-
Liczba zawartości
1 287 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Zawartość dodana przez .Beata.
-
Myślisz, że wyglądałeś lepiej?
-
jeśli Adam jest kobietą i spika po włosku
-
A nie jeździsz? Ja tam biorę urlop na tydzień, popierdzielam 5 godzin w jedną stronę…na obiady! A narty? No wiesz, to taki dodatek, lansik mały, adekwatny do ośrodka… ps. 😉
-
No to teraz analiza analizy…
-
Jasne, samemu, bez dzieci, żon (mężów) jest łatwiej i niby taniej. Jednak wszystko zależy z jakim zamiarem wyjeżdzasz: na narty, na wakacje, czy na wakacje z nartami. Jeśli mówimy o Zieleńcu, to na wyjazd na narty starczy Ci te 1250 ziko na tydzień na jedną osobę (najtańszy nocleg, siedzisz w kuchni i szykujesz żarcie); jeśli na wakacje, z dwoma lub trzema dniami na nartach - to Ci zabraknie na skipassy. Jeśli chcesz mieć wakacje i nartowanie codziennie, to musisz liczyć conajmniej 840 zł za nocleg i 540 skipass/ os. Śniadania 20-25, obiadokolacja od 35 zł. Jesteś w ośrodku z 14 wyciągami i trasami uśredniając 800 m. Nie wspomnę o wypożyczeniu sprzętu (od 50 zł) i ewentualnym instruktorze - 100 conajmniej/h. To nie jest przyjazna kwota na tylko taki ośrodek. W Zw spałam za 50, śniadanie za 20, skipass rodzinny 2+2, no i znajomosci 😉 instruktorskie i w wypożyczalni… pieszo na stok i obiad-obiadokolacja na Małym Rachowcu z widokiem. Ot wakacje narciarskie. Bez termosów, kanapek, szykownie i gotowania. Masz porównanie. Wszystko zależy, jak pojemną masz kieszeń.
-
porównanie dwóch panów, zdecydowanie lepiej ten z tyłu, technicznie? jestem kiepska w takich określeniach… pierwszy jedzie jak przecinek, nie ma „nisko”, „wbijania” kijka, cały czas w kontrotacji?…no i wiezie telewizor… 🥺
-
Czy to jest espeer?
-
Toż to nie problem połączyć ów stan umysłu i ów luz na łikend. Zgody mają sporą powierzchnię do zacumowania i luzu. A stan umysłu…cóż, następne punkty zajebistości 😁
-
Czy to ma być powód do naszego niepokoju?
-
O! Mam takie samo, to największe futro, a właściwie to fut-rzankę. Genialna rasa.
-
Czekajmy spokojnie na pierwszą relacje Pawła z dziś ponoć … i może z kilometrowej trasy
-
wiosny raczej…
-
Zielu dość fajny jest przed feriami, wygrywa ilością i urozmaiceniem tras, ma bardzo smaczne przynajmniej dwie karczmy (nie kumam jak mogłeś do nich nie trafić). Minus - koszt milionów monet, mnóstwo ludzi i hałas od którego uciekam. Wolę, pomimo tylko jednej trasy, małe ośrodki. Mają swój klimat. A że Zw taki jest, i będą teraz mieć jeszcze skocznię…
-
no cóż, namacha się dwa razy
-
Kama, a co to za różnica jaką akcję przeprowadzisz - przesadzania czy odśnieżania…i tu i tu się namachasz
-
Łoj…Dzień dobry:) jako że dziś sobota i gdybym taką aurę zobaczyła za oknem, nie mając perspektywy nartowania…nie wylazłabym z wyrka 😉 …przynajmniej podlewać nie musisz
-
Nie jesteś jedyny, też swoje trzy grosze dołożyłam… może nie jest tak źle, skoro, sam wiesz kto, się odezwał. To co, ZW przy pierwszej okazji? 😉
-
o rany…fakt, to może ja cofnę to cieszenie się, co? i te gratulacje nieszczęsne dla instruktora też
-
Cokolwiek te znaczki oznaczają… cieszę się Twoim cieszeniem 😉
-
Mój bosze, przecież to się można zakompleksić po korek… Gratulacje dla Instruktora!
-
Takie obrazki zawsze robią wrażenie…na mnie bynajmniej 🙂
-
Panowie, nikt przecież cara Władimira z zewnątrz oficjalnie nie tknie, a Ukraina się wykrwawi niestety…i tyle. To władza, polityka, układy i układziki. Mam jednak nadzieje, że ktoś go po cichu sprzątnie.
-
Cóż, widać, istnieją różne pojęcia pojęcia forum. Najważniejsze, że Kama otrzymała rozwiązanie swojego problemu. ps. nie masz jakiegoś „Dzień dobry” przypadkiem? - się by przydało … 😉
-
ugryzę się w język… 😉