Skocz do zawartości

.Beata.

Members
  • Liczba zawartości

    1 407
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Zawartość dodana przez .Beata.

  1. Trzymam - kciuka - za Was. Powodzenia!
  2. Nie zdeklaruję się niestety… dziś mijają 4 tygodnie od rekonstrukcji i póki co średnio widzę siedzenie (wysiedzenie?) 5 godzin w aucie (samochodzie 😉 ). Sprawdzałam loty, połączenie z Katowicami do dupy, a z Krakowem - powrót o 6 w niedzielę lub w poniedziałek o 13. No i jeszcze musiałabym dotrzeć jakoś do Zwardonia… może za dwa tygodnie będzie lepiej od 15 lipca będę w Istebnej, to mam ustalone z rehabilitantem i do tego czasu mam być redi, ale to jeszcze półtora miesiąca…
  3. Czegoś nie kumam… gore-tex i 10 tysi wodoodporności? … żyłam w nieświadomości…
  4. A nie wystarczy rundka do Lewiatana…? np po „picie”?
  5. Marcosie, to bardzo dobra pomysła jest. W takim razie jest mi obojętne którą stroną będę znoszona…a i przekąsek robić nie będę…?cudooownie 😁
  6. .Beata.

    Pączki...

    …no weź
  7. Barycz, noclegi pod Miliczem. Szlag mnie lekko trafia, bo szlak jedwabny przejdzie mi kolo nosa.
  8. Cześć Damian, zazdroszczę Ci tych 4 tygodni. Moje kolanko nie wyglada tak uroczo a i kule z epoki wczesny Gierek. Ale za to w czwartej dobie pełen wyprost wywalczony. Zginanie póki co mogę do 45 stopni, choć zakres mam większy, chodzenie z lekkim obciążeniem na wyprostowanej stopie, o kulach oczywiście. I męcząca orteza. Podnoszenie w lekkim zgięciu. Jeszcze nic nie klepałam - ale w grudniu chcę na szkole narciarskie, w sierpniu mam ślub córki a w połowie lipca wakacje w górach, pod koniec czerwca „sylwester” a w Boże Ciało spływ. Tylko czasu mało 😉 Z łąkotką u mnie było gorzej. Dłużej to wszystko trwało a i bardziej bolało. Teraz niewiele z niej zostało, usunęli po niej gruz, wypłukali i wypolerowali chrząstkę. Przy następnym pęknięciu łąkotki na pewno nie będę jej szyć (mam jeszcze jedną, całą w drugim kolanie 😂) Jak u Ciebie z chodzeniem?
  9. Dzięki, już po…ale kiepsko mi się w literki celuje… Nie musiałam, choć powinnam, więc zrobiłam…
  10. A majówkę sobie wydłużam 😉 rekonstrukcja więzadeł krzyżowych przednich, co by na sezon mieć nówki cewki nieśmigane … uczucie świadomego oczekiwania na zabieg i potem unieruchomienia jest okropne
  11. No ja nie mam co oglądać… potrzymajcie jutro za mnie też kciuki
  12. Git, trzymam kciuki za resztę. Gdzie dalej? Z czego rozszerzenie?
  13. No jeśli ma być w koło komina (swojego), to ja: - taka zmiana sezonów
  14. .Beata.

    ANTYSPAM

    i jak Ci wyszło to pranie? u mnie pomimo wszystko spamy wyłażą... chyba, że coś źle robię...
  15. .Beata.

    Cześć

    Cześć @mal.gocha Brak admina to brak jakiejkolwiek moderacji. Witamy wśród umiłowanych w śniegu i nartach braci i sióstr jak mawia Szabir. Skąd Ci się wzięła chęć do deseczek?
  16. .Beata.

    Bieg Kreta

    W biegach ulicznych międzyczas jest mierzony co 5 km, trasa obstawiona przez wolontariuszy, każde skrzyżowanie przez policję i jeden zespół medyczny na 5 km. Się nie zgubisz ani nie pobiegniesz na szagę. Każdy, w swoim zgłoszeniu startowym wpisuje swój ostatni czas na określony dystans, i jeszcze pare lat temu organizatorzy czekali na ostatniego uczestnika. Teraz, niestety, koszty ponad planowego wstrzymania ruchu w mieście na to nie pozwalają. Choć, jeśli organizatorem biegu jest miasto, robią wyjątek dla Pani Parasolki, po prostu wypuszczają ją wcześniej, przed oficjalnym startem, bo i tak ulice zamykane są 30 min przed biegiem. W biegach terenowych, pomimo limitu, zazwyczaj czekają. i jeszcze a'propos czasu - dla mnie osobiście ewentualna życiówka to wisienka na torcie. Poza tym wiem, ile wysiłku mnie to kosztuje, chociaż to tylko 10 km. Tym bardziej chylę czoła dla ultra.
  17. .Beata.

    Bieg Kreta

    @Spiochu biegasz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...