Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 781 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Mentalność mario: - Rowerowe zombie zagrażające życiu ludzi na drodze publicznej - super! - Drifciarze na pustym parkingu, którzy jedynie hałasują - groźni przestępcy. Po co myśleć, lepiej ze swastyka biec do przodu.
-
Nawet nie rozumiesz takich pojec. Zyjesz bezrefleksyjnie na rozkaz wodza lub grupy w ktorej sie obracasz.
-
Brak wiary w autorytety to u mnie chyba cecha wrodzona. Nie ulatwia to zycia ale juz nieraz sie przydalo.
-
Zamiast negowac, podziel sie zrodlami gdzie warto szukac sensownej i aktualnej wiedzy medycznej. Chyba nie sadzisz, ze jestesmy na tyle glupi by wierzyc internetowym mitom i popularnym znachorom. Ja kiedys potrzebowalem zweryfikowac leczenie w zakresie onkologi i radioterapii. Chyba trudno o gorszy temat. Czytalem nawet artykuly naukowe po angielsku. Oczywiscie ze slownikiem i wikipedia zeby zrozumiec o chodzi. Na poziomie podstawowym udalo mi sie potwierdzic, ze zaproponowane leczenie jest zgodne z aktualnym stanem wiedzy na swiecie. Na poziomie szczegolowym nie mialem wystarczajacych danych by to zweryfikowac.
-
No tak zapomnialem. Jak ci kaza strzelac to bedziesz strzelal bez zawahania. Wazne by byl taki przepis.
-
Wszelkie ultra sa szkodliwe a te rowerowe jeszcze niebezpieczne dla innych. Tylko teraz jest na to moda. Jak nie bedziesz bil poklonow przed ultra mistrzami to zaraz zaczna Cie wyzywac. Jakby nie mozna dac w regulaminie nakazu jazdy tylko za dnia albo scigac sie na krotszych trasach. Przebiegniecie 5km w dobrym czasie to nierzadko wiekszy wyczyn od przeczlapania ultra w limicie. Tylko na psychike kibicow biurkowcow tak nie dziala. Na rowerze jest podobnie.
-
Zawody w drifcie pod twoim domem też powinny być spoko. To dobrzy kierowcy są, świetnie panują nad autami. Jeżdżą szybko i bezpiecznie.
-
-
-
Na wiki piszą, że ten podział trwa od wielu stuleci:
-
Dziwisz się, że udało się podzielić dzikie murzyńskie pelmie. U nas taki podział (po - pis) też świetnie funkcjonuje tylko jeszcze maczet nie rozdali.
-
Widzę, że nie oglądałeś. Kigali to stolica Rwandy gdzie przez lata trwały preróżne masakry i ludobójstwa na milionową skalę. Najsłynniejsza w 1994 gdzie maczetami zamorodowano setki tysięcy ludzi. Jeszcze w 2013 w Rwandzie trwała wojna domowa. W związku z powyższym, organizacja tam tak ważnej imprezy jest dość dziwna.
-
Załóżmy że wyjdzie borelioza i co dalej? To się jakoś leczy po tylu latach? W zasadzie po co jeśli nie ma objawów?
-
I każdy ma go w pompie. Jak bylem kiedyś o wschodzie słońca na Śnieżce to na szczycie tłumy. I to w zimie. Ten zakaz jest tylko po to żeby park bilet sprzedał.
-
Kilometry to teoretycznie by dał radę. Tylko by się wywalił na pierwszym większym kamieniu, a na stromej ściance skorzystał z pampersa. Mocne podjazdy też bez szans. Mitek jest jak ci narciarze co robią 100km w aplikacji. Jak jest ubite przez ratrak to idzie dobrze.
-
Podziwiam formę kosmitów ale wszelkie ultra na drogach i szlakach publicznych powinny być zabronione. Potem jedzie takie zombie kilka dni prawie nie śpiąc i stanowi zagrożenie dla innych. Na razie to są niszowe imprezy więc o wypadkach specjalnie nie slychać (choć może już były) ale wystarczy że temat sie spopularyzuje. Co do zdrowia to pewnie też jest to niewskazane, choć zawsze znajdą się cyborgi którym nic nie zaszkodzi.
-
U członków rodziny też nie widżę efektów. Ze znajomymi z tamtych czasów nie mam kontaktu więc trudno powiedzieć czy chorowali.
-
W dzieciństwie trafiłem nad morzem na jakąś epidemie kleszczy. Codziennie wyciągaliśmy po kilka-kilkanaście. Paznokciami. Nawet nikt nie silił się na jakieś próby odkażania. Nikomu nic nie było. Być może mam boleriozę ale mineło ćwierć wieku i większych skutków nie zauważyłem. Szczęście?
-
Po latach picia pewnie twoja pamięć już zawodzi...
-
Już się spotkaliśmy, na nartach i nie dałeś rady. Przestań więc pierdolić o górach bo nie masz o nich pojęcia. W mistrzostwach chodnika nie startuje, pewnie byś wygrał. Gratuluje.
-
Byłem, tylko mało grzybów było i wtedy tak to wyglada.
-
Przyjedż i spróbuj na rowerze to się przekonasz jak śmieszne są twoje komentarze. Albo dalej się ścigaj na podjazdach pod wiadukty w Wa-wie
-
My tam na pieszo chodzimy. i spokojnie można zrobić wycieczkę na cały dzień. Bardoz ciekawe tereny. A na rower zapraszam. Są tam też trasy którymi nie dasz rady zjechać. Z Sobótki na Slężę jest (zółtym) 500m przewyższenia. Do tego bardzo stromo i pełno głazów. Będzięsz tam pchał rower przez wiekszość czasu.
