Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.06.2025 w Odpowiedzi
-
Przecie tu same samce Alfa wliczając mnie i nikt nam nie będzie pierdolił co robimy źle 🤣 nawet jakby sam Marcel przyjechał 😁4 punkty
-
Rok temu przepowiedziałem że to się nie uda i w tym roku zadania nie zmieniam 👎3 punkty
-
3 punkty
-
Zwłaszcza Marcel ..co on tam wie jeleń... (Deer - dla niekumatych)..2 punkty
-
2 punkty
-
Nie przeceniaj mnie to AI;-) obraź się na nią:-) czasem jury odnosi do swojego poziomu… szczerze to miała być lekka prowokacja. Pozdrawiam Mitku bez r i bez wsparcia znaczy jak to powiedział kumpel wygenerowane przez mocno kontrolowaną ai czyli pilnujemy smartfona co by nam literek nie poprzestawiał.2 punkty
-
1 punkt
-
Pewnie sprawy sobie nie zdajesz ale jesteś "brany pod uwagę".. jako potencjalny uczestnik takiego wypadu (Marta też).. 😉1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
oglądałem jedynie latem i nieźle to wygląda - chyba masz najbliżej z domu1 punkt
-
2 połowa kwietnia na południu Francji, nawet jak by te 160 dopłacali to bym nie jechał W tym rejonie w kwietniu to jedynie L2A1 punkt
-
Ostatni sezon nacieszymy oczy 🤪 https://eurosport.tvn24.pl/narciarstwo-alpejskie/lara-gut-behrami-zakonczy-kariere-po-igrzyskach-olimpijskich-w-mediolanie-i-cortinie-dampezzo.-opowiedziala-o-swoich-planach_sto23195823/story.shtml1 punkt
-
To nie z ofertą jest kłopot to klient forumowy jest trudny, więcej gadania niż jazdy.1 punkt
-
1 punkt
-
Folgaria... dostałem ofertę 7 nocek + 6 skipassów - 636 zł za osobę - myślisz że to do przebicia jeśli idzie o koszta podstawowe?1 punkt
-
1 punkt
-
musimy zrobić jakiś zlocik i razem pojeździć ja raz miałem taką szansę mając lat 17, ojciec zapisał mnie na zimowisko z 2 tygodniowym kursem narciarskim w Zakopanym Mieszkaliśmy prawie na trasie czyli obok górki pod Krokwią, nawet była wyrwirączka ale pierwszego dnia instruktor zarządził podchodzenie i kupę innych nudnych zachowań, całe szczęście instruktor miał córkę ciut starszą, która też nie trawiła tatusia, oświadczyliśmy że idziemy na Nosal, zagadaliśmy się trochę, wylądowali na Goryczkowej i to był koniec mojego szkolenia z instruktorem1 punkt
-
1 punkt
-
domyślam się - to siostry Tlałkówny, Maryna i Twoja najbliższa rodzina 🙂1 punkt
-
O i na taki wyjazd to ja się piszę. Myślę, że ekipa zbierze się szybko... pozdro1 punkt
-
Mocno dyskusyjne 😉 gdy jadę solo czy szkoleniowo to koszta mam podobne oczywiście wszystko zależy od bazy noclegowej . Dla mnie szkolenie to wyjazd na narty . Poznaje ciekawe osoby,uczę się od fachowca . Mam czas dla siebie bo szkolenie jest do południa lub popołudniem. Wieczorna analiza to jak wspomniał już Andrzej wartość dodana zresztą na stoku w grupie również bo każdy jest na innym poziomie . Same plusy z takiego wyjazdu . Kiedyś chciałbym pojechać na wspólny wyjazd Alpejski z Adamem bo w tym roku było bardzo blisko ale to bankowo nadejdzie tak jak wyjazd gdzieś z gronem forumowym na wspólny alpejski weekend . Bankowo 🤌 kwestia czasu 😉1 punkt
-
Cześć Jako, że obaj nie umiecie jeździć to obaj - oczywiście w różny sposób - dyskwalifikujecie szkolenia. Nie będę rozkminiał który jak bo to doskonale wiecie. Ważna jest nie tyle forma szkolenia ile jego efekt, nie miejcie klapek na oczach. Szkolić się można w bardzo różny sposób ale podstawą jest zdefiniowanie celu. A to polega na umiejętności zdefiniowania dobrej jazdy na nartach. W sensie amatorskim to połączenie skuteczności z techniką. To kwestia oczywista od razu dla kogoś kto zna kanon a jednocześnie jest praktykiem. Wyważenie tych dwóch elementów w jeździe amatorskiej to podstawa. Znam bardzo wielu forumowiczów z jazdy wspólnej i wyrobiłem sobie zdanie na temat ich ocen i znam wady i zalety ich spojrzeń. Warto się spotkać jednak... Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
A to nie jest w głowie? Jeden zawsze uśmiechnięty choć ślizga się bezładnie, drugi zawsze niezadowolony, bo w pucharze świata lepiej jeżdżą?1 punkt
-
Nie odczuwają, bo nie wiedzą co tracą. Viktor ma rację. Najlepsze co może być do nauczenia poprawnej jazdy na nartach to kilkudniowy kurs z doświadczonym i skutecznym w nauczaniu instruktorem. Pomagają wieczorna analiza filmików, nie tylko swoich, ale i innych. Wtedy najlepiej wychodzi co jest nie tak. Zresztą Viktor jest ewidentnym przykładem sukcesu takiego podejścia. Patrząc na jego postępy, np. na filmikach, które niedawno umieścił/przypomniał, widać szybką przemianę. I to w krótkim czasie. Jak na osobę nie całkiem młodą :), która startowała z niskiego poziomu, rezultaty są amazing. Nie znam żadnego narciarza, który jeździłby dobrze bez dobrego szkolenia a znam wielu bez niego, którzy jeźdżą kiepsko. Zostali na pewnym pozimie bylejakiej, błędnej jazdy. Nikt jej nie skorygował. Nie znaczy to, że nawet taka jazda nie sprawia im frajdy. Ale dobra technicznie dałaby ją jeszcze większą. 🙂 A Adrianowi poleciłbym właśnie udział w takim szkoleniu, np. z Tadeo od Viktora. I dopiero potem pomyślałbym o ew. zmianie czy uzupełnieniu sprzętu. Osobiście nigdy nie miałem drugiej pary nart, tzn. miałem, ale z nich nie korzystałem. Myślę, że druga parę jaką ew. dokupiłbym to byłyby szerokie pod butami narty off-piste do jazdy poza trasami. Ale ten sposób jeżdżenia już mnie nie dotyczy, choć w młodości sporo tak jeździłem. Często z koniczności, bo o ratakach wtedy nikt nie słyszał. 🙂 Ale lubiłem pojeździć np. po lesie. Z różnymi rezultatami. 🙂1 punkt
-
Syn ma dobrany garnitur idealnie, jak będzie w twoim wieku, to będzie ubierał jesionkę.1 punkt