
tomkly
Members-
Liczba zawartości
1 691 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez tomkly
-
Artykuł jest mało precyzyjny. Instytut Kocha jest ciałem doradczym a nie organem prawodawczym. To są rekomendacje, zalecenia a nie rozporządzenia rządowe czy landowe. Czytałem o tym w innych mediach, było lepiej napisane. Zresztą w treści tego artykułu też znajdziesz to co poniżej, to jest na samym końcu: "Oznacza to, że osoby powracające do Niemiec, które w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywały na terenie Polski, Szwajcarii oraz Austrii, może obowiązywać przymusowa kwarantanna. Zarządzenia w tej sprawie będą wydawać poszczególne kraje związkowe RFN."
-
Nie wydaje mi się, żeby nawalili. Starali się zachować zdrowy rozsądek. W mojej ocenie brakuje go tym, którzy piszą pozwy zbiorowe, oceniam to jako najzwyklejsze cwaniactwo i chęć wyłudzenia absolutnie nienależnej kasy w majestacie prawa. Odnośnie regulaminu --> jeśli interpretacja będzie taka jak piszesz, to Ischgl mamy w tym sezonie z głowy. Trudno, będziemy robić konsumencką selekcję, każdy głosuje własnym portfelem.
-
Nie rozumiem tego sformułowania, albo jest obowiązek albo go nie ma. Słowo zalecenie ma dla mnie wartość taką jak ...., no comments: Gościom zaleca się okazanie ujemnego wyniku testu nie starszego niż 72 godziny, już w chwili zameldowania w obiektach hotelowych. „Goście, którzy nie mogą przedstawić wyniku badania, będą mieli możliwość dobrowolnego wykonania testu w miejscowym punkcie pobrań dla turystów” – precyzuje szef TVB Alexander von der Thannen. A jeśli odmówią to co, nie zostaną zakwaterowani? Wszelkie regulacje tego typu muszą być precyzyjne. Moim zdaniem strzelają sobie w ten sposób samobója, już widzę jak ktoś z Polski będzie chciał wydawać swoje pieniądze na test. Ludzie pojadą tam, gdzie nie będzie takich cyrków.
-
Sam więc widzisz że to wszystko g..... daje. Przyjechali zdrowi, wyjechali chorzy.
-
Jasne, ale w tym przypadku płaci zamawiający, więc to trochę inna sytuacja. Pomijam kwestie związane z legalnością takiego żądania, bo to jest temat na inną rozmowę.
-
Rozumiem, że celowość przeprowadzenia takich testów wynika przykładowo z wymagań dotyczących pracy za granicą? Nie za bardzo widzę inne uzasadnienie, żebym miał wydawać nawet 300zł za coś co nie jest mi do niczego potrzebne.
-
30-50% z nas to już przechorowało, tylko o tym nawet nie wie. Gdybym nie robił testów to też bym nie wiedział.
-
Śpiochu, nie ma nawet sensu tego czytać, bo zapisy tegoż rozporządzenia tak dalece wykraczają poza materię określoną ustawowo, że .... sam rozumiesz. WC paper...
-
Warto obejrzeć w całości:
-
Kolejne głupoty, tym razem austriackie. Nie za bardzo wyobrażam sobie jazdę w kominiarce przez cały czas, szczególnie w ciepły dzień. Maseczka na wyciągu krzesełkowym, hmmm, kogoś nieźle p....... Wydaje się, że napisane to jest tak od czapy, żeby zrzucić z siebie odpowiedzialność, nie widzę ani możliwości przestrzegania tych głupot, ani weryfikacji czy ludzie faktycznie to czynią.
-
Pierwsze o tym słyszę, nikt mnie nigdy nie pytał o nic przy zakupie. Nawet jeśli zapytają to odpowiedź brzmi --> tranzyt do innego kraju i nic Wam do tego gdzie. Jeśli zaczną robić takie cyrki jak piszesz to będziemy jeździć landówkami, dłużej ale pewniej i bez marnowania kasy na winiety.
-
Podobnie jak przedmówcy, żadnych zorganizowanych wyjazdów, tylko prywatne rezerwacje apartamentów i podróż samochodem, więc nawet jak zamkną możliwość przejazdu przez jeden kraj (np. Czechy) to można jechać przez Niemcy. W przypadku indywidualnego przejazdu; nawet jeśli wprowadzą kwarantannę dla powracających z konkretnego kraju; nie mają praktycznie możliwości sprawdzenia kto skąd jedzie. Mogę jechać przykładowo z Andorry z nartami przez całą Europę, przecież nie ma zakazu.
-
Pozwy przeciwko Ischgl w mojej ocenie są bzdurne, wyglądają na szukanie łatwej kasy. Ludzie są bardzo niekonsekwentni, z jednej strony protestują przeciwko zamykaniu regionów, wprowadzaniu obostrzeń a z drugiej sami dają pretekst do takich działań idiotycznymi roszczeniami. Wiem, że to nie ta sama grupa, natomiast ewentualne konsekwencje tych cwaniackich działań będa ponosić wszyscy trzeźwo myślący a nie pieniacze.
-
W hotelu. A my jeździmy do apartamentów. Nikt nie będzie specjalnie płacił 5 stówek żeby pojechać na narty, to jest paranoja. Hiszpanie mieli takie same pomysły przez rozpoczęciem letniego sezonu turystycznego, ale sektor turystyczny zawetował pomysły władz. Mam nadzieję, że tu będzie podobnie. Przy czym jednak sytuacji finansowa Austrii jest dużo lepsza niż hiszpańskich regionów turystycznych, a poza tym Austriacy są bardziej grubo ciosani, w tym sensie iż "ordnung muss zein". Więc powody do obaw istnieją.
-
Jestem oczywiście tego samego zdania, natomiast sens mojego pytania to raczej - czy nas tam wpuszczą i czy znów lokalne władze nie narzucą zamknięcia ośrodków? Osobiście nie chce mi się w to wierzyć biorąc pod uwagę skalę strat finansowych dla regionów turystycznych. Ale wszelka władza ma to do siebie, że przeważnie żyje swoim życiem w oderwaniu od faktycznych problemów ludzi, stąd moje obawy. Władza zawsze wyżywi się sama, niezależnie od kraju.
-
Aż tak źle nie było, to byłby dla mnie najlepszy od ładnych paru lat sezon, gdyby nie to, że musieliśmy się w trybie ekspresowym ewakuować z Val di Sole 10 marca.
-
Sorry, ale nie mogę się powstrzymać. Jaki suweren taki wybuch:
-
Dużo osób poczuwających się do związków z kościołem katolickim odczuwa zgorszenie, taki przekaz do mnie dociera. Mnie to osobiście totalnie lata i powiewa, to znaczy kościół i wszystko co z nim związane totalnie mnie nie interesuje, podobnie jak prywatne perypetie życiowe Jacka Kurskiego. To jest kanalia jak mało kto, ale mam na myśli jego działalność w sferze publicznej, natomiast to co robi ze swoim życiem prywatnym nie jest moim biznesem. A kościół niech sobie robi co chce, będzie zbierać żniwa.
-
Dalej nie rozumiesz, albo nie chcesz rozumieć. Zwrot łysi z maczugami był metaforą, ale jak widzę uderz w stół a ..... W każdym ten zwrot nie był bezpośrednio do Ciebie, jeśli to wziąłeś osobiście z powodu łysiny to składam szczere przeprosiny.
-
Naprawdę mi Was żal, zwolennicy narodowych i tradycyjnych wartości. Łysole z maczugami obawiają się kilku przebranych w różowe majtki kolegów;-) Na serio to nie da się porównać w jakikolwiek sposób zagrożeń niesionych przez różowe czy tęczowe środowiska wobec narastającej fali faszyzmu, z którym oficjalne czynniki nic nie robią a po cichu sprzyjają. Naprawdę trzeba mieć albo zaćmę, albo bardzo dużo złej woli, żeby uważać, że to LGBT stanowią jakiekolwiek zagrożenie. Nikt z jakichkolwiek lewackich bojówek jak Wy to nazywacie w życiu nic złego Wam nie zrobi, natomiast łysa patologia z rozmaitymi narodowymi emblematami leje dla samej przyjemności bicia, takie są właśnie różnice, których zdajecie się konsekwentnie i programowo nie zauważać.
-
Mógł wybrać tego z mniejszym poparciem. Problem braku uchwały owszem istnieje, ale ma bardziej techniczny niż prawny charakter. O prawdziwym problemie jakoś mało się mówi. Należałoby przywołać treść wyroków TSUE w sprawie C-619/18 z dnia 24 czerwca 2019r. oraz sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18, z dnia 19 listopada 2019r. Manowska (jak i 26 innych nominatów) została powołana do SN 10 października 2018r. wbrew postanowieniu NSA, który wstrzymał wykonalność uchwał nowej KRS w tej sprawie. Wyrok TSUE potwierdził wady prawne dokonanego wyboru. Mówiąc wprost Manowska nie jest w świetle wyroku TSUE legalnym sędzią SN. Dopóki była trzymana w zamrażarce, to znaczy odsunięto ją od orzekania, nie powodowało to dodatkowych reperkusji ze strony UE. Natomiast teraz, po dokonaniu jej wyboru na stanowisko I Prezesa SN temat oceny legalności znów powróci, najprawdopodobniej w postaci kolejnego postępowania przed TSUE. Edit: Mam osobiście pewne wątpliwości odnośnie powyżej zaprezentowanego scenariusza, gdyż on zakłada pewnego rodzaju rozszerzającą interpretację wyroku. Chodzi oczywiście o pierwotny sens mówiący o przymusowym wysłaniu iluś tam sędziów na emeryturę. Wyrok wstrzymał realizację zapisów tej ustawy, natomiast powołania były wcześniej. I teraz chodzi o ocenę czy dalej są nielegalne czy też po zwolnieniu się wakatu któreś z tamtych powołanych w październiku 2018r. osób może legalnie wejść w skład SN. Przyznam szczerze, wymiękam kompetencyjnie żeby próbować to oceniać, natomiast cytuję powyższe stanowisko, gdyż kilku znanych konstytucjonalistów ten pogląd wyrażało. A i jeszcze jedno, w tle sprawy przewija się motyw niewykonania wyroku NSA przez Prezydenta RP, też dość smaczny kwiatek.
-
Pan Tomasz Kowalczewski skompromitował się tą wypowiedzią i to podwójnie. Po pierwsze wymyślił nieprawdopodobną historyjkę o wprowadzeniu piosenki spoza listy. Po drugie przyznał wprost, że w Trójce za czasów jego kadencji dokonuje się manipulacji podczas liczenia głosów. Pytanie brzmi oczywiście, kto manipuluje? Domniemana odpowiedź - zapewne opozycja. Panu Kowalczewskiemu złota czcionka w konkursie na najgłupszą wypowiedź roku. Pan Tomasz zapomniał chyba, że słuchaczami Trójki nie jest "ciemny lud który wszystko kupi".
-
Ja wyznaję jedną zasadę, patrzę jak zachowują się miejscowi. Jeśli widzę, że przykładowo Portugalczycy czy Hiszpanie nie wchodzą to też daję sobie spokój. Kiedyś wlazłem choć nikt z tubylców się nie kąpał i za chwilę już wiedziałem dlaczego to nie był dobry pomysł;-)
-
No więc ja się też tego obawiam, że to skoroduje, pourywa się i będzie z tym cała masa rozmaitych problemów eksploatacyjnych. Tak jak z nowymi samochodami. Im więcej elektroniki na pokładzie tym bardziej ma się co psuć. A ja mam generalnie dwie lewe ręce do czynności technicznych, więc to dla mnie oznacza dodatkowe kłopoty.
-
Klasyczny słup. Podobnie jak p. Ahnert z Chorzowa. Pisałem o tej sprawie ale przypomnę: https://wiadomosci.w...92349209224833a https://koduj24.pl/m...-dzialacza-pis/