Skocz do zawartości

jurek_h

Members
  • Liczba zawartości

    256
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez jurek_h

  1. Myślałem, że mój żartobliwy ton jest bardziej czytelny. Ja także Mirka znam i każdy kto miał przyjemność wie jak jest.
  2. Mam podobną ale trochę odwrotna MOC. Poznam narciarza po tym jak wkłada buty do bagażnika. Poważnie. Aby nie trzymać Was w niepewności wyjaśniam. Często czytam o tym jak suszyć buty narciarskie i mnie to bardzo zastanawiało. Dlaczego moje nigdy nie są mokre i nie miałem potrzeby szczególnie ich suszyć. Po jeździe stawiam w domu i na drugi dzień lub nawet na wieczorną jazdę w ten sam są gotowe do jazdy. No właśnie. Po każdej jeździe, natychmiast po zdjęciu butów ZAPINAM KLAMRY i omiatam buciory szczotką. Potem takie stawiam w bagażniku aby się nie przewróciły. To wszystko. Pół wieku jazdy i nigdy nie były mokre. Kto ma mokre buty ? Początkujący zanim dojdą do tego jak obchodzić się z butami po jeździe.
  3. Ja poznaję narciarza po tym, z JAKIEGO wyciąga buty samochodu 🙃 Zupełnie poważnie to ja także poznam początkującego narciarza po tym jak stoi Na nartach. Możecie teraz naśmiewać się z nas dwóch 😀
  4. No to włączmy rzetelną statystykę. Aktualne konto mam 6 miesięcy i 150 postów. Hans napisał 2800 postów w ciągu 66 -ciu miesięcy . ( posiadania swojego konta) Prosto przeliczając, na dzień pisze tu, prawie dwa razy więcej głupot niż ja 🙂 p.s. wszystkie merytoryczne posty napisałem już dawno w poprzednim wcieleniu. Teraz zostały tylko głupoty. Typu jakość / ilośc i podobne. Niech każdy wybierze która pisanina ma dla niego jakiś sens. Można obijać bez sensu 😉 tyczki i można turystycznie wozić tyłek. Każde przebywanie na nartach jest super. Formę wybiera każdy sam i taką jest dla niego najlepsza. Dziwią mnie jedynie wyścigi na dłuższy kijek 😄 sorry kijki. ( ja mam wbrew zalecenim za krótkie bo 115 od wielu lat, zastanowiłem się i nigdy innej długości nie miałem 😄 ) Aczkolwiek pozór obiektywizmu jest wskazany. No nie w kijkach ale ocenie jazdy na nartach. p.s. 2 byłem dziś na Chełmie w Myślenicach. Śniegu brak ale dla odmiany sporo ludzi 🙂 Ciekawe dlaczego zimą jest odwrotnie ?
  5. Forum coś zamula i szwankuje. Film moim zdaniem nie wymaga komentarza poza "nieśmiałym" negowaniem jakości 4/5 🙂
  6. Przy solidnej jakości nie ma mowy o ilości. Nie zrobisz więcej jak 10-12 solidnych przejazdów na tyczkach SL czy GS. Oczywiście można przejechać 20 a nawet więcej ale to nic nie wnosi do techniki jazdy a robi się wręcz niebezpieczne. Podobnie z porządnym jeżdżeniem dwie, trzy godziny nawet w Myślenicach. Rodzi się pytanie fundamentalne 😉 Co jest "jazdą" na nartach ? Jazda czy przebywanie na powietrzu ( na polu 🙃 ) z przypiętymi do kończyn nartami. Oczywiście można siedzieć w ciągu dnia pod knajpą w słońcu i rozprawiać z telefonu, na forum, uznając to za dzień na nartach 🤣
  7. Ja tam nie zazdroszczę. Zdecydowanie preferuję jakość a nie ilość. p.s. z "nierozprawianiem" także mi się coś nie zgadza 🙂 Pan Jan ma 148 postów tylko w tym wątku a np. ja 150 na całym forum 🙂
  8. Mi się chyba jakiś inny film wyświetla 😉
  9. jurek_h

    Narty do body carvingu

    To były piękne czasy jak na desce jeżdżono zgodnie z tym do czego powstała a nie tak jak teraz widzimy na stokach. Prawie 100% współczesnych snowboardzistów nie umie jeździć po ratrakowanych trasach. Załączam tylko pozytywny przykład.
  10. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Genialna odmiana bodycarwing w Twoim wydaniu. Obie narty całkowicie odciążone 😄 Purebody , no carving 🙂
  11. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Ojtam, ojtam. Za późno edytowałem swój post. Zdecydowana większość nart "Body" czy "Fun" to zwykłe w geometrii narty z ekstremalnie małym R i długości najwyżej 150 cm. Da się dziś znaleźć cos do uprawiania tego typu narciarstwa. Jest nawet firma która coś takiego współcześnie produkuje !!! Proszę zwrócić uwagę na wyższą płytę. https://www.lusti-ski.eu/fun-skis-radikal-fun-carving-p64321/
  12. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Ale przy tym sposobie jazdy ( na górnej narcie) mniejsze zewnętrzne R ma jedynie zalety. To inna konkurencja narciarska. Podobnie jak biegacze dalej popylają na ołówkach. Skoczkowie także mają taliowanie w "poważaniu" To wszystko narty tyle, że różne. Zresztą tak ekstremalnych nart jak Radarc było mało. Może ze trzy modele. Reszta była wzdłużne symetryczna z R do 10m i bardzo krótkie. 150 cm lub nawet mniej.
  13. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Niezupełnie jest jak piszesz. Wspomniałem, że to trochę cyrkowa konkurencja i chłopaki dają radę na górnej.
  14. Może zmiana przeglądarki pomoże.
  15. Niestety w tym sezonie w Cisowej nie byłem. Przy okazji: Przypadkiem dowiedziałem się dlaczego podświadomie tak z córką Cisową lubimy 😉 Okazuje się, że wyciąg który tam działa to przeniesiony z mojej ukochanej Sahary na Szyndzielni ( Bielsko Biała) To z kolei szczególne dla mnie miejsce i początki mojego narciarstwa. Można powiedzieć, że pół wieku jeżdżę na jednym wyciągu 😄
  16. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Jeden obraz wart milion słów 🙂 Strony zewnętrzne są taliowane BARDZIEJ.
  17. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Myślę, że to konsekwencja wyrównywania R.
  18. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Teoretycznie tak. Narty nie były wzdłużnie symetryczne. Zewnętrzne krawędzie miały mniejszy promień skrętu od wewnętrznych. W efekcie promień był wyrównany od środka skrętu dla obu nart które mogły być dowolnie obciążane i jechały po tym samym łuku.
  19. Kurwiki w polityce sa raczej negatywne. W sporcie ....przeciwnie 🙂
  20. @LexiCzy porównanie z "cieniasem" jak Marcel Cię nie obraża? 😉 Marcel pokazał , że na nartach umie jeździć jak prawie nikt inny na tej planecie ale dla mnie najlepszym narciarzem ( narciarką ) jest Mikaela Shiffrin. Jej naturalne czucie i kocie zachowania na nartach są niewiarygodne. Ona jest jak wirtuoz fortepianu. On nie gra na instrumencie. On interpretuje na przedłużeniu swojego umysłu i instynktów. Genialna jest także Zrinka Ljutić ale to inna kategoria. To petarda bliżej Marcela niż Mikaeli.
  21. Jacku. No to nieźle się wpakowałem 🙂 Teraz będę musiał dokonać analizy jazdy Marcela a zdecydowanie nie jestem kompetentny na tym poziomie:) Spróbuję przedstawić mój punkt widzenia. Prawdopodobnie mamy do czynienia z lekkim nadużyciem ponieważ zupełnie czym innym jest wolna jazda dla frajdy a czym innym skuteczna w zawodach Pucharu Świata a w załączonym przeze mnie filmie jest to zrównane. Z mojej praktyki. Różnica pomiędzy jazdą torem wymuszonym a torem dowolnym jest GIGANTYCZNA. To właściwie coś zupełnie innego. Chyba nie dysponuję tak subtelną klawiaturą aby to przekazać. W tych odmiennych technikach wszystko jest inne. Jadąc bez bramek dobiera się kąty zakrawędziowania i promienie do tego co nam w tej chwili pasuje. Puszcza nas minimalnie narta i reagujemy aby decha trzymała. Tor jazdy nie ma znaczenia. Wszystko podporządkowujemy technice która służy utrzymaniu nas na krawędzi. Tniemy czysto i mamy poczucie swojej znakomitej jazdy. Nie chcę się szczególnie wymądrzać ale to jest średnio trudne. Sytuacja zmienia się diametralnie jak wjeżdżamy w bramki i to my musimy dostosować naszą technikę do toru jazdy. Skala trudności rośnie niewspółmiernie do wyzwania 😉 Współcześnie panująca szkoła jazdy SL mówi, że blokujemy górę i jedziemy „nad nartami” Kompletnie nie widać dynamiki. Minimum popełniania błędów. Tu moim zdaniem clou programu. Wywodzi się z technik jazdy na ołówkach. ( proszę pamiętać, że cały czas piszę o skręcie krótkim i technice SL) Stenmark w każdym skręcie , w ostatniej jego fazie lekko odchylał się do tyłu wypuszczając narty. Przed kolejnym skrętem je doganiał ale dzięki takiemu manewrowi dostawał przyśpieszenie. Myślę, że Marcel w jeździe wolnej demonstruje tę technikę bez skrępowania i stosował ją w zawodach w bardzo ukryty i ograniczony sposób ponieważ taka technika na taliowanych nartach wiąrze się z dużym ryzykiem dostania od nart strzału i bardzo szybkiego zobaczenia nieba 🙂 Ale jak się uda daje konkretne korzyści. Marcelowi udawało się właściwie zawsze. Ja jeżdzę tak na codzień bo to wielka frajda podkreślająca dynamikę. No nie jak Marcel ale podobnie prowokując błędy zostania na tyłach nart. Jeżdzę tak niestety także na bramkach SL i moje statystyki ukończonych przejazdów są 1/2 Jednak jak dojadę jest całkiem nieźle 🙂 Nie wiem czy odpowiedziałem na Twoje pytanie. Myślę, że to trzeba omówić na białym. Robi się znacznie łatwiej. Jurek.
  22. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Miałem bardzo na to zajawionych kolegów z których się śmiałem. Jazda bez kijków ........nie dla mnie. Akurat wyższe płyty były bardzo fajne. Narty świetnie trzymały na krawędziach i były bardzo responsywne. W sklepach można było kupić sporo różnych wersji płyt o bardzo odmiennych konstrukcjach i wpływie na jazdę. Coś się działo. Jednak szybciutko FIS się zorientował i wprowadził swoje jak zwykle "mądre inaczej" ograniczenia. Jazdę bodycarvarving można jedynie wykorzystać jako poprawę ogólnej sprawności. Sama technika skrętu jest właściwie zaprzeczeniem sportowego czy nawet zwykłego skrętu karwingowego.
  23. jurek_h

    Narty do body carvingu

    Mam podobne spostrzeżenia. Body carving to taki trochę cyrkowy odłam narciarstwa nie wywodzący się z jazdy zawodniczej. Do ekstremalnych figur używano jazdy na całkowicie obciążonej wewnętrznej narcie i wręcz uniesionej zewnętrznej. Podstawową różnicą nie jest narta bo komórka SL 155 będzie na pewno bardzo dobra ale wysokość płyty pod wiązaniem. Pamiętam, że jeździłem na pożyczonych nartach z płytą o wysokości 10 cm !!! To były czasy szczytu popularności BC i narta była zwykłą krótką SL. Całkiem zabawne odczucia. Mimo wszystko tych ewolucji jest dosłownie kilka ( mniej jak trzy ? ) i za chwilę zabawa zaczyna być zwyczajnie nudna i to prawdopodobnie stało się przyczyną zapomnienia . Ale to oczywiście moje zdanie . p.s. kompletnie nie pamiętam w którym to roku ale startowałem w międzynarodowych zawodach Funcurvingu w Białce. Chyba ostatnia edycja. W Polsce to było całkiem popularne i jako nacja byliśmy całkiem nieźli. Organizował je T. Kurdziel z NTN. Pierwszy raz jechałem pomiędzy bojami. Można było pojechać na wiele sposobów różnymi torami. Samemu wybierało się optymalny. Liczenie wyniku było dość skomplikowane. Pojechałem zupełnie niepotrzebnie za ostrożnie i zająłem coś ok 14- 16 miejsca na chyba 70-80 zawodników.
  24. Marku. Odniosłem się do przejazdu w Zauchensee. Widać absolutnie podstawowe i bardzo łatwe do wyeliminowania błędy. One nawet nie leżą w umiejętnościach ( trochę także) a głównie w świadomości toru jazdy. Przejazdu w Saas Fee nawet nie widać. Absolutnie popieram postawę. Jakakolwiek konkurencja klubowa jest poza zasięgiem amatorów ale trzeba umieć się bawić.
  25. Niby nieźle ale. Jeden - dwa przejazdy ze mną i poprawiła by czas o 10-15% To kosmiczna różnica.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...