Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 368
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. 25 minut temu, KrzysiekK napisał:

    Hipotetyczne

    Gdyby miał. 

    Cześć

    Każdy ma. Dobrze na nartach to umie jeździć Hermann Maier. Piotr Smok jest analitykiem ale i praktykiem. Mam wrażenie,  że na forum Piotr oddaje się raczej teoretycznym dywagacjom do których go - moim zdaniem bez sensu =- prowokujecie.

    Tadek to czysty praktyk - ta filozofia jazdy jest mi zdecydowanie bliższa.

    Pozdro

  2. 2 godziny temu, a_senior napisał:

    Obecnie Volkl Racetiger SL mam 170, poprzednie, Volkl SC, też 170 a jeszcze poprzednie - Fischer SC - 165. Gdybym teraz kupował chyba byłoby to 165, ale to wynika z mojego sposobu jazdy. 170, co nie dziwi, faktycznie bardziej stabilne. 🙂 Te poprzednie moje narty używa/używał (Fischery mu ukradli) z powodzeniem syn. 

    Cześć

    Nie to wynika z Twojego wrodzonego konserwatyzmu Andrzeju i przekonania, że wiesz a nie ze sposobu jazdy - tak to sobie tłumaczysz. Ale to nic złego oczywiście.

    Pozdrowienia

  3. 2 godziny temu, Jan napisał:

    czyli sporo i wcześniej but zużyje się z zewnątrz niż botek poprzez częste wyciąganie.

    Buty zmieniam co 5 sezonów ok. 200 dni i nie zauważyłem szkód wywołanych wyciąganiem

    Cześć

    Wiesz, chyba nie ma sensu iść w zaparte i walczyć z oczywistością. Najlepsze buty jakie miałem Rossignol Course KX były bardzo intensywnie używane wtedy jeszcze dość dużo szkoliłem - ponad 60 dni w sezonie i więcej, łącznie z chodzeniem po kilometr na kwaterę i innymi ekstrawagancjami. Miałem je chyba 17 czy 18 sezonów i musiałem z nich zrezygnować bo zniszczył się botek. Zresztą nie przypominam sobie - poza historiami typu Fabos czy Kasprowe oraz butami źle przechowywanymi, żeby but się zniszczył a botek nie.

    Buty zmieniasz co 5 sezonów bo taką masz zasadę, tak ktoś napisał, niszczysz planowo czy co? Ja zmieniam coś jak się zużyje lub zniszczy - tak Ci się regularnie niszczy?

    Pozdro

  4. 44 minuty temu, Tadeo napisał:

    Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że  naciarz może mieć zamiar tak jechać .

     Używanie krawędzi od początku do końca w skręcie to nie jest jedyna technika ,a zwlaszcza na stromym stoku . 

    Wysokie odciążenie nie sądzę by było grzechem zwlaszcza przy jeździe klasycznej ,a ta chyba nie została skreślona z jeszcze z narciarskich technik.

    Uważam że prxy nsuczaniu narciarstwa u większosci uczacych  się  problemem jest właśnie odciążenie .

    nikt na początku edukacjì nie odciąży się kompensacyjnie tylko raczej poprzez wyjście w górę.

    I nawet z tą pozornie łatwiejszą formą ( moim zdaniem konieczną ) odciążenia większa część ludzi ma problem co powoduje zaburzenie całego mechanizmu skrętu ,jego skladowych.

    Kije mam od lat trochę zbyt długie ale czy to powoduje takie skutki o których piszesz  ,nie wiem. Zobacz inne filmy.

    Cześć

    Pozwolę sobie podkreślić parę zdań bo uważam, że są nie tyle odkrywcze - bo dla fachowców nie są - ale (w przyczynach mogę napisać ale na razie pomińmy) powinny być zauważone i stawiane na pierwszym miejscu jako wada współczesnych metod szkolenia. Brak umiejętności odciążenia (a co za tym idzie i dociążenia nart) to element widoczny u większości narciarzy na stokach, znakomitej większości.

    Dążenie do jazdy ciętej powoduje to wynaturzenie tak na poziomie oczekiwań kursantów, poprzez poddających się im niedouczonych instruktorów i (co jest po prostu katastrofalne) twórców programów nauczania.

    Osobiście uważam, że czasy Kuchlera i pokuchlerowska spuścizna dała jednoznaczne dowody na nieskuteczność nauczania takimi metodami. Niestety szkoły alpejskie - zwłaszcza Austria - głoszą hasła lekko, łatwo i przyjemnie i za tym idzie nauczanie sprzętem a nie techniką. Od dłuższego czasu już nie zajmuję się szkoleniem ale obserwuję dużo i ogólnie jest delikatnie mówiąc nie najlepiej.

    Mam wrażenie, że poza jednostkami - z którymi mamy zaszczyt obcować na forum jak PS, Tadeo, Adaś, Marek - większość nie ma lub straciła wizję narciarstwa jako całości i poddaje się ogólnym oczekiwaniom kursantów skracając proces nauki, dążąc za wszelką cenę do wycięcia łuku. To instruktor - trener wyszkolony i doświadczony ma pełna wizje tego czym jest i jak powinna wyglądać kompletna technika narciarska a nie kursant po dwóch sezonach i filmikach na YT... i koniec.

    Pozdro

     

    • Confused 1
  5. Cześć

    No więc...

    Wszelkiego rodzaju systemy suszenia oparte na wymuszonym obiegu ciepłego powietrza są złe.

    Suszarki powinny wykorzystywać naturalny obieg powietrza - lekkie grzanie wewnątrz przez grzałkę elektryczną - jest tego multum - butów stojących w pozycji naturalnej.

    Nigdy nie suszyć butów w pozycji odwróconej lub gdy zatykamy czymś - nawet częściowo otwór na nogę.

    Zresztą - wystarczy pomyśleć chwilkę i zastosować zwykłe sprawdzone metody a nie wymyślać jakieś bzdury. Nawet wieloletnie buty użytkowane bardzo intensywnie nigdy nie walą jeżeli się im nie pomoże.

    Pozdrowienia

    • Like 1
    • Thanks 1
  6. Cześć

    Też słyszałem sporo opinii, że ta Tecnica to znakomite buty - możesz spróbować. Ja korzystam wyłącznie z Rossignola i Lange od wielu lat, podobnie jak cała rodzina. Często również dobieram innym buty korzystając tylko z oferty tych firm i zawsze siedziały. Buty z kolekcji sportowej cenię za prostotę sprawdzonych rozwiązań. Konstrukcyjnie to właściwie to samo choć, mam wrażenie, że Lange jest w detalach bardziej toporny od Rossignola. Jeżdżę w Lange RS już dość długo ale nie lubię tych butów. Syn i córka mają Rossi dopasowywane dość starannie z twardymi wkładkami i bardzo sobie chwalą. Amelka ma 110 i całkowicie jej wystarcza a jest solidną dziewczyną i troszkę skręca, więc może nie ma co szaleć z tym flexem Eyofhh (cóż to za ksywka?? starożytny Egipt czy co?). ale to oczywiście wszystko do rozważenia. Jesteś na tyle doświadczonym narciarzem, że decyzje musisz podjąć sam - a tak mógłbyś na kogoś zwalić, jakby coś nie zagrało. 😉

    POzdro

  7. Godzinę temu, a_senior napisał:

    Dziwną? Jak dla mnie normalną i oczekiwaną, przynajmniej przeze mnie w stosunku do innych. Interesują mnie właśnie osobiste, szczere i siłą rzeczy subiektywne opinie użytkowników. Nie interesują mnie opinie tego co podobno sądzą inni typu kolega powiedział koledze. Owszem namawiam, pewnie mimowolnie i przy okazji, ale wynika to z mojej idiotycznej altruistycznej natury. Sprawia mi przyjemność gdy inni się cieszą. Lubie ludziom pomagać. Taka mało polska cecha. Zresztą Ty jesteś pod tym wzgledem podobny do mnie. Będzie mi przez to łatwiej na piotrowej bramie. 🙂 I hope. 🙂 

    A co czytający wyciągnie z moich opinii i namów to jego sprawa. Zakładam, że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi. Nikomu początkujacemu nie polecę Fischerów RC4 130. 🙂 To nie są buty dla niego.

    Odnośnie butów. Trochę ich osobiście przerobiłem i trochę pomogłem w wyborze. BTW marki sa różne. Syn ma Nortici, żona Techniki a córka Salomony. Te ostatnie są do wymiany, bo stare z flexem 70. Patrząc na jazdę córki mamy dowód, że flex nie ma decydującego wpływu na jej jakość. 🙂 Te Fischery w których obecnie jeżdżę i sugeruję pytającemu mają jedna wyróżniającą cechę, że umożliwiają stosunkowo dużą plastyczność skorupy dzięki technologi Vacuum Fit. Czy to wystarczy na jego problem z wysokim podbiciem nie wiem. No i powtórzę jeszcze raz to, co nie jest dziś popularną opinię. Nie podoba mi się tendencja do kupowania przykrótkich butów a potem ich rozciąganie na długość by jakoś tam zmieścić palce. Pozostają dalej skurczone i mogą, choć nie muszą, boleć. A wszystko to w imię wyimaginowanej lepszej skuteczeności i sterowalności. Dodajmy nie dla zawodnika, ale amatora, który na nartach spędza 1-2 tygodnie w roku. 

    Cześć

    Jak dla mnie na odczucia z jazdy wpływa tyle zmiennych, że czyjeś odczucia są czystą loterią. Ja obróciłem setki nart i wiem jedno - narty w obrębie grupy są bardzo podobne w odczuciach z jazdy w więcej zmieni przygotowanie narty niż zmiana firmy czy modelu. Jedyne miarodajne - w sensie dla kogoś - opinie może wygłaszać profesjonalny tester porównujący narty w warunkach testowych. Reszta to bajanie. Czytałem tutaj już wile opinii o tym jak dana narta "chodzi" po czym okazywało się, że opiniodawca jest na pograniczu ewolucji kątowych i równoległych a "testował" (jak to czytam, że ktoś testował to zawsze płaczę ze śmiechu) wyczynową SL.

    Nie wiem kto Ci naopowiadał o tendencji do kupowania za małych na długość butów. Kupuje się buty spasowane na długość a nie przykrótkie. Palce - przy prawidłowej - postawie muszą mieć luz - tak jak piszesz - i to jest oczywiste. Kto dobiera inaczej błądzi!. Nie ma takiej tendencji! Źle interpretujesz pewne stwierdzenia albo jeden czy dwa błędne opisy przyjmujesz za wskaźnik tendencji.

    Aha... Andrzej ... "bardzo stary" - to nawet nie jest mój ojciec, który mógłby być pewnie Twoim ojcem. Andrzeju jeszcze sporo przed nami !!!

    Pozdro

    Kolega1

    • Like 2
  8. 41 minut temu, eyofhh napisał:

    78kg->85kg oraz zacząłem agresywniej jeździć. Nie jestem na pewno pro, ale ćwiczę carving za każdym razem jak tylko mogę i staram się poprawiać za każdym razem. Odnośnie zmiany wagi to odczułem różnicę niestety również, bo... zeszłej zimy zapomniałem o doregulowaniu siły wypięcia wiązań (została mi 7.5-8), co skutkowało wypięciem się narty w trakcie skrętu i... solidną kontuzją kolana. Niestety człowiek się uczy po szkodzie. Teraz jeżdżę z "10 din". 

    Pytanie czy chodzi o zjechanie?  - tak, zjadę? Czy będzie to przyjemne i efektowne? - na pewno nie.

    E-Race pro miękka?🤔 Albo pomyliłeś narty albo ja jednak jestem kompletnym amatorem, a Ty jesteś w innej lidze. W marcu jeździłem na Volkl Racetiger SL 165, Stockli Laser SX + Speed 173, Blizzard Thunderbird R13 LTD no i Head E-Race Pro 170. Przy Headach zdecydowanie najbardziej się umęczyłem. Jesteś pewien, że nie pomyliłeś z czymś innym? 

     

    Jeżdzię 30 lat, od 10->40. Przeważnie raz w roku na tydzień w Alpach + kilka/kilkanaście razy w Polsce. Jestem jednak samoukiem, nigdy żaden instruktor ze mną nie pracował, a doświadczenie zbieram poprostu: podpatrując innych, bazując na swoich odczuciach oraz od 3-4 lat z YT. 

    Pozdrawiam!

    Cześć

    Dzięki za fajną wymianę zdań. Z tą wagą to się zaciekawiłem po prostu bo ja z kolei schudłem jakieś 7 kg i dla mnie to bardzo duża różnica a ważę w tej chwili 95kg. 7 kg przy Twojej wadze to prawie 10% ciężaru - wydaje się dużo. Oczywiście pytanie gdzie ta waga się ulokowała ale jak piszesz jesteś aktywny od zawsze a to mówi wszystko.

    Co do ustawienia wiązań to ja mam taką maksymę, że: "dobry narciarz się nie wywraca" - to parafraza powiedzenia Zaruskiego więc wzór szczytny. Ale chodzi raczej o to, że w normalnym ruchu narciarskim, na ogólnie dostępnym stoku wśród ludzi nie wolno stracić kontroli (a upadek jest tego najbardziej dobitnym dowodem) bo można komuś zrobić krzywdę. Natomiast poza trasą, na zawodach, na zamkniętym stoku - tu każdy jeździ na własny rachunek. Ja obecnie jeżdżę ( z różnych względów) raczej na niskich nastawach. Bez pewnej wiedzy lepiej oddać wiązania do nastawienia specjaliście - lepiej żeby narta nie wypięła nieproszona. Natomiast jeżeli jesteś w stanie jeździć na niskich nastawach i narta nie wypina to znaczy, że dobrze stoisz nad nartami, że jeździsz czysto technicznie i umiesz jeździć delikatnie - do nie znaczy, że wolno czy też zachowawczo.

    Taki zjazd to podobnie jak jazda na niskich nastawach - ćwiczenie i sprawdzian prawidłowej techniki i nie musi być efektowne. Jazda na nartach w ogóle nie musi być efektowna ale ma być efektywna! To jest tak jak z dobrym i kiepskim kierowcą. Ten kiepski jedzie agresywnie często używa hamulca, ociera się o granice możliwości itd. Dobrego... już dawno nie widać, przemyka niezauważony oszczędnie operując pedałami ale kontrolując wszystko.

    Nie nie mylę się. W tym roku kupiłem dla różnych osób (często jestem proszony o porady czy załatwienie sprzętu) chyba trzy pary E-race w tym jedne Pro i jest to zwykła narta amatorska. Całkiem fajna i... tyle. Do narta sportowych jednak jej trochę brakuje. Twoje odczucia mogą być związane ze sposobem przygotowania tej narty, nie jesteś też zbyt ciężki itd. Porządna komórkowa narta to jednak inna liga - zaznaczam porządna to znaczy sztywna bo są bardzo różne. Myślę, że większe znaczenie ma tu rozkład sztywności a przede wszystkim przygotowanie narty. Narty, które wymieniasz to raczej modele popularne, które w większości wypadków są zbyt skrętne do solidnej jazdy.

    Mam wrażenie, że możesz jeździć dość siłowo oraz (być może) masz nieco przesunięty do tyłu środek ciężkości - stąd problemy z podbiciem i palcami.

    Wiesz, w butach sportowych jest niewiele miejsca i jest ono tylko na palce i tylko wtedy gdy prawidłowo stoimy. Nawet minimalne odchylenie powoduje przesunięcie się stopy do przodu co skutkuje dobijaniem palców oraz uciskiem na górną część stopy. Osobiście nie jestem rzecznikiem tego poglądu ale część osób uważa, że warto mierzyć buty różnych firm i dobrać najlepiej leżące. Ma to sens w momencie gdy wewnętrzne elementy konstrukcyjne buta (śruby, szwy, zakładki plastiku itd.) wypadają nam w newralgicznych częściach stopy. Dobrze dobrany na rozmiar but sportowy czy o charakterze sportowym - przy pierwszym mierzeniu po założeniu i lekkim zapięciu w poprawnej pozycji można wytrzymać jakieś 5 minut = więcej nie da rady. Ale już przy następnym założeniu da radę dłużej. Pierwsze jazdy bywają ciężkie ale warto się trochę pomęczyć aby dopasować buty i wyeliminować ewentualne punktowe uciski. Nie ma stóp do których nie da się dopasować butów.

    Pozdrowienia serdeczne

     

    • Like 1
  9. 8 godzin temu, a_senior napisał:

    Taki trend. Za kilka lat będzie inny. 🙂 Trochę przypomina bajkę o kopciuszku. 🙂 Tam też było coś o za małych trzewikach. 🙂

    Skoroś z Krakowa, tak jak ja, to spróbuj w sklepie Narty Krakow przy Konopnickiej a ściślej małej uliczce Swoboda. Tam fitowałem moje Fischery. Ja bym próbował 27 i dalej kombinował z dopasowaniem. Te moje Fischery sprzedawane były tylko w numeracjach połówkowych, typu 26.5, 27.5,... właśnie dlatego, że można zmniejszyć obszerność skorupy w specjalnej procedurze wygrzewania Vacuum Fit. Fischer twierdzi, że jest w stanie zmniejszyć rozmiar skorupy o pół stopnia. Tzn. wielkośc podeszwy się nie zmienia, ale zmienia się objętość skorupy nad podeszwą. Ale popróbuj różne buty. Mają tego sporo. 

    Cześć

    Bez urazy Andrzeju (jak to się mówi) ale masz dziwną manierę namawiania ludzi na to co Ty akurat masz lub robiłeś bo to jest najlepsze a tak nie jest - chociażby z tego powodu, że nie masz pełnej próby do porównania, że nie jesteś kolegą, któremu radzisz tylko kim innym o zapewne - zupełnie innych potrzebach. Trochę obiektywizmu. Ja nie namawiam wszystkich na kupno byle jakich spasowanych rozmiarowo butów i docieranie ich "w jeździe" - choć ja tak robię, bo zdaję sobie sprawę, że to postępowanie z nieco innej epoki a kolega może jeździć na poziomie dla mnie niedostępnym. Ok, to tak ogólnie.

    O Winsporcie to nawet ja nie raz słyszałem choć w Krakowie nie mieszkałem nigdy i nie mieszkam, więc chyba warto kontynuować tą znajomość ale być może proponowana przez np. Andrzeja placówka jest lepsza...

    Przy obecnie oferowanych technologiach dopasowania adaptowanych czy też kopiowanych ze sportu wyczynowego możemy spasować praktycznie wszystko. Inna sprawa, że w pewnie w 80 albo więcej procentach proces ten jest zbędny bo:

    - wystarczy dobrze dobrać but i go na śniegu oswoić. Przy twardym bucie pierwsze dni zawsze są słabe nawet jak masz fittowany but.

    - ludzie nie znają odczuć jakie powinny towarzyszyć prawidłowo dopasowanym butom. Brak doświadczenia głównie.

    - większość ludzi dopasowuje buty ale nie umie jeździć na nartach, nie umie prawidłowo stać, wyważać się itd. więc cały proces jest z założenia bez sensu.

    Pozdrowienia

  10. 9 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    A piszesz o tzw. Last? Bo jeśli tak, to prawda że jest zależna od wielkości skorupy (zazwyczaj się podaje jako wzorcowy dla 26,5), nieprawdą jest że nie zależy od linii czy też serii. Są buty ultra wąskie o bardzo małej objętości (a taki parametr także jest), z reguły zawodnicze z wiadomych powodów, jak i bardzo szerokie tzw. wide dla osób o szerokich stopach.

    pozdro

    Cześć

    No a o czym innym mam pisać? Wiadomo, że szerokość buta zmienia się z długością i wiadomo, że są robione buty na szersze i na węższe stopy. Natomiast same cyferki - tak modne wśród niezorientowanych nic nie znaczą - a tendencja jest: muszę mieć 130 i 98 bo będzie sportowo - wiesz sam.

    Pozdro

    • Like 1
    • Haha 1
  11. 40 minut temu, eyofhh napisał:

    Pojechałem do Włoch w moich za małych Hawxach i po pierwszym dniu pierd...em nimi do szafy i poszedłem do wypożyczalni. Pożyczyłem Fishchery Nexo Lyt 130 (takie mieli jedne z lepszych) i komfort był nieziemski. Jednak dalej czułem, że z butów powinienem coś więcej jednak wycisnąć jeśli chodzi o szybkość przechodzenia z krawędzi na krawędź i generalnie "czucie" krawędzi. 

    Tak, zdecydowanie jest problem. Tak doradził Pan w Windsport Kraków wedle wspomnianej tu zasady, żeby kupić zbyt małe a potem kombinować. No jednak to było zbyt mało, a na "kombinowaniu" straciłem już zbyt dużo czasu i pieniędzy, a efekt i tak mizerny. Dopiero po drugim odbarczeniu byłem w stanie cokolwiek w nich pojeździć - tak max ze 3h. Ale ostantio przybrałem na masie 7kg i być może również i na stopach się ciut-ciut tłuszczu odłożyło? 🙂 Sam już nie wiem, ale w tym roku powiedziałem: dosyć męczarni

    Cześć

    Jeżeli przybrałeś 7kg to... chyba musisz kupić nowe buty albo masz 200cm i jesteś solidnej budowy czyli ważysz te 130kg. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. 7kg to dla mnie gigantyczna różnica a jestem ciężki. Buta pasujemy w czasie jazdy czasami to jedna próba czasami dwie czasami więcej - to normalne jak chcesz sportowe buty na wymiar. Ale...

    Sztywne buty - myślę tu o wszystkich współczesnych butach narciarskich - to tylko pewnego rodzaju ułatwienie - jak narciarz nie potrafi się sam wyważać to but za niego tego nie zrobi choćby był najlepszy. Wart więc sprawdzić czy się np. umie jeździć w rozpiętych bytach. Na równym stoku nie powinno być kłopotu - jeżeli jest, buty nie pomogą.

    Różnicy we flexie 10 czy nawet 20 nie poczujesz - sprawdzone. Radzę skupić się na kroju buta katach trzymania itd. Jak dobrze dobierzesz i dopasujesz - ale pamiętaj koniecznie na stoku tzn. trzeba robić próby na stoku i po jeździe iść do bootfittera a nie przed. Erace pro - to raczej miękka narta, bardzo dobra ale z pewnością nie sztywna, może to było co innego?

    I jeszcze takie pytanie: ile lat jeździsz na nartach, od kiedy (od jakiego wieku), gdzie najczęściej?

    Pozdrowienia

    Pozdro

  12. 6 minut temu, tomkly napisał:

    Hej

    To znaczy że to idealne buty dla mnie. Mam dokładnie tak samo z Technica Mach 1. Koledzy na wyjazdach w Austrii nie mogli się nadziwić, jak bardzo te buty wymuszają odpowiedni kąt pochylenia. O wiele bardziej niż ich, często całkiem dobre modele (Head, Fischer, etc.). Polecam gorąco, bo robią wspaniałą robotę za narciarza. Jeśli Redstery robią to samo to już je lubię, choć na nogach nigdy nie miałem. 🙂

    Cześć

    A to ciekawe bo jak się patrzy na Ciebie to stoisz dość wysoko ale może to być kwestia Twojego niebanalnego wzrostu. 😉 i stąd to odczucie.

    Pozdro

  13. W dniu 24.04.2024 o 11:43, a_senior napisał:

    Mitku, już pisałem. Skorupę moich Fischerów jak najbardziej można zmniejszyć. Sam to widziałem i czułem. Ale przyznaję, że w większości butów nie jest to możliwe, przynajmniej na długość. Można pokombinować wkładkami.

    Odnośnie kupowania butów na styk co do długości. To nie pierwszy wątek, w którym autor skarży sie na ból palców. Kiedyś ludzie kupowali buty za duże, teraz panuje moda na kupowanie na styk a nawet za krótkich. W imię... No właśnie, na pewno nie szukania wyników w zawodach. 🙂 Jak dla mnie powinniśmy czuć, że możemy swobodnie ruszać palcami w przodzie butów. Oczywiście po zapięciu butów i przyjęciu prawidłowej postawy. Inaczej grożą nam efekty jak w wątku otwierajacym temat (o ile autor dobrze wpisał wymiary). Nie mówiąc o groźbie odmrożenia palców czego byłem prawie ofiarą w zbyt ciasnych z przodu butach. Podobnie jak mój znajomy instruktor narciarski. Obecnie Paryżanin. 🙂

    Niezapieta klamra nie jest żadnym problemem, fakt. Tez mi sie wielokrotnie samoistnie rozpinała, zwłaszcsza druga. Choc w obecnych Fischerach nie. Wysokie podbicie można próbować niwelować odpowiednim wygrzaniem i termodopasowaniem skorupy. W moich Fischerach byłoby to możliwe. Ale trudno radzić zdalnie, zwłaszcza co do butów. Jedynie wizyta w sklepie, przymiarki różnych modeli a potem, w razie potrzeby bootfiting u dobrego fachowca.

    Cześć

    Nie jest możliwe zmniejszenie skorupy buta, można zmienić jej profil wewnętrzny ale nie zmniejszymy wewnętrznej objętości. Jest to związane z technologią tworzyw używanych do konstrukcji skorup. Zmniejszenie skorupy musiałoby być wynikiem zmiany struktury tworzywa z którego jest zrobiona. Tak, że niestety nie masz wyjątkowych butów tylko jedne z wielu. I od razu proszę Andrzeju nie próbuj mi udowadniać czegoś innego bo wiem, czytałem, sprawdzałem.

    Każde dobrze dobrane rozmiarowo buty można idealnie dopasować. wymaga to tylko sporo roboty.

    Pozdro

  14. Cześć

    To nie jest takie proste niestety. Szerokość buta jest zależna od rozmiaru skorupy i nie jest przywiązana do kolekcji czy też linii. Ta kolekcja prime zresztą jest dość dziwnie zestawiona bo są tam buty o różnej charakterystyce - popularne buty zjazdowe ale też buty wyposażone w BOA - czyli jest to raczej kolekcja typowo amatorska raczej dla średnich narciarzy. I te buty właśnie są niższe - co też charakteryzuje buty popularne. Kolekcja o charakterystyce sportowej to Ultra - od razu to widać po proporcjach buta, bo są wysokie, niższe mogą być wersje damskie. Ale tu też są skuchy. Porządnie wygląda np. Hawx Ultra 130 RS - bardzo fajne proporcje.

    Redstery są stworzone do bardzo agresywnego stania - warto się zastanowić na d wyborem tego buta bo tam się nogi nie prostuje nigdy. 🙂

    Pozdro

    • Like 1
  15. 10 godzin temu, a_senior napisał:

    Ja jeżdżę w Fischerach RC4 The Curv 130. Sztywne, ale po uformowaniu wygodne. Zapinam lekko i mogę w nich jeździć cały dzień bez rozpiecia. Choć na popasach luzuję. Jedyna trudność. Fatalnie sie je zakłada, gdy są zimne. Kurwicy można dostać. Mnie pasują, ale oczywiście Tobie nie muszą. Trzeba sprawdzić.

    Jeśli Twoje stopy "kręcą się" wokół 27 cm długości to dlaczego wybrałeś buty 26-25.5? Aż się prosi 27. Może tu jest problem?

    Cześć

    Myślę, że z dość prostej przyczyny, że skorupę zawsze da się powiększyć ale zmniejszyć już nie. Dlatego też buty - zwłaszcza sportowe powinny być dobierane na styk i ewentualnie dopasowywane bo jeżeli dobierzesz na wygodę lub z miarki to but po sezonie już nie będzie dobrze trzymał. W amatorskiej jeździe jaką uskuteczniasz Ty czy ja nie ma to aż takiego znaczenia ale osoba, która jeździ agresywnie, ciętym w twardych warunkach, szybko musi mieć but idealnie trzymający. 

    Pozdro

    • Thanks 1
  16. Cześć

    Pamiętam przynajmniej trzy - jeśli nie było więcej - próby stworzenia jakiejś alternatywy dla klasycznych butów czteroklamrowych - wszystkie wcześniej czy później zostały zapomniane. Tak też będzie tym razem. Podobnie jest z różnymi nowościami w konstrukcji nart. 

    W tych aspektach niestety dopracowana technologia zmusza do bycia konserwatystą.

    Kolega chce klasyczne buty - ok. Tylko niech to będzie decyzja oparta na słusznych, racjonalnych przesłankach a nie na obiegowym bajaniu. Koledzy słusznie tu radzą.

    Pozdro

    • Like 3
  17. Cześć

    W pytaniu jest tyle sprzeczności, że ciężko na nie odpowiedzieć.

    Nierówne, nietypowe stopy to w dzisiejszych czasach żaden problem. Bootfitter da radę ale:

    Czy jesteś w stanie wyczuć różnicę pomiędzy F120 a F130?

    W każdym dobrze dobranym bucie można jeździć cały dzień.

    Atomic Hawx Prime to porządne buty o sportowym kroju, tylko są po prostu źle dobrane i źle dopasowane.

    Ważny jest krój buta, kąty, botek i jego obszerność a nie flex - to tylko niemianowany i nieporównywalny wskaźnik obrosły mitem.

    Pozdro

  18. Cześć

    Ja nie myślałem o ludziach udzielających się religijnie - ich sprawa, ich problem - nie interesują mnie dopóki nie każą mi w coś wierzyć.

    Gumy w zebrę to od długiego czasu symbol niemieckiego narciarstwa zjazdowego. To taki żart był.

    Pozdro

    • Haha 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...