Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Cześć, Dawno nie pisałem nic tutaj, to też witam po przerwie szanowne towarzystwo. Są tutaj osoby napewno dobrze zaznajomione z system kształcenia instruktorów w Polsce, znające przebieg szkoleń, kadrę, szkoły narciarskie. Wg wytycznych na obecny sezon rezygnujemy z zawodów regionalnych i obowiązuje kurs kwalifikacyjny dla przyszłych uczących - jako przepustka do kursu na pomocnika. W skrócie uznano, że dotychczasz szkoli się dość mało(liczba zainteresowanych szkoleniem), a jakościowo pojawiają się przypadki wśród pomocników, gdzie mamy problem z poprawnym zaprezentowaniem ewolucji skrętu pługiem. Stąd decyzja o kursie kwalifikacyjnym i zniesieniu zawodów, co ma nam teoretycznie dać więcej chętnych na szkolenia, a sam 'odsiew' procentowo ma być większy z uwagi na zaostrzenie kryteriów ocen egzaminacyjnych - o ile wszystko dobrze zrozumiałem jednym uchem słuchając konferencji, jednocześnie robiąc sobotnie porządki w domu. W tym temacie jestem troszkę zielony, zapytam więc wprost. Czy ktoś obecnie potrafi polecić szkołę, która przeprowadza kurs kwalifikacyjny w naszych górach, z możliwe najlepszym poziomem IW uczestniczącego w kursie? Myślalem o szkole od Bartka Ptaka z Zakopanego, albo FUN RACE z Anią Buczek. Może macie tzw "polecajki" 🙂 żeby trafić do kogoś z naprawdę bardzo wysokim warsztatem szkoleniowym w naszym kraju? Pozdrawiam
-
@Wujot2 właściwie napisał wszystko...dodam z własnych obserwacji - że wszystko zależy od tego gdzie będziesz jeździł - czy bedzie to nowoczesny ON z podgrzewanymi kanapami i gondolami czy zabytkowe, wolne krzesełka z twardymi oparciami, czy może jakieś wyrypy free czy skiturowe gdzie ubiór gwarantować może przetrwanie. Zakładam że ON - wtedy postawiłbym na początek na spodnie z solidną membraną - najlepiej GTX ..jeśli Pro to jeszcze lepiej - z mokrymi krzesłami będziesz miał do czynienia na 100%. A kurteczka - jeśli nie zamierzasz jeździć w deszczu to szkoda kasy na GTX tańsza meembrana też ok... wybrałbym za to porządnego SS. Bielizna i skarpety = baza.. tutaj bym nie oszczędzał tak jak Wiesiek pisze - czyli plastiki X-bionic ewenualnie UYN lub opcja tańsza Odlo. Wełna merinosa - tutaj masa solidnych firm ja mam sprawdzone Ortovox, Devold .ten ostatni szczyci się ciekawymi rozwiązaniami np. bielizna dwustronna ze zróżnicowanym stopniem izolacji - zimno- nosisz na jednej stronie- ciepło nosisz na drugiej. Ciekawostka.. jest jeszcze kaszmir.. czy koszmar .... skarpety narciarskie z kaszmirem 600zł 🙂
- Dzisiaj
-
Ja się przymierzałam kiedyś do kasku z szybką, ale sprzedająca odradzała jeśli ktoś ma oczy wrażliwe na wiatr. One nie są jednak tak dobrze dopasowane jak kask i gogle - zwiewa czasami. Jako że ja nawet w mieście przy lekkim wiaterku potrafię płakać, to zrezygnowałam z zakupu i dokupiłam nowe gogle do mojego kasku.
-
Andrzeju! Twój ostani wpis zdecydowanie nie pasuje do tematu sezon 2025/2026 🙂
-
Cześć Ja podobnie jak Wiesiek preferuję ubiór warstwowy, który można wykorzystać w innych aktywnościach, i dobrać do konkretnych warunków panujących na stoku. pozdro
-
Cześć Andrzej, w Twoim przypadku nie ma problemu, żeby określić grupę z którą chciałbyś zjeżdżać piękną trasą, gorzej mają ci, którzy sobie życie inaczej ułożyli i np. mają dzieci w różnych związkach, albo np. mają synową której nie lubią i jak potem spokojnie na nartach jeździć? @Wujot2 może po śmierci nie będzie miało dla Ciebie znaczenia co pamiętasz ze swojego ziemskiego życia tylko będą istotne jakieś inne kwestie? pozdro
-
Rozumiem, wychodziłam z tego samego punktu widzenia, po prostu z czasem coś w tej koncepcji przestało mi pasować 🙂 nie jest ona po prostu dla każdego idealna. Natomiast na pewno nie polecam kupowania bardzo ciepłych kurtek narciarskich bo wystarczy trochę więcej słońca lub trochę bardziej dynamiczna jazda i się można zagotować, co jest mało komfortowe.
-
z wiarą jest jak z polityką. prawica nie przekona lewicy, i vice versa. to jest bardzo osobista sprawa. z mojego doświadczenia miałem dwa konkretne przypadki, kiedy doświadczyłem działania sił spoza tego świata. ale to zostawię dla siebie.
-
Jaki wewnętrzny konflikt?
-
no i widzisz - każdy Twój post jedynie potwierdza Twój wewnętrzny konflikt PS przy śmierci byłem kilka razy, pierwszy raz jako ministrant z ostatnim namaszczeniem dla sekretarza POP - wyjątkowej komuszej szui w zakładzie pracy ojca i dziadka. Ostatni raz w zeszłym tygodniu przy bardzo bliskiej osobie.
-
Czyli dzisiejszą? A jeśli nie, to jak zaakceptujesz stratę tych wielu lat? Czy ta wersja najszczęśliwsza to na pewno jesteś Ty teraz??? Jak widzisz, kupy się to nie trzyma. No chyba, ze Bóg zostawi Ci pamięć i układ z ostatnich chwil. Ale wierz mi tego byś bardzo nie chciał (statystycznie).
-
Bóg jeden wie. 🙂 Ja bym zostawił tę najlepszą, tę z naszych marzeń i szczęśliwych momentów.
-
Co za bzdury, nic nie wiesz o umieraniu. Byłeś przy tym? Najlepsze, że ponieważ nie znasz logiki tego swojego boga, to nawet nie wiesz kogo i jak nagrodzi po śmierci. Być może to będą ci których było stać na sceptycyzm. Z swoją wiarą jesteś dokładnie w tej samej d... jak reszta. ------------- Natomiast w kwestii "wojowniczych ateistów" to jest dokładnie na odwrót. To teiści (nie tylko nasi) zachowują się na wzór Rosji zawłaszczyli co się da i ani kroku w tył. teiści są wojowniczy i nie oddadzą ani kawałka zawłaszczonego społecznego pola. Ciepłe posadki za publiczną kasę , dotacje, nieczyste finanse, zawłaszczanie przestrzeni publicznej. Pół biedy, to jeszcze można by znieść, ale ustawiają życie znacznej części społeczeństwa, która, jak ja tego sobie nie życzy. O ciemnej stronie tej narośli na społeczeństwie trochę napisano (choć na razie tylko o przestępcach seksualnych. Finanse jeszcze czekają.
-
Zawsze mnie fascynował taki problem (mój autorski problem). Otóż odchodząc na Alzheimera jaki stan wiedzy zostawi Ci Bóg? Ten poszatkowany i podziurawiony z urojeniami i strachami? Czy może wybierze swoją autorską kompilację? Tyle tylko, że sobą jesteś dokładnie w każdym momencie. Ciągle ewoluujemy tracimy i modyfikujemy wspomnienia (pamięć nie jest zbiorem faktów!) mamy nowe doświadczenia. Teraz jestem zupełnie kimś innym jak te trzy lata temu. Wiec jak to będzie z chorobami neurodegradacyjnymi? Którą wersję Bóg mi zostawi abym był zawsze sobą?
-
pięknie napisałeś Andrzeju. Przy tego typu dyskusjach zawsze żal mi tych wszystkich wojowniczych "ateistów", którzy mają potężny wenętrzny problem - ofecjalnie będą zaprzeczać do utraty tchu a gdy wybije ostatnia godzina zaczynają się modlić.
-
Patrzę na to zupełnie inaczej - ten zestaw umożliwia mi wiele aktywności. Nic się nie marnuje. W HS chodzę na trekkingi 9i po mieście) przy deszczowej pogodzie, w SS jeżdżę na rowerze gdy <12 stopni, bieliznę też wykorzystuję w obu działalnościach gdy jest zimno. Kosztowała sporo kasy więc ma pracować! Nie mówiąc już o middle layerach - nic tu nie jest ściśle ukierunkowane pod narty. Nie da się ukryć jednak, że pod rower mam sporo dedykowanych ciuchów - w tym ultralekką kurtkę używaną głównie tam. Klasyczna kurtka narciarska z ociepliną jest ciężka i ma słabą ruchomość. Z reguły wyposażona w zbyt grubą (3L) warstwę zewnętrzną. Kroje też siekierą ciosane (choć wzory oczywiście czasem świetne). Najważniejsze, że po krótkim okresie użycia wisi niepotrzebnie w szafie blokując kupę miejsca. Kieszonka w rękawie to zbyt słaby argument (bo z reguły karnety w kieszeni też są "widoczne"). Ale oczywiście każdy ma inne priorytety, inne poczucie komfortu temperaturowego. Dlatego przedstawiam tu punkt widzenia kogoś kto patrzy przez pryzmat różnych działalności outdoorowych a komfort termiczny traktuje jako aktywo którym trzeba zarządzać (zdarza mi się jeździć w dwóch warstwach na rowerze przy ujemnej temperaturze - wtedy mam tylko grubsze rękawice - ale też nie za bardzo, bo utrudniają obsługę manetek).
-
4 podstawowe Ewangelie niewiele się zmieniały w czasie i można je przyjąć za kanon. Nie zawsze są spójne między sobą, wiemy że spisano je nie od razu, dopiero po 70 latach, ale spisano na podstawie ustych przekazów, które w tamtych czasach były wiarygodną podstawą przechowywania wiedzy. Co zrobiono z nimi później, jakie są ich interpretacje to inna sprawa. Jaka jest rola kościoła, czy szerzej mówiąc kościołów, to też inna sprawa i pewnie mój pogląd w tych sprawach jest b. zbliżony do Twojego. 😉 To w co wierzymy w zakresie boskich spraw to nasza prywatna sprawa. Powiedziałbym wręcz intymna. W życiu przeczytałem kilka książek, powiedzmy religijnych, z których największe wrażenie zrobiła na mnie "Dzieje Chrystusa" Daniel-Ropsa, napisana jeszcze w czasie II wojny światowej. A czytałem ją mając 20 kilka lat. 🙂 Nie chcę wchodzić w temat religii i wiary, każdy musi się z tym "zmierzyć" indywidualnie. W moim życiu miały miejsce dwa kluczowe wydarzenia, które ukształtowały moje podjeście, nie tyle do religii, co do istnienia i roli Boga. Wiara w Boga i życie wieczne ma jeszcze jeden pozytywny dla wierzącego aspekt. Odchodząc z tego świata będę miał nadzieję, że być może czeka mnie jeszcze lepsza kontynuacja a nie tylko jedna wielka ciemność i nicość. Np. będzie to jeden, niekończący się zjazd na dobrze dobranych nartach, we wspaniałych warunkach śnieżno-pogodowych, przy braku ograniczeń wynikających ze starzejącego się organizmu. Pojadę swoim ulubionym stylem: mieszanym karwingowo-ześlizgowm krótkim skrętem. Nie będę sam, w pobliżu będzie zjeżdżać żona, dzieci, wnukowie. Wokół piękne góry, słońce. Chciałoby sie powiedzieć: żyć nie umierać. 🙂
-
szukaj na Vinted, w necie. lub w TK Maxx, szczególnie na południu Polski -> powinni już w tym miesiącu rzucić do sklepów ciuchy narciarskie.
-
Generalnie popieram, jeździłam tak przez wiele lat, ale są też pewne minusy: 1) wadą jest cena całego zestawu ciuchów - jeśli kupisz dobre jakościowo produkty to 2-3 tysie minimum wydasz nawet na promocjach czy wyprzedażach 2) mało która kurtka HS lub SS ma dużo kieszonek które się przydają (zwłaszcza jak nie chcesz jeździć z plecakiem) w tym kieszonki na skipass (wśród kurtek damskich jest z tym wyjątkowa lipa) 3) jak marzniesz to w zimie i tak będziesz ubierał warstwę ocieplenia, co zastępuje kurtka narciarska z lekkim ociepleniem. W efekcie odkąd porządnie zmarzłam w mocno minusowych temperaturach (stara ocieplina syntetyczna już się zużyła i nie działa za dobrze, a kurtki puchowej nie używam pod HS), kupiłam narciarską kurtkę Marmota z goretexem i primaloftem i używam jej przez 90% czasu na nartach zjazdowych, ale jeżdżę zimą w warunkach zimowych. W warunkach wiosennych wybieram inny rodzaj aktywności fizycznej i inne ubranie.
-
Ja generalnie do nart używam soczewek ale awaryjnie mam i tę wkładkę. Sprawdza się ale czasem paruje. Pozdrawiam.
-
Tutaj łatwo nie jest, ale jakieś tam sposoby podobno są. Widziałem nawet kilka filmów na ten temat, a i w literaturze znajdzie się coś w tym temacie.
- Wczoraj
-
Podstawowe jest nie kto co spisał ale co wybrał redaktor (oczywiście działający za wiedzą boga). A jeszcze ciekawsze jak oba Testamenty zmieniały się na przestrzeni wieków. Nie mówiąc już o wytycznych interpretacyjnych, które to cichcem zmieniały się co sobór. I za każdym razem oczywiście pochodziły od Boga. Super o różnych "fenomenach" wiary napisał Dawkins w "Bóg urojony". Jak czytałem to kiedyś, to książka wydawała mi się w zasadzie niepotrzebna - przecież racjonalne dyskutowanie z wierzącymi nie ma sensu. Ale ostatnio sięgnąłem do niej (trochę z przypadku, bo miałem księgozbiór w kartonach i zostawiłem garść pozycji do szybkiego przeczytania i zaplątała się tam) i ubaw miałem przedni. Kapitalny język, kilka różnych linii rozumowania, także teologicznych. Też spojrzenie na absurdalne uprzywilejowanie kasty kapłańskiej i samej wiary w praktyce społecznej. Słowem świetna, dość lekka lektura (szczególnie jak na zagadnienia, którymi autor na co dzień się zajmuje). Naprawdę warto.
-
1. Ubierasz się na cebulkę. 2. Warstwa wierzchnia: HS lub SS w zależności od prognozy pogody. Najlepiej mieć obie. Jeśli jedna to HS. Wymogi - kaptur, wysoka stójka, wywietrzniki pod pachami (z tym w SS jest dość ciężko), dłuższy stan. Dobry laminat (Gore, Dermizax, Pertex). Dobrze widziana konstrukcja strefowa. Napoleonka i wyższe kieszenie jak jeździsz z plecakiem. Żadnej ociepliny ani siatki. Goły laminat. 3. Warstwa ocieplająca - polar, sweter puchowy na totalne mrozy, lekka bluza z meszkiem lub nic - na wiosnę. 4. Warstwa spodnia - dobrej klasy bielizna. Obcisła, dobrze dopasowana. Raczej syntetyk, ale może być też mieszanka z merino. Mogę polecić xbionic - jest naprawdę warta swojej ceny.
-
To jasne . Ale wyjaśnij mi to 🙂 O ile GS jeszcze w miarę zrozumiem bo to te same cztery narty z inną płytą. Chociaż z logiką ciężko bo w wersji z płytą Konect jest wiązanie 14 a w SPX 12 i 15 więc wydaje się, że SPX pokryją oczekiwania każdego. Oferty Master SL nie kumam kompletnie. Po cholerę komu 8 wersji slalomowej narty dla dorosłych z czasami o 1cm różniącą się długościa. Absolutna perełka to narty SL w długości 182 cm 😮 Kogoś mocno poniosło. p.s. jedna z najbardziej ulubionych moich marek, Dynastar oszalała 😉
-
Spyder ma Primaloft. Ale tych przeróżnych technologii jest sporo i każdy producent ma jakieś swoje wynalazki. 4F mam obecnie jednak przemięka. Rozważałem kupić coś na warstwę wierzchnią z Hardshell lub Softshell np z Salewy lub Dainese. Tylko co pod spód?
