Skocz do zawartości

Drugie narty na trudniejsze warunki


AdrianW

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, star napisał:

Ja niestety też. Jak lekarz miał do wyboru którą nogę spieprzyć i nie mógł się zdecydować spieprzył obie na dwa różne sposoby. Akcja na cito choć jak się okazało można było poczekać i operować w akademickim czy Trzebnicy, ech… tego rzeźnika też ktoś tam polecał… po błędach brnął i leczyć chciał wapnem zły zrost zamiast łamać ale u innego leczył staw rzekomy wapnem no comments.

Są lepsze preparaty wspomagające zrost kości niż wapno. Gdy spytałem lekarza o preparaty kolagenowe to się zaśmiał i powiedział to panu nie zaszkodzi a wpływu na regenerację chrząstki nie ma prawie żadnego i żadne badania nie potwierdzają że jest tak rewelacyjnie jak w reklamach, dlatego są to suplementy a nie leki.Ukrwienie chrząstki jest minimalne i sama się niestety nie odbuduje.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lexi napisał:

Ja od pewnego momentu inaczej niż kiedyś podchodzę do autorytetów lekarskich. Wychodzę z  założenia że gdy profesor zdobywał tytuły i pisał książki ktoś inny stał przy stole .. mam swoje typy w interesujących mnie dziedzinach i na prawdę  jeśli ma mi ktoś grzebać we flakach niech będzie to solidny rzemieślnik.

Dobrze prawisz 💪

Mój syn urodził się jako wcześniak w końcówce 6 miesiąca . Szybka akcja pewnej nocy . Poród odbierał praktykant ( wykonał kawał dobrej roboty bo pępowina była owinięta wokół szyi  dziecka )  specjalisty nie było w szpitalu wszedł na salę porodową dokładnie 3 minuty po wszystkim . Młody trafia na neonatologię-inkubator. W pierwszych dniach traci swoje cenne gramy których i tak ma niewiele- jest jak moja dłoń a cała jego dłoń jak mój paznokieć .Po trzech dniach mamy pierwszą i ostatnią konsultacje z jegomościem i nikomu nie życzę usłyszeć takich złych rokowań od specjalisty profesora i ch..j wie jeszcze jakie miał tytuły przed swoim nazwiskiem. Praktycznie wymazałem tą postać ze swojej pamięci aczkolwiek cały oddział neonatologii 🏆👏.  Widziałem go tylko raz na tej konsultacji przez 6 tygodni będąc od rana do wieczora codziennie . Na szczęście w młodego trafia chyba jakiś piorun bo nic z jego rokowań się nie sprawdziło. Fakturę dostałem na 17 koła € ( większość pokryło ubezpieczenia) z czego 60% z tej kwoty to wynagrodzenie profesorka. Dzieckiem przez cały czas zajmowali się praktykanci i pielęgniarki oczywiście mając zalecenia od swoich przełożonych ale to oni dostali na koniec podziękowania z pysznym tortem za swoje zaangażowanie i pełen profesjonalizm . 

4 lata później młody spada z krzesła, wstał otrzepał się i biega dalej . Przez dwa tygodnie przybija piątki ale od czasu do czasu mówi że boli rączka . Brak siniaka i opuchlizny . Jedziemy zrobić zdjęcie na którym kolejny specjalista nic nie widzi . Wracamy do domu . Po kolejnym tygodniu idziemy do naszego lekarza rodzinnego bo dalej słyszymy,że rączka boli . Przegląda zdjęcie i wyłapuje pękniętą kość łokciową . Specjalista tydzień wcześniej tego nie wyłapał 🤷‍♂️
 

Lekarz to człowiek i nie jest nieomylny!

Przekonałem się również na własnej skórze.
Tadziu , ja też im nie ufam tylko co czynić. Nawet najlepszy specjalista może mieć zły dzień, postawić błędna diagnozę 🤷‍♂️ ale tak jak piszesz czym więcej konsultacji tym nasza decyzja jest bardziej świadoma choć to dalej nic nie wnosi w tej loterii w jakże wielkim biznesie . 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Victor napisał:

Mój syn urodził się jako wcześniak w końcówce 6 miesiąca .

Jak jest dzisiaj? Zostały jakieś złe skutki? W mojej rodzinie też jest taki 6-miesięczny wcześniak a raczej wcześniaczka. Dziś ma 10 lat i żadnych pozostałości.

Star i Ty macie rację. Lekarz to człowiek z wszelkimi cechami przynależnymi temu gatunkowi. 🙂 Np. omylnością. Wielokrotnie to przerabiałem. Ostatnio przypadek mojej żony z 2023 r. Mocne bóle nogi, jakies dziwne drwienia, głównie w nocy. Rezonans, wizyta u lekarza rodzinnego, neurologa, wizyta u reumatologa. I to tych najlepszych. Kilka diagnoz a tu coraz gorzej. "Leczenie" i to zdalnie, zleciła moja siostra, też lekarz, ale laryngolog. Zdalnie, bo pracuje w Luksemburgu i Belgii, nie w Polsce. Stwierdziła, że to może być powikłanie pokleszczowe lub po jakims innym ukaszeniu czegoś muchowatego. 3 tygodnie dobrze dobranego antybiotyku i voila. Przeszło.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

A ufasz swoje żonie?

Nie sypiam ze swoimi lekarzami jeśli o to pytasz, może to i dziwne, ale jednak. PS. Proponuję zawiesić dyskusję bo niebezpiecznie się robi... dziś przeleciałem przez kierę i wpadłem do rowu, ale jako, że opodal był koci grzbiet wiec stosując tą technikę spadłem jak kot na cztery łapy... znaczy na grzbiet, szczęśliwie bez zadraśnięcia.., choć mogłem testować jak to jest ze służbą zdrowia w cz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, star napisał:

Nie sypiam ze swoimi lekarzami jeśli o to pytasz, może to i dziwne, ale jednak. PS. Proponuję zawiesić dyskusję bo niebezpiecznie się robi... dziś przeleciałem przez kierę i wpadłem do rowu, ale jako, że opodal był koci grzbiet wiec stosując tą technikę spadłem jak kot na cztery łapy... znaczy na grzbiet, szczęśliwie bez zadraśnięcia.., choć mogłem testować jak to jest ze służbą zdrowia w cz.

Czas zacząć pisać na hipochondryk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe opisy.

Nie wierzyć lekarzom ale lekarze jakoś dziwnym trafem uratowali wszystkich, którzy mieli kłopoty. Czy tylko ja widzę tu totalną sprzeczność...?

Ale to tylko drobny brak logiki.

Ale koledzy zupełnie nie zrozumieli tego co napisałem albo/ a może a raczej zrozumieli tylko rękami i nogami bronią się przed tym, że popełniali błędy w wyborze.

Ja nigdy nie miałem takich przypadków bo lekarze, którzy mnie, moją rodzinę i przyjaciół leczą to lekarze wyselekcjonowani przez lata.

Gdzieś ktoś opisywał jakąś skuchę przy protezowaniu biodra - a jak zapytam: Ile czasu przygotowywaliście się do tego zabiegu? Ile czasu szukaliście lekarza/zespołu (bo to jest jednoznaczne w wypadku dobrych lekarzy) który operację wykonywał?

Od ilu lat macie lekarza rodzinnego?

Lekarze nie są nieomylni bo z założenia być nie mogą - organizm człowieka jest jeszcze zbyt skomplikowany aby tych błędów nie czynić ale jak ktoś pisze o 30% udanych zabiegów to jak mogę to traktować poważnie?

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mikoski napisał:

Są lepsze preparaty wspomagające zrost kości niż wapno. Gdy spytałem lekarza o preparaty kolagenowe to się zaśmiał i powiedział to panu nie zaszkodzi a wpływu na regenerację chrząstki nie ma prawie żadnego i żadne badania nie potwierdzają że jest tak rewelacyjnie jak w reklamach, dlatego są to suplementy a nie leki.Ukrwienie chrząstki jest minimalne i sama się niestety nie odbuduje.

A o osoczu bogatopłytkowym i komórkach macierzystych słyszał, a? 😃

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2025 o 15:32, a_senior napisał:

Pasuje, pasuje. Ktoś musi popracować na Twoję emeryturę. 🙂

A dziecko nart nie wyklucza. Małe bierzesz ze sobą na kwaterę i jeździcie zamiennie z żoną. Jeden zostaje przy dziecku, drugi jedzie na narty. Tak my robiliśmy. A takie 4-letnie to już sadzasz na narty i oddajesz do "pani" na naukę a sam nartujesz do woli. Dziecko szybko łapie. Tu moja 4-letnia córka po 2-3 dniach u "pani". 🙂

bretig23.jpg

Nie liczę na to że dożyję emerytury🤣 do tego czasu ludzie rozj... tę planetę 🥴

Pochwal się kiedy było robione to zdjęcie?🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, AdrianW napisał:

Nie liczę na to że dożyję emerytury🤣 do tego czasu ludzie rozj... tę planetę 🥴

Pochwal się kiedy było robione to zdjęcie?🙂

Nie rozj..., choć zaszkodzą, a właściwie ją zmienią. Choć nie można wykluczyć jakiejś wielkiej katastrofy typu kometka czy globalna wojna nuklearna. Tyle że nie ma sensu nawet brać tego pod uwagę w swoich planach, w tym planach emeryckich. 🙂

Zdjęcie z wiosny 1991 r. z małej stacji francuskiej Hirmentaz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AdrianW napisał:

A o osoczu bogatopłytkowym i komórkach macierzystych słyszał, a? 😃

A słyszał i brał nie raz, skuteczność porównywalna do placebo 😁 wszystko co było dostępne sprawdziłem. A o żelu z kwasu hialuronowego wstrzykiwanym do stawu słyszał ? Ulga krótkotrwała a piniądz konkretny. O gonartrozie mogę z profesorami gadać, jak i czym to się je 🤪 Ale na nartach jako tako na razie jeżdżę.

Edytowane przez Mikoski
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mikoski napisał:

A słyszał i brał nie raz, skuteczność porównywalna do placebo 😁 wszystko co było dostępne sprawdziłem. A o żelu z kwasu hialuronowego wstrzykiwanym do stawu słyszał ? Ulga krótkotrwała a piniądz konkretny. O gonartrozie mogę z profesorami gadać, jak i czym to się je 🤪

Chylę czoła, nie mam pytań 😱 kwas miałem w kolano i po operacji w biodro. Ale czy to był w żelu to nie wiem. Osocze miałem kilkanaście iniekcji w biodro - nie wiem gdzie tyle tej igły tam się mieści. A najgorzej jak w nerw trafi... 😁

Poważnie komórki m. miałeś robione? Ponoć to jeszcze raczkuje... Ale biznes robią dziady. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AdrianW napisał:

Chylę czoła, nie mam pytań 😱 kwas miałem w kolano i po operacji w biodro. Ale czy to był w żelu to nie wiem. Osocze miałem kilkanaście iniekcji w biodro - nie wiem gdzie tyle tej igły tam się mieści. A najgorzej jak w nerw trafi... 😁

Poważnie komórki m. miałeś robione? Ponoć to jeszcze raczkuje... Ale biznes robią dziady. 

Miałem na myśli osocze, komórki macierzyste to nie wiem gdzie to u nas robią. Osocze to prosta sprawa pobierają ci krew wirówka i zastrzyk, nie czułem żadnej poprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, a_senior napisał:

Nie rozj..., choć zaszkodzą, a właściwie ją zmienią. Choć nie można wykluczyć jakiejś wielkiej katastrofy typu kometka czy globalna wojna nuklearna. Tyle że nie ma sensu nawet brać tego pod uwagę w swoich planach, w tym planach emeryckich. 🙂

Zdjęcie z wiosny 1991 r. z małej stacji francuskiej Hirmentaz. 

Nie ma sensu ale z tyłu głowy jednak jest. Ludzie przez swoją chciwość sami dążą do swojej samozagłady. To takie moje przemyślenia 😉

To ja się wtedy urodziłem. Córka zaraziła się nartami? - retoryczne pytanie 😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mikoski napisał:

Miałem na myśli osocze, komórki macierzyste to nie wiem gdzie to u nas robią. Osocze to prosta sprawa pobierają ci krew wirówka i zastrzyk, nie czułem żadnej poprawy.

To prosty biznes - wampiry. Doktorek se siedzi w gabinecie, pielęgniarka lata, pobiera krew, wrzuca w maszynę i zanosi lordowi a ten pyk i kasa i następna osoba. Jak to mój ortopeda mawiał: "Adrian na pewno Ci nie zaszkodzi" 😂

Wujo miał komórki robione na obydwa kolana ale to pewnie z 5 lat temu. Nie drążyłem tematu ale niby mówił że "coś" tam lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdrianW napisał:

A o osoczu bogatopłytkowym i komórkach macierzystych słyszał, a? 😃

CZeść

Z punktu widzenia wyleczenia urazu lub schorzenia ortopedycznego to są klasyczne głupoty. Widzę, że wiesz ale przekonałeś się po fakcie. Moi znajomi lekarze na szczęście są ortopedami operatorami a nie ściemniaczami więc nie naciągają na takie głupoty a jak jest zastrzyk to zazwyczaj jest realne info, które sprawdza się w 100%. 

Ale Adrian to jest w genach. Ty przekonałeś się szybko i masz z głowy ale są tacy ludzie, którzy jak im walnie pompa wody w samochodzie to będą dolewali płyn przez cały sezon nie widząc kosztów a jak już w końcu nie będzie dawało się jeździć to pojadą do jakiejś pizdy, żeby pompę wymienić ale co z tego skoro samochód w tym czasie przez ciągłe wycieki nadaje się do generalnego remontu albo na złom.

Cudów nie ma - tak w mechanice jak i w medycynie. Trzeba po prostu myśleć.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mitek napisał:

CZeść

Z punktu widzenia wyleczenia urazu lub schorzenia ortopedycznego to są klasyczne głupoty. Widzę, że wiesz ale przekonałeś się po fakcie. Moi znajomi lekarze na szczęście są ortopedami operatorami a nie ściemniaczami więc nie naciągają na takie głupoty a jak jest zastrzyk to zazwyczaj jest realne info, które sprawdza się w 100%. 

Ale Adrian to jest w genach. Ty przekonałeś się szybko i masz z głowy ale są tacy ludzie, którzy jak im walnie pompa wody w samochodzie to będą dolewali płyn przez cały sezon nie widząc kosztów a jak już w końcu nie będzie dawało się jeździć to pojadą do jakiejś pizdy, żeby pompę wymienić ale co z tego skoro samochód w tym czasie przez ciągłe wycieki nadaje się do generalnego remontu albo na złom.

Cudów nie ma - tak w mechanice jak i w medycynie. Trzeba po prostu myśleć.

Pozdro

Na korytarzu w szpitalu czekając w kolejce na wspomniany wcześniej zabieg ludzie chwalili to osocze. I lekarz też mówił mi że to nie odbuduje chrząstki, że to bardziej na zrost kostny. Co nie zmienia faktu że to dla niego łatwy zarobek i to jeszcze w państwowym szpitalu. Wszyscy o tym wiedzieli. Ordynator przechodząc korytarzem tylko rozganiał towarzystwo żeby w kupie nie stali. Pewnie miał z tego swoją działkę. Także uważam że na pewno niektórym osobom to osocze pomogło. Problem w tym czy nie powinno być za darmo w ramach rehabilitacji...🙁 

Powiem Ci że zabiegi typu laser, krioterapia, pole magnetyczne to też trochę śmiechu warte. A jednak już po tygodniu pola magnetycznego czułem niewielką ale wyczuwalną poprawę. Tylko tutaj na NFZ lub odpłatnie ale za grosze. 

I w tym cały szkopuł. 

Pozdro

Edytowane przez AdrianW
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja nie neguję wartości terapii samych w sobie i z pewnością są wskazania do stosowania jakichś preparatów jako element wspomagający ale np. wytłuczonej tkanki chrzęstnej to nie załatwi bo jej po prostu nie ma in tyle. Jeżeli Achilles jest chory tkanka jest zmartwiała, zwapniona to takie terapie zewnętrzne tego nie odbudują bo i tak w końcu się zerwie. 

Mnie chodzi o zasadę stawiania wyższości terapii lekowej czy innej nad zwykłym zabiegiem, który załawia sprawę - chore myślenie oparte na błędnych przesłankach. ale rozumiem strach i obawy bo to dość ludzkie. Natomiast podsycanie przerażenia i sianie propagandy to karygodne sprawa.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, AdrianW napisał:

Na korytarzu w szpitalu czekając w kolejce na wspomniany wcześniej zabieg ludzie chwalili to osocze. I lekarz też mówił mi że to nie odbuduje chrząstki, że to bardziej na zrost kostny. Co nie zmienia faktu że to dla niego łatwy zarobek i to jeszcze w państwowym szpitalu. Wszyscy o tym wiedzieli. Ordynator przechodząc korytarzem tylko rozganiał towarzystwo żeby w kupie nie stali. Pewnie miał z tego swoją działkę. Także uważam że na pewno niektórym osobom to osocze pomogło. Problem w tym czy nie powinno być za darmo w ramach rehabilitacji...🙁 

Powiem Ci że zabiegi typu laser, krioterapia, pole magnetyczne to też trochę śmiechu warte. A jednak już po tygodniu pola magnetycznego czułem niewielką ale wyczuwalną poprawę. Tylko tutaj na NFZ lub odpłatnie ale za grosze. 

I w tym cały szkopuł. 

Pozdro

a wiesz już jakie narty na trudniejsze warunki sobie kupisz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...