Skocz do zawartości

Prognoza Pogody


Marcin33

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,6tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ech ... fajny, letni deszczyk ... nareszcie.

 

Poprzychodziło kilkanaście SMS-ów zaśmiecających mi skrzynkę - jak zwykle - znak, że trzeba się w góry wybrać :D Piękna pogoda, na Skrzycznem lampa, w Rybniku trochę pokropiło - za mało, za mało : (( A właściwie za krótko : (

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też domem ruszało przed 3 w nocy. Wszyscy obudzeni dzieci z wielkim płaczem. Dawno dawno takiej burzy nie było chyba wcześniej widziałem coś podobnego w wieku 7 lat. No i do deszczu miałem wiecej szczęścia bo przeszła ściana wody. Po ocenie strat zalało tylko szope i piwnice więc nie ma źle. Skąd jesteś górny bieg Soły czyli pewnie okolice Rajczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie chce mi się wierzyć w wyliczenia modeli ale prognozują opady na południowym wschodzie w ciągu następnych około 32 h na poziomie 120 mm/m2. Takie sumy to już do powodzi doprowadzają może nie krajowej bo za mały obszar ale już na podkarpaciu tak. Do tego taka wisienka na torcie hmm truskawka na piątek

Dorzecze Odry by też bardzo oberwało. Zibi co o tym wszystkim myślisz??

No cóż, Podkarpacie dostanie trochę wilgoci. Wyż rosyjski trzyma się dobrze, zazwyczaj sprowadza do nas suche i cholernie gorące lato. Ale sam się wściekłeś że Atlantyk umarł, no więc właśnie zmartwychwstał, więc masz to co chciałeś:;) Więc jak się spotka powietrze polarno - morskie w opozycie ze zwrotnikowym, to mamy w efekcie stacjonarny front, z którego woda się leje bez końca. NOAA już zmieniła prognozy co do NAO, a to oznacza jedno. Powrót do cyrkulacji zachodniej i koniec lata. To nie znaczy że idzie zima. Raczej, że co drugi dzień jakiś froncik o nas zahaczy. I tylko tyle. A pomiędzy frontami może być chwilami nawet całkiem ciepło. Tak to przynajmniej wygląda na najbliższe kilka dni. A tymi prognozowanymi opadami na 23 za bardzo bym się nie przejmował, bo przy dynamicznej pogodzie, a taka teraz będzie, to prognozy nie są za wiele warte. Ale może jeszcze stanie się cud i wyż na wschodzie się umocni? W co jednak nie za bardzo wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to co się stało z tą burzą nad Krk? W życiu nie widziałem takiego natężenia błyskawic...w sumie to była jedna ciągła błyskawica. Ale zero grzmotów ani wiatru ani gradu.

Tak to z burzami jest, czasem pogrzmi a czasem jest tak jak w Rytlu. Za nimi nie nadążysz. Po impulsie od Babiej Góry, powietrze zaczęło się wznosić i zrobiła się całkiem spora burza - była duża energia chwiejności więc się atmosfera zagotowała, a że wyżej było trochę mniej wilgoci i nie dostała papu, więc nie było aż tak źle. Wg mnie to była burza wewnątrz masowa, bo przy frontowej to by to tak lekko nie przeszło.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już spłyneły dane z poprzedniej nocy. Przez nasz kraj przeszły w nocy dwa uklady MSC. Wygenerowały one prawie 150 tyś wyładowań nad Polską. Grad który się pojawił miał średnicę do 5 cm. Straż interweniowała prawie 250 razy. Jednym słowem błyskoteka była piękna. Środek nocy zamienił się w dzień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już spłyneły dane z poprzedniej nocy. Przez nasz kraj przeszły w nocy dwa uklady MSC. Wygenerowały one prawie 150 tyś wyładowań nad Polską. Grad który się pojawił miał średnicę do 5 cm. Straż interweniowała prawie 250 razy. Jednym słowem błyskoteka była piękna. Środek nocy zamienił się w dzień.

Czy armagedon był zgodny z Twoim oglądem? Wg mojej oceny burze nie były tak intensywne jak zakładałeś. Ale ich przebieg też był inny niż zakładałem. Być może góry były tym dodatkowym impulsem co zaburzył rozwój  burz zgodnie z tym co moje robaczki opisywały. A być może, nie trzeba szukać drugiego dna, tylko wyszła ta, tak wielokrotnie opisywana nieprzewidywalność zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burze były zdecydowanie bardziej aktywne elektrycznie a mniej wydajne opadowo niż się spodziewałem. Daka błyskoteka szybko się nie powtórzy. No i spodziewałem się jednego MSC a tu przeszły dwa. Od taki psikus zrobiły tym razem. Jednak to był najsilniejszy tegoroczny incydent burzowy. No i co najlepsze swoje apogeum zaczynał osiągać sporo po północy. U mnie największe zjawiska przechodziły przed 3. No i ciekawostka. Burze skończyły swój żywot dopiero nad Rosją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burze były zdecydowanie bardziej aktywne elektrycznie a mniej wydajne opadowo niż się spodziewałem. Daka błyskoteka szybko się nie powtórzy. No i spodziewałem się jednego MSC a tu przeszły dwa. Od taki psikus zrobiły tym razem. Jednak to był najsilniejszy tegoroczny incydent burzowy. No i co najlepsze swoje apogeum zaczynał osiągać sporo po północy. U mnie największe zjawiska przechodziły przed 3. No i ciekawostka. Burze skończyły swój żywot dopiero nad Rosją.

Mniej opadowo, bo było górą mniej wilgoci. Ale energia chwiejności była na tyle duża że w powietrzu się gotowało jak w tyglu.  Ale jakby nie patrzeć, to jednak nieprzewidywalność zjawiska jest dość spora. Ale lepiej dziesięć  razy ostrzec, niż..... Chociaż pod tym względem moja teściowa bije wszystkich:;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście płód Krakowem zjawisko widowiskowe, jakby jeden błysk, grozą wiały zarysy olbrzymiej chmury przy błyskach, bez grzmotu,, przy słabym deszczu. Nawet telefonem można było widowiskowe zdjęcia robić, wystarczyło rytmicznie naciskać migawkę i co chwila łapała się błyskawica.Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no no. Modele jednak miały rację i w Bieszczadach spadło ponad 100 mm deszczu. Tak jak pisałem doprowadziło to do lokalnych powodzi ale w rzekach jest bardzo dużo miejsca na nizinach. Swoją drogą te 100 mm deszczu przez 2 tygodnie słabych opadów deszczu przyniosło by zbawienie a nie problemy. Tak mamy sytuacje w której woda spłynie a susza hydrologiczna będzie miała się dobrze. Wydaje się że sierpień będzie mokry ale niestety takie opady nic nie dadzą głębszym warstwą ziemi. U mnie po nocnych opadach potoki zaczynają wracać do normy czyli widać wodę tylko między kamieniami. Wszystko płynie w Polskę. Z dwa trzy tygodnie gęstej mżawki by się przydało na początek. Co do Lipca. IMIGW podał dane. Mieliśmy normalny Lipiec w Polsce. W termicznej normie , suchy i bardzo suchy. Tak jak się spodziewałem. Ciekawostka jest taka że np w moim regionie 80% opadów za cały lipiec spadła jednego dnia. Trochę dziwne jest to że wszyscy mówią jaki to był zimny. Chyba zapomnieliśmy jak wygląda normalne lato, prawie normalne bo deszczu brakowało. No i najwazniejsze nasłonecznienie. Ponad normę nad morzem i w górach czyli tam gdzie potrzeba w wakacje, a tyle było płaczu jaka to fatalna pogoda i brak słońca. Do dobrego szybko się człowiek przyzwyczaja. Co by było jakby był 2 stopnie poniżej normy. To chyba byłby temat nr 1 w gazetach, necie i TV. Ja spędziłem 3 tygodnie w Ustroniu Morskim. Pogoda idealna. 1 dzień to deszcz. Około 5 dni to deszcz po 18h, a jeden po 15h na okolo godzinę. Z tych wakacji to pamiętam tylko że szukałem cienia na plaży No i cos dla uśmiechu

Akurat zaczęły się Szybowcowe Mistrzostwa Polski, więc będę mógł sobie, oficjalnie kłamać do woli:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialny wręcz artykuł. Brawo dla Łowców Burz. https://obserwatorzy...uta-po-minucie/ Zibi poczytaj dokładnie. Ty pisałeś ostatnio że słońce zachodzi i wszystko zacznie słabnąć bo brak paliwa.

Oglądając zdjęcia satelitarne i porównując z moimi modelami, to ja żadnego armagedonu nie widzę. Około północy front chłodny idący z północnego - zachodu zrobi się na dwie godziny bardziej aktywny - w godz. 00 -02 i spotka się z ciepłymi i chwiejnymi masami, ale po stronie ciepłej wilgoci w powietrzu za dużo nie ma. Chyba że front chłodny byłby bardziej aktywny. ale to będzie akurat środek nocy, więc słońce nie dostarczy energii, więc powinno się rozejść po kościach. Oczywiście jak byłbym synoptykiem to takie ostrzeżenia bym wysłał
Było dokładnie na odwrót ostatnio. Tu jest opisana sytuacja z 2017 roku. Słońce akurat nie ma nic do rzeczy. Przy takich zjawiskach liczy się szczęście. Jak front ma zafalować i powstać niż to jedno jest pewne wiemy że nic nie wiemy. Albo będziemy mieli szczęście albo nie. Dlatego tak ważne są ostrzeżenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę sobie modele i pojawia się taki ładny zarys jeszcze jednego konkretnego incydentu burzowego. Wygląda na to że takie ostatnie większe fajerwerki będziemy mieli na przełomie sierpnia i września lub na początku września. Ciekawe ciekawe bo to jednak dość późna pora na większe burze. Zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie kłamać na naszym lotnisku. Tam lata setka szybowców ! Kto to wszystko zwiezie?

Część sama się zwiezie - mają silniki. Ze dwie sztuki pewnie zwiozę osobiście. A reszta? Jakoś tak się składa, że tak jak gołębie pocztowe - zawsze jakoś do siebie wracają:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialny wręcz artykuł. Brawo dla Łowców Burz. https://obserwatorzy...uta-po-minucie/ Zibi poczytaj dokładnie. Ty pisałeś ostatnio że słońce zachodzi i wszystko zacznie słabnąć bo brak paliwa.

 

Było dokładnie na odwrót ostatnio. Tu jest opisana sytuacja z 2017 roku. Słońce akurat nie ma nic do rzeczy. Przy takich zjawiskach liczy się szczęście. Jak front ma zafalować i powstać niż to jedno jest pewne wiemy że nic nie wiemy. Albo będziemy mieli szczęście albo nie. Dlatego tak ważne są ostrzeżenia.

 

Potwierdzam, tak dobrego artykułu jeszcze nie czytałem. Poza tym że świetnie się go czyta, to przy okazji przemycają wiele specjalistycznej wiedzy. Słońce jest głównym sprawcą każdego armagedonu, bo wszystkie ruchy atmosfery - to słońce. No prawie wszystkie. Nie wiem czy wiesz, ale rozwój dużej burzy w nocy może być kontynuowany dzięki oddaniu z górnej powierzchni chmur części ciepła do atmosfery i stąd górna część chmur jest chłodniejsza co powoduje różnicę temperatur i dalszy rozrost burzy. Do artykułu odniosę się później, bo to jest zbyt obszerny i zbyt ważny tekst, aby komentarz zamknąć w kilku zdaniach. Pewnie będziemy wielokrotnie do niego wracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zibi napisałeś nieprawdę bo zachód słońca nie ma nic wspólnego z brakiem paliwa czy jego obecnością. Widzę że jednak to rozumiesz. Artykuł genialny. Przed nami kolejne zafalowanie na froncie i konkretne opady raczej bez większych fajerwerków. Kto wie czy następne tak duże opady deszczu nie pojawią się dopiero późną jesienią. Susza wraca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i czas na to co nas czeka w przyszłości. Ten rok jest tak niepewny że nawet nie wydałem prognozy sezonowej na akacje. To teraz do meritum. Zima u nas zależy w tym roku od tego jak w październiku zachowa się Atlantyk. Więc tak naprawdę do października nic nie wiadomo. Jeśli zachowa się tripolowy układ na Atlantyku (co zaowocuje całkowitą blokadą Atlantyku) to w Europie będziemy mieli skrajnie zimną i śnieżną zime. Jednak ja na teraz uważam że spłynie tam zimne powietrze co zaowocuje całkowitym brakiem zimy. Niże będą powstawać jak grzyby po deszczu. W styczniu może być tak że wegetacja będzie miała się tak dobrze jak w kwietniu. Jedynie początek grudnia i kawałek lutego może trochę pokazać pazurki. Za to Kanada i USA tam to będzie zima. To narazie moje zdanie co do zimy. Musimy w tym roku czekać do listopada co tak naprawdę stanie się na Atlantyku. Susza conajmniej do połowy października i to jest ta zła wiadomość. Wody do naśnieżania może być tyle co kot napłakał. P.S. Dziś przeczytałem pewien artykuł na pewnym portalu i dowiedziałem się że armatki śnieżne produkują płatki śniegu i kamienie przez to śnieg jest twardy Na drogę do domu zamiast kupić kamień postawie armatkę śnieg stopnieje a kamienie zostaną

Coś się zmieniło? Nie tak dawno pisałeś o powrocie śnieżnych i zimowych zim. Bez złośliwości, po prostu zastanawiam się skąd ta zmiana.

Jak stary prawie górol powiem tak...Zimy były, som i bedom. Raz lepsze, raz gorsze, ale zawsze się pojeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prognoza jest dla Polski. Jednak za wcześniej by pisać tylko o górach np 500 m.n.p.m+. Teraz nie zaryzykuję ale może być podobnie jak zeszłej zimy. Powyżej około 500 m zima była bardzo śnieżna ale w dolinach raczej było kiepsko. Czekamy na spokojnie bo przy wilgotnej zimie może być tak że góry znów będą uginać pod ciężarem śniegu. Cierpliwości☺ Po drugie nawet podczas okresu normalnych zim może zdarzyć się ciepła zima. Tak jak podczas ciepłych pojawiła się ta z 2012 roku. Śniegu wtedy było jeszcze więcej niż podczas ostatniej zimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burze były zdecydowanie bardziej aktywne elektrycznie a mniej wydajne opadowo niż się spodziewałem. Daka błyskoteka szybko się nie powtórzy. No i spodziewałem się jednego MSC a tu przeszły dwa. Od taki psikus zrobiły tym razem. Jednak to był najsilniejszy tegoroczny incydent burzowy. No i co najlepsze swoje apogeum zaczynał osiągać sporo po północy. U mnie największe zjawiska przechodziły przed 3. No i ciekawostka. Burze skończyły swój żywot dopiero nad Rosją.

Jeszcze dokładam komentarz, dlaczego byłem tak wstrzemięźliwy w ocenie tego zjawiska. Maszerujący front nie był frontem aktywnym, było to widać po rozkładzie po odbiciowości radarów, po temperaturze górnej powierzchni chmur, po tym jak "moje" modele go widziały, po sile i kierunku wiatru i jego rozkładzie po wysokości i po moim zbiorze doświadczeń. Same burze miały charakter typowych burz termicznych. Oczywiście burze są zjawiskiem mocno nieprzewidywalnym, więc mogło być różnie. I rzeczywiście,  nie do końca rozwijały się po mojej myśli, ale tak to już z nimi jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem przed nami jedna z ostatnich szans na grzybki. Jeśli sprawdzą się prognozy na jesień to wysuszy na do zimy na wiór. Przed nami sline burze na południowym wschodzie i duże opady deszczu w Polsce ze względu na zafalowanie na froncie przemieszczający się w nocy płytki niż. Niestety opady będą bardzo intensywne więc ziemia wody nie zatrzyma w większych ilościach. Na chwilę poziom rzek się podniesie gdyż większość spłynie. Chyba warto zaplanować na drugą połowę tygodnia grzybobranie. Końca suszy nie widać za to złotą polską jesień tak. Zobaczymy czy w drugiej połowie października Atlantyk narodzi się na dobre czy może zostanie już całkowicie zablokowany na kilka następnych miesięcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem przed nami jedna z ostatnich szans na grzybki. Jeśli sprawdzą się prognozy na jesień to wysuszy na do zimy na wiór. Przed nami sline burze na południowym wschodzie i duże opady deszczu w Polsce ze względu na zafalowanie na froncie przemieszczający się w nocy płytki niż. Niestety opady będą bardzo intensywne więc ziemia wody nie zatrzyma w większych ilościach. Na chwilę poziom rzek się podniesie gdyż większość spłynie. Chyba warto zaplanować na drugą połowę tygodnia grzybobranie. Końca suszy nie widać za to złotą polską jesień tak. Zobaczymy czy w drugiej połowie października Atlantyk narodzi się na dobre czy może zostanie już całkowicie zablokowany na kilka następnych miesięcy.

We wrześniu to może jeszcze nie ale w październiku, gdy dni będą krótsze, to przy odpowiednio dłuższych nocach, to temperatura w nocy będzie spadać i będzie wyskakiwać mgła, która dostarczy wilgoci, aby grzybki miały z czego rosnąć. Tak to właśnie u mnie zadziałało w zeszłym roku. 

Na Podkarpaciu jest wysoki CAPE - 2000 i w tej chwili świeci tam słońce, czyli będzie miało się z czego budować. Ale póki co powietrze stoi. Wg moich modeli, burze będą się przemieszczać na północny - wschód, na styku dwóch różnych mas. Front nie jest aktywny więc niekoniecznie musi się to tak rozwinąć. Aczkolwiek górą wieje mocny wiatr i on może być sprawcą że burza przemieści się na północ. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...