Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 464
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    201

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. W dniu 4.03.2024 o 21:30, Pawel71 napisał:

    Dzięki Mitek za obszerną odpowiedź. 

    Niestety do wyjazdu w kolejny piątek nie będę miał szans nigdzie pojeździć, nawet gdybym chciał to troche nam się wiosna za oknem zrobiła 🙂

    Najprawdopodobniej kupie wkładkę SIDAS WINTER+ CUSTOM READY 3D. Na miejscu nie mieli akurat mojego rozmiaru, ale w ramach bootfitingu mi ją wygrzeją i po pomiarach stopy i wyglądzie odcisku zaproponowali właśnie „grubośc” Mid. 
     

    Napiszę do wypożyczalni we Francji czy mają ktoreś z nart do których się przymierzałem. Polecasz od siebie jakieś inne modele fajne na początek?

    Pozdrawiam

     

    Cześć

    Nie różnic nie zauważysz. Kup najlepszą nartę na jaką Cię stać i zadbaj o naukę prawidłowej techniki.

    Pozdro

    • Like 1
  2. 28 minut temu, moruniek napisał:

    Wielka ścieżka rowerowa przez cztery gminy wokół Jeziora Zegrzyńskiego! Jest umowa partnerska

    https://gazetapowiatowa.pl/wiadomosci/powiat-legionowski/wielka-sciezka-rowerowa-gminy-wokol-jeziora-zegrzynskiego-umowa-partnerska/

    Cześć

    Powiem szczerze, że dla mnie to dość zaskakujący, bardzo drogi, a pobieżnie patrząc na przebieg to dość poroniony pomysł. Po pierwsze drogi i ścieżki wokół jeziora są - i to w paru wariantach - całkiem niezłe o ciekawym przebiegu i zahaczające o fajne miejsca. Po drugie nie wiem jaka jest przyjemność w podróżowaniu po ścieżce wzdłuż drogi wojewódzkiej. Po trzecie nie wiem dlaczego wytyczenie paru szlaków ma kosztować kilkadziesiąt milionów, no chyba, że mają to być rowerowe autostrady ale tu nie jestem klientem docelowym.

    Czekam tylko na regulację rzek oraz elektryczne kajaki.

    Pozdro

    • Thanks 1
  3. Cześć

    Paweł sytuacja jest dość prosta. Z mniejszego buta zawsze da się zrobić trochę większy - to jest kwestia wymodelowania skorupy w miejscu ucisku i tu słusznie Ci doradzono, że trzeba to sprawdzić w jeździe. chodzenie czy też siedzenie w butach niewiele daje bo siły działające w czasie jazdy są znaczne i zupełnie inaczej się rozkładają. Niestety najlepiej zrobić to przed wyjazdem w czasie jednodniowego wypadku na najbliższy stok - nie wiem czy masz takie możliwości ale tak jest najlepiej.

    Dopasowanie spersonalizowanej wkładki z pewnością pomaga bo buty obecnie wyposażone są raczej w coś w rodzaju wyciętego z wykładziny nieprofilowanego kształtu stopy, który nie podpiera stopy tak jak dobra wkładka. Niestety jest to dość kosztowne ale w wypadku gdy masz dysproporcję w wielkości stóp może okazać się ważne.

    Co do nart to bym po prostu pożyczał na miejscu ale nie traktował tego jako testowanie na zasadzie doboru przed zakupem. Raczej jako doświadczenie na przyszłość w kwestii zachowania się różnych nart. Pamiętaj, że jako osobie na początku narciarskiej drogi do dobrze będzie Ci się jeździło na nartach, które łatwo obrócić siłowo a to zazwyczaj nie będą dobre narty do nauki jazdy technicznej.

    Pozdro

    • Like 1
  4. 4 minuty temu, Lexi napisał:

    Racja... i w prawdzie śnieg (jak widać na zdjęciu) nie jest konieczny lecz jak jest go troche to mnie zupełnie nie przeszkadza... podobnie jak muzyka w tańcu..

    Zdravim.

    757C9024-9D83-4754-AA8D-94A665372BF7_1_105_c.thumb.jpg.9e1c6d886b6ba458b3b1816140cf4bd4.jpg

    Cześć

    Hmm... No mnie tam Marek śnieg momentami przeszkadzał. Ze dwa razy narta mi się tak zakopała, że jakbym nie przeskoczył na wewnętrzną to bym już w tej dziurze został...

    Ty natomiast pięknie pokazałeś jak zmiana sprzętu wpływa na skuteczność w jeździe. Jak zmieniłeś narty i poszedłeś śmigiem na TYM to wszyscy zrozumieli, że tak można.

    Pozdro

    • Like 2
    • Thanks 1
  5. Cześć

    Nie było tak źle. Wyciągi pracowały normalnie, warunki na stoku bez zarzutu. Nikt na nartach nie ma nawet malutkiej ryski. Osobiście bardzo lubię wiosenne warunki na ostatkach jak trzeba szukać śniegu. Na Pilsku również znakomicie, choć jazda troszkę na ślepo.

    Ja Ci powiem Grimson - jedzie się dla ludzi i jakby te narty, jazda na nich staje się mniej ważna. Nawet momentami to już raczej czekasz na chwile żeby usiąść i pogadać. To jest sedno moim zdaniem.

    Pozdrowienia serdeczne

    • Like 6
    • Thanks 2
  6. 8 godzin temu, Spiochu napisał:

    Na pewno lepiej, ale jak zawsze 2x drożej.

    Najtańszy nocleg na tydzień dla dwóch osób - 30km od stoku 2200zł.

    W Stroniach koło CG, połowę tego.  Dojazd 1200km vs 200km.

    Karnet 6dni tylko 100zł droższy, więc jedynie tu podobnie.

    Cześć

    Byłem wielokrotnie, ostatnio dwa tygodnie temu. Wystarczy dobrze poszukać. My płaciliśmy 22E za dzień od osoby ze wszystkim. Karnet na 6 dni chyba o 70 pln tańszy niż np w Czarnym Groniu. Paliwo w Austrii tańsze niż u nas itd.

    Nie teoretyzuję - wiem.

    Pozdro

    • Like 1
  7. 1 godzinę temu, Tadeo napisał:

    Szacunek dla tego pana że zrobił to co zrobił,ale dyskusja dotyczyła pidciagania na drążku w ktorej kazdy mógl wyglosić swoje zdanie,rownież i ja zresztą po jego komentarzu na zasadzie uderz w drzwi a nożyce się odezwą.

    Szanuje bardzo Was obu, choć nie znam osobiście ale... zawody to zawody a piwnica to piwnica. Pamiętajcie, że są osoby, które nie mogą się pochwalić nawet kilkoma podciągnięciami. To jeszcze  nie jest konkurencja olimpijska, choć zasługuje na to znacznie bardziej niż Teakwondo, na przykład, czy wspinanie na czas.

    Wtedy będzie  można się sprawdzić..

    POzdrowienia

    • Haha 1
    • Confused 1
  8. 4 godziny temu, moruniek napisał:

    Wy tu o nartach prawicie a ja od 3 dni obserwuję w swojej okolicy stada ropuch. One owszem wędrują ale nigdy w lutym. Dziś widziałem pierwszego zaskrońca. Te pojawiają się ale dopiero w kwietniu.

    p.s.

    Może SUP-a pożyczyć Wam na zlot ?

    Hmmm. Po prostu zabierz się z nami a nie konfabuluj brachu.. Nie optymalizuj, tylko zobacz co się stanie...

    Pozdro

    • Like 1
  9. Cześć

    No więc:

    My przyjeżdżamy jutro wieczorem.

    Bierzemy z pewnością narty dostosowane do specyficznych warunków tej "zimowiosny" czyli Master i GS. W każdą koncepcję wyjazdu aby gdzieś pojeździć wchodzimy.

    Nad rowerami się zastanawiamy - ja bym brał Rybelkowi nie chce się pakować stroju rowerowego.

    Pytania są takie:

    1. Kto będzie jutro wieczorem?

    2. Kto będzie w piątek i o której?

    3. Kto zabiera rower?

    Pozdrowienia serdeczne

  10. 11 godzin temu, KubaR napisał:

    Co do bezpieczeństwa - jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na stoku to pełna zgoda. Jeżeli zaś chodzi o bezpieczeństwo dziecka to chyba jeździ trochę za ostrożnie (aczkolwiek żona już jej nie dogania). Zresztą mam takie wrażenie, że szczególnie rodzice mają nieco za nisko ustawiony próg bezpieczeństwa w stosunku do dzieciaków. No i potem dzieciaki, szczególnie jak już są nieco starsze jeżdżą z cały czas zaciągniętmy "ręcznym" i nie potrafią "dać narcie jechać". A jeżdżące dzieciaki powinny, za przeproszeniem, zapierdalać aż się kurzy.

    Powód do zmartwień jest bo widzę podobne błędy jakie ja mam. Razi mnie to po prostu.

    Tutaj też są dwa aspekty. Mam wrażenie, że sam padłem ofiarą tego o czym piszesz, ale w drugą stronę. Tak bardzo nie chciałem, żeby narty moich bab były emanacją moich ambicji, że im chyba za bardzo odpuściłem. Inna sprawa jest taka, że obie nie mają za grosz zacięcią do rywalizacji ergo mocny nacisk sportowy sensu by nie miał. Aczkolwiek młodszą mocno ciągnie poza trasę 😄

    Natomiast brak objeżdżenia po tzw. tyczkach niestety wyjdzie później. Aby móc powiedzieć, że się dobrze jeździ na nartach trzeba mieć bazę na którą moim zdaniem składa się:

    a) ileś tysięcy km przejechanych w róznych warunkach, od przygotowanej trasy przez muldy(garby), lód, świezy snieg, zmięk po jaja, szreń, odsypy, las, stromizny, z plecakiem, bez plecaka, po nocy, we mgle, po lesie itp. itd.

    b) dużo jazdy po tyczkach (z przewagą giganta)

    I o ile a) jestem w stanie jakoś jej/im zapewnić to z b) są pewne kłopoty - co prawda próbuję lekko popchnąć młodszą, idę nawet w koncepcje, że sobie razem na jakieś treningi giganta pojeździmy. Więc nie zawsze te zapędy tyczkarskie rodziców można uznać za stracone jeżeli nawet kariery nie będzie. Zawsze coś w nogach zostanie.

    Kuba

    Cześć

    Rodzice... pewnie tak. choć akurat u Ciebie bym tego nie podejrzewał  bo wszystko polega na świadomości tego co dziecko umie a więc co może.

    Z tym odpuszczeniem to za bardzo nie wiem co masz na myśli. Jesteś bardzo dobrym wzorcem i to wystarczy. Nawet nie jeżdżąc sportowo dzieci mogą nauczyć się jeździć porządnie choć - i tu w pełni się zgadzam - jak ktoś trenował to to widać od razu. Swoboda i pewność, charakterystyka skrętu, zwłaszcza krótkiego - amator bez historii sportowej nie ma szans.

    My możemy tylko pokazać na początku i być tym wzorcem, zaszczepić zasady narciarskie i technikę ale dalej to już kształtować będą sami własny styl.

    Pozdro

    • Like 1
    • Thanks 1
  11. 8 godzin temu, Spiochu napisał:

    Panowie,

    Gdzie jeszcze można sensownie pojeździć na nartach?

    Mam urlop w przyszłym tygodniu. Normalnie to pełnia sezonu w tym terminie.

    Oczywiście mam na myśli bliżej położone ośrodki a nie Tyrol.

    Moje pomysły:

    Poronin suche, Rohace (SK), Hochkar (AT)/

    Do Czarnej Góry (pod Śnieżnikiem) to chyba nie ma już sensu jechać?

    Chciałbym też uczyć dziewczynę, więc potrzebny jest również łagodny stok.

    Hochkar. Pewny, dobry śnieg, taniej niż w Polsce. A stok do nauki sobie dobierzesz.

    Pozdro

    • Like 2
  12. 9 godzin temu, Victor napisał:

    Ta ich lekkość 👌

    .........

    Cześć

    Dlatego tak dobry są te filmiki z zajęć bo widać, jak goście różnie jeżdżą, jak różnie jeżdżą różne ewolucje i jak u niewielu właśnie jest ta  lekkość. Widać na przykład jak większość w skręci długim dociąga wewnętrzną, ba... nawet ją lekko ustawia w układzie nożycowym aby osiągnąć promień prowadzącego i... to dla mnie jest właśnie zajebiste bo jest to element jazdy praktycznej - oszukujesz ale... wiesz jak to zrobić i umiesz to zrobić. He he czy;li wychodzi na to, że jednak lekkość! 🙂

    Pozdro

    • Like 2
  13. 8 minut temu, Lexi napisał:

    No jasne Mitek... ale pomyśl jakie historie będziemy wnukom opowiadać ..ile to przeciwności losu..ile kilometrów....ile sprytnych planów ułożyliśmy ..żeby w efekcie iść do delikatesów przy stacji PKP po zakupy i siedzieć przy nich do rana..

    Cześć

    Marek... a np. kto odwiedzi najwięcej słupków granicznych? Ja bym jednak zjechał z góry. Nigdy nie byłem na dużym Rachowcu, może będzie lało to da się zjechać po trawie...

    Tam jest tylko fajnych miejsc... Ty to je wszystkie znasz...

    Pozdro

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...