-
Liczba zawartości
5 087 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
201
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Jeśli jeszcze raz miałbym kupić, to pewnie GoPro, chyba najlepsza. pozdrawiam
-
Kupiłem Krzysiu, kupiłem. Tyle można powiedzieć. Filmy robi fajne, ale do sportu taka sobie, No i trzeba o niej pamiętać, choć jest poręczna. Ale kolega kręcił filmy z iPhone 13, petarda i stabilizacja działa bardzo dobrze. pozdrawiam
-
Z tym chrustem to prawda, jako że dom mam z empecu ogrzewany, chrust ogarnę, żeby Cię na stratę nie narazić. pozdrawiam
-
Cześć Albo dobry telefon, ja korzystam ze srajfonów i od 13-ki to obraz ze stabilizacją petarda, nieomal jak gopro, a zostanie na dłużej. Pewnie inni producenci też mają równie dobre, pewnie drożej wyjdzie niż sama kamera, ale telefon zawsze przy dupie jest. pozdrawiam
-
Cześć Krótkie podsumowanie, choć sezon się jeszcze nie kończy, ale jazda z rzadka 1-2 x w tygodniu. W sobotę kółko z przejazdem przez Lasek Wolski. Był dylemat bo wiatr z rana sprzyjający na bicie rekordów 😉 , ale praktycznie tylko w weekend mogę Lasek zaliczyć, bo w dzień się poruszam na rowerze. Udało się przejechać blisko 50km, choć rano po starcie miało być krótko bo chciałem oddać rower do serwisu, a jeszcze musiałem go opłukać z piachu ze Spały, bo wstyd taki rower oddawać. W lasku 2 single zaliczone ze strachem bo tylny hamulec juz na dobre wyszedł, coś hamuje ale tak na słowo honoru. Ponadto środek tylnych przerzutek już definitywnie się zgubił - do regulacji. Ale tak dobrze się jechało, że jak już miałem wracać to to było "jeszcze kawałek" i tak dojechałem do Tyńca i z powrotem na myjnię, potem serwis - ale niestety termin dostałem na Mikołaja, więc muszę się jeszcze troszkę pomęczyć. Tempo light, bo w niedziele pierwsze nartowanie miało być, więc bez szarpania. Podsumowując, w tym sezonie sporo jazdy, kondycja wzrosła i nogi się wzmocniły. Muszę jeździć nawet tych warunkach co mam, szukać górek bo po płaskim to już nieźle idzie, żeby w następnej wyprawie @Chertan tylko zdąży ognisko rozpalić - kiełbasę już będziemy razem smażyć 😉 jak będziemy jego komin objeżdżać. pozdrawiam ps. Niedziela w Tyliczu na Masterze, szału nie ma ale na pierwszy raz to jak znalazł. Rano śnieg petarda, ale tylko godzinę, później troszkę wolniejszy, ale nie było się do 15.00 do czego przyczepić, a sporo narodu było. 4 stopnie na plusie a zero kaszy.
-
Cześć Oglądałem zarówno w sobotę jak i w niedzielę (oprócz 1-szego przejazdu SL Pań - nie zdążyłem). Bardzo ciekawe zawody i dobrze że się odbyły. Pogoda jest, jaka jest i wpływu nikt na to nie ma. Jednym pomoże a drugim przeszkodzi, ale szczęście zawsze sprzyja lepszym. Maryna bardzo duży awans i punkty, a to cieszy. Na podium bardzo dobre zawodniczki, ale zarówno Petra Vlhova (ta tuż za podium) jak i Michaela Schiffrin nieco zawiodły. Dobry wynik Lindsberger, co mnie dziwi, choć w jej koronnej dyscyplinie zawodzi. Sporo też niespodzianek jak pseudo Albanka. Zjazd - cóż asy w czołówce, pogoda nie rozpieszczała i nieco wypaczyła wyniki, ale z dalszymi numerami też mieli szansę co udowodnił Hrobat Miha że da się. Szacunek dla najstarszego w stawce Johana Clarey - mimo wieku udowadnia że da się. Szkoda Włocha Dominika Parisa, bo dobrze jechał. Na szczęście nic mu się nie stało. W niedzielę SL pań oraz SG panów. Jedne i drugie zawody nieco dziwne. SL - chyba trasa nie wytrzymała trudów i bardzo trudne ustawienie przez szwajcarskiego trenera. Gwiazdy tuż za podium, ale w końcu Wendy Holdener (wraz ze Swenn Larsson) na 1-szym miejscu podium - zasłużyły, choć gdyby nie fatalny błąd Anny, Wendy znowu byłaby druga. Ale Chorwaci mają 2 świetne zawodniczki, może i nam się przy okazji też trafi w przyszłości taki diament jak Zrinka Ljutic. SG - no tutaj to cuda w drugiej połowie zawodów, choć czołówka to asy tej dyscypliny. Fatalny upadek szwajcara, bardzo źle to wyglądało, na szczęście wstał ale po uderzeniu o ten zlodzony stok to sunął jak kukła bezwładnie. W połowie zawodów zmiana prawdopodobnie warunków śniegowych i sporo zawodników niespodziewanie w pierwszej 30-tce jak choćby Von Appen z Chile. Wbrew pozorom trasa trudna, płaskie światło i sporo niewidocznych nierówności. Odcinek techniczny decydował o końcowym wyniku choć na końcowym szusie można było nieco nadrobić. pozdrawiam
-
Cześć A to chyba zaraz z rana fotka, bo sztruksie jeszcze pod nartami jest, ja przyjechałem na stok o 9.40 + przebranie się i ogarnięcie karnetu, pewnie o 10.00 zaczęliśmy. Było już sporo ludzi, więc pewnie się gdzieś minęliśmy na stoku. Też nie wiem do której byłeś, ja do 15.00, miałem karnet na 6 godzin, ale dopiero tak po 13.00 mocno się rozluźniło, chyba większość miała na 4h karnety. Może następnym razem, już wiem czego, a raczej kogo szukać 😉 pozdrawiam
-
Cze nie mogłem go widzieć, jak sam stwierdził…..siedział w knajpie. Cóż, dobry narciarz może, bo już nie jeźdz, bo nie musi. pozdrawiam
-
Kiedy, Cię nie widziałem. pozdrawiam
-
Nie, petarda z rana, później chmury, właśnie kończymy i zbieramy się do domu. pozdrawiam
-
Cze Ludzi sporo ale na stoku nie ma tłoku. Na MS jesteśmy. pozdrawiamy
-
Ja jutro, kumpel dzisiaj jest, cholera przebieram nóżkami ... pozdrawiam ps. Na Tylicz Ski było dużo mniej ludzi.
-
Cześć Ja byłem tylko raz, w tygodniu i było super, praktycznie nikogo nie było, parę osób. Układ tras podobny do Czarnego Gronia. pozdrawiam
-
Damian, no to uważaj na kolano, załóż może jakąś ortezę. Życzę ci udanego nartowania (zresztą wszystkim) i być może do zobaczyska gdzieś na stoku. pozdrawiam ps. Do Francji maiłeś chyba jechać - byłeś, jedziesz dopiero.
-
Cze Damian A co kupiłeś na czantorię? Sezonówkę? pozdrawiam
-
Cze Dzięki, opanowane już Super Szpiegu, jeszcze jak mi na Jaworzynę wynajdziesz - to Cię chyba ozłocę 😉 pozdrawiam
-
Szkoda Ja nie dam rady, nawet logistycznie dla mnie niedziela będzie lepsza, bo sprzęt mam w firmie, na spaletowany. W sobotę to ogarnę, jeszcze młodemu muszę przekręcić wiązania w nowych nartach (chyba, bo ma używki i nie sprawdzaliśmy czy pasują, ale znając życie pewnie trzeba). Do następnego razu. pozdrawiam
-
Piotrek Dzięki za zaproszenie, nie omieszkam jak będę przy okazji następnej eskapady do tego pięknego miasta. pozdrawiam
-
Oczywiście, w kontakcie. Ja raczej niedziela, a czy to Tylicz MS czy też Ski - dla mnie obojętne. do zobaczyska, mam nadzieję. pozdrawiam
-
Stare Słotwiny. Na Arenę (pingwin) się nie wybieram, chociaż zobaczymy co Black Week pokaże 😉 Będzie dobra cena - to się skuszę. Ale nie wiem bo mam już karnety 6-cio dniowe na Tylicze i muszę coś zużyć, bo znowu mi przepadną jak w zeszłym sezonie. Ma być Arena i Jaworzyna w tej przerwie, a dni będę 6. Więc znowu mi zostanie, znowu zaproponuję gratis karnety dla kolegów i znowu gówno z tego wyjdzie. A później to słabo z wyjazdami do Krynicy, byłeś, widziałeś, na start sezonu ok, nawet na taki dłuższy wypad też, ale dla mnie za daleko i już się obkupiłem w TatrySS i też to muszę wyjeździć. Tak naprawdę to do marca ni huhu weekendu wolnego nie ma od nart. pozdrawiam
-
Cóż, Jaworzyna to już na rangę góry zasługuje, reszta to pagórki. Lepszej w okolicy nie znajdziesz. Nie wiem co będzie otwarte, jakie trasy. No tam już czuć klimaty górskie. Na pewno obowiązkowo, jeśli jeszcze nie miałeś okazji. Ja między nowym rokiem - a 3-ma królami. Muszę sprawdzić jak w Nowy rok pracują, mają sylwestra na stoku - więc z rana jest szansa na pustki. Jeszcze jak trafi się pogoda to już będzie bosko. Reszta okolicznych (tych najbliższych) to przy tym popierdółki. pozdrawiam
-
Cześć Nie wiem czy sobota czy niedziela. Znajomi nas zaprosili w sobotę, a nie widzieliśmy się 3 lata. Ja raczej Tylicz, Tabaszewski nie wiem czy nie za wcześnie dla niego. Troszkę się musi jeszcze nauczyć. pozdrawiam ps. A ty będziesz?
-
Bliskość ośrodków (szczególnie Tylicz, po modernizacji to już rzut beretem) i wspólny karnet powoduje rozkład masy narciarskiej - równomierny na 3 ośrodki. Mniejszy tłok - więcej jazdy. A już Białka i grupa ośrodków (chyba 10 jest, włącznie z 1 słowackim) - to bije wszystkich na głowę, dlatego jak niema gdzie to tam jadę. Górki i trasy niespecjalne (są wyjątki), ale kupując karnet to rano możesz obrać już plan i na pewno pojeździsz nawet w ferie. Nie jesteś przykuty do 1 stacji, rano pośmigasz 2h na jednej, najedzie się ludzi, kamerka w telefonie, 15/20 min i jesteś w innym ośrodku. Karnet jest droższy, ale całodzienny (taki prawdziwy całodzienny). Stoki dobrze przygotowane, oświetlone. Każdy coś znajdzie dla siebie, no i są w stanie przyjąć całą masę narciarzy. pozdrawiam
-
Tak, ale to 2 różne grupy. Słotwiny (Tabaszewski) i oba Tylicze na 1 karnecie. Możesz zmieniać ile chcesz. pozdrawiam
-
Ofcourse my friend, naturlich. pozdrawiam