Skocz do zawartości

jurek_h

Members
  • Liczba zawartości

    168
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez jurek_h

  1. ??? Ale Marta właściwie prawie gumę ma 😉 Wiadomo jednak, że chodzi o jazdę. Więc jak? Amatorska czy zawodnicza? Jeden głos - amatorska Mój drugi - amatorska
  2. Mam pytanie. Jaka to jest jazda? Zawodnicza czy amatorska? https://youtube.com/shorts/_4LG0tF-QaQ?feature=share
  3. To była zajebiszczo zanjebiszcza narta 🙂 W pewnym sensie wprowadzała mnie w arkana Karwingu 🙂
  4. Na śniegu był ale nie na nartach. Przejeździł kilka lat ( świadomie ) na snowboardzie.
  5. Trochę tam komentowałem tak zwanego Jana ( czyli Hansa) ale uznałem, że to nie ma sensu. Patrz co odpisał mi na PW.
  6. Popatrzcie. Zrinka nie robi tu nic więcej ponad to co napisałem 😉 Tak poważnie to uwielbiam to video. Ona jest niewiarygodnie sprawna i dynamiczna. To co robi w verticalu ( ok. 22-23 sekunda) to dla mnie kosmos. Akurat tu , przy tej prędkości jest kilka błędów ale jak Ona błyskawicznie reaguje i z nich wychodzi. Przyszły sezon będzie ekscytujący. Mikaela przy swojej ultra czystej i cudownie kociej technice będzie musiała się mocno starać aby dynamice młodziutkiej Zrinki sprostać. Niezwykle podoba mi się czucie krawędzi Mikaeli i zarazem dynamika Zrinki która także sporo czuje co pod nartami się dzieje 🙂 . Nie mogę się doczekać.
  7. Bardzo MAŁO poważny podręcznik do nauki jazdy na nartach techniką karwingową. Dla ułatwienia ewolucji przy mniejszych prędkościach zaczynamy na narcie SL 165cm (nawet najpotężniejsi Panowie) Panie na 155cm ( dopuszczam odstępstwo w stronę 150 cm). Stajemy na równo obciążonych nartach w naturalnej dla naszego ciała szerokości. Odpychamy się kijkami i ruszamy. Oczywiście jak było „od zawsze” nogi w kolanach i stawie skokowym ugięte. Teraz chcąc skręcić w prawo wykonujemy ruch lewym kolanem do przodu i w prawo ( 45 stopni) stopniowo przenosząc ciężar ciała na tę nartę. Teraz najważniejsze. Przez chwilę robimy - NIC. Czekamy aż narta „zabierze” skręt. To bardzo bardzo ważne. Zwykle tu pojawia się najczęstszy błąd i chęć szybkiego wykonania skrętu czego efektem jest puszczenie krawędzi w ześlizg. Czyli cierpliwie czekamy. Następnie już z górki 🙂 obniżamy lekko pozycje i zwiększamy zakrawędziowanie. W głowie huczy - kolano do przodu. Nie zostawać za nartami. Nie wolno zostawać w tyle. To kolejny błąd z którym cały czas walczą nawet zawodnicy PŚ.. 98 % ludzi jeździ na tyłach ( statystka „ z dupy” ) Każde obślizgnięcie się narty jest efektem złego balansu przód-tył. Jak wspomniałem prawie zawsze tył. Tego balansu musimy w skręcie poszukiwać cały czas aktywnie bo teren nie jest stołem więc sytuacja zmienia się dynamicznie i nie będziemy posądzeni o „tramwajarstwo” Tak jak na ołówkach linia ramion w poprzek do lini spadku stoku ale BEZ PRZESADY ! W ten sposób eliminujemy problemy rotacji i kontrrotacji 🙂 Chcąc zmienić skręt zaczynamy równomierniej obciążać narty i zaczynamy to samo co wcześniej tylko w drugą stronę. Nie sięgać wewnętrzną ręką do śniegu. Z czasem powinno pojawić się „złamanie „ sylwetki i biodro oraz ręka będzie blisko podłoża w sposób naturalny. Jak już się z taką techniką oswoimy powinniśmy zacząć ukrywać techniki typu NW przechodząc w kompensację. Czyli nie podnosimy i opuszczamy całej sylwetki a jedynie podciągamy pod siebie kopyta i wypuszczamy na zewnątrz. Trochę jak na chuśtawce. Proste ? Proste. Przyjemnej jazdy. p.s. uprzedzając wszelkie spodziewane zarzuty w „mojej metodzie” chciałbym podkreślić, że jazdy na nartach nie należy przeteoretyzować i przeintelektualizowć. Ona naprawdę nie jest aż tak trudna. Wystarczy spełnić z trzy do pięciu kluczowych warunków. Narciarstwo to w pewnym sensie rzemiosło i nie da się go nauczyć bez praktyki. Co więcej ona jest najważniejsza. Dla zobrazowania skuteczności mojej pseudonaukowej 😄 metody syn dla którego dzień w którym kręciliśmy filmik był DZIEWIĄTYM lub dziesiątym dniem jazdy na nartach w życiu.
  8. No nie bardziej elastyczne ale miały krótszy promień skrętu. Nie sądzę aby pamięć mnie tak zawodziła ponieważ wspomniane Dynastary Omeglass mam od 2001 a wcześniej miałem Rossignol Viper S ( R 16m) które były już bardzo karwingową nartą. Jeszcze wcześniej jeździłem na jakichś K2 z promieniem ok.16-17m. ( nie moje) Ostatnie ołówki jakie miałem to w 1998 roku Rossignol 9X. Miałem je z poprzedniego sezonu a w '98 Rossi wypuściło karwingową wersję tych nart. W sezonie 1999 miałem Volkl P30 RC ( Race Carver) ( pomarańczowe) które na krawędzi nieźle dawały czadu. Omeglassy kupiłem bardzo świadomie i od początku jeździłem na nich skrętem ciętym. Nie byłem w tym odosobniony. Zawodnicy starą techniką na krótkich nartach? To nie miało sensu i nie dawało przewagi. Dobrze pamiętam, że rewolucja zaczęła się od producentów nart dla ludzi. Zawodnicy jeździli na ołówkach. Dopiero za jakiś czas zawodnicy zorientowali się jaką przewagę daje jazda techniką narty taliowanej ( nie jest tu jej istotą , że krótkiej a taliowanej ) i zaczęli na nich jeździć. Pamiętam Slalom PŚ w Garmisch ( byłem na miejscu) i dziewczyny jeżdżące pięknym karwingiem na nartach 145 cm. ( R 9-10m) Startowały w Pucharze Świata nartach sklepowych porzucając komórkowe ołówki. I pomyśleć, że to wszystko dzięki jakiemuś amatorowi który trochę przy okazji wymyślił snowboard. p.s. fajnie jest mieć w albumach wywołane zdjęcia. Łatwiej odtworzyć chronologię różnych zajść.
  9. Kompletnie nie rozumiem do czego zmierzasz. Jest całkowicie oczywistym , że na starych ( nie karwingowych) nartach jeździło się inaczej i wynikało to ze specyfiki nart. Były oczywiście dłuższe ( 200-205cm) Tutaj padło stwierdzenie, że od 2010 roku technika zmieniła się diametralnie czego ja nie dostrzegam. Wydaje mi się, że wykazałem bardzo zbliżoną do współczesnej techniki jazdy , technikę z 2002 roku. Już wtedy na rynku były narty karwingowe i na nich zawodnicy PŚ jeździli. Dlatego nie wiem dlaczego o długie narty w tym kontekście pytasz. Może ktoś inny uzmysłowi mi drastyczne różnice w technice jazdy kiedyś (2009) i teraz. p.s. czy wiesz, że Stenmark jeździł SL na nartach gigantowych ? Gigantki miały wtedy krótszy promień skrętu niż SL !
  10. Ja. .....olę. Różni zawodnicy jeżdżą na różnych nartach. Dostosowanych indywidualnie. Z pozoru te same Volkl czy Atomic każdego zawodnika są inne. Nawet na różne warunki ten sam zawodnik ma inne narty. Więc nie ma mowy o postępie technicznym a przystosowaniu do upodobań i potrzeb. To nie są narty technicznie inne ale zaadoptowane. Na dodatek to nie zawodnicy adaptują się do nart a odwrotnie.
  11. Pierwszy znaleziony przykład. Gość jedzie dokładnie tą samą techniką co wygrywający 23 lata wcześniej Vidal. Jest jednak niewiarygodnie technicznie wytrenowany. Ta sama górka która dla Vidala była stroma dla Rashnera wydaje się być znacznie mniej . Vidal także dążył do stabilnej góry ciała ale Dominik jest po prostu o wiele lepszy w realizacji takiego założenia. Wydaje się, że na wszystko ma o wiele więcej czasu i spokoju w jeździe. A to "dopiero" 22 zawodnik SL Pucharu Świata.
  12. Gadasz bzdury. Nie chcę ująć tego dosadniej 😉 Nic nie zmanipulowałem. Nie znam zasady czy podaje się najpierw piętkę czy przód. To raczej oczywiste, że w slalomowej narcie przód jest szerszy. Omeglass 64 miały promień skrętu ( 11,5m) i długość jakiej dziś się nie spotyka. Były o wiele bardziej karwingowe niż współczesna narta FIS. Moim zdaniem jeździło się na niej tak samo jak dziś była jednak o wiele bardziej responsywna i "manewrowa" Wiem bo do dziś te narty mam. Dokładnie jak pisze @Peter zdecydowanie wzrosły umiejętności i ogólna sprawność zawodników podobnie jak np. Duplantis skacze o tyczce wyżej używając tej samej techniki co zawodnicy dawniej. Możliwe, że są jakieś małe różnice ale to nie jest szczególnie istotna zmiana techniki jazdy. Ja tych różnic nie dostrzegam więc grzecznie zapytałem fachowca na czym polegają. W odpowiedzi przeczytałem coś w rodzaju.................spadaj nie chce mi się. Obejrzałem sporo filmów z 2002 i jedynie dostrzegłem sporą część zawodników jeżdżących po prostu brzydko z powodu maniery nadmiernie szerokiego ustawienia nart. Ale to tylko maniera i sam Vidal i wielu innych tak nie jeździło. W "międzyczasie" były jeszcze inne pomysły na wysokość stania lub inne drobiazgi ale podstawowe założenia techniki typu ustawienie ciała w stosunku do lini spadku stoku czy nieruchomej góry od początku wieku są takie same. Moim zdaniem.
  13. Słabo 😟 Jak napisałem gość jechał na nawet bardziej karwingowych nartach niż dziś się używa.
  14. W 2002 roku Jean-Pierre Vidal wygrał Złoty Medal Olimpijski w slalomie na Dynastarach Omeglass 64. Produkowane w dwóch długościach - 152 cm i 157 cm ! Taliowanie 103-64-113 R 11,5m Obejrzałem kilka filmów z jego (J-P Vidal) i jemu współczesnych zawodników jazdą i nie szczególnie widzę jakiejś fundamentalnej różnicy w technice jazdy. Chętnie dowiem się na czym Twoim zdaniem ona ( różnica) polega.
  15. Do mnie najbardziej przemawia: Sympatia do kogoś. 🙂
  16. https://www.facebook.com/share/v/12HJgDKS2rE/
  17. Podobno widziano jak ktoś w Kandurze jeździł na Jantarach w Dubajskiej hali narciarskiej 😉
  18. Przedziwna historia moich Jantarów. Chyba siedem lat temu kupiłem w doskonałym stanie Jantary których grafikę projektowałem i osobiście „malowałem” ( sitodruk ) Dokupiłem do nich nowe Markery z tamtych czasów. Trochę później na spotkaniu Aeroklubu Gliwickiego przekazałem je mojej instruktorce szybowcowej i razem z Basią mieliśmy je podarować do Muzeum Narciarstwa w Ciekline które powstało właśnie z jej inicjatywy. Była jeszcze jedna para Jantarów z innego źródła i wyglądająca zupełnie inaczej.. Narty przechowywane były u jeszcze innego kolegi i czekały na wyjazd do muzeum. Jak przyszła na to pora to okazało się, że właśnie te „moje” gdzieś zaginęły. Nie ma sensu abym tłumaczył zawiłości jak do tego doszło. W muzeum wylądowała jedna para. Wspominałem już na forum o moich poszukiwaniach jakichś Polsportów z moim projektem graficznym. Zależało mi na nowych. Jednak sprzedawcy chyba oszaleli bo za takie „rarytasy” 🤣 chcą nawet 6500 zł. Przy okazji sprawdziłem czy są może jakieś Jantary i BINGO. Miały kosztować 50 zł. Zadzwoniłem do sprzedającej która okazała się być córką kolegi u którego narty były przechowywane i się zawieruszyły. Całe nieporozumienie szybko się wyjaśniło i narty do mnie wróciły. Jakiś czas je sobie pooglądam 🙂 i zawiozę do Cieklina.
  19. Chodzi o te. Zauważ, że pod tylnym bezpiecznikiem jest czarna "łapa". Ona w trybie otwartym podpierała wiązanie i zapinało się je bez schylania. 100% Miałem kilka tych wiązań. p.s. M 40 to była równolegle z MRR produkowana skrzynka. Wtedy MRR wymagał schylenia się do zapięcia.
  20. Niezupełnie. Do tych ze zdjęcia wyżej nie trzeba było się schylać. Poprzednie wersje to miały ale te już nie.
  21. Jedne z tych to moim zdaniem to najlepsze wiązania w historii narciarstwa uwzględniając czasy współczesne. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, wbrew wszelkiej logice skrzynkowe tyły wygrały. Przedni bezpiecznik Marker dalej poza wszelką konkurencją.
  22. Tu @Mitek Ci wyjaśnił.
  23. Niezwykle rzadko wypowiadam się na temat techniki jazdy a tym bardziej, czyjejś. Ty masz potencjał bardzo dobrej jazdy więc się odważę. Wydaje mi się , że @Chertan powiedział w zasadzie wszystko. Jeśli mogę coś podkreślić to nie czekaj na kolejny skręt pasywnie ale staraj się maksymalnie zacieśnić ten w którym jesteś. Pogłębiaj zakrawędziowanie. Zmniejszaj promień skrętu. Efektem jest wzrost dynamiki i oddalenie od posądzenia o techniki tramwajarskie 🙂 Na początku przejście w następny skręt może Cie zaskoczyć ale zapewniam doświadczenie ekscytujących doznań.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...