Spiochu
Members-
Liczba zawartości
3 729 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Bardzo proste porównanie. Jeśli zwycięzca jedzie dwa razy wolniej to Ty też będziesz jechał dwa razy wolniej, a w praktyce pewnie trzy razy, bo do płaskich gravelowych ścieżek jesteś dużo lepiej przygotowany, niż do terenu w górach. Jak chcesz ukończyć ten maraton to trenuj 20% podjazdy, taki Stóg to powinieneś pyknąć z browarem w ręku. Równie ważne będą techniczne zjazdy. Ciągłe sprowadzanie roweru to ogromna strata czasu i energii.
-
Wujot2 Pasuje tu słynny cytat "Nie jesteś drugi, jesteś wielki"
-
Robi, tylko to się nie nazywa "metafora", tylko koloryzowanie.
-
Zwycięzca Carpatii.
-
Pisaliście też o MTB. Mtb jak nazwa wskazuje to jazda w górach, tam rzadko kiedy teren jest łatwy. "Mazowieckie mtb" to coś jak narciarskie DH w Białce czyli wypaczenie tej dyscypliny, choć dla wielu może być atrakcyjne. Wasz rozmowa rozchodzi się właśnie o teren. Jak poruszasz się po ścieżkach pod gravela to z terenem niewiele ma wspólnego i wtedy wysokie prędkości są możliwe.
-
W trudnym terenie górskim tyle przejeżdżają najlepsi zawodnicy w Ultra. Jak uda Ci się przekroczyć 100km to będzie duży sukces.
-
No, no można przejść. Zapomniałeś tylko dodać, że jak się jest w czołówce Polski wyczynowych ultra biegaczy. Ja kiedyś przeszedłem 100km z buta po górach. Na drugi dzień do baru 200m metrów nie mogłem się doczłapać, a Ty tu piszesz o 6 dniach z rzędu. Na rowerze niewiele lepiej. Zwycięzca ma średnią dwa razy słabszą niż na Pomorskiej. Czujesz tą różnicę?
-
Masz rower XC, specjalnie projektowany na podjazdy i nawet nie spróbujesz?
-
Carpathia Divide - robi sie ciekawie. W Izerach gdzie stacjonujesz? Probujemy ten Stog Izerski?
-
Dobrze Mitku niech Ci bedzie. Nie widze sensu sie napinac.
-
Mitku, podales sprzeczna z fizyka informacje to sprostowalem. Nie ma co sie spinac, kto jest madrzejszy.
-
Sily nie mocy, to co innego. W rowerze chodzi o moc ciagla a nie chwilowa. Czyli ile raz pudzian przeniesie dany ciezar na dana wysokosc w danym czasie. I tak, ja przemieszcze swoje 62kg w ciagu godziny wyzej niz pudzian swoje 120? kg. A nawet jesli ja nie, to wyczynowy biegacz na pewno.
-
34/50 = 0,68 28/42 = 0,67 Ta różnica jest niezauważalna. Pudzian wytrzymywał krótko bo miał wysoką masę więc gorszy współczynnik mocy do masy od przeciwnika.
-
Jak prędkość Ci spada na tych samych biegach to kadencja również. Fizyki nie oszukasz. Dlatego przy wietrze powinieneś redukować bieg by utrzymać optimum.
-
Wysoki jak na rekreacyjnego rowerzystę, a w szczególności początkującego. W porównaniu do Prosów czy nawet ścigających się amatorów, każdy z nas jest bardzo słaby. Ty masz rower jeszcze lepszy na podjazdy, a napęd 34/50 to prawie to samo co moje 28/42. Wydolność to właśnie współczynnik mocy do masy. Inaczej jest na płaskim gdzie liczy się bardziej moc, a opór powietrza zależy bardziej od pozycji na rowerze.
-
No przecież sam wjedziesz. "pamiętasz podjazd do domku w Ustroniu - 310m dh przy 3.5 km. Udawało się podjechac w 30min. " Ja nie wiem, ale myślę, że dałbym radę. Z buta (bez roweru) na pewno w tym czasie się zmieszczę. W całej dyskusji chodzi o kadencję przy tym samym obciążeniu. Można jechać stromy podjazd 7km/h przy kadencji 60 jak i przy kadencji 90+. Moim zdaniem ta druga opcja jest bardziej efektywna. A jak stromy fragment podjedziesz z taką prędkością. i jak długi to już kwestia Twojej wydolności.
-
1-1.5h i klikanaście % to nie ma w PL takich podjazdów. Przyjmując 7km/h to by było odpowiednio 1050m i 1575m przewyższenia. No i taka jazda jest nierealna dla większości z nas. Odcinki o bardzo dużym nachyleniu zwykle są krótkie a przez 5-10min można utrzymać takie tempo, lub robić po drodze odpoczynki. Jazda z wysoką kadencją przydaje się natomiast na łagodniejszych podjazdach, których jest większość. Wtedy jedziesz sobie te 7-10km/h a kręcisz 90-100 i mniej obciążasz mięśnie. Wspomniany Zakrzosek to 26min przy 7km/h, Cienków 17min. A kilkanaście % jest tylko na fragmentach tych podjazdów. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że większość podjeżdża to dłużej. http://www.altimetr.pl/podjazd-zakrzosek.html http://www.altimetr.pl/podjazd-cienkow.html
-
Niby te carbonowe szosy bardzo drogie, a jednak jeżdżą sami gołodupcy ;)
-
Panowie, z czego te podśmiechujki. Na rowerze to najbardziej istotny ciuch. Dobór kurtek, czy koszulek jakoś nikogo nie bulwersuje.
-
Chyba jedne takie zamówię. Podobno się podwijają ale materiał dobry. Są jeszcze takie: https://www.sport-shop.pl/bokserki-meskie-fusion-brubeck-niebieskie-p-64627.html Ewentualnie dużo droższe odlo. Dobry sklep znalazłeś bo spory wybór.
-
Myślałem, że bazary zlikwidowano w latach 90-tych. 😉
-
No krótkie sportowe z poliestru. Takich właśnie szukam. Tylko dobrej jakości, żeby było mało szwów a materiał cienki. A te heada to jaki model? Takie zwykłe codzienne się nie nadają, bo są bawełniane.
-
Panowie, nie ogarneliście. Poszukuję bokserek bez wkładki a polecacie mi z wkładką (których jest pełno), o spodenkach trekkingowych nie wspominając. Dobrze, ze jeszcze nie było propozycji rajstop i sukienki 😉 Obecnie używam takich: https://brubeck.pl/produkt/bokserki-meskie-z-welny-merino-active-wool/ Jeśli chodzi o krój to są ok. Chciałbym podobne ale z poliestru. Do enduro natomiast planuję kupić takie: https://www.evocsports.com/CRASH-PANTS/301606121-S Mierzyłem juz wersje z wkładką i są bardzo dobre tylko wkladka przeszkadzała. Niestety wersje bez wkładki trzeba sprowadzić z raichu. Zewnętrze spodenki mam Doymos Fitness Cardio. Nie będę polecał bo to badziewie, ale są cienkie i mają kieszenie na zamek a o to mi chodziło.
-
Dziś podobna trasa jak tydzień temu. Zrobiłem jeszcze rundkę po parku więc może zbliżyłem się do 40km. Zeszło mi z 2.5h z dwoma przerwami. Nieżle sprawdza się siodełko speca (bridge mimic). Mimo upału, większych dolegliwości brak. Nie wiem tylko czy nie zmienię na weższą wersję bo niby taką (143mm) powinienem mieć ale testuje 155mm. Z nudów wymyśliłem sobię, że przejadę całą trasę na single-speed. Oprócz pierwszych kilometrów (zanim na to wpadłem), udało się pomysł zrealizować. Cały czas jechałem na przełożeniu 28x14 czyli 2.0. Włącznie z ruszaniem, toczeniem się po dziurach, czy podjeżdżaniem pod wiadukty. Nawet udało się wjechać (z rozpędu) stromą ścieżką na wał. Na podjazdach cisnę na maksa, więc kadencja niewiele spada, tylko wysilek wzrasta. Miałem też okazję zmierzyć na fotoradarze ile da się wycisnąć na tym przełożeniu. Wyszło 32km/h co daje wg kalkulatora kadencję 120. Ale to już było tak nienaturalnie szybko. Natomiast 90-100 nie mam wielkiego problemu utrzymywać.
-
Groźnie wygląda i do tego szybko biega. Pzerąbane masz. To już wiemy, dlaczego tak ciśniesz na rowerze. Z buta nie dałbyś rady uciec. 😉