Zdecydowanie Zermatt, bo widoki na Matehorn i Monte Rosa jedne z najpiękniesze w Alpach. Po włoskiej stronie góry są nieporównywalnie brzydsze. Odleglości sa spore i czasami wieje na szczytach, wtedy przedostanie się na drugą stronę może być niemożliwe. Taniej można zamieszkać w Tasl (ostatnia miejscowość przed Zermatt) i stąd około 20 minut pociągiem do Zermatt i głównej dolnej stacji. Nekermann ma w Tasl bardzo dobre apartamenty Monte Rosa (w cenie parking, basen). Restauracja w obiekcie, a przystanek pociągu do Zermatt 100 m. Zermatt zaliczam do miejsc niezwykle atrakcyjnych.
Tak to miejsce opisałem na tym forum.
Szwajcaria jest stabil, jak mawiają Niemcy. Połowa Szwajcarów produkuje sery, druga połowa, zegarki, trzecia połowa obsługuje pociągi, a czwarta połowa pilnuje kasy w bankach. I jest stabil. Jest jeszcze krowa Milka, która produkuje czekoladę i świstak, który zawija papierki.
Jeżeli zrezygnujecie z autostrady, to prędzej, czy później szosa skończy się na stacji kolejowej, wjedziecie samochodem na platformę kolejową i dalej przez góry (lub pod górą) pojedziecie pociągiem siedząc w samochodzie. Warsu nie ma, więc z kawy nici. Pociągiem na szynach (ale już bez samochodu) z Zermatt możecie wjechać, aż na Gornergrat a to 3100. Kolej ta powstała w 1898, czyli dwa wieki temu. Tu już są narty, ale i widoki...Monte Rosa, Liskamm, a przede wszystkim wszechobecny Matterhorn !!! Jest też Klein Matterhorn, najwyższa góra w Alpach, z której zjezdża się na nartach. A jest co jechać z 3900. Można do Włoch, do Cervini (tu potrzebny karnet internacionale), można do Zermatt.
Każdy dzień kiedyś się kończy. Pora na apres ski, apres ski w Zermatt to....kupowanie zegarków. Wszędzie na wystawach Rolexy. Omegi i inne "Szafhauzeny". Za 30 000 franków coś się da kupić, ale pamiętajcie, że zegarek, to nie mieszkanie i hipoteki nie ma. Ale może teściowa Wam zafunduje ??? Jak za drogo, skoczcie do Singapuru, tam za 20 USD kupicie identyczny.....i co z tego, że podróbka.
Po udanych zakupach udajcie się do Cafe di Point. Starter to rakle, potem serowe founde, ale hamburgera w stylu MC Donalnda też mają.