i obkurczyło a i mięśnie wzmocniłem, że normalnie grałem w nogę, nawet na twardym a w jeździe na nartach nigdy mi to nie przeszkadzało. Później chrząstka się wytarła więc zrobiłem sobie autoprzeszczepy i dalej działa choć nie do końca się prostuje ale na nartach czy rowerze pełen wyprost nie jest niezbędny. Ważne, że działamy i oby tak dalej, czego niniejszym koledze serdecznie życzę.

    Narty staram, się dobierać zawsze na przekór.

    Pozdro

    • Like 1
  9. Cześć

    Nie powiem, że to był SL pod nią ale z pewnością taki typ stoku i ustawień bardzo jej odpowiada. Pierwszy przejazd zachowawczo. Drugiego - podobnie jak Ty - nie widziałem.

    Pozdro

  10. 9 minut temu, herbi napisał:

    No to pewnie dalej wychodzą moje braki w technice.

    Napiszę szczerze: nie wiem czy jestem aż tak dramatycznie słaby i to jest sarkazm czy faktycznie to co odczuwam/zauważam i uczę sie na własnej skórze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
    Wiem, że jest tu wielu dobrych instruktorów/trenerów dlatego staram sie dużo czytać ale też pisać to co sam sie nauczyłem/wywnioskowałem aby znaleźć poparcie lub zaprzeczenie, bo na miejscu nie mam nikogo takiego 😞 

    Cześć

    Ja się na tej kwestii nie znam ale dawno nie przeczytałem tak konkretnej informacji więc sugestia jest oczywista. Braki w technice to oczywistość ale dążenie do perfekcji to piękna idea.

    Ale co jest perfekcją...

    Trzymaj się serdecznie.

    • Thanks 1
  11. 39 minut temu, herbi napisał:

    O! Nie znałem tego artykułu ale mam dokłądnie takie same odczucia 🙂 Od samego początku do końca, nigy nie tępiłem krawędzi, bo nie było potrzeby.

    A ostrzenia uczyłem się z fimów Pana Marka Żurawieckiego i na własnych błędach.

    Edit:

    Wczoraj byłem na Kasprowym, potestowe narty ELAN GSX  (6dni na stoku od wyciągięcia z pudełka) przygotowane maszynowo. Ale z ciekawości wykończyłem sobie po jednej krawędzi na maximum aby zobaczyć różnicę.

    I teraz tak: jak otworzyli po treningu giganta ten bardziej stromy początek trasy na Gąsienicowej to dwa razy zamieniłem krawędzie. Śnieg był bardzo twardy ale nie lodowy- czerstwy chleb.

    Jak zaczynałem od góry przeskakując z jednego boku na drugi to nie było dużej róznicy na korzyść ręczngo wykończenia. Stopniowo przechodziłem w pivot i krawędz jednak Róznica była gdy od 1/3 długośc puszczałem się tylko na krawędzi i nabierałem tych 70-75km/h to przewaga była ręcznej roboty. Narty mocniej gryzły i dawały lepsze poczucie oparcia, na krawędziach tylko maszynowo zrobionych niby był carwing ale nie byłem w stanie aż tak zacieśnić.

    Bardziej od przygotowania liczy wg. mnie stan nart. Moje wysłużone Racetigery GS kiedyś trzymały lepiej a z czasem mimo ostrzenia na brzytwy nie dawały juz tego oparcia co 50dni na śniegu wcześniej.

    Szacun. PZN czeka bo ma mało znakomitych zawodników, serwisantów i analityków serwisu w jednym - masz niezły potnencjał.

    Serdeczne pozdrowienia

  12. 4 minuty temu, grimson napisał:

    To ciekawe.

    Moje pierwsze jazdy ba GS Fischer 188cm R27m: ból pleców w dolnym odcinku, po 2-3 godzinach na nartach non-stop. Jakbym podskakiwał w miejscu z workiem cementu 50kg i dorobił się urazu 🙂

    Kontynuacja na GS Head 193cm R30m: nic nie boli.

    W/w sprzęty używane w tym samym ON, jazda w porównywalnych warunkach i prędkościach.

    Rozumiem, że mówisz o odczuciach z jazdy śmigiem.

    Pozdro

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...