Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 571
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 1 godzinę temu, Mitek napisał:

    ...

    Cóż... ja już dobiegam 6 dych, umysł raczej dość ograniczony, nabyta wiedza wyparowała, dzieci dorosłe i praktycznie samodzielne a żona jeszcze młoda i fajna więc sobie poradzi, tak że sprawa oczywista.

    ...

    weź 😕

  2. Miałem 4F Dermizax 20000. Miała napisane 20000 w te i z powrotem. Miałem ocieplane. Efekt - reklamowałem.

    Przemakało na dupsku gdy siedziało się na mokrym krześle.

    Teraz mam HH bez ocieplenia. Jak dobrze zmoczę (od zewnątrz), to też lekko czuć wilgoć w środku (nawet na niebieskich trasach :D).

    Na upartego obleci. HH kupisz za niewiele więcej niż te 4F. Szukaj na fb gościa "Ubrania narciarskie". Ma tańsze HH.

    Dla mnie wniosek jeden - do siadania na mokrym dla ciężkiego gościa to raczej Gore-tex 3L albo odpowiedniki.

     

  3. 7 godzin temu, mig napisał:

    Zakopane to dla ceprów, by wytrzepać ich z kasy, a nie dla narciarzy.... 😉

    Od 24/01 będę w rejonie Krynicy. Może spotkanie?

    Jak tylko będę, z przyjemnością !

    🙂

    W tej chwili rozkminiam gdzie jechać. Priorytet Zwadroń.

    • Like 1
  4. 49 minut temu, a_senior napisał:

    Adamie, jakoś nikt nie skomentował Twojego merytorycznego wpisu. Szkoda. Zamiast tego idą gorące dyskusje typu "para w gwizdek". Dopisałem w italicu kilka swoich uwag jako komentarze do Twoich uwag.

    W końcu ktoś się odniósł do sprawy jak trzeba. Pierdolami się zajmują... 

  5. 17 godzin temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Nie chcę, żebyś się przejmował pierdołami. Śniegu czasami po prostu nie ma i nic się na to nie poradzi a jak nic nie można poradzić to czym się przejmować...?

    Pozdro

    No tak, ale wiesz, knuje też inne opcje. Bo skoro miało by się z Adamem nie pojeździć, to nic mnie pod Żywiec nie ciągnie, no i może do Zakopca jak co roku na tydzień ..  jeśli miałby być pewniejszy warun, śnieg w ogóle....

    • Like 1
  6. 6 minut temu, SzymQ napisał:

    Ja tam mam Krynicę opłaconą... Ale nie wiem czy na wszelki wypadek rodziny w raczki nie wyposażyć. Jakiś decathlon czy macie inne, lepsze typy? 

    Krynica pyknie. Już mówią że sypie na Jaworzynie. Arena chodzi chociaż z bida, Tylicz chodzi..  myślę że spokojna Twoja, pojezdzicie. 

  7. Teraz, Mitek napisał:

    Cześć

    Dzieci nie muszą pić. Mogą iść na spacer w góry, albo przejechać się pociągiem na Słowację. Na drobne kontuzje najlepszy ruch, zresztą na każde.

    Pozdro

    W sumie .. trochę mi głowę resetujesz Kolego ! 

  8. 4 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A co browar a Adamem będzie źle smakował?

    Pozdro

    Teoretycznie nie 🤣🤣🤣 ale z dziećmi mam być. Znaczy jeździc ma Leoska i ja bo Rafał dwa razy skręcił nogę w stawie skokowym i lekarz zabronil w tym sezonie jeździć 😞

    • Sad 1
  9. Myślę, że warto o tym mówić bez końca....

    Dla tych, dla których english to trudna język, proponuje włączyć tłumacza tekstowego YT. Nieźle sobie radzi.

    Film świetny, chociaż oczekiwałbym raczej ćwiczeń lub mnemotechnik jak w czasie jazdy pójść tymi kolanami w przód...

  10. Ja dziś na Master ski... Muszę zobaczyć to nowe krzesło. Do zobaczenia jakby ktoś. 

    Edit-po wycieczce. Wczoraj tam chyba padał deszcz. Rano na stoku śnieg całkiem ok. Zameldowałem się za późno, bo dopiero na g. 9. Ludzi malutko, zaczęli się zjeżdzać. Zaparkowałem na nowym parkingu.

    Uważajcie tam. Na kanałach wodnych na parkingu położono masywne "jumby". Są one marnej jakości. Przejechało duże auto i paskudnie "jumba" pękła. Można sobie narobić biedy w samochodzie. Ku przestrodze. 

    Co do warunków, to była mgła, dość silna. Ciężko mi się w tym czymś jedzie. Ale na początku było ok. Potem zrobiła się pulpa miękka, co w połączeniu z bardzo marnym spadkiem terenu na nowej trasie sprawia, że bardzo dziwacznie się skręca, bez prędkości.

    Na końcu trasy kawałek ładnie nastromionego i tam zrobiło się kartoflisko. Przy dobrej widoczności pikuś, ale jak się wylała mgła, to było tam niefajnie.

    Generalnie dobry narciarski wyjazd. Czuję uda. Uciekłem przed tłumami. Około 12 była masakra...

    1673118870942.jpg

    1673118870933.jpg

    1673118870923.jpeg

    • Like 2
  11. Teraz, Marcos73 napisał:

    Krzysiu, nie dyscyplinować, ale pilnować i uczyć i dbać o jego bezpieczeństwo. Ale przecież wiesz - to powinna zrobić .... szkoła 😉

    pozdrawiam

    Szkoła nie może.

    Wiesz co ma wpisany w opinii poradni Psych. Ped. Uczeń, kandydat na technika analityka chemicznego ? Cyt. ,,Uczeń nie zawsze rozumie czytany przez siebie tekst,, ... Analityk, taki wiesz, co ucząc się robi doświadczenia chemiczne. Ja już tam pod lab. auta nie stawiam .... 

    Chore. 

    • Like 2
    • Haha 2
  12. Godzinę temu, Marcos73 napisał:

    ... rodziców malca brak - no przecież narciarz doskonały, zjeżdża wszystko na dzidę.

    Sugerujesz że rodzice powinni go zdyscyplinować? A jak się zestresuje? A jak ma jakieś ,,dys...,, ? (Dysleksja, dysgrafia, dysrozsadek)

    Oj, pod prąd idziesz Kolego... 

    😉

    • Haha 1
  13. Tak czytam i nie wiem czy się odzywać.  Naprawdę sądzicie że dekalog to za mało? No i macie rację. Potrzebne jest jeszcze jego przestrzeganie i elementarne poczucie rozsądku, oraz elementarne przewidywanie. Tylko albo aż tyle. Inaczej będziemy dopisywać kolejne paragrafy uszczegóławiące. Wiecie jak teraz wyglądają statuty szkół średnich? Rozstępów dostają od mnogości pierdol o zenitalnym poziomie absurdu.

     

    • Like 2
    • Thanks 2
  14. 4 minuty temu, SzymQ napisał:

    Radość z jazdy to ja mam niesamowitą. Jeszcze większą mam radość jak czuję postęp. 🙂Jakkolwiek to nie zabrzmi, na nartach zawsze myślę o tym co chcę umieć, a nie o tym co już umiem. Niby wiem o ryzykach, ale po przeczytaniu wątku, myślę, że mogłem ich jednak niedoszacować, a stosunkowo łatwo przychodzą mi decyzje kończące się upadkami.

    🙂

    A ja właśnie odwrotnie. Niektóre ewolucje niby potrzebują prędkości, ale ja widząc, że da się je zrobić wolno (filmiki) tak właśnie do tego podchodzę. Jak się upewnię, że to działa to puszczam się szybciej. Wywalam się praktycznie 2x sezon. Ale fakt-jeżdżę zbyt asekurancko.

    • Like 1
  15. 42 minuty temu, star napisał:

    Tez nie narzekam. Zjazd z Jankulakowskiego i katowanie 6/6a przez godzinkę lub jazda w Nowy Rok. Często jezdzilem do Amielskiej Osady i albo skitury po łąkach lub w niskie góry, albo jakiś Rusin, Jurgow lub z rana Białka i git. Ale wracając do naszych baranów historia, która wzrusza. Jezdzilem kiedyś przez trzy godzinki na rannym karnecie w łysej gorze. Dołączyłem się do syna z Burtonem do szybkiej jazdy i ojca 60+ miękko jezdZacego technika. Jeździliśmy szybko wiekszosc wyprzedzaliśmy. Ale zrozumiałem ze najłatwiej jeździć przodem z zapasem lub z tylu z zapasem, bo jak się z nimi mieszałem to trochę za duża mapa do wgrania i trza było ich ogarniać a nie tylko tych co jechali wolniej. Ponadto nie podobał mi się styl ojca nie co do samej techniki jazdy ale do strategii trochę nieprzewidywalny mieszający skrety bez wizji tego co za nim byle do przodu, koło niego najbardziej nie lubilem jeździć syn skręt długi przewidywalny ogarniający przód i tył. Przy ostatnim zjeździe puściłem ich przodem pożegnawszy się bo ja odbijałem do Skacelki knajpki na stoku trochę free trochę czarnym dało się przebić ale tez już noga nie niosła wolałem nie ryzykować powolutku ostatni zjazd kontrolnie, jade sobie powoli, patrzę a młody leży coś mu tam podałem bo zgubił i dowiaduje się ze na pustym stoku myślał ze się zmieści przy lesie, ojciec zacieśnił jadac niżej i aby uniknąć zderzenia młody się wyłożył. Niby wina syna, ale ojciec nieswiadom pojechał dalej co dobrze określało jego jazdę.

    Czasem jest tragedia. Wczoraj na Bieszczad.ski dzieciak, koło 8 lat, na kreske prawie z samej góry po twardej bazie która niestety wylazła. W połowie przed płaskim mógł miewać ponad 60mk/h. Matka i ojciec spokojnie sobie jeździli a małe zapier.... Jest ok? No właśnie.

    Inna rzecz .. pan, ponad 80 lat, na ołówkach, wąskie spodnie, góra spyyderowy old school jak moja żółta. Obserwuje. Wyjechał na górę, aż żałuje, że nie nagrałem. Odsypy były srogie, miedzy nimi lód. Gość zaczynając jazdę wręcz kucnął na pierwszej muldzie, wyskok, zwrot prawie w powietrzu, następną muldę połknął jak pączka. I tak następne. Zjechał ze stromego, dwa oddechy odpoczął, i dalej, christiania, niżej wedeln. Pozbierałem szczękę z podłogi i kaleczyłem dalej swoje próbując troszkę czasem naśladować. CUDO !

    • Like 2
  16. 27 minut temu, Gabrik napisał:

    Aby coś budować potrzebujemy solidnych fundamentów, a że jutro wymarzony wyjazd (mimo zupełnie rozstrajającej mnie aury), od kilku dni skupiam się ponownie na prawidłowej postawie.

    Jeden z filmików Deb z najnowszej mini serii

     

    Dokąd jedziesz?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...