Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Przed momentem wysłałem na podany w wiadomości email
-
Napisałem Ci, że pudrujemy trupa. Ale gwoli prawdy to Europa rozniosła po świecie cywilizację techniczną (dzięki której zresztą go podbiła). Historycznie najdłużej i najintensywniej wykorzystywaliśmy paliwa kopalne. Teraz zresztą jest dalej tak samo, bo inni robią to za nasze pieniądze (podobnie jak eksportujemy śmieci do Afryki). Katastrofa klimatyczna na północy też dotknie nas mniej jak innych (poza Holandią). Ale tak po ludzku patrząc jeśli ktoś coś powinien zrobić to dokładnie my. Ale nie martw się przedwcześnie, może uda się coś załatwić siłowo (poprzez technologie wychwytu, albo zwiększenie odbicia - naukowcy nad tym pracują). A może nie uda. Ale przecież przetrwamy. Skoro da się żyć w mamrze, a nawet obozie koncentracyjnym to w świecie targanym klęskami żywiołowymi na luziku damy radę. Zaszyjemy się pod ziemią, założymy gogle VR. Odpalisz odpowiedni program i najlepsi obecnie narciarze się schowają. Pieprzyć zwierzątka, pieprzyć odchodzący porządek. Będzie Pan zadowolony.
-
Jak ja się cieszę, że w moich czasach w szkole nie było monitoringu 😉.
- Dzisiaj
-
Ja prosty budowlaniec chcę Cię spytać jak sama Europa zapobiegnie katastrofie klimatycznej której nie neguję i widzę w praktyce jak znikają lodowce w Alpach... Jak Unia i my będący jej częścią mamy naprawić całą planetę?
-
https://www.facebook.com/reel/627075827006501/?app=fbl
-
Hmm... Może roboty strażnicze strzelające do wszystkiego co się zbliży??? Odniosłem się do prób zahamowania katastrofy klimatycznej - leży to przecież w naszym "europejskim" interesie. Ale to pudrowanie trupa bo jedną nogą to byśmy chcieli żyć w sposób zrównoważony ale z 3% wzrostem gospodarczym. Co jest oksymoronem. Nie mam złudzeń - katastrofa klimatyczna przyspieszy. Ciekawe - pytanie retoryczne - jak zmieni się produkcja żywności na poszczególnych kontynentach. Ale to tylko jeden z wymiarów, nawet nie wiem czy najważniejszy. Idą pomruki zmian daleko większych jak przejście z kultury zbieracko-łowieckiej do agralnej. Na co się nie popatrzy - kryzys liberalnej demokracji, starcie autokracji i i tych "nowych" demokracji, kolonialne eksploatowanie świata danych przez Big Techy, "nowi" ludzie co stracili (co już wiadomo) umiejętność myślenia analitycznego - ciekawo. Fajno jest a będzie dużo fajniej.
-
Paweł, ale podałeś przykład Twoich początków, fiat Croma, Mazda 626 i dopiero coś z odrobiną sportu. Ja po zdaniu egzaminu pracowałem u kuzyna w hurtowni i pierwsze kroki stawiałem w ... 3-biegowym Żuku. Potem pierwszy maluch, ale krótko. Ów kuzyn mi załatwił nówkę sztukę, po jakieś wówczas abstrakcyjnej cenie, jeździłem nim bardzo krótko, bo się okazało, że gosteczki wywozili samochody z FSM-u i na lewo sprzedawali. Więc po 2 miesiącach poszedł na złom i kasa się poszła jebać. Na szybko kupiony od kumpla brązowy Talbot 😉, to był złom. Potem Escort, Sciera i w końcu dopiero wymarzony sport (ale km już miałem natłuczone - bo jeździłem z kumplem jako kierowca do Niemiec po samochody, 1500 km w jedną stronę, pod granice FR/Luxemburg) czyli Honda CRX z goła dupą wymalowaną na masce. No ten to miałem może 2 dni. Kumpel chciał rundkę zrobić i rozjebał ją na drzewie. Naprawa trwała z pół roku a i tak zostawiała 6 śladów, mimo iż miała 4 koła 😉. Potem jak Ty - Kadet GSi i w końcu Corrado G60. To był samochód. Reszty nie wymieniam, bo miałem ich w sroc. Fiata tez miałem - tylko Temprę 1.6 i.e sedana. Chyba także ówczesne Ople od Corsy do Omegi. Holzvageny i nawet Audi 100. Mazdę także ale tą małą 323 chyba model. A przykład młodzieńczej fantazji mieliśmy chyba w zeszłym roku w Krakowie, jak 4-ech chłopaków poszło do piachu w żółtej rajdówce. Życie. Się nauczy, se kupi co będzie chciał, o ile będzie miał za co. Jestem zwolennikiem zimnego chowu i nie trzymania dzieci w sterylnym kloszu. Ale też są pewne granice i jakaś sensowna droga do pokonywania barier jest potrzebna. pozdro
-
Piotrek, ale ilu wtedy było wykształconych ludzi i ilu ich wchodziło na rynek? Żona inżyniera - to była Pani Inżynierowa. Kto teraz tak mówi? Obecnie system produkuje masę przeciętniaków po byle jakich studiach z dużymi pretensjami i wielkim ego. Tracą czas na studiowanie byle czego, zaczynają bardzo późno swoje dorosłe życie. Nie zauważyłeś tych zmian? Twoi rodzice na tle reszty społeczeństwa nie byli przeciętniakami, bo to były osoby wykształcone po studiach. Może wśród ludzi wykształconych byli przeciętni, ale ich w porównaniu do dzisiejszych czasów była garstka. Większość kończyła (albo i nie ) szkoły zawodowe i podejmowała pracę - bardzo wcześnie. Więc ówcześni 30-to latkowie mieli już bardzo duże pojęcie o życiu, teraz - to niektórzy w tym wieku kończą dopiero studia i to zazwyczaj gówniane. Startują w życie gołodupce z wielkimi wymaganiami. 8 lat temu po zawodówce przyszedł do nas chłopak z podkarpacia. Przyjechał do Krakowa z siostrą, jej mężem i małym dzieckiem za pracą. Wynajęli małe mieszkanie. Chłopak bardzo szybko się uczył, praca mu nie była straszna. NIe narzekał, zostawał po godzinach, nawet brał robotę do domu - bo u nas jest taka możliwość. Zaczynał od najniższej pensji, ale w miarę szybko dostawał podwyżki, za każdą nowa rzecz, której się nauczył. Po roku kupił starego grata, aby dojeżdżać do pracy, bo miał słaby dojazd i strasznie dużo na to czasu tracił, poza tym dodatkową pracę musiał targać w siatach komunikacją miejską. Z 3 lata temu kupił z siostrą bliźniaka pod Krakowem na kredyt i po pracy razem ze szwagrem go wykańczali. Ze 2 miesiące temu, pozbył się grata i kupił w miarę świeże Audi A4. Obecnie ma dziewczynę i mieszkają razem, ona także pracuje. Ma 27 lat i już poukładane i w miarę stabilne życie. Zaczynał od zera, bo z tego co wiem, to w domu się nie przelewało. Ma kredyt, ale już bogate doświadczenie zawodowe, wysoką pozycję w firmie i przyzwoite uposażenie. Jeden z ostatnich do zwolnienia. Obecnie zostaje dłużej w pracy, o ile jest potrzeba lub on potrzebuje dodatkowych środków. Sporadycznie zabiera pracę do domu, bo żaden pieniądz nie śmierdzi. Zaczyna jeździć na wakacje, w zeszłym roku chyba pierwszy raz był gdzieś za granicą na wczasach. To pokazuje tylko, że trzeba chcieć, mieć trochę pokory, uporu i cierpliwości. Wcale nie trzeba mieć jakiegokolwiek papierka, aby się odnaleźć we współczesnym świecie. pozdro
-
Nie, park Teresio Olivelli w Tremezzo https://www.google.com/search?q=teresio+olivelli+park+tremezzo+&sca_esv=5ed3572dacaed608&rlz=1CDGOYI_enPL984PL984&hl=pl&udm=2&biw=320&bih=520&sxsrf=AE3TifMjP1LccLYaTqvOtDhkTmoGGMyn6g%3A1749052408832&ei=-GtAaNvIMpDd7_UP2pvn4Ac&oq=teresio+olivelli+park+tremezzo+&gs_lp=EhJtb2JpbGUtZ3dzLXdpei1pbWciH3RlcmVzaW8gb2xpdmVsbGkgcGFyayB0cmVtZXp6byAyBBAAGB4yCBAAGIAEGKIEMggQABiABBiiBDIIEAAYgAQYogQyCBAAGIAEGKIESIdMUIw7WIw7cAF4AJABAJgBhQGgAc8CqgEDMS4yuAEDyAEA-AEF-AEBmAIDoALaAcICBxAjGCcYyQLCAgYQABgIGB6YAwCIBgGSBwMyLjGgB7sIsgcDMS4xuAfOAcIHBzAuMi4wLjHIBw0&sclient=mobile-gws-wiz-img obok hotelu LaDarsena
-
Właśnie tu jest szach z jego strony bo wyskrobał ze skarbonki 1.5k także 🤷♂️ ciężko przekonać,że to głupota tyle siana wydać bo by miał dwa w cenie jednego (do szkoły a drugi np mtb) . 😂problem w tym,że ze te 1.5k ciężko tez cos kupić bo i tak trzeba dołożyć 🤯chore ceny tych elektryków i ciort wie co wybrać .
-
Syn ma dobrany garnitur idealnie, jak będzie w twoim wieku, to będzie ubierał jesionkę.
-
Dobrze namierzyłem? Villa del Balbianello - Lenno - Lombardia 😁
-
to trza było panu młodemu trochę większy garnitur kupić 🙂
-
Pisałem kiedyś, że jak wygram w totka, to nikomu nie powiem, ale będą znaki 😉
-
Jak ty to sponsorujesz to olej temat,jak se zarobi to se kupi co chce.Ja bym nie kupił nastolatkowi elektryka.
-
Syn,ślub, Włochy ?
-
Podam przykład kandydatów do nagrody Darwina 🤣 dwóch młodzieńców lat 17 raczyło się wódką czystą w czasie lekcji w szkolnym wc i niefortunnie flaszka im się rozbiła . Wrócili do klasy a na przerwie sprzątaczka zgłosiła że wóda i szkło w kiblu 😁 szybkie sprawdzenie monitoringu w korytarzu i policja z alkomatem, dwóch debili mniej w szkole.
-
Ktoś z kolegów/koleżanek używa elektryka? Łańcuch czy pasek ? Bosch, Yamaha czy Shimano bateria ? Bateria 630Wh powinna być dość czy może większa a może mniejsza ? Rower do szkoły czyli jazda codzienna około 18km w dwie strony . Przekonać nie potrafię do zwykłego roweru i już poddałem się w dalszej dyskusji . Na elektrykach się nie znam a firm i baterii całe mnóstwo .
-
Sorry, nie uwierzysz ale nie zaglądałem do priv, odszukam wersję wektorową i odezwę się.
-
Zamieszczałeś, nawet napisałem Ci na priv prośbę o podesłanie tego w krzywych - ale echo. pozdro
-
Eh ci niewdzięczni ludzie, chcą lepszego chleba, a przecież mogliby jeść ciastka :-). Socjalizm realny rozwiązywał problem konsumpcjonizmu, mamy zmierzać w tę stronę? Ludzi nie jest za dużo, tylko rodzi się ich za mało w Europie. Więcej ludzi to więcej geniuszy, maltuzjanizm się nie sprawdził.
-
Zarejestrował się nowy użytkownik: Wodne Rośliny
-
Uczysz się na uproszczonych filmikach mentzena? Chodzi o konsupcjonizm. Ludzie kupują więcej produktów, na wytworzenie których idzie energia. Tak się zwiększa ich wydatek energetyczny. Natomiast to rzeczywiście największym problemem jest demografia, za dużo ludzi jest w Azji i w Afryce. I o tym się publicznie nie dyskutuje. Tak czy siak, ziemię kiedyś czeka zagłada, kwestia kiedy.
-
Ale ten wydatek energetyczny na osobę nie rośnie w nieskończoność, a przy takiej hekatombie demograficznej jest pomijalny. To widać nawet na przykładzie ogrzewania - łagodniejsze zimy, mniej energii idzie na ogrzewanie. Wiem, cieplej w lecie - ale tu mamy fotowoltaikę.