-
Liczba zawartości
152 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez jurek_h
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Ja bym nie kupił VW. Dla mnie jest zbyt .......szary. Lubię odrobinę szaleństwa. Najfajniejsze auto jakie miałem to Renault Twingo. To było bardzo dawno.
-
Nie chciałbym aby to było w stylu: "Panie kiedyś to było" Jednak struktura jest dość nowym wynalazkiem a narty jeździły zawsze. Wystarczyło je smarować. Oczywiście ona ma sens i działa ale to nie "towar pierwszej potrzeby"
-
Daj link do nart Adidas 😉 Przy okazji 😉 Moje najlepsze polowanie. Buty w chodliwym rozmiarze 27 z tego sezonu. 1 120 zł za parę. Po zakupie raczej spodziewałem się maila z informacją o pomyłce. Później cegły w przesyłce 😄 Jednak jak widać wszystko Ok!
-
Nigdy więcej nie kupię szmat z logo firmy produkującej narty. Miałem niebieskie gacie Salomona i były beznadziejnej jakości. Pod każdym względem poza wzornictwem. Prawdopodobnie brendowane jakieś badziewie. Nie kupię także żadnych Spyderów, Phenixów i innych tego typu. One są dobrej jakości jednak niewspółmiernie drogie i kojarzą mi się ze .......................słabo jeżdżącymi tygodniowymi narciarzami którzy chcą się wyróżnić grubym portfelem 😄 ( tu nie ma jednego worka i przepraszam tych których po prostu stać i lubią rzeczy dobrej jakości ) Moim zdaniem najwyższy poziom jakości i przy odrobinie szczęścia cenowy maja ciuchy skitourowe i alpinistyczne. Za 1000 zł kupiłem kurtkę membranową Patagonia i za 650 portki Black Diamond. Oba ciuchy o najwyższej jakości technicznej i parametrach. To jest inny świat. Komfort użytkowania i jakość nieosiągalna dla innych szmat. Wytwarzają je ludzie z pasją znający zmieniające się błyskawicznie warunki w górach . Widzę ostatnio duże zmiany na tym rynku. Kiedyś topowa Salwa, Arcterix, Haglofs i podobne były abstrakcyjnie drogie. Dziś da się wysokie modele "upolować" w okolicach 1000-1200 zł co przy najwyższej jakości tego typu produktów można uznać za bardzo atrakcyjna cenę.
-
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Grzegorz, dobrze , że to rozładowałeś bo to powinno być na www. błazen.pl 🙂 -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
To chyba kilkanaście lat temu. Pozwól, że .....nie pamiętam ale mogę założyć, że raz były planowane. Ale odnoszę Cię do adekwatnego filmiku który mówi o tym co ze ślizgiem można zrobić aby ...............go nie było. -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Trochę słabo rozumiem co napisałeś ale mimo wszystko postaram się odpisać. Co rok ( czasami co dwa lata )daję narty na planowanie i założenie kątów. Później ( do końca sezonu robię je sam) tak długo jak się da robię je z boku diamentem. Jeśli to nie wystarczy to raszpla. I tak co sezon. Podniesienia krawędzi nie dotykam. Jakoś od dziesięcioleci udaje mi się unikać kamorów. Moje uczące się kiedyś dziewczyny zawsze jeździły na komórkach i "sportowych" kątach. Mają się całkiem dobrze ( znaczy One, są całkiem zdrowe i nie doznały na nartach kontuzji) i raczej czują się niepewnie na słabo trzymających nartach. Zmniejszenie zakrawędziowania i puszczenie nart w ześlizg jest jedną z najłatwiejszych technik. Nikogo nie trzeba tego uczyć 🙂 Szurać umie każdy i na wszystkim. -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Jeszcze raz. Problem zbierania ślizgu nie istnieje. Jeszcze nie widziałem nart które miały jeszcze krawędzie i przetarty ślizg. Krawędzie z boku kończą się zawsze zdecydowanie wcześniej. Zobacz na zdjęcia w moim pierwszym poście w tym wątku. Pomyśl ile tam trzeba było zrobić przejść na maszynie aby ślizgi wyrównać. To nie było pierwsze planowanie. Jak oddaję narty na pełny serwis to mają wyglądać jak nowe. Moje tak wyglądały. p.s. nikt nie robił w moich struktury na krawędziach 🙂 -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Narty po pełnym serwisie powinny wyglądać jak nie jeżdżone. Daj na PW link do tego serwisu. -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Twoje narty naprawdę są PO serwisie? Mają nową strukturę? -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Hej. To raczej nie ta sama firma. W tym samym budynku ale firma inna. Kraków Sport jest z lewej strony po schodach na dół. Doświadczenie z ich serwisem to za dużo powiedziane. Oddałem tam narty pierwszy raz. Jednak mają najnowocześniejszą maszynę na świecie a ja NIE jestem wyznawcą serwisów ręcznych. To urządzenie potrafi płynnie zmienić kąty na długości narty tak z boku jak od spodu. Podniesienie można zrobić nawet 0,2 stopnia. W dzisiejszych czasach precyzja takiej maszyny jest nie do osiągnięcia przez człowieka. Kolejna rzecz, pracuje na niej nasz kiedyś forumowy kolega z którym od wielu lat utrzymuję bardzo dobre relacje. Na koniec najważniejsze. Moje narty mają już z 7-8 sezonów i po tym serwisie jeżdżą najlepiej w swojej historii. Trzymanie krawędzi jest fenomenalne. Nigdy nie doświadczyłem aż takiego efektu w żadnych nartach które miałem włącznie z tymi. Zdecydowanie polecam. -
Czy to już czas na strukturę?
jurek_h odpowiedział arturzx → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
@arturzx Dechy zdecydowanie na maszynę. Nawet nie chodzi o strukturę bo ona będzie zrobiona "przy okazji" Co jakiś czas narty należy planować i założyć nowe kąty. Problem zmniejszenia grubości ślizgu nie istnieje. Prędzej zabraknie krawędzi niż ślizgu. W tym sezonie oddałem moje narty na ultra nowoczesną maszynę w "Kraków Sport". Okazało się, że do wyprowadzenia poprawnej geometri trzeba było zrobić kilka przebiegów. One już kiedyś były planowane a mimo to krzywizna ślizgu była spora. Do tego struktura ,nowy kąt boczny 87 i podniesienie 0,4. ( komórka SL) Krawędzie zostały wypolerowane. Moje narty nigdy nie były tak dobre jak po tym serwisie i po żadnym poprzednim. Nawet nowe. Dopiero po sześciu dniach jazdy po betonie dotknąłem je z boku diamentem. Na zdjęciach narty przed i po serwisie. Przypominam, że to nie pierwsze planowanie. -
Osiągnięcie Mikaeli jest niewiarygodne. Jest genialna. Po prostu w tej branży najlepsza. |Jej wzruszenie po setnej wygranej położyło mnie na kolana. Chyba niepotrzebnie porównałem to do szybownictwa gdzie zupełnie inne predyspozycje są decydujące. Zawsze uwielbiałem i uwielbiam jej kocie czucie nart. Mam nadzieję na jeszcze wiele jej zwycięstw. Szacun dla Miśki!!!
-
Mikaela jak Sebastian Kawa.
-
Ciekawa logika 🙂 Jeśli tak jest to ja poproszę Halti za mniej niż 600. No dobra niech będzie nawet 650.
-
Żadnych konsekwencji. Wręcz nagroda. Jeśli przypilnujesz aby na desce jeździła na krawędzi zobaczysz co będzie jak wróci na narty. Wróci na pewno bo deska na dłuższą metę jest nudna i właściwie jest tam jedna technika jazdy. Po powrocie gwarantuję skokowy wzrost umiejętności na nartach. Wiem co piszę. Doświadczyłem na moim "dzieciątku"
-
Z tymi nartami osiągniemy najwyższe szczyty................................debilizmu.
jurek_h odpowiedział jurek_h → na temat → Sprzęt narciarski
Widzę jednak wielką różnicę pomiędzy rowerem a skiturowymi nartami. Gdyby te narty były zjazdowe to można by porównywać koncepcję z rowerem. -
Uwielbiam Alpejskie Mistrzostwa Świata i miny tych którzy porozdawali medale przed rozegraniem poszczególnych konkurencji 😁
-
To bez znaczenia. Szybszych Pań było tylko 13-cie. Pytanie raczej, jak jeżdżą aktualnie trenujące młode profesjonalistki które były za Lindsey ?
-
Chyba muszę przeprosić Lindsey. 14-ste miejsce? To żadne "okrutne baty" ( jak przewidywałem i napisałem) Raczej wielki szacun. To wydaje się nieprawdopodobne . A jednak się stało. Lindsey..... przepraszam.
-
Co ona będzie promować? Lubiłem jej jazdę. Jednak współczesny sport wyczynowy doprowadzony jest do granic perfekcji. Decydują niuanse. Ona to wszystko wie bo już "za jej czasów tak było " dlatego nie mam pojęcia czego tam szuka.
-
Lindsey dostanie okrutne baty. Jak załapie się do drugiego przejazdu ( nie wiem w jakiej konkurencji pierwszy raz wystartuje) to będzie sukces.
-
Marcos73 Prawdopodobnie problem w mojej słabej umiejętności przekazania myśli. Pewnie chodzi nam o to samo. Możesz mi wierzyć, że wiem na czym polega kompensacja w jeździe sportowej. Stosuję ją na co dzień i jest dla mnie kwintesencją jazdy na nartach.
-
Mam wrażenie, ze nie wszyscy rozumieją na czym polega technika kompensacji według Marka. Po pierwsze Marek nie zmusza ani nie namawia do jazdy w ten sposób cały czas. Tam gdzie się nie da lub jazda robi się ryzykowna zmienia technikę na właściwszą dla danego terenu i sytuacji. Może i ja się mylę ale widzę to tak: Kompensacja w jeździe zawodniczej polega na wykorzystaniu masy ciała, dynamiki i techniki jazdy do możliwie dużego ( w danej sytuacji) nacisku na narty w końcowej fazie skrętu aby przyśpieszyć a to pozwala także na bardzo szybkie ( tu właściwa kompensacja) przejście w drugi skręt. U Marka jest „trochę” odwrotnie. Tam gdzie zawodnik musi włożyć sporo siły bo jego celem jest czas, Marek ją pochłania. Wykorzystuje ją do kolejnego skrętu ale w bardzo aksamitny i miękki sposób. Korzysta z energii która i tak w nartach jest bo jadą w dół i dla większości rozpędzają się szybciej niż oni by chcieli. Jak ktoś ma ochotę wyciskać ze swojego ciała siódme poty to nikt mu nie zabrania. Marek tę energię odzyskuje z nart będąc po całym dniu jazdy dalej fizycznie świeżym. Może najlepszym opisowym uproszczeniem będzie: Zawodnik buja nartami , tymczasem to narty bujają Markiem 🙂 Bilans energetyczny jest dokładnie odwrotny. Ta technika powinna być marzeniem większości amatorów nart. Nie rozumiem sprzeciwu różnych Wojtków 😊 i podobnych. Prywatnie wolę się na nartach skatować 😉 ale większość których spotykam wolała by jeździć techniką Marka tylko o tym nie wiedzą. No i pokażcie mi drugiego który tak pięknie i miękko „wybiera teren” . Marku. Śmiało prostuj co napisałem nie tak.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7