Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Elan SCX od roku 2020

    Sorka Panowie, miało być: na sex jeźdźiłem, ale 18-tki to dopiero petarda, były w sex programie……. Ja ze wsi jestem, sex tylko w nartach i bezpieczny jak Baca: W komdomie chodzę caluśki dzień, ściongom ino do jscania i do dupcenia 🙂 pozdro
  2. Marcos73

    Elan SCX od roku 2020

    Cze Wtrącę się, bardzo dobre narty, na sex jeździłem, ale 18 ti to petarda, ale drogie, są w race programie. Ale to bardzo dobre narty. pozdrawiam
  3. No nie, musisz to narysować, bo nie kumam nic a nic, zakładamy że stok jest płaski jak stół (nie stożek - dla ułatwienia), a narciarz jedzie prosto w dół. pozdrawiam
  4. Cześć Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja osobiście byłem pracownikiem i jestem pracodawcą, znam obie strony medalu, z perspektywy czasu to chyba było wybrać etat i mieć wszystko w dupie, dzisiaj jestem od 6 -tej w pracy, stoję przy maszynie, a do domu się nie wybieram, bo operator ma kwarantannę i paru innych pracowników, a klienta to gówno obchodzi - ma mieć i już, a czy zarobiłem? Może, a czy warte jest takie życie tych pieniędzy. Niekoniecznie. Weź milionowe kredyty, zatrudni 40 osób to zobaczysz jak szybciutko Ci z głowy wyjdą włosy, jak mnie 20 lat temu. Mój standardowy dzień to 14 godzin, nie licząc sobót i niedziel które nie raz trzeba poświęcić. Córka ma 26 lat - nawet nie wiem kiedy dorosła, synowi staram się poświęcać więcej uwagi, ale są okresy, że wychodzę jak śpi i wracam jak śpi. Nie jest kolorowo. I wcale się nie żalę, tylko mówię jak jest. Pracownicy wiedzą ile pracuję, nie narzekają, bo za uczciwą pracę dostają uczciwe pieniądze. Ksywę mam w pracy cyborg - tak na mnie mówią żartobliwie. Żaden z pracowników nie jęczy, że dużo nadgodzin, bo wie że z moją listą nie ma szans, ja w pół roku robie jego rok, nie mówiąc juz o ciągłej pracy, urlop? Wiesz jak to wygląda? Wieczne telefony, problemy, robota wieczorami, nie da się tak całkiem odłączyć, bo to nie jest czyjeś - tylko moje. pozdrawiam
  5. No to brawo TY ! Dokładnie to rocznik 61. pozdrawiam
  6. Taki krępy, łysawy z wąsem - teraz to ma ok 60 lat. To z MPA w Zwardoniu, chyba 2019. Tu jest na zdjęciu w środku. Może teraz skojarzysz.
  7. Cze @Kubismnie właśnie przećwiczył z majcy i wyszło na to że jestem w czarnej dupie 🙂 pozdrawiam
  8. O k...wa, z geometrii to mam level -16 🙂, kompletnie nie rozumiem o czym mowa, myślałem że narciarz jadący w dół pokonując drogę o jakiejś krzywej, ma 1 linię która to biegnie środkiem tej krzywej, ale jeśli jest ich nieskończenie wiele, to zawsze się jakaś znajdzie dobra, oraz mam nadzieję że w tym poście mnie nie obraziłeś - bo niektórych słów nie rozumiem, a wiedz, że znam Ukraińców co za 100 EUR wyrwą Ci wszystkie paznokcie 😉 pozdrawiam
  9. Cześć Wiesz, ale długie narty tez potrafią oddać energię, wszystko zależy od umiejętności jej zmagazynowania w narcie oraz jej uwolnienia, tu także technika się kłania, nie oddają one co prawda jak SL tak spontanicznie ale także potrafią dać kopa i także tutaj jakaś dramatycznie wysoka prędkość nie jest potrzebna, wg. mnie inicjacja i sprężanie w czasie skrętu, później wystarczy odpuścić i jest, ale postawa musi być zachowana i wszystkie elementy, wtedy nie trzeba ani dużej masy zawodnika, ani dużej prędkości a wszystko się układa w całość. *Moje wypowiedź nie jest poparta żadną wiedzą szkoleniową tylko wyobrażeniem jak się to u mnie dzieje, chyba mocno uproszczone. pozdrawiam
  10. Cze @Kubis Ty sie nie śmiej, tylko wytłumacz, no przeca level 16 zobowiązuje, ja nie rozumiem jak to możliwe, może tak jest, mnie się wydaje że każdy skręt zaczynam na, a racze tuż za jeżdżąc na okrągło, a ciętym - skakanym to rzekłbym że w ch.j za, inna rzecz że część kółeczka pomijamy wykonując w powietrzu rotację, ale się nie znam bo mnie level nie puszcza 🙂 pozdrawiam
  11. A czy to możliwe aby zmienić krawędź przed linią spadku stoku? pozdrawiam
  12. Cześć Pomnika nie znam, nie widziałem, ale może widziałem ale nie wiedziałem że to pomnik 🙂 Co do prędkości na dłuższych, fakt, ale nie jest to jakaś znaczna różnica, owszem jest i ostatnio się o tym przekonałem, jak był słaby śnieg, że na samojezdkach kijowo się skręca bo praktycznie nie było prędkości i nie mam z tego radości, bo jazda na strzałę mnie nie interesuje zupełnie, natomiast jak założyłem SL - ale podkreślam dużo lepiej jechały bo świeże z serwisu praktycznie - to życie w mój organizm wróciło. Musisz niestety przełamać barierę strachu, narty natury GS naprawdę dobrze sobie dają radę ze względu na długość i wagę w słabszych warunkach, radzą sobie lepiej niż krótsze narty - ja czuje się na nich naprawdę super bezpiecznie, no i te pseudo GS naprawdę maja stosunkowo mały promień skrętu i można na nich jechać bardzo wąskim torem - nie takim jak na SL i może nie z taka intensywnością ale da się fajnie zacieśniać linię. Próbuj, a będzie Ci dane. Nie wiem tylko jaka prędkość pozwala Ci na swobodne operowanie jazdą na krawędzi na tych nartach, ja nie potrzebuję jakiejś dużej, niebieskie trasy wystarczają przy normalnym śniegu. Jeśli potrzebujesz wysokiej, to musisz nad techniką popracować, a akurat te narty są idealne do nauki skrętów. pozdrawiam
  13. Cześć tu jest lepsze gdzieś 48/49 sekunda - typowe, narty jak moje ale to nie ja 🙂, ten też na samojezdkach tylko tnie szwajcara, jakiś leszcz - ale mój ulubiony 😉 pozdro pozdrawiam
  14. Cześć Produkcja śniegu nie jest taka łatwa jak się komuś tylko wydaje, mam kupla - nawet jeździ w MPA (teraz chyba już przestał, mówił że w laskowej jak poszli z kumplami - to tak się wywalił że kostkę całą połamał, nie zapiał dobrze butów - taka wyga) - @Adam ..DUCH powinien go znać, Piotrek Słowik, ma malutki wyciąg, ale syn jego pracuje w Tyrolu jako ratrakowy/śniegowy etc., miałem się z nimi okazje spotkać i pogadać - to mi opowiedział jak to z grubsza wygląda, sami na tej górce maja system sterowany komputerowo, śnieg maja perfect, zawsze góra wylizana - ale młody nieraz mówił pół nocy jeździ ratrakiem i poprawia, mówił też o produkcji, musi być odpowiedni, nie za suchy bo sie nie ubije i będzie cukier, jak za mokry, lód i kalafiory, masa czujników mierzy temperaturę i wilgotność. Skomplikowana sprawa, ale Matka natura bez tego i tak sobie radzi lepiej 🙂 Chociaż jak twierdzi to mix sztuczny + naturalny to idealne podłoże. Ale naturalnego ostatnimi czasy to mało mamy - więc chłopaki rzeźbią jak mogą. pozdrawiam ps. A wiatru w górach niestety nie przewidzisz, stąd ten obrazek, są takie armatki - obrotowe ale drogie - zazwyczaj oglądamy te na lawecie, bez możliwości uwzględniania tego czynnika pogodowego. pozdrawiam
  15. Cze Filmu nie mam, a zwrot kasy mnie nie interesował, bo nic wówczas nie jeździło, ale jak wysłałem kumplowi zdjęcie że w Norwegii jestem to uwierzył 🙂 cymbał. Tak walili śniegiem jak na obrazku - po wszystkim i gdzie popadnie. pozdrawiam
  16. Cześć Ten śnieg to fajny temat - jak jest na całej powierzchni stoku to ok, gorzej jak miejscowo, na Masterze mniej więcej w połowie jest armatka - taka na kolumnie - specyficzna, początek sezonu - śnieżyli jak wściekli - wszystkie skierowane po za stok tylko ta jedna - w przeciwną stronę, a że wysoko to można pod nią jeździć - nie śnieży w twarz, dobrze że płasko, jadąc na krzesełku cała uwaga skupiona na tej armatce i ludziach tam jeżdżących, efekt jazda + człap, człap i gleba. Mieliśmy z synem ubaw, ale omijaliśmy to miejsce z daleka, faktycznie ten śnieg był taki (bo z ciekawości musieliśmy tam oczywiście przejechać, po uprzednim zatrzymaniu się), że narty w nim stawały - dosłownie, a po serwisie świeżo były. pozdrawiam
  17. Cze Ja miałem model ze standardowym cantingiem (ten po soma a przed vaccum) - takie śruby z boków na imbus (jeśli o tym samym myślimy), ale jak się tym zacząłem bawić (nie wiem po co bo nogi mam proste), to 1 ukręciłem - zaraz na początku i tyle było zabawy, nie przeszkadzało w późniejszej jeździe. Sidasy kupiłem dopiero do headów, tamte Fischery to w Krk był gość co miał mnóstwo top sprzętu z Austrii - nowy - buty, narty - komórki, wówczas słabo dostępne gdziekolwiek, kupowałem tam sprzęt dla siebie i córki - jeździła w klubie, a gość miał naprawdę niezły wybór. Ta firma już padła, ale miło to wspominam. Było to trochę lat temu, żeby Cie nie skłamać z 12/13 lat temu, kupiłem wówczas u Niego buty, a miałem narty też Fischera to do pary było. Wszystko czarno/żółte. No i kurtkę - fischera, mam ją do dzisiaj - ale nie używam, kijki leki, rękawiczki leki - do dzisiaj jako zapasowe wożę, zajebiste tylko skóra (a raczej impregnat) już tak nie trzyma wodoodporności. pozdrawiam
  18. Cześć Wymieniłem na nowe, po prostu się botki wygniotły (5/6 lat w nich jeździłem), a że nowe już były jakieś cudowane (te vaccum) - nie mogąc ich sprawdzić przesiadłem się na head - który mi mega spasował (a przymierzyłem sporo modeli i niechętnie chciałem zmienić markę). Fischery się źle zakładało - nie wiem mimo iż nie mam wysokiego podbicia zawsze był problem aby go włożyć, mój syn tez początkowo miał fischery, a on ma akurat wysokie podbicie - co się chłopina mordował, musiałem mu często pomagać zakładać, nie wiem może krój skorupy nieco inny w tej okolicy, grubszy plastik, inny- nie wiem. Generalnie to buty były wygodne i twarde i leżały jak ulał, jedyny mankament - zakładanie. Syn zmienił na head-y i jest bardzo zadowolony - łatwo się zakłada i ściąga, a też ma jak na dzieciaka (12l. 150cm i 35 kg) twarde 80 rs - od 3 sezonów dosiada ten model, sam stwierdził że bardzo wygodne i duuuuuużo lepiej się je zakłada, praktycznie co roku ma nowe, dopasowane - bo rośnie, a w za dużych butach to się słabo jeździ. Nawet w tą sobotę zakładając buty - prosto z bagażnika (ale ciepłego - 2h jazdy), przypomniał mi się ten temat, zakładanie trwało mniej więcej tyle co butów z cholewami, bezproblemowo i nie mam jakiejś specjalnie techniki, dobrze się ten model zakłada w moim i syna przypadku. pozdrawiam
  19. Marcos73

    filmy fajnie zrobione

    Cześć To określenie przylgnęło do tych nart 🙂 podobno tak jest, my tu gramy drugoplanowe role i jesteśmy tylko statystami. Co do sztywności - może moja masa - całe 80 kg daje może inny efekt, ale ja inaczej ją odbieram - raczej jako bardzo elastyczną i łatwą - polecam ją każdemu jako doskonałą nartę - chociaż część jakby mogła to by mnie za te wypowiedzi zlinczowała 😉, ale tak de facto to tylko to mogę porównać z moją GS sklep Atomica D2 czy też 3 - nie wiem jaki to model - ta to jest odczuwalnie sztywniejsza i cięższa, ale być może moja "masa" jest niewystarczająca - przynajmniej takie mam odczucie i wrażenie, ale jeździ się na nich świetnie. Póki co SL odstawiłem, chociaż w sobotę ujrzały światło dzienne i sprawiły mi ponownie radość, e-race po 2 tyg szusowania bez smarowania po prostu na sobotnim śniegu (ten z hamujących - świeży opad) nie chciały jechać, a w bagażniku nóweczki SL po serwisie z 1 dniowym przebiegiem we Włoszech - no niestety zdradziłem Head-a mam S9 firmy na A, ale z drutem - klasyczną. Dawaj filmy, fajnie się je ogląda, profesjonalnie zrobiona robota, a i jazda miła dla oka w sprzyjających okolicznościach przyrody. pozdrawiam
  20. Marcos73

    filmy fajnie zrobione

    Cześć Witaj w klubie nart samo-jeżdżących 🙂 pozdro
  21. Ale technicznie jestem lepszy 😉 , filmik uwidacznia Twoje niedoskonałości techniczne, kibelek jest, no i jesteś jak Wendy Holdener, wiecznie drugi 🙂 pozdro
  22. Cześć Bo Ty chyba z tych mało odważnych jesteś, co nie mają swojego zdania, albo mają i obawiają się je wyrażać. Pracowników traktuje po partnersku, po prostu rozmawiamy, trudno żebym przychodził do swojej firmy i czaił się po kątach, aby przypadkiem nie natknąć się na kogoś i z nim nie pogadać. Szczepienie to indywidualna sprawa i w to nie wnikam, nie wymagam, każdy jest kowalem swojego losu. btw. Sprawy prywatne pracowników są prywatne dopóki nie mają wpływu na wykonywane w firmie obowiązki, bo do tego obliguje nas zawarta umowa. I nie pisz mi tu o prawach pracowniczych bo je doskonale znam, różnica jest taka - pracownik może chorować, ja zaś nie. pozdrawiam serdecznie
  23. Cześć @Adam ..DUCH (powinieneś dorabiać jako wróż Adam) miałeś rację, uderz w stół a nożyce się odezwą. Mig przyjacielu drogi, my z kolegą @Kubis to już osiągnęliśmy taki level że skali forumowej dawno brakło, ja już dawno temu przestałem ostrzyć narty, ściągać drut i takie tam dyrdymały, ba powiem więcej od pewnego czasu już nawet nart przestałem używać bo są mi kompletnie niepotrzebne. Żebyś wiedział jak jesteś od nas daleko 😉 , daje linka - ale tylko chyba dostępny przez FB. Ja z Kubisem level 16 😉. https://fb.watch/b36IIfmzCV/ ps. Włosa nie dzielę na czworo, bo od blisko 20 lat ich nie posiadam, a jak powszechnie wiadomo na mądrej głowie włos nie siwieje. pozdrawiam Cię serdecznie
  24. No właśnie, kawałek lasu, śnieg, przeszkody, najlepsza zabawa, a jak pouczająca, ten lasek i ścieżki (lub ich brak), to doświadczenie które ciężko zdobyć na stoku - wg mnie to powinien być obowiązkowy punkt każdego szkolenia - jazda terenowa. pozdrawiam
  25. Cześć A u mnie na odwrót - Żona po 3 dawkach w poniedziałek ból głowy, wtorek bóle mięśniowe, środa delikatny kaszel, czwartek przeszło, ale negatywny test wyszedł dopiero dzisiaj i dzięki Bogu bo ja na sklepy nie mam czasu i pewnie gdyby nie kreatywność Żony to byśmy z głodu zdechli 🙂, bo nigdzie nie wychodziła .Ja obecnie zaszczepiony - syn też - bez zarażenia, potwierdzone testami, ale miałem Covid przed szczepieniami - tydzień wyjęty, bez powikłań, jaki wariant - nie wiem. Teraz w firmie mam parę osób na covidzie, w poniedziałek wróciła przedstawicielka, nieszczepiona - mówi - tydzień dramat, drugi jakoś przeżyła i doszła do siebie. Ja nikogo w firmie nie zmuszam, zachęcam i tyle. pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...