Skocz do zawartości

Zerwany Achilles - co dalej.


FerraEnzo

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, 

Wczoraj podczas gry w piłę zerwałem achillesa. Zabieg mam umówiony na poniedziałek. 

Chciałem was prosić o kilka wskazówek już po zabiegu. Zabieg mam na NFZ, ale o dalszym leczeniu i rehabilitacji myślałem w prywatnej klinice. Co sądzicie? Jakie macie doświadczenia, jak długo wracaliście do sprawności? I co najważniejsze, jak się jeździ na nartach? 

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Hej, 

Wczoraj podczas gry w piłę zerwałem achillesa. Zabieg mam umówiony na poniedziałek. 

Chciałem was prosić o kilka wskazówek już po zabiegu. Zabieg mam na NFZ, ale o dalszym leczeniu i rehabilitacji myślałem w prywatnej klinice. Co sądzicie? Jakie macie doświadczenia, jak długo wracaliście do sprawności? I co najważniejsze, jak się jeździ na nartach? 

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi.  

no to się załatwiłeś na pół roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspólczuje. Ja tylko naderwałem - też piłka. Rehabilitacje miałem w http://rehabilitacja-rst.pl/było normalnie (bez zachwytów ani wpadek) mają nfz, medicovera może inne. Kobiety jakoś bardziej w kość dawały (ja wole). Na ćwiczeniach dobrze jest sie starać. Dużo ćwiczeń na rozciągnięcie/uelastycznienie mięśni łydki (wałek).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Przy poprawnie - w sensie dobrze i dobrą techniką, dostosowaną do wieku, możliwości i aktywności - wykonanymi zabiegu. Rehabilitacja praktycznie natychmiastowa typu sportowego (technika zabiegu ważna!) po 3 miesiącach biegasz i skaczesz.

W każdym razie sezonu nie zmarnujesz.

Dzwoń jak w dym telefon masz na priv.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Wczoraj podczas gry w piłę zerwałem achillesa. Zabieg mam umówiony na poniedziałek. Chciałem was prosić o kilka wskazówek już po zabiegu. Zabieg mam na NFZ, ale o dalszym leczeniu i rehabilitacji myślałem w prywatnej klinice. Co sądzicie? Jakie macie doświadczenia, jak długo wracaliście do sprawności? I co najważniejsze, jak się jeździ na nartach? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Jak pewnie pamiętasz, zerwałem Achillesa w marcu, zszyli mi go w szpitalu jeszcze tego samego dnia, to było w sobotę. W poniedziałek wypuścili mnie ze szpitala z nogą w gipsie i wyciętym oknem na zmianę opatrunku co trzy dni. W gipsie miałem mieć usztywnioną nogę przez 6 tygodni, po miesiącu miałem zaplanowaną wizytę kontrolną. Wychodząc ze szpitala nie udzielono mi żadnych wskazówek odnośnie rehabilitacji. Po dwóch tygodniach, gdy zauważyłem, że udo nogi w gipsie zaczyna się robić coraz chudsze zacząłem jeździć na rowerze stacjonarnym, plus codzienny zestaw ćwiczeń na materacu na wzmocnienie gorsetu mięśniowego. Na kontrolę pojechałem ze swoją orteza aircast, ale pani doktor nie zgodziła się żeby zdjąć mi gips i założyć orteze bo po pierwsze nie miałem odpowiedniego klina do ortezy, a po drugie jak powiedziała, będzie mnie to prowokować do chodzenia, a na to za wcześnie. Po kilku dniach od wizyty kontrolnej gips mi pękł i już bez konsultacji zdjąłem go sobie sam i założyłem orteze. Po dwóch tygodniach pojechałem na kolejną wizytę kontrolną podczas której zero informacji na temat ćwiczeń tylko skierowanie na ćwiczenia rehabilitacyjne. W dobie lockdown niewykonalne. Gdy lockdown się skończył miałem dwadzieścia zabiegów z fizjoterapeutą, z nakłuwaniem Achillesa włącznie (gdzieś zamieszczałem zdjęcie nogi z igłami). Bazując na wskazówkach z internetu rozciągałem Achillesa jeszcze w gipsie. Praktycznie po drugiej wizycie kontrolnej odstawiłem również orteze, czyli używałem jej przez tydzień zamiast gipsu. Po tygodniu od odstawienia ortezy zacząłem już truchtać, a po miesiącu przystąpiłem do egzaminu z WF podczas którego trzeba było zaliczyć beep test i bieg wahadłowy 10x10 m. Zdałem go bez problemu, a jaką mam obecnie kondycję możesz zobaczyć w wątku o kadencji na rowerze. Obecnie prowadzę szkolenia strzeleckie dla służb mundurowych, które wymagają ode mnie przyjmowanie różnych postaw strzeleckich również dynamicznych w ruchu z klękaniem na kontuzjowanej nodze włącznie i daję radę. Achilles jest jeszcze pogrubiony, pewnie już mi tak zostanie, trochę odczuwam go z rana, gdy noga nie jest jeszcze rozchodzona, ale po rozciągnięciu zapominam, że kontuzja miała kiedykolwiek miejsce. Będzie dobrze, życzę powrotu do zdrowia i współczuje bólu, u mnie nie tyle poczułem ból ile usłyszałem trzask zrywanego ścięgna. Pół roku od wypadku noga wygląda tak: 43b6544d1ea59f8012d67206fdc92c22.jpg Ps. To na motocyklu długo nie pojeździłeś, ale spójrz na to z innej strony, może dzięki tej kontuzji uniknąłeś poważniejszej na motorze, nic nie dzieje się bez przyczyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pewnie pamiętasz, zerwałem Achillesa w marcu, zszyli mi go w szpitalu jeszcze tego samego dnia, to było w sobotę. W poniedziałek wypuścili mnie ze szpitala z nogą w gipsie i wyciętym oknem na zmianę opatrunku co trzy dni. W gipsie miałem mieć usztywnioną nogę przez 6 tygodni, po miesiącu miałem zaplanowaną wizytę kontrolną. Wychodząc ze szpitala nie udzielono mi żadnych wskazówek odnośnie rehabilitacji. Po dwóch tygodniach, gdy zauważyłem, że udo nogi w gipsie zaczyna się robić coraz chudsze zacząłem jeździć na rowerze stacjonarnym, plus codzienny zestaw ćwiczeń na materacu na wzmocnienie gorsetu mięśniowego. Na kontrolę pojechałem ze swoją orteza aircast, ale pani doktor nie zgodziła się żeby zdjąć mi gips i założyć orteze bo po pierwsze nie miałem odpowiedniego klina do ortezy, a po drugie jak powiedziała, będzie mnie to prowokować do chodzenia, a na to za wcześnie. Po kilku dniach od wizyty kontrolnej gips mi pękł i już bez konsultacji zdjąłem go sobie sam i założyłem orteze. Po dwóch tygodniach pojechałem na kolejną wizytę kontrolną podczas której zero informacji na temat ćwiczeń tylko skierowanie na ćwiczenia rehabilitacyjne. W dobie kwarantanny niewykonalne. Gdy kwarantanna się skończyła miałem dwadzieścia zabiegów z fizjoterapeutą, z nakłuwaniem Achillesa włącznie (gdzieś zamieszczałem zdjęcie nogi z igłami). Bazując na wskazówkach z internetu rozciągałem Achillesa jeszcze w gipsie. Praktycznie po drugiej wizycie kontrolnej odstawiłem również orteze, czyli używałem jej przez tydzień zamiast gipsu. Po tygodniu od odstawienia ortezy zacząłem już truchtać, a po miesiącu przystąpiłem do egzaminu z WF podczas którego trzeba było zaliczyć beep test i bieg wahadłowy 10x10 m. Zdałem go bez problemu, a jaką mam obecnie kondycję możesz zobaczyć w wątku o kadencji na rowerze. Obecnie prowadzę szkolenia strzeleckie dla służb mundurowych, które wymagają ode mnie przyjmowanie różnych postaw strzeleckich również dynamicznych w ruchu z klękaniem na kontuzjowanej nodze włącznie i daję radę. Achilles jest jeszcze pogrubiony, pewnie już mi tak zostanie, trochę odczuwam go z rana, gdy noga nie jest jeszcze rozchodzona, ale po rozciągnięciu zapominam, że kontuzja miała kiedykolwiek miejsce. Będzie dobrze, życzę powrotu do zdrowia i współczuje bólu, u mnie nie tyle poczułem ból ile usłyszałem trzask zrywanego ścięgna. Pół roku od wypadku noga wygląda tak: Ps. To na motocyklu długo nie pojeździłeś, ale spójrz na to z innej strony, może dzięki tej kontuzji uniknąłeś poważniejszej na motorze, nic nie dzieje się bez przyczyny.

Dzięki Witek. 

Czyli podsumowując, po zabiegu jak najszybsza rehabilitacja. Mam speca w Krakowie dr Grzegorz Jarosławski i myślałem żeby na kontrole i dalsze prowadzenie jeździć do niego. Mają też w klinice rehabilitantów. Myślicie, że to lepsza opcja niż na NFZ? 

 

@MItek dzięki wielkie. Nie rób tak bo znowu będą musiał odszczekiwać na forum. Z chęcią zadzwonię jak się tylko ogarnę. 

 

A samym zabiegiem się nie martwić? Mogą coś spartolić? Martwię się też tą niemal tygodniową przerwą (kontuzja wczoraj, zabieg w poniedziałek dopiero)...Mam opcję spróbować umówić się na wcześniejszy termin w szpitalu w Krynicy. Jest sens? 

 

Dzięki za odp! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym kiedy zabieg, powinien zadecydować lekarz, jak masz np. duże rozcięcie na skórze, to z tego co się orientuję jest ograniczony czas na jego zszycie. Ja miałem całkowite zerwanie, może u ciebie jest naderwanie, w moim przypadku lekarz orzekł, że operacja musi być przeprowadzona natychmiast. Jako, że wcześniej miałem operację kręgosłupa, to zdecydowano, że bezpieczniej będzie ją przeprowadzić w pełnej narkozie. Normalnie jest przeprowadzana przy znieczuleniu dolędźwiowym.

 

Odnośnie rehabilitacji, nawet nie próbowałem zapisać sie na wolne teminy w ramach NFZ. Mam u siebie w mieście dobre centrum rehabilitacji i rehabilitowałem nogę prywatnie, plus dodatkowe ćwiczenia w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Witek.
Czyli podsumowując, po zabiegu jak najszybsza rehabilitacja. Mam speca w Krakowie dr Grzegorz Jarosławski i myślałem żeby na kontrole i dalsze prowadzenie jeździć do niego. Mają też w klinice rehabilitantów. Myślicie, że to lepsza opcja niż na NFZ?

@MItek dzięki wielkie. Nie rób tak bo znowu będą musiał odszczekiwać na forum. Z chęcią zadzwonię jak się tylko ogarnę.

A samym zabiegiem się nie martwić? Mogą coś spartolić? Martwię się też tą niemal tygodniową przerwą (kontuzja wczoraj, zabieg w poniedziałek dopiero)...Mam opcję spróbować umówić się na wcześniejszy termin w szpitalu w Krynicy. Jest sens?

Dzięki za odp!


Sens wybrać lepszego lekarza.
Termin aż tak nieistotny.
Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym kiedy zabieg, powinien zadecydować lekarz, jak masz np. duże rozcięcie na skórze, to z tego co się orientuję jest ograniczony czas na jego zszycie. Ja miałem całkowite zerwanie, może u ciebie jest naderwanie, w moim przypadku lekarz orzekł, że operacja musi być przeprowadzona natychmiast. Jako, że wcześniej miałem operację kręgosłupa, to zdecydowano, że bezpieczniej będzie ją przeprowadzić w pełnej narkozie. Normalnie jest przeprowadzana przy znieczuleniu dolędźwiowym.

Ale ja nawet nie miałem USG. Lekarz kazał klęknąć na leżance, pomacał jedną nogę i drugą nogę od łydki w dół. Po czym stwierdził, że urwany. W rozmowie powiedział, że zabieg musi być przeprowadzony do dwóch tygodni (ortopeda traumatolog). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nawet nie miałem USG. Lekarz kazał klęknąć na leżance, pomacał jedną nogę i drugą nogę od łydki w dół. Po czym stwierdził, że urwany. W rozmowie powiedział, że zabieg musi być przeprowadzony do dwóch tygodni (ortopeda traumatolog).

To może podjedz do dowolnego światłego ortopedy? Nie wykluczam, że ma rację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zcisnal " ci lydke?

 

rehabilitacja nie of razu, a wg wskazania lekarza: zadziwia ,nie schizma miedzy operujacymi lekarzami I rehabilitacja: zla rehabilitacja moze zepsuc wynik leczenia nawet w znacznym stopniu.

 

jezeli ja cos operuje, pacjent dostaja moj tzw Rehab Protocol"; wiec gdziekolwiek bedzie mial rehab, rebabilitant wie co I kiedy ma robic.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nawet nie miałem USG. Lekarz kazał klęknąć na leżance, pomacał jedną nogę i drugą nogę od łydki w dół. Po czym stwierdził, że urwany. W rozmowie powiedział, że zabieg musi być przeprowadzony do dwóch tygodni (ortopeda traumatolog). 

U mnie badanie manualne przez lekarza i diagnoza, że nastąpiło całkowite zerwanie ścięgna oraz dodatkowo zrobione rtg, na którym nawet ja laik widziałem, że jest przerwa w ciągłości ścięgna.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Witek. 

Czyli podsumowując, po zabiegu jak najszybsza rehabilitacja. Mam speca w Krakowie dr Grzegorz Jarosławski i myślałem żeby na kontrole i dalsze prowadzenie jeździć do niego. Mają też w klinice rehabilitantów. Myślicie, że to lepsza opcja niż na NFZ? 

 

@MItek dzięki wielkie. Nie rób tak bo znowu będą musiał odszczekiwać na forum. Z chęcią zadzwonię jak się tylko ogarnę. 

 

A samym zabiegiem się nie martwić? Mogą coś spartolić? Martwię się też tą niemal tygodniową przerwą (kontuzja wczoraj, zabieg w poniedziałek dopiero)...Mam opcję spróbować umówić się na wcześniejszy termin w szpitalu w Krynicy. Jest sens? 

 

Dzięki za odp! 

Cześć

Dzwoń bez problemu z przyjemnością wszystkie doświadczenia Ci przekażę.

Chociaż jak w temacie odezwał się taki ekspert od achillesów jak nijaki sstar to chyba wszystko zostało powiedziane.

Technika operacji jest ważna!

Czas - albo tak jak u Kordiana - natychmiast, a jak nie to już nie ma znaczenia. Chodzić przecież możesz bez problemu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Dzwoń bez problemu z przyjemnością wszystkie doświadczenia Ci przekażę.
Chociaż jak w temacie odezwał się taki ekspert od achillesów jak nijaki sstar to chyba wszystko zostało powiedziane.
Technika operacji jest ważna!
Czas - albo tak jak u Kordiana - natychmiast, a jak nie to już nie ma znaczenia. Chodzić przecież możesz bez problemu.
Pozdrowienia

Niejaki:-) wszystko można o mnie, ale nie nijaki;-)
Obawiam się, że więcej na ortopedii spędziłem.
Studia indywidualne. Teoretyczne do tego.
Taki duży chłop, a taki mały kompleks.
Ferra zadzwoń do mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez znaczenia.
A czy ty jesteś lekarzem ortopedą?
Czy zerwanie Achillesa i szczęśliwe zakończenie mimo dziesiątek błędów czyni z ciebie guru?

Przeczytaj sobie chuju pierdolony pytanie kolegi z pierwszego postu. Jakie ma doświadczenia związane z zerwaniem Achillesa? Jesteś wyjątkowym ścierwem jednak!

Twoje bezczelne wpierdalanie się we wszystko i wszystkim powinno zostać w końcu ukrócone.

Rzadko zdarza się taki śmieć, który z premedytacją radzi ludziom źle i dział  w złej wierze w imię zaznaczenia własnej obecności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj sobie chuju pierdolony pytanie kolegi z pierwszego postu. Jakie ma doświadczenia związane z zerwaniem Achillesa? Jesteś wyjątkowym ścierwem jednak!
Twoje bezczelne wpierdalanie się we wszystko i wszystkim powinno zostać w końcu ukrócone.
Rzadko zdarza się taki śmieć, który z premedytacją radzi ludziom źle i dział w złej wierze w imię zaznaczenia własnej obecności.

Czy poradzenie aby zasięgnął dodatkowej kompetentnej opinii czyni mu krzywdę? Megalomanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj sobie chuju pierdolony pytanie kolegi z pierwszego postu.

Mitku, bardziej dosadnie byłoby zamiast "pierdolony" użyć "jebany". Ty "chuju jebany" brzmi lepiej. Choć jak się zastanowimy do czego służy ten "chuj" to właśnie m.in. do tego. Do kopulacji, która powszechnie nazywa się bardziej dosadnie jak wyżej. I nie pij tyle. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj sobie chuju pierdolony pytanie kolegi z pierwszego postu. Jakie ma doświadczenia związane z zerwaniem Achillesa? Jesteś wyjątkowym ścierwem jednak!

Twoje bezczelne wpierdalanie się we wszystko i wszystkim powinno zostać w końcu ukrócone.

Rzadko zdarza się taki śmieć, który z premedytacją radzi ludziom źle i dział  w złej wierze w imię zaznaczenia własnej obecności.

 

Mitek, dajesz się łatwo wypiuścić i irytujesz się niepotrzebnie. Tym razem chyba jednak  przesadziłeś  B)

 

wyluzuj 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku, bardziej dosadnie byłoby zamiast "pierdolony" użyć "jebany". Ty "chuju jebany" brzmi lepiej. Choć jak się zastanowimy do czego służy ten "chuj" to właśnie m.in. do tego. Do kopulacji, która powszechnie nazywa się bardziej dosadnie jak wyżej. I nie pij tyle. :)

Mylisz się.

Pić zaczyna w piątek bo będę już na wodzie.

Uważasz, że trzeba koniecznie pić by zwykłe kurewstwo nazwać po imieniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek, dajesz się łatwo wypiuścić i irytujesz się niepotrzebnie. Tym razem chyba jednak  przesadziłeś  B)

 

wyluzuj 

Cześc

Nie Szabir. Prosiłem gościa kilkakrotnie w sposób grzeczny i wyważony, również na priv aby nie niszczył z premedytacją tematów poradniczych nie mają nic do powiedzenia. Pisanie setek postów w tematach o bzdurach mnie nie obchodzi ale tematy poradnicze to co innego. Jestem i zawsze byłe w nie osobiście zaangażowany i wielokrotnie pisałem do doradzających aby - jak ktoś pisze sensownie nie psuć efektu. Sam staram się od lat stosować tą metodę nie przeszkadzając kolegom ale ta kurwa tego nie rozumie. Gość uważa, że skoro może to może i koniec. Nieważne że nie ma nic do powiedzenia ale może, ma prawo, wolny kraj itd.

Po prostu zwykły śmieć i koniec.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zcisnal " ci lydke?
 
rehabilitacja nie of razu, a wg wskazania lekarza: zadziwia ,nie schizma miedzy operujacymi lekarzami I rehabilitacja: zla rehabilitacja moze zepsuc wynik leczenia nawet w znacznym stopniu.
 
jezeli ja cos operuje, pacjent dostaja moj tzw Rehab Protocol"; wiec gdziekolwiek bedzie mial rehab, rebabilitant wie co I kiedy ma robic.....

Tak, mocno zaciskał łydkę, aż do pięty. W jednej i drugiej nodze, po czym od razu stwierdził, że zerwany. Założono mi szynę i skierowanie na nadzielę do szpitala, a w pn zabieg. 
Zgaduję, że w PL raczej nie dostanę żadnych wytycznych dot. rehab. 
 
Czy Twoim zdaniem ok będzie jeśli zrobię sobie zabieg w szpitalu na NFZ (tam gdzie postawiono diagnozę), a później przekażę się w ręce bardzo dobrego ortopedy: https://nowaortopedi...rz-jaroslawski 
Udało mi się dodzwonić do tej kliniki i jutro rano dr Jarosławski ma do mnie zadzwonić na konsultacje (jestem w szoku). Chcę się zapytać to co powyżej oraz czy zgodzi się mnie prowadzić po zabiegu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mocno zaciskał łydkę, aż do pięty. W jednej i drugiej nodze, po czym od razu stwierdził, że zerwany. Założono mi szynę i skierowanie na nadzielę do szpitala, a w pn zabieg. 
Zgaduję, że w PL raczej nie dostanę żadnych wytycznych dot. rehab. 
 
Czy Twoim zdaniem ok będzie jeśli zrobię sobie zabieg w szpitalu na NFZ (tam gdzie postawiono diagnozę), a później przekażę się w ręce bardzo dobrego ortopedy: https://nowaortopedi...rz-jaroslawski 
Udało mi się dodzwonić do tej kliniki i jutro rano dr Jarosławski ma do mnie zadzwonić na konsultacje (jestem w szoku). Chcę się zapytać to co powyżej oraz czy zgodzi się mnie prowadzić po zabiegu.

Ważna jest technika wykonania zabiegu!

Drugiego Achillesa zerwałem we Włoszech. Proponowano mi operację natychmiast ale nie zgodziłem się po konsultacjach z kolegami w Polsce. Chodzi o to, że to jest dość spore zniszczeni tkanek miękkich i nie chodzi o samo zespolenie ale również o oczyszczenie całkowite pola operacji oraz o odpowiednie wzmocnienie szytego ścięgna przelatanymi nićmi oraz takim ścięgienkiem, które jest tam gdzieś w okolicy ale nie pełni jakiejś funkcji motorycznej - Kuba mógłby to pewnie fachowo opisać.

W uproszczeniu wygląda to tak, że otwiera się całego Achillesa, rozplata włókna, oczyszcza wszystko ze skrzepów martwej tkanki itd. i splata z powrotem wplatając w to specjalne nici i dopiero szyje. A może zastosować zwykłe zespolenie przy pomocy jakichś klamerek i nici robione przez otwory - to proponowali mi Włosi - ale to (choć ładnie wygląda bo nie ma szramy) jest podobno za mało wytrzymałe dla czynnych osób.

Ja miałem oba Achillesy robione metodą otwartą i mam teraz świadomość, że prędzej pęknie mi piszczel niż Achilles.

Żadnych unieruchomień na stałe na dłużej niż dwa tygodnie. Rehabilitacja typu sportowego.

Zbadaj sobie też za wczasu drugiego bo to się nie zrywa od tak sobie, są jakieś wcześniejsze przyczyny, osłabienia, zwyrodnienia itd.

Jakby co tel.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...