Skocz do zawartości

Poprawa skrętu równoległego NW


SzymQ

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na samym początku tej dyskusji w sposób chyba wystarczający wyjaśniłem jaki jest powód takiego zachowania. Teraz niejako w formie uzupełnienia dodaję w ślad za PN PZN. Narciarka o wadze 60 kg w momencie rozpoczęcia odciążenia "waży" ok. 90 kg. Taki nacisk wywierany jest na zewnętrzną nartę skrętu. Aby taki nacisk na śnieg utrzymać w śladzie należy a. utrzymać prawidłowo krawędź b. odciążenie realizować obunóż. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.12.2021 o 21:41, nikon255 napisał:

Nie spotkalem sie z inna przyczyna ucieczki zewnetrznej niz stanie na wewnetrznej.

Pomyliłeś przyczynę ze skutkiem.  Wystarczy sprawdzić to na śliskim podłożu(wyślizgany kawałeczek stoku).  Wystarczy jedna próba nieco energiczniejszego skrętu i zewnętrzna momentalnie ucieka, tym bardziej im stok jest stromszy. Wtedy jak ucieka(głównie tył) w bok, ciało się opiera na wewnętrznej.  To może się nie zdarzać, gdy narta ma się o coś zaczepić. Nie jest zbyt płasko ustawiona, nie jest bardzo ślisko,  skręt jest wykonany z dużym wyczuciem, nie jest podkręcony.... Warto zauważyć, że głównie na slalomie, na stromych stokach zawodnikom z nieco niższej półki uciekają tyły.  Ponieważ bardziej podkręcają. Jadą nieco dalej od tyczki. Ogólnie tor przejazdu jest dłuższy.

Trzeba mieć zawsze dobrą równowagę na zewnętrznej. Bardzo dobrze ją czuć pod nogą. Bardzo wielu narciarzy jeździ za bardzo na obu nartach.  I są to z reguły długie łuki, z dużym promieniem. Widzę nieraz na Mosornym z krzesełka jak gościowi odchodzi nieco w  bok(on tego prawie nie czuje?) tył zewnętrznej.  Nie musi się jeździć z dużym wychyleniem na krawędzie, ale narty muszą być zawsze idealnie równoległe.  To już nieco wyższa szkoła jazdy. Wystarczy się przetestować na  kawałku stromej śliskiej ścianki, gdzie narty nie zaczepiają się krawędziami, mimo że są na krawędzi. Chodzi o jazdę w skos stoku.  Tak utrzymać narty jadące do przodu i obsuwające się w dół by były równoległe. Można to osiągnąć, gdy się dobrze wyważy tylko na zewnętrznej.  "Popisywałem" się tak kiedyś przed koleżankami na Chopoku. Był płat wodnego lodu, tak 20x10 m. Jak go ukośnie przejechać? Bez upadku.

Ten problem uciekania tyłu narty był moim problemem na  stromych i twardych odcinkach tras.  Przykład Grzebień w Szczyrku. Ja tu chciałem podkręcać łuki.  I szybko doszedłem do wniosków:

-  nie mam wystarczająco zakrawędziowanej narty zewnętrznej przed linią spadku stoku. Jestem za "wolny" w reakcji ciała na taką próbę.  Jestem za stary.

- stok jest za stromy i jest za twardo,

- nie mam wystarczająco dobrych nart to takiej ewolucji,

- należy wydłużyć łuki, tylko wtedy jest kwestia szybkośći ? To nie na tym terenie ! Ja nie jestem zawodnikiem i nie trenuję. Ja muszę mieć margines bezpieczeństwa.

Można jechać na wewętrznej w łuku świadomie. A zewnętrzna nie ucieka, ponieważ jest podniesiona w górę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Plus80 napisał:

Pomyliłeś przyczynę ze skutkiem.  Wystarczy sprawdzić to na śliskim podłożu(wyślizgany kawałeczek stoku).  Wystarczy jedna próba nieco energiczniejszego skrętu i zewnętrzna momentalnie ucieka, tym bardziej im stok jest stromszy. Wtedy jak ucieka(głównie tył) w bok, ciało się opiera na wewnętrznej.  To może się nie zdarzać, gdy narta ma się o coś zaczepić. Nie jest zbyt płasko ustawiona, nie jest bardzo ślisko,  skręt jest wykonany z dużym wyczuciem, nie jest podkręcony.... Warto zauważyć, że głównie na slalomie, na stromych stokach zawodnikom z nieco niższej półki uciekają tyły.  Ponieważ bardziej podkręcają. Jadą nieco dalej od tyczki. Ogólnie tor przejazdu jest dłuższy.

Trzeba mieć zawsze dobrą równowagę na zewnętrznej. Bardzo dobrze ją czuć pod nogą. Bardzo wielu narciarzy jeździ za bardzo na obu nartach.  I są to z reguły długie łuki, z dużym promieniem. Widzę nieraz na Mosornym z krzesełka jak gościowi odchodzi nieco w  bok(on tego prawie nie czuje?) tył zewnętrznej.  Nie musi się jeździć z dużym wychyleniem na krawędzie, ale narty muszą być zawsze idealnie równoległe.  To już nieco wyższa szkoła jazdy. Wystarczy się przetestować na  kawałku stromej śliskiej ścianki, gdzie narty nie zaczepiają się krawędziami, mimo że są na krawędzi. Chodzi o jazdę w skos stoku.  Tak utrzymać narty jadące do przodu i obsuwające się w dół by były równoległe. Można to osiągnąć, gdy się dobrze wyważy tylko na zewnętrznej.  "Popisywałem" się tak kiedyś przed koleżankami na Chopoku. Był płat wodnego lodu, tak 20x10 m. Jak go ukośnie przejechać? Bez upadku.

Ten problem uciekania tyłu narty był moim problemem na  stromych i twardych odcinkach tras.  Przykład Grzebień w Szczyrku. Ja tu chciałem podkręcać łuki.  I szybko doszedłem do wniosków:

-  nie mam wystarczająco zakrawędziowanej narty zewnętrznej przed linią spadku stoku. Jestem za "wolny" w reakcji ciała na taką próbę.  Jestem za stary.

- stok jest za stromy i jest za twardo,

- nie mam wystarczająco dobrych nart to takiej ewolucji,

- należy wydłużyć łuki, tylko wtedy jest kwestia szybkośći ? To nie na tym terenie ! Ja nie jestem zawodnikiem i nie trenuję. Ja muszę mieć margines bezpieczeństwa.

Można jechać na wewętrznej w łuku świadomie. A zewnętrzna nie ucieka, ponieważ jest podniesiona w górę. 

Cześć

Wszystko idealnie wyłożone, jak na tacy.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Plus80 said:

Można jechać na wewętrznej w łuku świadomie. 

Słyszałem, że można..., Widziałem, że można..., Spróbowałem... i to chyba najtrudniejsza rzecz jakiej próbowałem na nartach. Poszło do ToDo - na razie całkowicie nieosiągalne 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, netmare napisał:

Słyszałem, że można..., Widziałem, że można..., Spróbowałem... i to chyba najtrudniejsza rzecz jakiej próbowałem na nartach. Poszło do ToDo - na razie całkowicie nieosiągalne 😄

Trzeba przejść pewne etapy. Pierwszy to już dość swobodna jazda na równoległych nartach.  Drugi pewna jazda na jednej narcie. Ale na terenie bardzo łagodnym , który się kończy płaskim wybiegiem, pozwalającym się samorzutnie zatrzymać narcie.  Trenujemy taką jazdę. Stok(lub z boku) powinien być pusty. Dobre wyrównoważenie na narcie.  Dawniej instruktorzy polcali takie ćwiczenie - jazda na wprost, na prawie  płaskim  terenie. Wychylenie ciała do przodu, potem odchylenie do tyłu. Jak zmienia się szybkość nart? Ciało  do przodu - maleje. Do tyłu - narty przyspieszają. Ustawić ciało tak, by nie zwalniały, ani nie przyspieszały.

Ręce  szeroko z kijkami. Działają  jak drążek linoskoczka.  I ćwiczymy obie nogi. Świetna zabawa. Bardzo wzrasta pewność jazdy na nartach.  To nieco przypomina początki jazdy na rowerze.  Dopiero po opanowaniu tego ćwiczenia można zacząć myśleć o skręcie na jednej narcie. Jeśli będzie zewnętrzną to będzie łatwiej. Jeśli wewnętrzną to trudniej. Ale o skręcie na stoczku, który opisałem wyżej.  To możliwe do osiągnięcia.  Jeśli miałby to być dowolny stok, to należało zacząć naukę na nartach w wieku lat pięciu i to w b dobrej szkółce narciarskiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Plus80 napisał:

Trzeba przejść pewne etapy. Pierwszy to już dość swobodna jazda na równoległych nartach.  Drugi pewna jazda na jednej narcie. Ale na terenie bardzo łagodnym , który się kończy płaskim wybiegiem, pozwalającym się samorzutnie zatrzymać narcie.  Trenujemy taką jazdę. Stok(lub z boku) powinien być pusty. Dobre wyrównoważenie na narcie.  Dawniej instruktorzy polcali takie ćwiczenie - jazda na wprost, na prawie  płaskim  terenie. Wychylenie ciała do przodu, potem odchylenie do tyłu. Jak zmienia się szybkość nart? Ciało  do przodu - maleje. Do tyłu - narty przyspieszają. Ustawić ciało tak, by nie zwalniały, ani nie przyspieszały.

Ręce  szeroko z kijkami. Działają  jak drążek linoskoczka.  I ćwiczymy obie nogi. Świetna zabawa. Bardzo wzrasta pewność jazdy na nartach.  To nieco przypomina początki jazdy na rowerze.  Dopiero po opanowaniu tego ćwiczenia można zacząć myśleć o skręcie na jednej narcie. Jeśli będzie zewnętrzną to będzie łatwiej. Jeśli wewnętrzną to trudniej. Ale o skręcie na stoczku, który opisałem wyżej.  To możliwe do osiągnięcia.  Jeśli miałby to być dowolny stok, to należało zacząć naukę na nartach w wieku lat pięciu i to w b dobrej szkółce narciarskiej.

 

Jazda na wewnętrznej narcie to dala nas amatorów raczej ciekowostka, jakiś następny level (przełamanie pewnej bariery raczej chyba strachu), ale nie rzecz którą musimy potrafić. Zawodnicy - owszem, nie raz to wykorzystują na zawodach, szczególnie na slalomie widać spóźnione wrzucenie nart i jazda na wewnętrznej narcie bo druga noga jest za krótka 🙂 . Sam umiem jeździć na 1 narcie (czyli raz jest zewnętrzną a raz wewnętrzną) ale jako ciekawostka, w praktyce tego nie stosuję, bo nie mam takiej potrzeby. No chyba że narta się wypnie przypadkowo i zjadę kawałek na 1 narcie ku radości gawiedzi, ale jeszcze mi się to nie zdarzyło.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Marcos73 said:

Jazda na wewnętrznej narcie to dala nas amatorów raczej ciekowostka, jakiś następny level (przełamanie pewnej bariery raczej chyba strachu), ale nie rzecz którą musimy potrafić.

Wydaje mi się, że oprócz bariery strachu, jakieś niedostatki mięśniowe mam w nogach, żeby opanować nartę z tej nietypowej strony :). Chciałem opanować tę umiejętność, bo wydaje mi się kluczowa do jazdy tyłem z nartą wysuniętą. Póki co musiałem odpuścić, a tyłem ślizgam się ze zmianą narty wysuniętej 🤷‍♂️. Tak czy inaczej obecnie najbardziej uwierają mnie braki w NW, a do jednej narty na oślej łączce może wrócę w jakiejś dalszej przyszłości 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, netmare napisał:

Wydaje mi się, że oprócz bariery strachu, jakieś niedostatki mięśniowe mam w nogach, żeby opanować nartę z tej nietypowej strony :). Chciałem opanować tę umiejętność, bo wydaje mi się kluczowa do jazdy tyłem z nartą wysuniętą. Póki co musiałem odpuścić, a tyłem ślizgam się ze zmianą narty wysuniętej 🤷‍♂️. Tak czy inaczej obecnie najbardziej uwierają mnie braki w NW, a do jednej narty na oślej łączce może wrócę w jakiejś dalszej przyszłości 🙂 

Cze

O tym że jest kluczowa do jazdy tyłem - nad tym się nigdy nie zastanawiałem, to ciekawe. O ile pamięć mnie nie zawodzi to pierwsze tyłem opanowałem jazdę a później 1 nartę, ta wysunięta noga do przodu przy jeździe tyłem to jak goście na snow parku jadą przed ewolucją - tak? Bo ja jadę jak do przodu tylko że do tyłu 🙂 (ale wyszedł bohomaz), używam tej jazdy czasami jak znajomi mnie molestują abym z jakąś pociechą pojeździł, ale tak głęboko się nad tym nie zastanawiałem, muszę spróbować.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Marcos73 said:

Cze

O tym że jest kluczowa do jazdy tyłem - nad tym się nigdy nie zastanawiałem, to ciekawe. O ile pamięć mnie nie zawodzi to pierwsze tyłem opanowałem jazdę a później 1 nartę, ta wysunięta noga do przodu przy jeździe tyłem to jak goście na snow parku jadą przed ewolucją - tak? Bo ja jadę jak do przodu tylko że do tyłu 🙂 (ale wyszedł bohomaz), używam tej jazdy czasami jak znajomi mnie molestują abym z jakąś pociechą pojeździł, ale tak głęboko się nad tym nie zastanawiałem, muszę spróbować.

pozdrawiam

No cześć. ( Trochę się gubię kiedy tu pisać z cześć, a kiedy bez 😉 )

Tak, tak jak goście w parku. Wydaje mi się kluczowa, ale ja na pewno nie jestem właściwą osobą do rozstrzygnięcia czy jest kluczowa 😉. Wszystko idzie jak trzeba dopóki narta dolna jest zewnętrzną. Kiedy narta dolna ma być wewnętrzną, nie potrafię jej ułożyć, tak żeby nie przeszkadzała, kończę próby w ustawieniu jak do przodu. Wiem też, że to poprawne technicznie, ale mam zbyt duży dyskomfort związany z brakiem widoczności, żeby tak jeździć. Wydaje się, że biodra muszę przerzucić na drugą stronę narty i wkręcić kolano, ale odczuwam taką samą niemoc jak na jednej narcie. Nie ma o tym za bardzo w tutorialach, więc jest też niestety możliwe, że rozwiązanie jest oczywiste, a ja za bardzo kombinuję 🙂
 

I też pozdrawiam 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cześć

Oj... Zdecydowanie mitologizujecie temat koledzy. Każdy kto w mirę poprawnie stoi na nartach i ma świadomość kiedy, która narta wchodzi na krawędź powinien jeździć bez problemu. Przy jeździe na jednej narcie ważna jest świadomość jak zmienia się położenie środka ciężkości w płaszczyźnie strzałkowej. W jeździe skrętem na jednej narcie gdy jest ona zewnętrzną jedziemy normalnie, gdy jest wewnętrzną - lekkie odchylenie wprowadza nartę w skręt.

Być może jako, że z 10 lat jeździłem balet jawi mi się to jako banalne ale wierzcie mi dla każdego kto był poprawnie uczony - a nie od razu równomierne odciążenie i skręt cięty jest to sprawa stosunkowo prosta.

Będę kontynuował.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był czas, gdy nie było wyciągów. Było ubijane pólko przez grupkę narciarzy. Więc  tylko podchodzić i zrobić parę skrętów. I tak kilka godzin. Nudne. Więc się wymyślało różne "zabawy" na nartach. Albo gdzieś coś wyczytało. Te 'deski" stawały się czymś bliskim. Dawały poczucie stabilności na stoku, który był nieraz stromy i śliski.  Nie wiem, jak jest teraz?  Jak się czuje początkujący, czy zaawansowany narciarz?  Mam bliską osobę, którą uczyłem od pierwszych kroków na śniegu. Wiedziałem jak jeździ. Wiedziałem gdzie jeździliśmy.  I przez lata słyszałem na początku zimy, że się jej wydaje, że nie umie jeździć.  Niemniej jak stanęliśmy na górze stoku, w pierwszym dniu w sezonie, to na początek, po pierwszym wbiciu kijka, dalszy ciąg był jak w poprzednim roku. Początek jest zawsze nieco "sztywny". Ale technika została. Dlatego zachęcam bardzo do jej doskonalenia.  Jak ktoś to może robić.  Nic nie zostanie na późniejsze lata. Tylko to czego się nauczyło. Później będzie się załować.  Tylko po czasie.  

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Mitek napisał:

 

Cześć

Oj... Zdecydowanie mitologizujecie temat koledzy. Każdy kto w mirę poprawnie stoi na nartach i ma świadomość kiedy, która narta wchodzi na krawędź powinien jeździć bez problemu. Przy jeździe na jednej narcie ważna jest świadomość jak zmienia się położenie środka ciężkości w płaszczyźnie strzałkowej. W jeździe skrętem na jednej narcie gdy jest ona zewnętrzną jedziemy normalnie, gdy jest wewnętrzną - lekkie odchylenie wprowadza nartę w skręt.

Być może jako, że z 10 lat jeździłem balet jawi mi się to jako banalne ale wierzcie mi dla każdego kto był poprawnie uczony - a nie od razu równomierne odciążenie i skręt cięty jest to sprawa stosunkowo prosta.

Będę kontynuował.

Pozdro

Tak jak piszesz Mitku, balans ciała ważny , ale z tego co pamiętam u mnie był też strach, żeby jechać na "złej" narcie - takie nienaturalne, ale jak sie mówi, jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 12/14/2021 at 5:52 PM, Marcos73 said:

(...) jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz.

To ćwiczenie wychodzi mi samoczynnie. Upadki i wstawanie wychodzą mi coraz lepiej. Jeszcze ze 2 sezony i mimowolnie opanuję "worm turn" 😄. Mimo wszystko mam zamiar, żeby popróbować jazdy na jednej narcie. Znalazłem taki oto filmik: 

Pojawiły mi się wątpliwości, bo jak na moje oko Pan ma kolano narty wewnętrznej skierowane na zewnątrz, a zakrawędziowanie powoduje "zejście biodrem znad narty".

Czy on nie powinien przede wszystkim zwrócić kolana w stronę skrętu, a biodro ewentualnie dopiero dołożyć?

image.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj. Tylko wybież sobie miejsce, żeby się samoczynnie zatrzymać bez skręcania. Najpierw jazda na wprost.  Nie próbuj nic więcej! Będzie dobrze, jak pojedziesz kilkanaście metrów na jednej narcie. To będzie test, czy masz odpowiednią na niej równowagę. I głównie, że narta nie ucieknie z pod ciebie. Łatwo jest jadąc na jednej narcie, poprostu siąść na niej. Co jest niebezpieczne dla kolan.

Wcześniej proponuję jechać na obu nartach na wprost. I przećwiczyć wychylenie do przodu(narty zwalniają) odchylić się o tyłu - przyspieszają i to dość znacznie. Pozycja prawidłowa na nartach, tak jak on ją pokazuje. Zrówoważona. Czucie buta pod całymi stopami(jeśli się to czuje?).  Zostawmy w spokoju kolano i biodro.  To dalszy i trudny etap. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Plus80 said:

Spróbuj. Tylko wybież sobie miejsce, żeby się samoczynnie zatrzymać bez skręcania. Najpierw jazda na wprost.  Nie próbuj nic więcej! Będzie dobrze, jak pojedziesz kilkanaście metrów na jednej narcie. To będzie test, czy masz odpowiednią na niej równowagę. I głównie, że narta nie ucieknie z pod ciebie. Łatwo jest jadąc na jednej narcie, poprostu siąść na niej. Co jest niebezpieczne dla kolan.

Wcześniej proponuję jechać na obu nartach na wprost. I przećwiczyć wychylenie do przodu(narty zwalniają) odchylić się o tyłu - przyspieszają i to dość znacznie. Pozycja prawidłowa na nartach, tak jak on ją pokazuje. Zrówoważona. Czucie buta pod całymi stopami(jeśli się to czuje?).  Zostawmy w spokoju kolano i biodro.  To dalszy i trudny etap. 

Jestem świadomy jak balans przód tył wpływa na prędkość i stopień ześlizgu. Potrafię go nawet użyć dość świadomie. Zakładam, że dam radę na jednej narcie na oślej łącze pojechać. Jeśli mam jechać na wprost na jednej narcie, to z mojego rozumienia fizyki wynika, że muszę przesunąć środek ciężkości prawie nad środek narty i minimalnie ją zakrawędziować. Zupełnie na sucho mogę to sobie wyobrazić jako ruch biodra, który spowoduje, że kolano ustawi się tak jakby narta była zewnętrzną (tak jak wg mnie jedzie człowiek na filmie), albo ugiąć mocniej nogę i uzyskać ten sam efekt kolanem (jestem przekonany, że tak próbowałbym pojechać na łyżwach/rolkach, ale tam nie ma dwu metrowej deski wiszącej przy drugiej nodze). Nie wiem, które z powyższych jest prawidłowe, a już nie chcę wyrobić sobie kolejnych złych nawyków 🙂.

Edytowane przez netmare
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jeździłen jednej nodze i skręcałem, i to na boazerii, i też już na karwingach, gdzie jest znacznie łatwiej. Więc spróbuję sobie przypomnieć w głowie, jak to zrobić. Gdybym był teraz na stoku to  zrobię automatycznie.

Biodro był zostawił w spokoju. To duża masa. Biodra się nie rusza(znam tylko jedną ewolucję, gdzie się go rusza "kristiannia leger", lekka, b stara ewolucja). Ruch powinien wyjść od kolana, gdy to jest narta zewnętrzna. Ale nie wystarczy tylko kolano. Razem z kolanem następuje lekkie uginanie nogi, ciało się obniża. Jest ruch ciągły, jak w każdym skręcie na równoległych nartach.  To był skręt na narcie zewnętrznej.

Teraz myśę, jak wykonam na tej narcie skręt w przeciwną stronę.  Ale taki skręt, by nie podnosić do góry drugiej nogi. To podnoszenie równoważy korpus przechylający się do wnętrza skrętu. I to zapobiega upadkowi do wnętrza.  Na dawniejszych nartach, nieraz podnosiło się tą nartę do poziomu. 

Wróćmy jednak do momentu, gdy kończymy skręt na narcie zewnętrznej. I która musi za ułamki sekund stać się wewnętrzną. I być przekręcona, gdy jechała na krawędzi dużego palca w bucie, na krawędź małego palca. Czym możemy tą nartę przekręcić? Tylko znowu kolanem. Ale jest obciążona  więc się nie da łatwo zrobić Należy ją odciążyć przez wyprost na tej nodze. Narta zaczyna zakręcać, pojawia się siła, która podtrzymuje korpus, by nie zwalił się do środka skrętu.  Sadzę, że analiza takich skrętów doprowadziła do ustawienia butów deskarza na desce. W jedną stronę jest to skręt "narciarski"(pozycja ciała). W drugą stronę narciarz się "wali" do wnętrza skrętu. Ale deska zakręca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2021 o 21:57, netmare napisał:

Mam problem ze skrętem NW. Posiadam długie twin tipy z centralnie ustawionymi wiązaniami. Kiedy jadę wydaje mi się, że skręcam równolegle, ale na filmach widać, że narty na tyłach  sporo się od siebie oddalają (nie jest to inicjacja z pługu). Zakłdam, że na nartach slalomowych nie byłoby to widoczne, aż tak bardzo.

Zmień narty na normalne.  Pewnie masz jakiś cel, by posiadać freestylowe twin tipy, ale te narty  z założenia słabo trzymają kierunek  i to jest najgorszy wybór dla nauki skrętu równoległego.  Lepień podstawową pamięć mięśniową dla normalnej jazdy ćwiczyć na normalnych nartach.

Edytowane przez maroray
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...